Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iskierka nadziei.

JESIENNE STARANIA - kto jeszcze?

Polecane posty

No własnie te setki buziaków mnie przerazaja. Z tyloma osobami to ja się przez całe zycie nie cmokałam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia a którego października bierzesz ślub bo ja brałam 10 lat temu 21 :D .Połowy tych buziaków to i tak nie bedziesz pamiętac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 października, to dzień końca mojej wolności, szczerze mówiąc to juz nie moge się doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też chciałabym żeby już była \"ta\" sobota - na razie staram się jeszcze o tym nie myśleć bo jak przychodzi co do czego to zaczynam się naprawdę stresować czy wszystko wypali, czy ludzie będą dobrze się bawić, czy zmieszczę się w suknie i czy się nie spóźnię do kościoła ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziarko musisz się nastawić do slubu jak ja. To jest przede wszystkim nasza uroczystośc, to my staniemy przed ołtarzem i będziemy sobie przysięgać, reszta czyli goście i oprawa mnie nie interesują, niech robia co chcą. dla mnie najwazniejszy jest moment slubu, wesele cóż fajne ale od martwienia sa nasi rodzice, to już jest ich uroczystość, ja z nimi uzgodniłam, ze będziemy tam w charakterze gości, nie wtracamy sie do niczego, wiadomo po co sobie w taki dzien krew nawzajem psuć. A w sukienke tez mam obawy ze się nie zmieszcze, najwyżej zapną mnie na siłę, a na weselu nic nie zjem, żeby mi zamki nie popuszczały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tego bólu to sądzę że to jednak jest owulacja - ale co z tego jak i tak na razie nie mogę nic próbować...jedyny plus to taki, że dzięki temu wiem że organizm wraca do normy i wszystko jest w porządalu. Z tego się cieszę ale co do starania to muszę się wstrzymać :-( A wesele faktycznie jest mniej ważne niż sam ślub - tym bardziej że i tak na pewno wszystkim się nie dogodzi i zawsze znajdzie się ktoś kto będzie marudził. Najważniejsze że będę już ŻONĄ :-) Już chcę już już chcę....chyba zacznę odliczać dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
T bycie żona jest najfajniejsze w tym całym zamieszaniu. Nie wiem czemu, bo przecież kochamy sie z A. jak szaleni, ale ta pewnośc, że to już na zawsze, ten blask obączki na palcu, i mówienie mój mąż, tego nie mogę się doczekać. Szczególnie, że nie mieszkamy razem, tylko tak czasami w weekendy zostanie u mnie bo wypije z tatą, piwko i nie moze jechac do siebie, lub nie chce nam się rozstawać. A po ślubie zaczniemy urządzać nasz nowy domek, wstawimy łużeczko i będziemy czekać na dzidzię. Byle się za bardzo nie ociągała z tą wizytą, bo juz cała rodzinka na nią czeka. Moja mama to juz wariata dostaje od czasu jak jej powiedziałam o tym że robię badania i edziemy się starać. Cóz ja jestem jedymaczką, a ona wprost szaleje za takimi małymi bobasami i juz się nie może wnuka doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny wy chyba chcecie żeby nas całkiem z forum wywalili. Przeciez po to tu zagladamy, zeby odprężyć się w pracy pogadac o pierdołach, kiedy nie ma z kim, nie musimy peplać ciągle o dzieciach, pozatym nie ma co duzo gadac na temat, który defakto jeszcze nie istnieje. Ostatni raz podnosze topik, jak nie zobacze zaangarzowania z waszej strony też się wyłączę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wczoraj kumpela wróciła z urlopu. Jej mężulek znalazł sobie inna o 15 lat starszą koleżanke z pracy. Kurcze gdzie on ma oczy.Wywaliła go zdomu i dobrze niech wie co stracił . Tylko to biedne dziecko tyle musi przejsć no i kumpela schudła jakies 5 kg .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Oj Siostro ależ Ty groźna :-) Ja się melduje...zresztą i tak codziennie staram się odezwać. A że dzisiaj nie z samego rana to dlatego że byłam z moim pszyszłym ślubnym w urzędzie stanu cywilnego po zaświadczonko do ślubu konkordatowego....oj nie powiem - formalności sporo z tym wszystkim. A potem ludzie się dziwią że tak mało związków małżeńskich jest zawieranych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chociaz wy jesteście, reszta dziewczyn to chuba na Marsa na wczasy wyjechała a jak wiadomo tam jeszcze netu nie zainstalowali ;) Madziarko ja już ta przyjemność zostawienia 100 z ł w urzedzie mam za sobą, bo nasz proboszcz wymaga podpisania protokołu 3 mieś przed slubem i już wtedy trzeba mu dostarczyć wszystkie papiery. A skrócony odpis aktu urodzenia masz, będzie ci potrzebny w urzędzie następne 20 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co