Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajakas__

jak przestac kochac?

Polecane posty

Gość takajakas__

jak zapomniec? jak zapomniec wszystko co nas laczylo? jak przestac plakac? kocham go za bardzo i zycze mu aby znalazl kogos kogo pokocha. ja bede gdzies obok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WierzbaPłacząca
jak ja Cię dobrze rozumiem....tez trudno mi zapomnieć....ja myślałam że to ten jeden jedyyny ale ....on tak nie myśli o mnie.....mam to samo co TY tak bardzo mi na nim zależy że jestem gotowa patrzeć jak jest z inną byle był szczęśliwy.......choć po cichu liczę na to że wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange killa
przecież nie musisz zapominać... pomyśl tylko czy ta zmiana przypadkiem nie wyjdzie na lepsze... a gdyby rozmyślił się po 20 latach małżeństwa... na 100% cos lepszego jest ci przeznaczone... wspominasz same miłe chwile, a ile było tych gorszych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trydno jest przestać kochać ale chyba jeszcze trudniej jest zapomnieć kogos kogo się kochało :( chyba jedyna metodą jest nie widywanie się z tą druga osobą-mi pomogło...dopóki nie spotkałam go znowu po kilku latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahhhhhhhhhhhhhh
i co zeszliscie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela z Katowic
do czekoladowego ciasteczka.... Zostawił mnie i to był koniec świata.Bo to on był całym moim światem.Miałam depresje nie miałam po co żyć.Po 3 latach dziennego wmawiania sobie,że on i tak już nigdy nie będzie mój otrzasnęłam sie na tyle by dzień w dzień nie płakać za nim i usychać z tęsknoty.Wiedziałam,że gdzies tam jest i ma dziewczyne,jakos zyłam.Ale te trzy lata to był prawdziwy koszmar.Mrok i nic po za tym.Oswoiłam się z myśla,że w jego życiu nie ma dla mnie miejsca.Minął prawie rok gdy wyszłam z depresji...i ....oto odezwał się.Moja jedyna i największa miłość.Paweł....Nie mielismy kontaktu przez 2 lata.Bałam się spotkania z nim...ale on chciał się spotkać.Spotkalismy się raz potem drugi...i następny.Spotykamy się raz częściej raz rzadziej.Najgorsze jest jednak to,że czuje,że znów mi na nim zależy...i wiem,że nie chce nikogo innego.Nie wyobrażam sobie życia z nikim innym.ON JEST TYM JEDYNYM!!!Ale nie jesteśmy razem.Gdy sie spotykamy...raz jest czuły...całuje i patrzy w oczy i jest tak jakbyśmy się rozumieli bez słów,jakbyśmy byli tymi dwoma przysłowiowymi połówkami.Jakbyśmy byli jedną dusza w dwóch ciałach.A innym razem nasze spotkania sa bardzo chłodne.Jakiś soczek lub napój w pubie...rozmowy o studiach i pracy...i jest tak strasznie oficjalnie.A ja przez całe spotakanie myśle o tym jak mnie całował i przytulał.Nie wiem jak to się skończy.Ale w jednej chwili z nieba bram potrafi mnie strącić w otchłań piekła.I tu jest problem.Dlaczego jest taki zmienny.Ja jestem pewna swoich uczuć i wydaje mi się ,że on nawet zdaje sobie z nich sprawe...tylko nie wiem czego on tak naprawde chce i po co się odezwał.Po to by mnie odzyskać??Kumplować się ze mną??A może sam jeszcze nie wie czego odemnie chce??Chciałabym wierzyc w to,że sie odezwał ...bo byłam dla niego dobra a nasz związek był cudowny.Czy mamy szanse być jeszcze razem??Nie chce go zapomniec nigdy.Był najlepszym wydarzeniem w moim życiu,rozpromienił moje życie.Jest czym cudownym i dobrym.Ale jest wiele innych osób o których wolałabym zapomnieć (np.o koleżance która po 13 latach znajomości wbiła mi nóż w plecy).Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela z Katowic
zgadzam się ,że NIE widywanie ukochanej osoby pomaga,ale po długim czasie.A co gdy oni znów się odzywają?Chyba nie wiedzą,że wyrządzają nam krzywde i rozdrapują stare rany.Nie zawsze to się źle kończy,ale bardzo rzadko.Nie czaruje sie,ze on chce ze mną być.Ale czasem się zastanawiam jak sobie poradze gdy mi powie "mam dziewczyne".Ile będe cierpieć tym razem??Kolejne 3 lata...moze dłuzej.Myslałam,że jak się odezwał,to wszystko przemyślał,miał przykre doświadczenia a ze mną mu było dobrze.Że wydoroslał,wie czego chce.Niestety tak nie jest i żyje zawieszona w próżni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświerzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpieprzona
