Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sens

Czy jest sens karmic piersia gdy...

Polecane posty

Gość sens

karmie tylko nad ranem i to troszke,bo mam juz bardzo malo pokarmu.Corcia ma 3,5 miesiaca.Nie wiem czy przez to ona sie nie wysypia,bo ja napewno nie.Slucham ile razy przelknie i jest to pare lyczkow,po prostu reszte sobie ciucka jak smoka.Dodam ze biore ja wtedy do lozka i co chwile jej daje cycusia.Nie wiem czy jest sens,doradzcie mi.I tak mam wyrzuty sumienia ze tak krotko ja karmilam.Tylko ze ona po tym niby cycu marudzi ze dwie godziny i tak dostaje butle.Nie wiem czy przez to nie ma rozregulowanego snu.Czy dac sobie spokoj?Prosze coradzcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Dzieci lubią być sobie przy mamusi i często przy piersi zasypiają. Należy je wtedy wybudzać i zachęcać do jedzenia. Ponad to ważne jest aby dzidzia była przystawiana w czasie jednego karmienia do obu piersi. W ten sposób powinna jedną pierś (pierwszą podaną) opróżnić do końca, a z drugiej wypić tyle, aby najeść się "do syta". Jest to ważne z punktu widzenia utrzymania laktacji i zapewnienia odpowiedniej ilości pokarmu. Jeśli chcesz karmić piersią, to przystawiaj dziecko jak najczęściej. Wiem, że odbywa się to ksoztem snu czy wypoczynku, ale to jest bardzo ważne dla zdrowia i rozwoju dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens
problem jest w tym ze ona w ciagu dnia nie chce w ogole piersi,wygina sie i placze,probowalam tak bardzo duzo razy.Dlatego pozniej karmilam ja tylko w nocy, a teraz tylko nad ranem.Nawet jak zje z obu piersi to i tak sie nie naje,bo zawsze zjada tyle samo z butli.Dlatego jakiekolwiek proby "normalnego" karmienia piersia nie maja juz sensu.Probowalam juz na wiele sposobow.Zostaje to jedno karmienie,o ile to mozna nazwac karmieniem,raczej pociuckaniem,a ja przez to nie spie np. od 4 do rana...Wiem ze ona jest najwazniejsza,ale meczy mnie to,bo ona tez nie spi ,caly czas sie budzi,bo p[o prostu jest nienajedzona,dopiero jak dostanie butle...zasypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens
Probowalam wiele razy...ona nie chce cyca w dzien,wygina sie i placze.Dlatego zaczelam ja karmic tylko w nocy,na spiaco jadla.Ale mam juz na tyle malo pokarmu ze nawet po zjedzeniu z obu piesi je normalnie butle,a obie jestesmy nie wyspane.Podsuwam jej cyca troche pociucka,przysnie i tk w koloko,miedzy czasie kreci sie i spi niespokojnie.Po prostu chyba jest glodna,dlatego nie wiem czy ja "meczyc"tym cyckiem czy dac sobie spokoj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens
Probowalam wiele razy...ona nie chce cyca w dzien,wygina sie i placze.Dlatego zaczelam ja karmic tylko w nocy,na spiaco jadla.Ale mam juz na tyle malo pokarmu ze nawet po zjedzeniu z obu piesi je normalnie butle,a obie jestesmy nie wyspane.Podsuwam jej cyca troche pociucka,przysnie i tk w koloko,miedzy czasie kreci sie i spi niespokojnie.Po prostu chyba jest glodna,dlatego nie wiem czy ja "meczyc"tym cyckiem czy dac sobie spokoj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Najlepiej byłoby porozmawiać z lekarzem. A czym ją dokarmiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllaa26
Bardzo prawdopodobne,ze mala juz "zasmakowala"smoczka a przez niego leci szybciej i latwiej.Dlatego teraz nie chce cyca.Po prostu nie ma ochoty na taki wysilek.Moim zdaniem powinnas calkowicie zrezygnowac z dokarmiania jezeli zalezy ci rzeczywiscie na karmieniu naturalnym.Na pobudzenie laktacji podobno dobra jest herbatka z szalwii.I cierpliwosci.Pokarm wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens
Dokarmialam ja od poczatku,nie mialam nigdy dosyc pokarmu.Je NAN1,oczywiscie lekarza sie pytalam.To nie jest tak,ze ja wcale nie probowalam,probowalam i wiem ze nic z tego nie bedzie.Chodzi mi teraz tylko o to jedno karmienie,tak jak opisywalam,czy ono ma sens wg.Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netka28
