do nauczycieli

czy aby zostac nauczycielka mam isc na pedagogike czy od razu na filologie lub matematyke etc.. czy potem musze robic jakis kurs metodyczny albo cos?

Kończę filologię polską (UwB) i wygląda to tak: 3 lata tzw. bloku specjalizacji nauczycielskiej (metodyka nauczania języka i literatury, psychologia, pedagogika; praktyki wrześniowe w szkole- podstawówka obowiązkowo, do wyboru gimnazjum lub liceum; praktyki w ciągu roku + lekcje hospitowane)- nie jest to sepcjalizacja obowiązkowa, aczklowiek jedyna :O na tym uniwerku. Nasz rocznik robił ją \"bezpłatnie\" (studiuję zaocznie, ale pieniądze szły na opłacenie wykładowców z tych przedmiotów- nasz wydział nie ma wystarczającej kadry i reszta wykładowców musiała przejść z wydz. pedagogiki), od ubiegłego roku (chyba) kto chce, ten zapisuje się bezpośrednio na wydział pedagogiki- co wiążę się z wieloma niedogodnościami np. w postaci jeżdżenia z miejsca na miejsce przez pół miasta. Z tego, co wiem, taki \"kurs\" (uprawnienia) można zrobić oddzielnie i wiele osób, ze starszych roczników (np. tylko po SN), tak właśnie robi.

To zależy czy chcesz być dobrze przygotowanym i wykształconym pedagogicznie nauczycielem ;) Ja studiuję pedagogikę i szczerze mówiąc dopiero teraz doceniam rolę tegoż wykształcenia w pracy z dziećmi... Wg mnie powinno być ono obowiązkowe dla kandydatów na nauczycieli (zwłaszcza małych dzieci), bo jak sobie przypomnę swoich nauczycieli, niemających pojęcia czym jest psychologia dziecka, jak przebiega jego rozwój i jakie ma potzreby, to aż mi ciary na samą myśl przechodzą :o

Ja będę nauczycielką i studiuję po prostu na Akademii Pedagogicznej wybrany przedmiot więc blok pedagogiczny i praktyki mam wpisane w cykl studiów i nie musze robić dodatkowych kursów. Jeśli ktoś wie, że chce byc nauczycielem to szkoła pedagogiczna to najlepsze rozwiązanie. Ewentualnie można zrobić byle jaki przedmiot np. matematyke na uniwersytecie i w trakcie studiów np na 4 roku jednoczesnie zrobić roczny lub dwuletni kurs pedagogiczny i zaliczyc praktyki.

Jestem studentką 5 roku filologii polskiej i polecam Ci wybrać własnie taki konkretny kierunek. Pamiętaj, że po pedagogice (są różne specjalizacje) należy zrobić dodatkowy kurs dla nauczycieli i nie będziesz mogła uczyć konkretnego przedmiotu. Na studiach magisterskich, np. własnie filologii realizuje się taki przedmiot jak pedagogika, natomiast na pedagogice nie zrobią z Ciebie nauczycielki języka polskiego.

ja koncze filologie polską, mam dodatkową opcję z animacji kultury, ale niechce uczyc :P a juz napweno nie w gimnazjum, tak sobie myslalam, ze ewentualnie, jesli znajde prace to i tak bedzie dobrze - mogla bym pouczyc w podstawowce, to akurat mi sie podobalo ( a praktyk -studia dzienne- mielismy od cholery i troche.. i w podst i w gimn) dzis bylam na radzie pedagogicznej - przed kolejnymi praktykami , tez w gimnazjum - eh, jak mi sie niechce... wracając do tematu - pouczyla bym w podst a pozniej?? nieiwem.. niewiem co po animacji moge robic? organizowac "spotkania z poezją" na ktore i tak nikt nie przyjdzie? DO POLONISTEK :) - o mozna robic oprocz uczenia?? po tym naszym kirunku? aha, terz dopiero licencjat mam

polonistka i pisze "terz" ???????????????????????

idz na studia zwiazane z twoimi zainteresowaniami, z tym czego chcesz potem uczyc: jesli języków to wybierz filologię, jesli przedmiotów typu matma, historia...itd. to odpowiedni kierunek studiów:)w czasie studiów jest możliwość zrobienia kursu pedagogicznego(zajęcia z metodyki,psychologii, pedagogiki, w wiekszosci przypadków połączone z praktyką w wybranych placówkach szkolnych) i....w sumie to tyle!jak ktoś ma chęci, głowę pełną pomysłów i duzoooo cierpliwosci to śmiało..śmigajcie na stanowiska nauczycielskie. ja skonczyłam rusycystyke i ukrainistyke, praktyki w szkołach(podstawówka i gimnazjum)były super...ale uczyc nie chcę....bo jak być belfrem to tylko z powołania, ....mnie widac Bozia powołała do czegoś innego./// p.s. acha...i dementuje ploty na temat tego ze niby praca w gimnazjum jest jak pobyt w piekle:)ja moje praktyki tam wspominam bardzooo miło...super dzieciaki, co prawda mające osobliwe podejscie do zycia i tzw.zyciowych problemów, ale i tak....wielkie pozdrooo dla nich

ja skonczyłam studia magisterskie z fizyki, na których miałam blok pedagogiczny nauczyciele musza miec mgr z przedmiotu ktorego beda uczyc, zeby zrobic drugi przedmiot wystrcza podyplomowe

a co robisz po tej rusycystyce i ukrainskim?

Uczę historii już 4 lata. Skończyłam historię na UKSW. Całkiem przypadkowo zostałam nauczycielką. I... uwilebiam to!!! Nie miałam żadnej specjalizacji pedagogicznej. Po rozpoczęciu pracy szkoła skierowała mnie na podyplomowe stuidia pedagogiczne dla nauczycieli bez przygotowania pedagogicznego. Takto się fachowo nazywało. A dobre w tym było jeszcze to, że szkoła opłaciła te studia! :) A nauczyciel to powołanie a nie zawód! I żadne studia Ci nie pomogą, jeśli nie czujesz wielkiej sympatii do dzieci czy młodzieży! Powodzenia w pracy! :)

A ja ucze już 25 lat i marzę o emeryturze :-)

Ja też mam zamiar iść do kina.