Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meeeeetrooooooooooooooo

czytam i czytam-wybieram cesarke! prosze o opinie

Polecane posty

Gość meeeeetrooooooooooooooo

Przeczytalam pelno wypowiedzi kobiet.Jako ze jestem przewrazliwiona na wszelkiego rodzaju szpitale itp a najbardziej na rzeczy z dolnej czesci ciala,jesli zajde w ciaze to chce miec zrobiona cesarke.Prosze o wasze opinie.wiem ze w Polsce cesarki na zawolanie nie zrobia wiec ile trzeba dac kasy i czy ktos jakas klinike moze polecic? czy wykonanie cesarskiego ciecia wiaze sie z jakimis dolegliwosciami,czym niemilym i odstraszajacym? i na koniec: jak to jest z ta blizna? czy zostaje duza i czy jest szansa zeby byla jak najmniejsza? pozdrawiam i prosze o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj ! Ja osobiście miałam cesarkę,a to dlatego,że było zagrożenie życia dziecka.Opinie są różne,ale wiele słyszałam,że dzieci po cesarce są bardziej niespokojne.Niekórzy mówią,że naturalne narodziny dziecka są lepsze dla malucha.Ale problem może być taki,że zależy jaką masz budowę ciała-biodra i brzuch.Czasem osoby bardzo szczupłe mają od razu zaleconą cesarkę,bo dziecko przez wąskie biodra nie przejdzie,a jesli rodzi się mimo tego,to moga potem wyniknąć różne komplikacje.Blizna raczej nie jest duża,ale to zależy od lekarza jak zszyje.Ja mam pod linią bikini,także jest niewidoczna:)ale też słyszałam,że inaczej się nie da jak wzdłuż ciała,w dużej mierze zależy jak jest ułożone dziecko,jakiej wielkości itp.Moje jak się urodziło było bardzo niespokojnym dzieckiem,mało spał,i był nadpobudliwy.I o takich przypadkach rodzących po cesarce słyszałam trochę i każde dziecko było niespokojne.Oczywiście nie jest to regułą,ale??Jak to się mówi:bądź tu mądrym i pisz wiersze:O.Klinik za dobrych nie znam,bo rodziłam dawno,bo 13 lat temu,także nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci po cesarce są właśnie
spokojniejsze! omija je stres związany z przeciskaniem się przez kanał rodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dasz w łapę to zrobią Ci
cesarkę wszędzie, nie tylko w klinice:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaaaaaaaaaa
ja tez jestem zainteresowana.rowniez prosze o opinie i bede bardzo wdzieczna jak ktos sie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego tak się upieracie na cesarkę. Jakoś dawniej kobiety rodziły normalnie i nie bylo większych problemów. Jezeli juz to z przyczyn fizjologicznych kobiety, A więc moje zdanie jest takie- nie poprawiajcie natury na siłę. Cesarka tylko w ostateczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jeśli mialabym doradzać a raczej odradzać... sama rodziłam naturalnie ale podzielę się swoimi spostrzeżeniami z oddziału położniczego pamiętam dziewczynę po cesarce - jak pozwolili jej wstać z łóżka... szła korytarzem trzymając się ściany i tak naprawdę ledwo stała; ja na trzecią dobę po porodzie latałam jak perszing (no, pomijając ból dupska oczywiście), ale ona była tam już piąty dzień i wyglądała jak wrak cesarka to operacja, blizna na brzuchu cholernie boli, poza tym z tego co wiem od koleżanek które cesarkę przechodziły - potem przez długi czas nie można na przykład nosić dziecka ale róbcie co chcecie, ja się kroić nie dam jeśli to nie będzie konieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nastawialam na porod naturalny, mimo strarhu przed porodem cesarka kojarzyla mi sie z operacja i wcale jej nie chcialam. Po 26 godzinach rodzenia przy niklych postepach zaproponowano mi zakonczenie porodu cesarskie ciecie. W tym momencie bylo to jak zbawienie. Same przygotowania trwaly dluzej (golenie,zwiezienie n ablok, przygotowanie lekarzy itp) znieczulenie i potem samo ciecie kilka minut wyjecie dziecka, nie czulam nic tylko nieprzyjemne szarpanie, wreszcie placz dziecka... potem kolo godziny trwalao szycie i znow niewiarygodne szarpanie, ale nie bylo to dziwne patrzac na rane pod brzuchem, nie moge sie nadziwic jak przez tak maly otwor mozna wyjac dziecko... to bylo po poludniu, na nastepny