u mnie było podobnie Ja chciałam karmić a moja mała nie chciała jeść , miała prawie 5 miesięcy i wystarczył jej 1 dzień tzn. 1 listopada jeżdziliśmy po grobach i z wygody tylko dałam jej 3 razy butelkę, wieczorem miałam już pełne "zbiorniki" samo leciał a ona nic, wyginała się , odwracała buzię, ja już płakałam nad nią a ona jak oparzona odsuwała się ode mnie, po ponad godzinnej walce poddałam się ona upłakana, ja też i dałam jej w końcu butelkę - i nie myślcie sobie że to było z mojej wygody czy dla świętego spokoju. Potem w nocy jej dawałam, nad ranem bo przecież to jest ból jak się ma pełne piersi... a ona nie! i tak mordowałyśmy się chyba z tydzień, nim całkiem u mnie ustała laktacja. Czy się martwić? Oczywiście martwiłam się bo chciałam karmić... ale za jaką cenę? mała płacze ja się denerwowałam. U Ciebie też ustaje laktacja, a u mamusi cieplusio i milusio to coś possie :) poprzytula się pośpi sobie, czuje się bezpiecznie... Ale jak ma cię to tak wiele kosztować tzn. zerwany sen, potem wiadomo wyrzuty, to lepiej weź ją do siebie i popieść poprzytulaj. A krzywda żadna od tego jej się nie stanie!!! w końcu ma kochaną mamusię! i uśmiechnij się, przecież ty wiesz co dla twojej pociech najmilsze, ona wyczuwa twoje zadowolenie ale też stres, wtedy śpi niespokojnie... a po co Wam to obu potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
No szczerze mówiąc to nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo... jeśli chcesz karmić (a warto!), to to karmienie ma sens. Nawet w kilku łykach przekażesz dzidzi coś wartościowego. A jeśli nie chcesz karmić, to już samo Twoje nastawienie zmniejsza ilość pokarmu. Sama musisz zdecydowac co dalej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netka28
więc reasumując, nie dawaj jej tej piersi do zabawy :) Te kilka łyczków to jest tylko taki płyn, konkretne mlego jest później a ona nawet nie ciągnie więc nie ma pobudzenia to produkcji właściwego mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllaa26
To moze daj sobie spokoj a tylko sciagaj pokarm i dodawaj do mieszanki.Bo tak to sie obie zameczycie.Ale uwierz mi warto sciagnac chociaz troszeczke bo naturalny pokarm jest bardzo wartosciowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netka28
niektóre kobiety po zaprzestaniu karmienia czasem jeszcze przez długie miesiące mają taką wydzielinę... ale to nie umywa się do mleka. A co dziecko potrafi robić jak nie chce piersi to przeszłam i wie tylko ktoś to widział Oczywiście nie jestem wyrocznią :) Decyzja należ do Ciebie:) Karmiąc dalej na pewno krzywdy nie zrobisz ani sobie ani małej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens
Wiem,ze pokarm jest wartosciwy dlatego jej jeszcze daje,a to trwa juz ok 4 tygodni,wiec jestem juz troche tym zmeczona.Boje sie ze bede miala wyrzuty sumienia jak juz wogole jej nie dam,z drugiej strony naprawde prawie nic mi juz nie leci.Jestem w takiej rozterce juz jakis czas.Kazdy tylko mowi,ty musisz zadecydowac.Wiem,ze ja musze,ale nieraz wolalabym poznac opinie kogos innego,moze wtedy byloby mi latwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak, jest to tylko i wyłącznie Twoja decyzja, jezeli próbowałaś różnych sposobów związanych z karmieniem piersia i nic sie nie zmienia, a Wy obie jestescie nie wyspane i mała jest ciągle głodna to moze faktycznie lepiej zrezygnować z piersi. Moja córeczka wogóle nie chciała piersi, co ja mówie ona nie chciała mojego pokarmu, nawet jak odciągnełam, juz w szpitalu była dokarmiana butelką, bo przez niejedzenie za bardzo schudła. Oczywiście wiekszośc ludzi, przede wszystkim lekarze bedą ci wmawiać ze nie wolno rezygnowac z piersi, ale nie słuchaj ich tylko rób tak jak ty uwazasz, jezeli to niezaszkodzi dziecku, to chyba najważniejsze, tym bardziej ze juz powoli mozesz podawac małej soczek z jabłuszek, marchewke itd Ja przeszłam swoje tłumacząc wszystkim ze moje dziecko woli mleko modyfikowane i butelke, ale pomimo ze napoczątku nie czułam sie z tym komfortowo, bo zawsze myslałam ze bede karmić piersia , nie załuje decyzji ze szybko zrezygnowałam i przeszłam na butle. Julka rozijała sie i rozwija prawidłowo, nie mam zadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens
