Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wera21

MIŁOŚĆ, PRZYJAŹŃ i INTERNET czy to realne?

Polecane posty

czy waszym zdaniem mozna znalezc przyjaciol, lub nawet milosc przez neta? I ile najdluzej rozmawialiscie z kims przez gg i nigdy nie widzieliscie tej osoby live, czy cos takie moze sie ciagnac...? co mysliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irish..
istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitka
Tak nawet na gg przeznaczenie znajdzie mnie:) Skor tyle sie mowi i jest to Cos:0 to znak, ze nie jest to tylko gadugau:) A po co sie meczyc, Ty tesknisz, On teskni, obojekochacie:) Nie lepiej byc ze soba i kochac dalje i mocniej?:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest to tak samo ...
realne jak w realu ;) tak tutaj jak i tam trafiaja sie rozne sytuacje. a tutaj nie ma co ukrywac ale zasieg oddzialywania jest wiekszy jednak trzeba wieksza troche ostroznosc zachowac dopoki sie nie zna kogos jeszcze osobiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co kiedy jedna osoba chce sie spotkac a druga nie choc gadaja juz bardzooo dlugo ok prawie z 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _gwiazdeczka_
ja mam kolegę poznanego na gadu, z którym spotkałam sie dopiero po roku i 8 miesiącach znajomości, mimo że mieszka jakieś 15 min spaceru ode mnie, gadaliśmy prawie codziennie ze sobą i jakoś nie chcielismy się spotkać w realu, kiedyś spontanicznmie umówiliśmy się na piwo przed moim wyjściem ze znajomymi, pogadaliśmy z godzinę i teraz dalej gadamy tylko na gadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamitka
Kochanie a coz jets te 2 lata w oblicuz bycia ze soba na wieki:) Tak 20, 30 a moze 40 lat:0 dokonca:) jesli tyle mowicie i sa emocje to znak, ze łacyz was niebyle co a lamore❤️. Nikt nie posieca czasu komus, kto jest mu obojetny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurka a czy jest ktos kto sie przywiązał do kogos z kim rozmawia przez internet tak jak ja? czy to jest normalne? cholerka moje mysli sa tylko o nim :( ehh czy jest na to jakies lekarstwo... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sussan
ja sie przywiazalam do faceta tak , ze ciezko mi wytrzymac bez niego chocby jeden dzien,,,znamy sie od okolo miesiaca...po prostu nie moge wytrzymac gdy nie daje znaku zycia od siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sussan
staram sie izolowac go troszke, bo stalo sie to niebez[ieczne,,tzn,,,drazni mnie nawet fakt gdy mam cos do zrobienia a wiem,ze ten czas moglabym przegadac z nim..kazde kolejne rozmowy i wyczekiwanie na nie przprawia mnie o szalone emocje..w zoladku adrenalina,,itp itp....czy to jest normalne?martwie sie o niego, jestem znim ,gdy mu zle i dobzre, razem sie smiejemy i nawzajem sie wspieramy..czy tojest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do SUSAN - ja tez tak mam doslownie to samo tylko ze to trwa nie miesiac a 19 miesiecy i czasem gadamy po 6 godzin dziennie troche sie boje co dalej bedzie a chcialabym by bylo dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość preferencja
Tak, to niestety wciąga i uzależnia. I można zakochać się w kimś, nie znając go osobiście. Ale ten, kto tego nie przeżył, nie zrozumie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do preferencja - tak to uzaleznia i to cholernie chcesz wiedziec co robi chcesz z nim pogadac cchesz caly czas byc w sieci... ale i tak sie ciesze ze moge miec kogos takiego chocby wirtualnie ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielony groszek z puszki
