sex przed slubem - grzech czy przyjemnosc

Poradzcie mi czy warto rozpoczynać współżycie przed slubem czy zachowac dziewictwo dla męża. Z jednej strony chcę zachowac wianek dla męża a z drugiej to już mi się znudził anal i mam ochotę na prawdziwy sex, tylko co z dziewictwem. Tylko nie radzcie mi orala, nie lubie jak mi się odbija spermą :D

powinnaś zostać czystą jak lilja -to znacznie ułatwia potem życie w małżeństwie

na razie jestem dziewicą, ale czasami mnie nachodzi chęc zamiany

to chyba bez sensu?

z drugiej strony.... bez ryzyka nie ma zabawy....

zabezpieczenia to jest suuuuper. ryzyko jak rosyjska ruletka pozdrawiam:)

jest przyjemne jest grzechem, nie wiesz o tym :-D a tak poważnie to uważam, że sex po ślubie i pomijam juz fakt czy to grzech czy nie. Wiesz twoja niewiedza jest ...

po ślubie bo sex to nie sport :-D Miła

to po ślubie :P Robi PS Chociaż jak sie uda przed to też dobrze, ale potem kiedy ślub - nie wiadomo??????????????????????????????????????????????????????????

:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

ale moralnie nie jestes dziewica :) juz uprawiasz sex

Warto przed ślubem sprawdzić czy nie bierze się za męża kota w worku, ale to musi być już ten facet za którego masz zamiar wyjść, bo tylko seks powiązany z miłością daje pełną satysfakcję.

Czy ja wiem, przeżyłam pełną satysfakcję w związkach w których nie było miłości. Przeżyłam też pełną satyskację w związkach w których była miłość. Nie można uogólniać.

Seks przed ślubem... Ja nie czekałam. A swoją drogą gdybym uparawiała seks analny to wcale nie czułabym się dziewicą. Z psychicznego punktu widzenia.

Poniekąd odpowiedź na post Novinki: Dziewicą kobieta jest dopóty dopóki nie odbędzie stosunku płciowego za który rozumie się "wprowadzenie męskiego członka w stanie wzwodu do dróg rodnych kobiety"-o odbycie nie ma tam ani słowa, co zaś tyczy się bycia dziewicą, jest nią każda dziewczyna lub kobieta do czasu odbycia stosunku seksualnego, który z wielką mocą burzy przekonanie (najczęściej) młodej dziewczyny na temat prowadzenia się w czystości(bo do tej pory ani razu a od tej pory praktycznie co noc)-choć faktem jest że powinno to nastąpić dopiero po znalezieniu sobie kandydata na męża. Co zaś do seksu analnego trudno jest uznać go za stosunek płciowy, choćby dlatego iż nie mieści się on w granicach definicji tegoż stosunku. Ja osobiście kwalifikowałbym to raczej jako "aktywność seksuaną" której jedną z form jest na przykład petting lub necking, gdzie w ogóle nie dochodzi do wprowadzania członka w jakikolwiek naturalny otwór ciała. Jednak dziwictwo jako stan przedstawicielki płci żeńskiej posiada dwa zasadnicze aspekty: opisany już przeze mnie fizyczny oraz psychiczny, na który składa się cały bagaż przekonań dziewczyny lub kobiety. Ja osobiście pragnąłbym aby w skład tego bagażu w większości przypadków wchodziło następujące przekonanie: "Nawet jeśli komuś udało się nakłonić mnie do seksu analnego nic się nie stało, ponieważ nic z tego nie wyniknie, zaś moje fizyczne dziewictwo pragnę zachować dla tego kto będzie ojcem moich dzieci". Działa to w sposób podobny jak banalna wręcz porada "Zapomnij o tym". I rzeczywiście dysponując takim przekonaniem każda z Was, mam nadzieję , potrafiłaby szybko i trwale zapomnieć o tym co się stało. Ostańcie z Bogiem Drogie Forumowiczki Pan Psychoseksuolog Mateusz

niektóre temty zaczynają tu chyba jakies dzieci...ja sobie nie wyobrażam innej mozliwości. Jak moźna wyjść za kogoś nie sypiając z nim???????

GRZECH !!!

jak się uprawia seks przed ślubem to po co ślub?