Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lolek42

PRAWDA-JEST CZY JEJ NIE MA ?

Polecane posty

Gość to chyba ty
Leon nie zostawiaj mnie bo ja cie kocham! pamiętasz jak było nam dobrze w tej koniczynie, jak mowileś ze jusz zawsze ze po grób?pamietasz Leon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra Taoisto, zartowalem z tym umyslem :-) Wiem, wiem - pisze elaboraty, to tak jakos samo zawsze wychodzi. Po prostu wiem jak to jest jak umysl szaleje i chwyta sie milionow rzeczy, bladzi i ....cierpi. Dlatego probuje zachecic ludzi tu na tym forum do praktyki uspokojenia umyslu - jak szlam i mul opadnie woda staje sie czysta, prawda? Kiepsko mi to wychodzi, nie jestem zadnym mistrzem, wyzywaja mnie tu od sekt i gorsze epitety sie zdarzaly, ale jest tyle cierpienia na swiecie wiec czemu chociaz nie sprobowac. Moze chociaz jedna osoba sprobuje medytacji i wytworzy pozytywna przyczyne... Ja nie namawiam na jakis konkretny sposob, jest wiele technik, rowniez chrzescijanskich, sufi, joga itp. Umysl jest ten sam, nie zalezy od religii jaka sie wyznaje. Moze faktycznie lepiej wejsc na forum, powiedziec 2 zdania i pozostac w milczeniu ale swiat cierpi dalej - co na to poradzisz? To ja tyle. Pozdrawiam - moze lepiej w tym czasie pratkykowac zamiast udzielac sie na forum... ;-) Pozdrawiam, Y. PS A na czym polega Twoj Taoizm? Cwiczysz jakas medytacje? Chi Kung? Tai Chi? Ja kiedys cwiczylem 8 Czesci Brokatu - fajna sprawa ta energia w rekach - wlasciwie czuje ja do dzis...Mialbym pare pytanek z tym zwiazanych do Ciebie. Kurcze, znowu niezle opowiadanie mi wyszlo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teteteatete
a co myslisz kwiatuszku lolek na rowerku bryka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Kto tak na prawde doswiadcza tego wszystkiego? Bez kogo to wszystko nie mialoby prawa zaistniec?\" nie wiem.. To COŚ jest ŚWIADOMOŚCIĄ. Wszystkie Twoje wyobrażenia na temat otaczającego świata, tego co lubisz bądź nie lubisz, kim jesteś, która religia jest lepsza – to wszystko to Twoje wyobrażenia. Nie są i nigdy nie były tym, kim TY jesteś. Są kupą kolorowego żelu ułożonego w świetle czystej świadomości. Zmuszają Cię do wierzenia, że jesteś radosny albo smutny, dobry lub zły. Ale tak na prawdę, nic z tych rzeczy. To kim jesteś jest kropelką świadomości, która jest Nieskończoną Świadomością całej egzystencji bądź Boga, tego który JEST. Jesteś TYM co samoistnie egzystuje, od czego wszystko pochodzi i do czego wszystko powraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutkaa - to jak? znajdziesz pol godziny dziennie zeby sprobowac poznac \"to COŚ\"? :-) Pozdrawiam, Y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm :-) jeszcze nie sprobowalas a juz szukasz innych drog? :-)Podobno LSD ale nie polecam :-( Komory deprywacyjne - gdzies widzialem na stronie Timothy Leary\'ego jakis odsylacz. Raczej z rezerwa podchodze do tego typi rzeczy. Mysle ze taka medytacja na siedzaco tylko wstep. Najwazniesze stanie sie kiedy zespolisz praktyke z codziennym zyciem (Ta dziewczynka ktora recytowala imie bodhisattvy, pamietasz?) Na pewnym etapie (byc moze juz niedlugo) bedziesz potrzebowala wykwalifikowanego nauczyciela. Pozdrawiam i zycze powodzenia! Y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O czym Wy piszecie?Nie,nie to żebym była ignorantką,ale myślę że prawdziwe życie jest gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek: jak Ci to wytlumaczyc...juz wiem! Spytaj lolka ;-) A tak powaznie - co to znaczy \"prawdziwe zycie\"? No wiesz, dla jednego to bedzie np gielda nowojorska i apartament na Manhattanie, dla drugiego cisza klasztoru dla innego piwo pod sklepem.... Pozdrawiam, Y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LEON KOMBEL
NIUNIA JESTEM SAMA,PIJE CZESKIE PIWO.WPROWADZILAM MALE ZAMIESZANIE,MUSISZ WYJASNIC JAK ZAWSZE .JEDNA Z BLIZNIACZEK BARZDO CIE KOCHA I ZYCZY MILEGO POBYTU NA LITWIE I W MOSKWIE.A PRZEZ TEN CZAS NIE BEDE SPRZATALA,HAHAHA.ALE NIESTETY PEWIEN OBIEKT WRACA DZIS Z DELEGACJI...ALE JA BEDE WERRY BUSSY,WLASCIWIE JUZ JESTEM,HEHEHE.JOLKA CZ.!!!!!COS TY ZE MNA POROBILA ????JAKAS TAKA OKLAPLA JESTEM....HAHAHA NIE ZAPOMNIJ O CORCI,I OMIJAJ SZEROKIM LUKIEM KASYNO....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LEON KOMBEL