A ja wam zazdrosze, że trafiłyście na fajnych facetów z którymi dobrze wam się rozmawia wirtualnie. Zawsze chciałam takiego poznać, a trafiam na czatach na facetów, którzy od razu proszą o zdjęcie i na drugi dzień chcą się spotkać. Albo po pół godzinnej rozmowie na czacie chcą numer telefonu. A ja chcę mieć czas by poznać tego kogoś lepiej wymieniając się mailami, rozmawiając na czacie , gadu-gadu. Pisywać o wszystkim. A nie umawiać się z nieznaną mi osobą po krótkiej charakterystyce. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po jakim czasie rozmow z ta osoba postanowilibyscie sie spotkac w realu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sussan
heheh.. to u mnie z tego wynika na cos glebszego sie zanosi, bo my wymienilismy sie numerami tel i wiemy jak wygladamy, ale po dluzszym czasie rozmowy,,,caly czas podtrzymujemy pikanterie i nie dzwonimy do siebie, poza smsami:) i pingami ...hihihih.....powiem wam,ze nigdy jeszce takiego czegos nie czulam tzm....nie czulam sie tak ,aby nie znac faceta dobzre(real) a ufac mu!!!.. i wierzyc ,ze naprawde to jest jest wartosciowa osoba....glos serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem zwolenniczka czatow, ale kiedys w pochmurne dni nudzilo mi sie i tak od niechcenia weszlam na czat, spontaniczna rozmowa z jakims tam kolesiem okazala sie dluzsza znajomoscia na gadu i choc sceptycznie podchodzilam do naszej znajomosci internetowej (traktowlam go jako znajomego ktorego nigdy i tak nie zobacze) umowilam sie z nim i okazalo sie ze dobrze zrobilam bo znalazlam kogos kto z dobrego czlowieka na gg w realu okazal sie przystojnym, pelnym uczuc, szarmanckim (choc nie zawsze :P kazdy ma czasem chwile slabosci hehe) mezczyzna ktory nie tylko dba o kobiety ale takze je szanuje i co wazniejsze jest nieziemskim romantykiem :) od 9 miesiecy jestesmy razem i sadze ze tak juz bedzie zawsze, takze co ma byc i tak bedzie czy tego chcemy czy nie :) pozdrawiam przeznaczenie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena19
ja w sumie spotkałam się z trzema osobami poznanymi przez internet; z jedną po 6 miesiącach znajomości, drugą po 10 dniach (to samo miasto), z trzecią po 11 mesiącach (duże oddalenie)... dodam, że z ostatnią łączy mnie już prawie roczna przyjaźń, więc wszystko jest możliwe :)) pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sussan
dodam ,ze jeszcze ponad miesiac temu w zyciu bym nie powiedizla ,ze mnie cos takiego spotka..Z dnia na dzien boje sie ,ze go strace...ale mysle pozytywnie, ze skoro Bog mi dal te szanse poznania najpierw duszy czlowieka to chyba nie na darmo:)......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sussan
i jeszcze cos,,,to On mnie znalazl!!! ja nie szukalam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielony groszek z puszki
Życzę Ci szczęscia suussan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga 36
wszystko jest realne i miłość i przyjaźń ale zawsze do czasu ja poznałam w sumie pokochałam zaprzyjaźniłam sie trwalo to wszystko prawie półtora roku i jeden durny sms wszystko zniszczył i to akurat w złym momencie pewnie sie zastanowicie dlaczego? poznałam go tak przez przypadek na czacie myslałam ze to tylko taka chwilowa rozmowa pogadamy o wszystkim i o niczym lecz okazało sie ze tak nie bedzie bo juz po jakims czasie i to dość krótkim chciałam aby ta noc trwala jak najdłuzej bo tyle tematów tyle wspólnego nas łączyło i tak sie zaczęło codzienne pogaduszki na gg potem skype potem telefon wiedzielismy ze nie mozemy naszej znajomosci rozwijac zabardzo bo jednak obydwoje mamy rodziny dzieci ale stało sie inaczej to było silniejsze to działało jak magnez spotkalismy sie pierwszy raz po 3 