dzien juz wstalam z lozka, ku zdiwieniu wszytskich po dwoch dniach juz normalnie chodzilam, wcale nie czulam bolu i nie bralam srodkow przeciwbolowych, po prostu tak bardzo chcialam byc przy moim dziecku piatego dnia czyli po czetercj dobach od cesarki wyszlam juz do domu. czyli cesarskie wcale nie rowna sie dluga rekonwalescencja... natomiast mimo mojego pozytywnego nastawienia wcale wszytsko nie poszlo jak po masle. Po okolo tygodniu gdy poszlam na odciecie jakis niteczek od szwow okazalo sie ze kawalek rany jest zakazony i saczy sie ropoa. Juz 4 tydzien walcze z tym zakazeniem, bralam antybiotyk codziennie rana jest przemywana. Tam gdzie sie ladnie zagoila jest naprawde cieniutka ale tam gdzie sie paprze juz widac ze bedzie gruba i nierowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaC
Cesarka?-nigdy więcej!!!Mam przez to wielkie problemy,by zajść w druga ciążę.Zrosty,endometrioza-to jest cena ze cesarke w moim przypadku.Dwa miesiące temu miałam operacje laparo,która zlikwidowała skutki cesarki (moja była durna-sama byłam sobie winna). Nie bójcie sie naturalnego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaC
Aha,no ja tez szybko byłam sprawna.Cesarke miałam wśrode przed północą,w czwartek juz chodziłam od rana,nawet pod prysznic,a w niedziele do domu i normalne zycie.Blizny nie mam juz w ogóle widocznej,ale same widzicie jak mi to w zyciu nabrechtało...po latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CC
Ja chciałam tylko jedno dziecko więc nie bałam się ewentualnych komplikacji po cesarce. Cesarka wcale nie jest straszna w porównaniu z tym jakie krzyki słyszałam na porodówce to dziękowałam mężowi , że opłacił mi cesarskie cięcie , dziecko urodziło się zdrowe bóli po cesarce nie czułam ponieważ dostawałam silne środki przeciwbólowe , piersią nie karmiłam więc mogłam sobie ulżyć w cierpieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam cesarkę i jestem bardzo zadowolona. Nie była ona opłacona ani planowana. Pojechałam do szpitala w sobote wieczorem ponieważ nie czułam ruchów dziecka, byłam tydzień przed terminem. Porobili mi badania i położyli na patologii ciązy a rano o 7 znów badania i położyli mnie na porodówce.O 8.30 decyzja ocesarce zapadła, uśpili mnie całkowicie a mała się urodziła o 9.20. Po cesarce trochę bólu (po naturalnym porodzie też przecież boli) a na drugi dzień już chodziłam, w 5 dobie wyszłyśmy do domu. Czułam się bardzo dobrze, rana pooperacyjna mnie nie bolała i nie miałam żadnych problemów.15 lat temu miałam wycinany wyrostek i blizna po tej operacji doskwiera mi czasami jeszcze do tej pory, a blizna po cesarce którą miałam 2 lata temu jest przeze mnie nie odczówalna,tak jakbym wogóle nie miała cesarki.Planujemy z mężem jeszcze jedno dziecko i napewno nie zdecyduje się rodzić naturalnie. Jak się nasłuchałam na porodówce jak te kobitki się dzierają po pare godzin to Bogu dziękowałam, że miałam cesarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam też koleżankę która urodziła w kwietniu 3 dziecko przez cesarskie cięcie i też jest zadowolona z cesarki. Przy pierwszym dziecku cesarka była koniecznością a przy następnych lekarze powiedzieli jej że ma wybór czy chce rodzić naturalnie czy przez cesarkę ponieważ 1 miała cesarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś było
Czy to znaczy,ze jak jestem szczupła i mam wąskie biodra to bede musiała mieć cesarkę i bede cierpiec podczas porodu ??