u nas jest jak widzę troszkę inaczej - ksiądz na całe szczęście normalny więc nie ma pośpiechu z papierami. A co USC to: mamy już skrócony odpis aktu urodzenia bo dopiero z tym mogliśmy wyruszyć po protokół do USC i za te odpisy nic nie płaciliśmy - bo oboje z Wawy i ślub tyż w Wawie więc mamy za friko. A dzisiaj w tym urzędzie zapałciliśmy \"tylko\" 80 zł za znaczki skarbowe i tyle. Mamy się zgłosić za tydzień po dobiór i z tym do księdza. Jeszcze tylko muszą wyjść zapowiedzi w mojej parafii bo ślub bierzemy w innej i koniec papierkowej roboty :-) Czyli już bliżej niż dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Ja rzadko się odzywam, bo non stop coś mam do załatwienia, więc nie ma mnie przy necie. Mój narzeczony często pracuje poza domem, więc większość spraw związanych ze ślubem jest na mojej głowie (muszę go trochę odciążyć, żeby się nie zajechał w tej pracy). Dziś wyruszyłam w poszukiwaniu butów i sukienki na poprawiny i strasznie dużo czasu mi to zabrało. Przeraża mnie załatwianie spraw kościelnych. Powiedzcie, gdzie najpierw powinnam się kierować i jakie papiery wyciągnąć, bo póki co, mamy tylko godzinę ustaloną (od roku :-D ) a do spraw papierkowych nas jakoś nie ciągnie. A w sprawach związanych z ciuszkami i dodatkami do ślubu, jestem daleko w lesie, dobrze, że 4 miesiące temu sukienkę zamówiłam :-) , ale muszę jeszcze rozejrzeć się za welonem i wieloma innymi rzeczami. Wiecie, nie wiedziałam, że tak mnie te przygotowania pochłoną, zdarza mi się przez to nie myśleć o dzidzi. W sumie, to chyba nawet lepiej. Tak sobie myślę, że jak wrócę z podrózy poślubnej, nie dam rady nadrobić tego, co napiszecie :-D, ale dobrze, przynajmniej topic nie umrze. Pozdrawiam Was bardzo mocno i jak tylko znajdę czas, to naskrobię trochę, żeby było widać, że nie wybrałam się na Marsa, hahaha. Trzymajcie się ciepło. Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleta
myślę że topik nie umrze bo przecież to jesienne starania a właśnie byłam u lekarza i już mogę się starać dał mi duphaston zbadał zrobił USG i powiedział ze wszystko w środku pięknie porozmawiał potłumaczył i powiedział ze te moje 10-dniowe okresy to nic strasznego a napewno nic mechanicznego więc to stres, przemęczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RRR
Obiecałam, że napiszę po powrocie z wczasów. Słuchajcie kochane dziewczyny- jestem w ciąży !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RRR moje gratulacje !!! No to nareszcie coś się ruszyło :-) Pisz szybko jak się czujesz, czy byłaś już u lekarza czy na razie tylko testowałaś i jakie miałaś te pierwsze objawy? I jeszcze raz wielkie gratulki dla Ciebie. A tak pisałaś na początku że chciałabyś i boisz się - lęk widzę zszedł na dalszy plan :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RRR
Dzięki za gratulacje. Wiesz, u mnie najlepiej sprawdza się z zaskoczenia, pewnie inaczej nie miałabym dzieci wcale. Jutro idę do lekarza, na razie jestem po 2 testach, ale objawy ciązy , te nieprzyjemne, już mam od 1,5 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to musi byś niesamowite uczucie. Mam nadzieję że za jakiś czas i jak takiego doświadczę. A powiedz jak mężulek zareagował - pewnie skałał z radości? No i jak po urlopie? Wypoczęta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RRR
Mój mąż od dawna chciał mieć drugie dziecko, więc się bardzo cieszy, chyba nawet bardziej niż ja, ale to dlatego, że ja już widzę możliwe problemy. Komplikacje ciążowe, chore dziecko np. zespół Downa itp.Na plaży widziałam dziewczynki- bliźniaczki, tak ze 2 latka i obie z Downem. No ale baby podobno same lubią sobie stwarzać problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje RRR Już myślałam, że na to forum jakaś plaga bezdzietności spadła. Jak czytałam inne topiki o pragnieniu dziecka, to juz zaczynało mnie przerażenie ogarniać, bo wszędzie maja z zajściem problemy. Ale to dobrze, że ty akurat przerwałaś tą złą passei to w dodatku na naszym topiku, co nam innym dziewczymnom dobrze wróży na przyszłość. Mam nadzieję, że już niedługo wszystkie do ciebie dołączymy. Narazie trzymaj się zdrowiutko i dbaj o małą fasoleczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny piszcie coś bo zaraz umrę z nudów :-( Coś chyba nam nie idzie na tym topiku - a Kinie znalazłam już na innym ;-) oj nie łdanie, nie ładnie- żartuje oczywiście. Ja doszłam do wniosku że biorę się do roboty zaraz jak skończę jeść te wstrętne antybiotyki....no chyba że tak jakoś samo wcześniej przyjdzie. A zresztą do września już coraz mniej