miesiącach znajomosci była kawa spacer rozmowa najnormalniejsze spotkanie ale obydwoje wiedzielismy ze to nie jest tak że po rozstaniu kazde z nas czuło jakis niedosyt chciało cofnąć czas wiec dalej ciagnelismy to chcielismy znowu sie spotkac codziennie rozmawialismy codziennie wysyłalismy po kilkanascie smsów i z dnia na dzien pojawiała sie tesknota wiedzielismy ze cos zaiskrzyło ale jakos zadne z nas nie miało odwagi sie przyznac az nastapił dzień kiedy on nie wytrzymał napisał mi list potem smsy i wiedzielismy że kiedy sie spotkamy wszystko moze sie zdarzyć było spotkanie kolejne tak oczekiwane i było to co chcielismy obydwoje jednym słowem cudowne szybko płynace chwile i czas pozegnania i oczekiwania na nastepne takie chwile i tu nagle przychodzi sms zona sie dowiedziała jeju co ja poczułam szok zal wszystko zarazem czas niepewnosci czas niewiedzy ból i teraz kiedy to pisze jest juz po naszej znajomosci bo niestety rodzina jest rodzina wazniejsza od wszystkiego pozostały wspomnienia cudowne wspomnienia pozostał smutek tesknota bo tak nie miało byc nikt z nas nie przewidział takiego zakonczenia rozstalismy sie z płaczem z bólem i tesknota wiem ze czas jest najlepszym lekarstwem i mimo tego co teraz czuje napewno nie załuje tego ze go poznałam to była chwila to było cos co kiedys nie wierzyłam ze takie przygody sie zdarzaja pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosikona
ja mam prawie trzyletnia znajomosc...z jednym kolesiem nie widzialam go ani razu na oczy...nawet zdjecia nie widzialam... ale to nic straconego moze iedys zobacze...druga taka znajomosc mam ponad rokniespelna poltora roku..:) przyjazn moze byc ...a milosc nie weim..ale byc moze... niektorym sie tak zdarza ze znajduja tu swoje drugie polowki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam
uwielbiam poznawac ludzi w necie :)) czasem mam fajna zabawe ::))) ale ty Aga nieźle - nabroiłas o co chodzi durny sms? ty wysłałas on wysłał bo nie kumam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga 36
nietety :( ja wysłałam a jego zona odczytała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taak pewnie to straszne utracic kogos z kim się rozmawiało długo i się przywiązało do tej osoby... tylko ja bym chciala zeby cos tagiego trwalo dlugo i niegdy sie nie skonczylo lub raczej przerodziło się w coś wiecej niz tylko \'rozmowy wirtualne\' ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga 36
wera - kiedy kogos poznajesz w necie nie ma takiej mozliwosci aby nie rozmawiac wirtualnie na poczatku tak jest bo tu sie spotkaliscie i tu jest ten teren spotkan lecz po czasie zaczynasz to odbierac inaczej bo jest przez net nie tylko samotne pisanie sa kamerki są mikrofony i słyszycie sie widzicie a mimo odległosci nie da sie inaczej kiedy sa spotkania kiedy słyszysz głos to działa inaczej bynajmniej u mnie tak było to było cos niesamowitego bo teraz kiedy o tym mysle to strasznie załuje ze to koniec strasznie mi tego brakuje ale co moge zrobic ? nic kompletnie nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lal
moja znajomość przez neta trwa 9 miesięcy, były między nami kłótnie, złe dni, dobre... Nawet próbowaliśmy być razem przez neta, ale nie wyszło nam raz i nigdy więcej nie chcę próbować na nowo. Miało być to wszystko dla żartów, ta cała rozmowa... Ale staliśmy się częściami naszych żyć. To jest złe, nawet bardzo złe. Wolałabym już to skończyć, choć ani razu się nie spotkalismy... Boję się, że mogłoby między nami za bardzo zaiskrzyć. Oboje mamy 17 lat i dzieli nas 600 km. Nie chcemy żyć na odległość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×