Dodam jeszcze jedno,ze zaluje i mam wyrzuty sumienia,ze moze od poczatku nie przylozylam sie do karmienia,moze gdybym dawalam jej czesciej jesc,wiecej probowala i od poczatku nie dokarmiala....no ale czasu juz nie cofne,niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałam mało pokarmu i wielkie wyrzuty sumienia, że tak krótko karmię. Ale na szczęście trafiłam na cudowną pediatrę. która mnie zapytała czy nie mam wyrzutów sumienia, że dziecko jest głodne. Niestety tak się dzieje, że czasem nie mamy pokarmu i trzeba się starać, ale nie za wszelką cenę. Ja dokarmiałam córkę butelką, a pokarmu miałam tak mało, że przez całą dobę dałam radę ściągnąć na 1 karmienie. Teraz córka ma półtora roku, rośnie jak na drożdżach, świetnie się rozwija i nie choruje. Tak wię myślę, że trzeba wszystko rozwarzyć rozsądnie i nie kierować się emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście dodam, ze ta pediatra powiedziała, że powinnam karmić butelką i nie głodzić dziecka skoro nie mam pokarmu, bo czasem karmienie piersią sprowadza się tylko do lepszego samopoczucia mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takiej matki
co z ciebie za matka nie jesteś w stanie wykarmic maleństwa!!! twoje piersi są puste, żałosne, nie miej juz więcej dzieci bo później bedą chore jak je bedziesz karmić butlą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia 78
Miałam podobną sytuację.Gdy urodziłam pierwszy raz za wszelką cenę chciałam karmić piersią.Mój synek ciągle płakal a ja go praktycznie cały czas miałam przy piersi.Trwało to przez miesiąc.Dopiero gdy dostał butelkę uspokoił się i w końcu zaczął lepiej sypiać.Po urodzeniu drugiego dziecka myślałam,że może tym razem uda mi się karmić piersią.Niestety było podobnie i znów musiałam przejść na butelkę.Po prostu nie miałam pokarmu a dzieci płakały bo były głodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dokarmiaj. Krótka głodówka dziecku nie zaszkodzi. Będzie chętniej ssało cyca gdy będzie głodne. Pamiętaj - im więcej mała będzie ssała cyca tym więcej będzie pokarmu. Jak zaczniesz dokarmiać pokarm w piersich szybko się skończy. Niepotrzebnie się stresujesz, stres źle wpływa na ilość pokarmu. Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmilam moja corke wylacznie piersia do trzeciego miesiaca.potem chcialam ja powoli przyzwyczaic do butli(myslalam,ze bede pracowac po szostym miesiacu).zaczelam wiec podawac jej butle na noc.po czwartym miesiacu,dwa razy dziennie,potem coraz czesciej.gdy mala miala piec miesiecy karmilam ja z piersi raz dziennie,dokladnie tak jak ty,nad ranem,bralam ja do lozka.nie chcialo mi sie isc do kuchni i grzac mleko,wiec przez ponad miesiac to trwalo.teraz troche zaluje,bo okazalo sie ,ze do pracy nie musze jeszcze wracac.ale chodzi mi o to,ze warto sie przyzwyczaic do takiego polsnu jak dlugo sie da i dawac jej tego cycka.mala w koncu zaprotestuje i w ogole nie bedzie chciala ssac,a wtedy bedziesz wiedziala,ze dalas jej tyle przeciwcial ile moglas:-).no,ale to pod warunkiem,ze nie pracujesz zawodowo,bo jesli musisz rano gdzies wychodzic to potrzebujesz snu bardziej niz mala tych paru kropelek od ciebie.jesli nie umiesz spac i karmic jednoczesnie(mnie sie nawet udawalo),to lepiej daj sobie spokoj.mleko nan jest bardzo dobre. mozesz tez sprobowac wznowic laktacje,ale to po prostu oznacza horror przez kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens
