pigułka- proszę o pomoc

Wczoraj wieczorem zjadlam sporo wiśni, bo bardzo lubię... dziś rano szybko musiałam skorzystać z toalety.. potem przyjęłam pigułkę antykoncepcyjną i znów po śniadaniu jadłam wiśnie- jakoś nie mogłam się powstrzymać... niestety- godzinę po przyjęciu pigułki znów musiałam skorzystać z toalety... mam nadzieję, że to nie biegunka, bo nic jak narazie na to nie wskazuje... boję się, że przez tę godzinę pigułka nie zdążyła się wchłonąć... czy powinnam wziąć jeszcze jedną z awaryjnego opakowania? proszę -poradźcie coś, przyjmuję pigułki już bardzo długo, nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem, czy jak przyjmę zaraz jeszcze jedną pigułkę, to nie przedobrzę sprawy...

wisni??

a jakie to ma w tej chwili znaczenie??? :(

:P

poradzicie mi coś bez złośliwosci??? :O

bardzo śmieszne:O jak masz pisać takie głupoty- to nie pisz wcale!!! :P

jak ty?? Zezarlas wisnie i lecialas na kibel, a potem i tak znowu sie ich nazarlas:P Kurwa - gdzie tu logika?? A teraz sie martwisz czy pigulki dzialaja:O Nie myslalas wczesniej??

wiśnie jadłam wczoraj... wiem, że dziś rano nie powinnam... stało się- już nie cofnę czasu... skoro nie chcesz lub nie umiesz nic mi doradzić- złośliwości też zachowaj dla siebie... :O

odswiezam

pigułka wchłania się ok 2 godziny więc masz problem