czasu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Madziarko. No to odkryłas moje zaglądanie na inne topiki. Już się tłumaczę chciałam się dowiedzieć czegoś konkretnego, ale jak przeczytalam jak one tam biadolą i chcą sie tylko kochać kiedy mają płodne a jak nie mają to chłopy w kąt bo juz i tak dzidzi z tego nie będzie, to sobie pomyślałam że uciekam szybko bo i ja nie daj Boże tak się nakręcę, że w moim A będe widziała jedynie przechowalnie zdolnych do zapłodnienia plemników a nie mojego ukochanego meżczyznę. Ja jakoś nie panikuję kiedy dostaję okres, oczywiście znam swój cykl i wiem kiedy mniejwięcej dzidzia jest najbardziej prawdopodobna, ale przecież nie można dać się zwariować, nigdy nie wiemy tak naprawdę kiedy to jajeczko się pojawi. I dlatego to się nazywa cud poczecia a nie fabryka dzieci. A madziarko może ty cos wiesz na temat połaczenia obiaw śluzu z temp. Ja gdzieś przed chwilą przeczytałam, że nie ma ich co ze soba łączyć, bo zawsze najważniejszy jest pierwszy obiaw w moim przypadku płodny śluz), a inne mogą nastąpić w jakimś odstępie czasu, u mnie 36,8 pojawiło się dopiero dzisiaj rano ale inne obiawy juz dawno zanikły, zaraz dostanę z tym wszystkim kota. Chyba mężczyźni mają racje kobiety to bardzo skomplikowane stworzenia nie tylko w sensie psychiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RRR, strasznie mnie ucieszył fakt, że Tobie się udało. Dziś miałam kiepski dzień, ale jak weszłam na topic, od razu zaczęłam się uśmiechać. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła napisać to samo. Gratuluję i powodzenia. Dziewczyny, która następna? Życzę Wam i sobie tego z całego serca. Miłego dnia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Kinia przykro mi ale nie mogę Ci pomóc w tym temacie bo sama za dobrze się nie orientuje - ja nie mierzę temperatury i jak na razie obserwuję tylko śluz no i boleści w podbrzuszu - powiedziałam sobie że nie chcę się stresować i nie będę na razie \"działa\" tylko w te dni (tym bardziej że lepiej żebym teraz jeszcze nie zaszła) więc nie mam pojęcia jak się ma temperatura do reszty metod :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RRR
Dziewczyny, ja weszłam na "bajbusa", obliczyłam płodne dni - i już . Nie ma co się stresować temperaturą i śluzem. Trzymajcie za mnie kciuki jutro o 10. 30 , idę do mojego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak już się przyzwyczaiłam że jestem sama na forum :-( Ciekawe tylko ile czasu można pisać do samej siebie? RRR daj znać jak wrócisz od lekarza - mam nadzieję że wszystko będzie w porzo. Kinia - odzywaj się !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Madziarko, nie jesteś dziś sama:-D Wyjątkowo jestem dziś też ja. Za chwilkę idę na zakupy i umówić się do kosmetyczki i fryzjera na make-up i fryzurkę ślubną. Może uda mi się dziś pozałatwiać część spraw papierkowych, ale wątpię. Madziarka, napisz mi, co najpierw załatwiałaś w sprawach papierków do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nareszcie. Cześć Beciamun. Co ja najpierw załatwiałam.....? Oczywiście zaklepaliśmy datę ślubu i przemiła pani wpisała nas ołówkiem. Potem z racji tego że nie bierzemy ślubu z mojej parafii musiałam się udać do niej po zezwolenie na zawarcie związku małżeńskiego w innym kościele. Pani z \"mojej\" kancelarii dała mi taki świstek i kazała wrócić z karteczką na zapowiedzi. W tak zwanym między czasie załatwialiśmy USC (ślub konkordatowy) - tam trzeba udać się po skrócony odpis aktu urodzenia (czekaliśmy około tygodnia) i dopiero z tym do właściewego USC po papierek który potrzebny jest już do kościoła (czekamy na niego jeszcze parę dni). Wiesz wszystko zależy od tego jaki jest ksiądz i czego wymaga - a niestety albo i stety w każdej parafii jest inaczej. Jednak udając się do kościoła powinno się mieć: skończone nauki i poradnie (nas poradnia ominęła) papier z USC zezwolenie na ślub w nieswoim kościele świstek że zapowiedzi zostały ogłoszone (w przypadku ślubu w innej parafii) i to chyba wszystko - spisujemy protokół i po sprawie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziara, my mamy ślub 17 września w Tomaszowie Maz. Mam jeszcze wiele spraw na głowie, a przede wszystkim zaproszenia są jeszcze nie rozdane w całości. zostało jakieś 30 %. Zaczynam się powoli stresować, choć to taki nawet miły stresik. Za jakieś dwa tygodnie może będę miała pierwszą przymiarkę sukienki...ale ten czas zapitala. Madziara a jak u Ciebie wyglądają przygotowania, bo Ty zdaje się, bierzesz ślub 24 września?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×