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja może coś dorzucę. Mam dwoje dzieci i dwa różne porody. Pierwszy skończył się natychmiastową cesarką ze znieczuleniem ogólnym tj. w ciągu kilku minut trafiłam na salę operacyjną i uśpili mnie. Bo było zagrożenie życia dziecka. Drugi poród - miałam do wyboru - to zależy od lekarza prowadzącego. Moja pani doktor - kazała mi samej wybierać. Wybrałam naturalny - 4,5 godziny od pierwszego leciutkiego skurczu - jak przy okresie do porodu. I kurna ja nie słyszałam na porodówce jakichś nieludzkich wrzasków. Były owszem jakieś głośniejsze jęki, ale żeby jakieś krzyki? No i tak. Jako że mam porównanie - to powiem. Cesarka to operacja, jakby nie było - rozcięty brzuch, blizna - na szczęście jej nie widać. Poród normalny - też ok. Nacięcie krocza. O tym jaki powinien być poród - moim zdaniem - kobieta powinna zdecydować razem z lekarzem prowadzącym. Ja miałam wybór, ale i tak sala operacyjna była przygotowana - bo pierwsza była cesarka i doktorka do końca bała się, że coś może być nie tak. Na szczęście wszystko jest dobrze. Starszy syn ma już 10 lat, a córeczka 2 lata. Nie bójcie się kobietki, matka natura nie jest głupia. Głupie są tylko niektóre kobiety, które z jakichś powodów niemiłosiernie - ponoć, bo sama nie słyszałam - krzyczą. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elelilio
Jak możesz mówić że kobiety które przy porodzie krzyczą są głupie. Nie rozumiem cię. A ty przy porodzie to pewnie sobie wygodnie leżałaś i czułaś sie jak na plaży,błogo, spokojnie i pewnie nie odczówałaś bólu. Tylko pozazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaaaaaaaaaaa
jezu.ja tam wole nic nie czuc i zeby caly brzuch mi pocieli niz zeby mi krocze zszywali bo ja im tam przez okno wyskocze.a dre sie niemilosiernie,juz nie wspominajac ze mialamw zyciu moze ze 4 razy pobierana krew,bo jak sie zdenerwuje to dostaje takiego ataku szalu ze 4 lekarzy i 6 pielegniarek przy pobraniu krwi pobilam ( w iweku 18 lat) po czym 5 razy sie wypisywalam na wyrostek na wlasna prosbe bo nie chcialam miec pobranej krwi.jak w koncu mnie wzieli do szpitala ( okazalo sie ze to jednak nie wyrosteK)to na wejscie zemdlalam z 10 razy i wymiotowalam drugie tyle.a mialam takie leki ze bali sie ze mnie do psychiatrycznego odstawia,caly czas dostawalam silne srodki uspakajajace.i jak ja mam urodzic dziecko???????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata26
Ja słyszałam ogromne wrzaski i na pewno to nie były jęki , miałam poród naturalny ale ze znieczuleniem zewnątrzoponowym , bólu nie czułam ale na słuch mi to nie podziałało , a to w dodatku był tak pechowy dzień , że rodziło mnóstwo kobiet i chyba tylko ja leżałam cichutko bo miałam znieczulenie , zgadzam się , że z porodówki możnaby nakręcić niezły film grozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cesarka jest operacja i niesie takie samo zagrozenie jak inne operacje. A sa tez znieczulenia. pomijajac zewnatrzoponowe. Bo zazwyczaj dostaje sie relanium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-29
dziwne to słowa:"ja się kroić nie dam" a dupę rozciąć dasz? - to dużo gorsze cała rozerwana, ponaciągana, pozaszywana, robi się ogromny zrost, nieraz źle zszyją bo niezbyt to widoczne miejsce, kupki nie zrobisz bo boli i się nie da (szef pęknie), siku nie zrobisz (bo szczypie), mąż tam na ciebie nie spojrzy, bo nie ma co oglądać po takim reperowaniu krocza (nigdy już ono nie wróci do swego poprzedniego wyglądu). Ja SZCZERZE polecam cesarke - kilka cm szramka prawie niewidoczna nad samymi włosami łonowymi, schowana w najbardziej skąoych majtkach. Położyli mnie na stół z brzuchem, obudziłam się było po wszystkim, byłam nieco osłąbiona - pielęgniarki mi wszystko zrobiłi przy dziecku. Rewelacja - żadnych złych wspomnień, a te co normalnie rodziły: stres (kiedy to nastapi?), potem ryk i ból (jedna dwa dni wyła dosłownie), i horrory z sali porodowej, gdzie jedna już kończyłą, drugą dopiero wzięło, a trzecia się szykowała. Także kobietki-TYLKO CESARKA szramki nie widać, koszmara nie ma, a dupka w porządeczku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaaaaaaaaaaaaaaaa
no ja tez szczerze mowiac bralam to pod uwage.juz nawet rypac facetow ale ja po prostu bym zwariowala.jestem przeczulona na to dolne miejsce (zle doswiadczenia) i po prostu nie pozwole zeby mi ktos tam grzebal.wole zeby mi caly brzuch spenetrowali niz dotykali sie do tak wrazliwego miejsca.przynajmniej dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOIM ZDANIEM CESARKA JEST LEPSZA BO SIE TAK BARDZO NIE MECZY DZIEWCZYNA NIC NIE CZUJE. SIOSTRA UR 2 TYG TEMU DZIECKO ALE DZIEWCZYNA Z JEJ POKOJU MIALA CESARKE RODZILA 0 20 WIECZOREM A NA DRUGIO DZIEEN RANO JUZ BYLA JAK NOWO NARODZONA .A SIOSTRA SPALA WSZYSTKO JA BOLALO. CESARKA KOSZTUJE OK 3000ZL Z TEGO CO SLYSZALAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza28
