Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Patticia

remont - próba cierpliwości i wiary w ludzi

Polecane posty

Gość Patticia

Moze powymiwniamy sie nawzajem historiami o remoncie, a szczególnie fachowcach, którzy dla nas pracowali. Takie historie z życia wzięte .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymazałam ten okres z pamięci
dla mojego dobra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patticia
hehe ......... ja jaestem w trakcie. Elektryk: Zrobił niby dobrze, ale za to: zbił spłuczke w kiblu, przedziurawił podwieszany sufit, zachlapał cementem i wodą scienny zegar (zamiast go po prostu wcześniej zdjąć). Nasypał podczas kucia gruzu do nowego pieca gazowego - trzeba było wołać serwisanta. Stolarz: Wziął zaliczke, wyrąbał rzeżboine, bębowe drzwi i ościeżnice do renowacji i ............ nie wrócił Moze ma kto dobry wzór umowy na wkonanie róznych robót? A co Was spotkało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymazałam ten okres z pamięci
nie bedę tego czytać, koszmar powraca 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patticia
i nikomu się nic niw przydazyło??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
panowie się stołowali, dogadzano im, a czym więcej dostawali, tym bardziej partaczyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boze
u mnie puszczali muzyke na full i pili piwsko.. sasiedzi skarzyli sie, ze sie "imprezowi" zrobilismy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B.B..
Spawacz, podczas zakładania rur od gazu,powypalał malenkie dziurki w nowym piecu gazowym. Bezczelny człowiek ,nawet się nie przyznał i nie przeprosił. Następny partacz,przy wykładaniu przedpokoju płytkami,tak wspaniale je przymocował ,ze po pewnym czasie, wszystkie mi popekały. O ile piecyk jakoś przeżyłam,nad płytkami płakałam:( Były to piekne hiszpańskie płytki,nie widziałam już pózniej, nigdy takich w sprzedaży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem właśnie w trakcie remontu.Robimy z facetem wszystko sami no i on stwierdził ze zaszpachlujemy tylko te miejsca gdzie stara farba odłazi a reszte zostawimy i pokryjemy wszystko nowym kolorkiem(!)Ja sie zastrzele,po tygodniu zacznie mi sie to przecież sypać na głowe!!No ale on oczywiscie jako przedstawiciel męskiego gatunku jest nie do przegadania i wszystko wie lepiej.Chyba mu tą szpachelkę między pośladki wsadzę jak mnie bedzie tak wnerwiał.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojować trzeba
Asega no nie daj się :D ja jak mam coś robić byle jak, to wolę nie robić tego wcale, przecież to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci mieli robic
szafe w pokoju, taka typu comandor, wzieli 1500 zl i nigdy nie wrocili. Inny malowal sufit na balkonie, polozyl druga warstwe 15 minut po 1, po tygodniu pol farby odpadlo. Inny od lazienki krzywo polozyl brodzik i woda nie splywa. A jeszcze inni majac zrobic haki w scianie, przebili sie do drugiego pokoju robiac dziure o srednicy ok. metra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no,ja juz zaczęłam uprawiać partyzantkę ,bo potajemnie udałam sie do sklepu i kupiłam Akryl Putza czy jakoś tak,bo miły eksedient mnie poinformował ze to przynajmniej moćniej mi zwiąże te wszystkie fabry z tynkiem i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak mój mąż przeporwadza
remont to ja z dzieckiem wynoszę się z domu. Zostawiam tylko dokładny plan co i gdzie ma być zrobione, z jakich materiałów, w jakim kolorze. Zawsze wracam zadowolona. A mąż? No cóż. Co remont - to więcej siwych włosów na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w trakcie
1. Zerwany gwint od kibla, wody spuscic nie mozna(pan rozbieral szacht) 2. Dziura na wylot do sypialni:( 3. Odprysnieta emalia na wannie, po sciaganiu starych kafli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syzyfka
Nooo, to ja miałam jeszcze lepiej! Jak sie wprowadziłam do mieszkania, to wywaliłam wannę i wstawiłam brodzik [tzn wstawiła go ekipa z panem inzynierem na czele]. Po 2 miesiącach zaczęło mi coś pachn iec zgnilizną w pokoiku przylegającym do łazienki. A na ścianie łazienkoeo-pokojowej mam szafę comandor. Zajrzałam miedzy półki - a ściana mokra! Okazało się, że "fachowcy" puścili "wolno" rurę ściekową, tj. nie wpuścili jej do otworu kanalizacyjnego, tylko tak... obok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Józinka
Ludzie, ja budowałam dom z takimi "fachowcami". I tak jak kotś powyżej - mam nadzieję zapomniec tek okres w moim życiu. Horrrrrrrrrror, bo co jeden to lepszy. Kręcili, kłamali, kradli, na robocie się nie znali, albo wcale nie chcieli jej podejmować. A ponoć w naszym kraju jest bezrobocie. Ostatnio facet miał przyjść i skociś w ogrodzie trawę moją kosiarką na mój prąd itd. Zażyczył sobie 50 zł za godzinę!!!!! Taki usmarkany buc, który tylko do 50 ;) umie zliczyć. Zgroza mnie ogrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia67
Ja ostatnio robiłam remont. Wszystko poszło w miarę szybko, a to dlatego, że wcześniej zatrudniłam profesjonalną firmę do aranżacji wnętrza (http://www.ideaspace.pl) Teraz jest o wiele lepiej i pokój wygląda zupełnie inaczej niż wcześniej. Jestem bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×