POSTAW MI TAROTA,JA SAMA NIC NIE WIDZE,WIESZ O TYM...SAMEMU SOBIE NIE DA SIE STAWIAC....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LEON KOMBEL
ale sie wsiekniesz jak to wszystko przeczytasz,ze takie rzeczy pisze....ale wiem,ze jestes zbyt daleko zeby mmnie ciachnac zebami jak zawsze...hehehehe,nawet jak sie uprzesz to co mi zrobisz???ja jestem kierownikiem tej szatni...hahahahaha.Bede ogladala Misia do obrzydzenia ,12 razy dziennie moze w koncu sibie obrzydze jak myslisz?ja powatpiewam...hehehehe i tak wiesz,ze Irlandki sa piekne i w dodatku madre.........Boze!!!! hahahaha mam przed oczami ta krowe z recepcji....zywy przyklad...Kocham Cie!!!Pozdrow Piotrusia i jego patrolowa zaloge...hahahaha Ps.ale ja jestem wredna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba ty
Leon jak to dobrze, ze jesteś, bo ja Ciem kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LEON KOMBEL
czy to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba ty
Leon nie mozesz mi teraz tego zrobić nie odchodź teraz, zostań tu, proszę Cie leon zostań tu, czekałam tak długo nie odchodź łamiąc mi serce, kocham cię nie odchodź, nie zostawiaj mnie leon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba ty
ja Leon tak długo byłam sama, nie odchodź proszę Cię bo tylko z Tobą tak mi dobrze, tak bezpiecznie czuję się jak jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LEON KOMBEL
pamietaj,ze ja jestem z kongo!czy to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba ty
wiem ze jesteś z kongo, tak to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yaqui :) pamiętam, ale myślę nie możesz mi pokazać, jak to się robi:) Przekazujesz mi metodę, sposób dobry dla Ciebie, oczywiście spróbuję:) ale wiem, że dla mnie sposobem jest zbliżenie sie do siebie, samoobserwacja. kwiatek74 Prawdziwe życie to jest to co można dotknąć powąchać i usłyszeć i to najlepiej wszystko od razu. Podobało mi się to opowiadanie, „chodziło” po necie po śmierci papieża Jana PawłaII: \"W łonie ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał drugiego: -Wierzysz w życie po porodzie? -Jasne. Cos tam musi być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to, co będzie potem. -Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak miałoby wyglądać? -No, nie wiem. Ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, jeść buzia. -To przecież nie ma sensu! Biegać się nie da, umiemy tylko pływać! A kto to widział, żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. -Może zobaczymy mamę i ona będzie się o nas troszczyć. -Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według ciebie w ogóle jest? -Przecież jest wszędzie wokół nas. Dzięki niej żyjemy. Bez niej nas by nie było. -Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutkaa - nie mam zamiaru Ci nic narzucac :-) Zycze milego weekendu. Pa pa, Y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba ty
LEON nie rób mi tego błagam cię nie zostawiaj mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojojok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repermenka
Szukałam rzeczy ważnych, ważny dla mnie Bóg. Chciałam Go wreszcie odnaleźć i oswoić sobie,a lbo chociaż zrozumieć. Zazdroszczę ludziom którzy umieją kochać i wierzyć, potrafia to robić niemal mechanicznie... i chyba dlatego nie umieją zrozumieć tego, że ja tak nie umiem. Jestem strasznie trudna. To jest okropne, bo chyba właśnie dlatego jest mi tak strasznie źle ze sobą samą. Później spróbowałam przeanalizować to wszystko i uświadomiłam sobie, że ta moja szarpanina z Bogiem zaczęła się dokładnie pięć lat temu, kiedy to zakochałam się po raz pierwszy, tak wariacko, po szczeniacku... Miałam to swoje szczęście w garści, więc ciągle zaciskałam pięść, żeby nie uciekło... Stąpałam prawie na paluszkach, cichuteńko... Czasami szłam do Kościoła, siadałam w ostatniej ławce ibyło mi tak dobrze z tymi myślami, które płynęły wprost do nieba... Lata sobie człowiek jak ten gołąb po niebie, wysoko, także prawie dotyka chmurek i...nagle trach! Jak struś mordą w piasek...na samo dno. Od tamtej pory stałam się bardzo ostrożna. Wymyśliłam sobie, że jeśli będę chodzić kanałami, to może Bóg mnie nie zauważy, stanę mu się tak bardzo, bardzo obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×