Witaj.Jestem w szostym miesiacu ciazy i zdecydowanie wolalabym cesarke.Moze bardziej ze strachu niz z koniecznosci.Poza tym,dziecko jest mniej umeczone ta cala przebyta droga i bardziej przypomina dziecko,tzn nie jest tak pogniecione ;-).Jezeli chodzi o wybor,to niestety lekarze w szpitalach nie chca robic tego zabiegu,bo mama tak woli.chyba,ze chodzisz do lekarza prywatnego,to mozna sie dogadac.Z tego co wiem,to cesarke na zyczenie robia tylko w klinikach prywatnych i ta przyjemnosc kosztuje ok.3000zl.Piszesz,ze jeszcze nie jestes w ciazy.Spokojnie,zanim zajdziesz,zanim bedziesz bardziej przypominac wieloryba,niz czlowieka,minie jeszcze troche czasu.Kto wie,moze akurat porod naturalny,w towarzystwie ukochanej osoby,bedzie tym wymarzonym.Ja osobiscie,jezeli bede rodzic naturalnie,to biore meza pod pache i zabieram go ze soba.Niech wie co narobil ;-) Tak powaznie,to im blizej porodu,tym bardziej nie moge sie go doczekac,jaki by nie byl... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaaaaaaaaaaa
no jasne wez go,niech zobaczy ile sie trzeba nameczyc.ja chyba odloze na cesarke bo nie wyobrazam sobie inaczej.przynajmniej teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza28
otoz to.jakby co,to go wezme,zawsze to jakas pociecha,ze ktos jeszcze to przezywa,moze nie doslownie,ale zawsze.faceci sa twardzi,przeciez nic ich nie zlamie :-):-):-):-):-):-) co do czego to pekaja z przerazenia.im sie tylko wydaje,ze kobiety sa slabsze psychicznie i fizycznie.wziac takiego do porodu to albo zemdleje,albo ucieknie ;-);-);-).A tak serio,wydaje mi sie,ze facet,ktory jest z toba przy porodzie,ma wiekszy szacunek do ciebie.podziwia cie i z pewnoscia bardziej kocha.przeciez dla nich to wyzwanie,to cos nieprawdopodobnego.ogladalam z partnerem film,ciaza i porod.na prawde byl pelny uznania dla kobiet w ciazy i tych rodzacych.taka jest prawda,kobieta to bohaterka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbiepoznan he he ja po cesarce na drugi dzien nie bylam bynajmniej jak nowo narodzona, aczkowliek wstalam to jednak bolalo, przeciez to operacja brzucha gdzie przecinaja kilka warstw... kolo mnie lazala dziewczyna po porodzie naturalnym, trzy godziny po porodzie juz powoli chodzila a na drugi dzien chodzila juz calkiem (tylko z siadaniem jeszcze byly problemy ze zroumialych wzgledow) ==Ona29 nieraz nie ma wcale zrostow i tyle szwow, to zalezy jak bardzo popekasz po porodzie czy tylko robia naciecie czy rowniez peka pochwa od srodka wszystko to sprawy indywidualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaaaaaaaaaaaa
mojej kolezanki siostra to na drugi dzien po porodzie naturalnym chciala isc do pracy,bo usiedziec nie mogla.sa takie osoby.ale ja siebie znam.wiem ze jak bedzie naturalny porod to sie wsciekne,i wogole nie wyobrazam sobie tego parcia ani nic.lezalabym jak kloda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno wszystko zalezy od podejscia. Jezeli sie ma wiedze i podchodzi do porodu bez paniki podobno mniej boli (to lekarze naukowcy tak mowia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam cc. Brzuch boli bardzo. Poza tym puścił mi w 8 dobie jakiś szew w brzuchu (no niestety noworodka nosić trzeba ;) ) i musiałam brać antybiotyk. Sam zabieg super, były tylko dwa momeny, kiedy było mi strasznie niedobrze: zaraz na samym początku, bo spadło ciśnienie i później jak szyli mi otrzewną, od tego pociągania. ALe to tylko momenty jak mówię. Najgorszy jest ten ból brzucha później, bardzo trudno się podnieść, prawie niemożliwe jest wyprostować się, więcej też się krwawi. Ale to pierwsze 4 dni, potem z górki. Blizna niewidoczna nawet w mocno wyciętych gatkach. Mam nadzieję, że drugie dziecko lekarz pozwoli mi urodzić naturalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×