Dzieki dziewczyny.Postanowilam karmic ja dalej nad ranem tak jak bylo do tej pory.Chyba ze wlasnie juz sama by nie chciala,zobaczymy,czas pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam tylko do mojej wypowiedzi, ze ja miałam dużo pokarmu, który odciagałam i wylewałam, bo dziecko nie chciało go pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Odradzałabym "przegłodzenie" tak małego dziecka. Właściwie tylko kontrolując wage niemowlęcia można się zorientować czy dziecko sie najada, a co za tym idzie, dobrze przybiera na wadze. Ja , nieświadomie i wprowadzona w błąd przez położną, zagłodziłabym swoje maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaaaaaaaa123
ja podobnie miałam ale lekarz zalecił mi całkowite odstawienia dziecka od piersi gdyż mała stawała się płaczliwa i panikara tak więc daje tylko butle chociaż karmiłam 4,5 miesiąca >>> ale lubi jak ją karmię butlą wkładać i rękę za bluzkę i trzymać za pierś>>> a od czasu kiedy jest na butli jest pogodniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaaaaaaaa123
ninka moja mała ważyła 6,25 kg a po 1,5 miesiąca 6,38 byłam przerażona ale teraz powoli nabiera do prawidłowej wagi tak więc cię rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
U nas sprawa była na tyle poważna, że wylądowałyśmy (tzn. dziecko, a ja razem z nim) w szpitalu, bo podejrzewano różne choroby. A ona miała po 6 tygodniach od urodzenia, wagę niższą niż przy urodzeniu. Chyba do końca życia będę miała, jak to tu się mówi, schize na tym punkcie. I nigdy sobie nie wybaczę, że zawierzyłam poradnikom, radom koleżanek i tej położnej. Wszyscy trąbili, że jeśli dziecko jest prawidłowo przystawiane (a było) i normalnie je (a jadło), to musi przybierać na wadze i musi być wystarczająco dużo pokarmu. A okazało sie, że to guzik prawda. Przynajmiej w naszym przypadku. Dlatego wszelkiezmiany w karmieniu tak małego dziecka trzeba skonsultować z pediatrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka, opisujesz ekstremalny przypadek. Wypadki w których kobieta nie ma pokarmu lub pokarm jest mało wartościowy zdarzają się bardzo rzadko. Niepowodzenia w karmieniu piersią wynikają głównie z przesadnego strachu o dziecko. Dziecko można trochę przegłodzić bez szkody dla jego zdrowia, naturalnie nie w nieskończoność :) Chodziło mi o to że apetyt dziecka z czasem rośnie, a piersi potrzebują czasu by sie przystosować. Wiele matek robi wówczas błąd i wprowadza butelkę, a wystarczy częściej dzidzię do cycka przykładać. Nawet jak pokarmu jest mało to coś zawsze z piersi pocieknie, dzidziusiowi krzywda się nie stanie. Maluszek będzie głodny i będzie zawzięciej ssał. A piersiom w to graj, zaczną produkować więcej pokarmu :) Przegłodzenie w przypadku gdy dzidzia lubi sobie possać kilka minut i po zaspokojeniu pierwszego głodu zasypia też ma sens. Po kilku godzinach głodówki dziecko jest tak głodne że bez szemrania zje całą porcję mleka z piersi. Brzmi troche jak tresura ;) ale sprawdza się znakomicie. Przerabiałam na własnej skórze, a właściwie na własnych piersiach :) Karmiłam pierwszego syna piersią tylko kilka miesięcy. Po jakimś czasie okazało się że maluch urósł i porzebował więcej papu. Niestety, poszłam z tym problemem do pediatry w przychodni. Pani doktor zdecydowała że skoro mam mniej pokarmu (a tak nie było - pokarmu było tyle samo, ale dziecku już nie starczało) to trzeba wprowadzić zupkę do diety. Skutek był taki że po paru tygodniach musiałam już przejśc na butlę :( Drugiego syna karmiłam piersią dwa lata z hakiem. Tym razem byłam mądrzejsza. Przede wszystkim nie słuchałam teściowej która non-stop truła, że to niezdrowo trzymać noworodka przy cycku przez pół dnia. Po 2 tygodniach synek sam ustalił sobie rozkład karmienia, pi razy dzwon jadał co 2,5 - 3 godziny. Jak zaczynało wyglądać na to że mam mniej pokarmu, po prostu przykładałam go częściej. Po kilku dniach wracał do swojego \"rozkładu dnia\" :) Na marginesie dodam że teściowa swoich dzieci piersią nie karmiła, ale wymądrzać to sie potrafiła... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×