Mamy z KŁODZKA !!!

Witam jestem mamą 7 miesięcznego Kubusia i ... nie znamy w Kłodzku prawie nikogo, a zwłaszcza mam i dzieci, które tak jak my siedzą aktualnie w domku.Przeprowadziliśmy się z Wrocławia i jak wiecie ciężko kogoś poznać na ulicy. Myślałam o tym aby wrócić do pracy i oddać Kubełka do żłobka, ale szkoda mi tych przepięknych chwil które bym straciła. Może któraś z was chciałaby się z nami zaprzyjaźnić? Myślałam też o tym by pomagać sobie wzajemnie w opiece nad dziecmi. Wtedy jedna z nas wyskoczyłaby do fryzjera a druga zajęła maluszkami. Można bybyło troszeczkę odsapnąć, pozałatwiać kilka spraw, pójść do kina, może na romantyczną kolację i polepszyć stosunki z mężem ;-)) Pozdrawiam wszystkie mamusie i ich Skarbeczki...

i w tym momencie to imie stracilo na zawsze dla mnie urok. no i chyba dobrze bo co drugi chlopak to kuba

Dzięki za wypowiedź - choć co ma piernik do wiatraka? A propo Kubełka - szkoda że ci sie ten zwrot nie podoba, nic na to nie poradze. Dla nas jest on jednak bardzo ważny i ciekawy i wiąże się z tym co tylko my możemy zrozumieć ;-))) Pozdrawiam serdecznie P.S. Drugiego synka nazwiemy David - tak po prostu - standardowo ;-)))