Jak??? Musze to zrobić..od wczoraj. Rycze tylko, k**** spać nie moge! On chce sie widywac w trybie przyjaciel-znajomy:O Sam mówił, że nie wierzy w przyjaźń damsko-męską. Ja też chce, ale przeciez zwariuje:OCo mam zrobić?: a) nie pisac o tym na forum b) zacząć szydełkować c) zabić: c') siebie c'') jego d) trenować ju jutsu e) inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, wiem ze to trudne jezeli kocha sie kogos a on bawi twoimi uczuciami ale kazdy kto chce zapomniec o tej niespełnionej miłości musi wziasc tez pod uwage pewien fakt. Aby zapomniec musisz to sobie rzeczywiscie postanowic-ograniczyc do minimum spotkania z tą osobą chocby nie wiem jak było ciężko(wiem co mowie bo tez zapominalam przez kilka lat o Nim...ale jeszcze i tak do końca nie wywietrzał mi z głowy). Często jest tak ze ON wie o uczuciu jakim darzy go ta zakochana dziewczyna-i dzieki temu On podnosi sobie własne ego-zdarza sie ze dąży do spotkań z tą dziewczyną która robi do niego maslane oczy-po to aby napawac sie tym że ktoś za nim szaleje-uwierz mi -gadałam z wieloma facetami na takie tematy-oni uwielbiają spotykać sie z dziewczynami ktore coś do nich czują...niestety. Podnosza sobie wtedy samooceneonapewno nie wszyscy ale duża część tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpieprzona
do czekoladowego ciasteczka Kochane z Ciebie ciasteczko:D On wie, że go kocham. Trudno mu było powiedzieć, ze on czuje inaczej. Co więcej mówi, że chciałby czuć to co ja. Wierze. Wybaczyłam. Tylko, że to był Ten Jedyny:O Obym sie myliła... Nie sądzę, żeby chciał podniesc swoje ego, naprawde zbyt wiele przeszedł z poprzednią kobietą...Po prostu się pomylił:( Chyba jemu bardziej współczuje niż sobie, choć nigdy nie prze żyłam aż takiego gromu z jasnego nieba...chyba zmienie nick na "siostra miłosierdzia";) Taki zajefajny facet po prostu nie chce "rozpieprzonej". Przyjęłam do wiadomości, tylko czemu ciągle mi źle? Zwykły uśmiech może zdziałać cuda:) zgoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze w tym przypadku uśmiech niewiele może zdziałać:( spróbuj chociaż zdystansować sie do niego-jeżeli jesteś przekonana że on nigdy nie poczuje tego samego do Ciebie-czasem trzeba sie pożegnac nawet z tą wielką miłościa-bo za rogiem może czekac nas coś wspanialszego-ja tak miałam:) spróbuj zając się wieloma rzeczami ktore pomogą Ci sie rozwijac jako człowieka-może jakiś kurs albo kółko zainteresowań-coś co Cie zaabsorbuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Nie da sie zapomniec. Ale mozna nauczyc sie zyc bez Niego. Ja już umiem. Nie wspominam cudnych chwilek. Jak np. usłyszę \"naszą piosenkę\" to myślę o tym jaką mi krzywdę wyrządził, jak kłamał-pomaga. Nie rozckliwiam się, że kiedyś był w moim życiu facet, którego kochałam całą sobą. Dziewczyny - szkoda życia na takich co to nie umieją nas docenić. Jesteśmy wyjątkowe, wspaniałe i zasługujemy na to co najlepsze. Stać nas na to-tylko same musimy dać sobie szanse na bycie szczęśliwą. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia_aaaa
Ja dzis zobaczylam moja stara milosc po 2 latach i cos ukolo w serduszko:( nawet lezka mi sie w oku zakrecila mimo ze juz mialam 2 innych po nim.Wspomnienia czasmi choc mile to i tak bola.. wrocilam do domu i caly czas o nim mysle dlaczego???????? bo jestem glupia wzielo mnie teraz na wspomnienia:( i zaluje ze sie to tak skonczylo:( ahhh.... on nawet nie pwoiedzial czesc nic udawal ze mnie nie zna ......tak to chyba musi byc .moze mnie temu wzielo na rosterki bo jestem teraz samotna. papa pozdrawiam wszytkich samotnych i zdolowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joasiu-rozumiem Cie doskonale bo ja też niedawno spotkałam swoja wielką dawną miłość i poczułam jak mi to rozdziera serducho :( staraj sie zająć czymś aby o nim nie rozmyślać bo dołując siebie nic nie wskurasz. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dycha
jak ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe
jak przestac kochać??Może wyrwać sobieserce z piersi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimpek21
odkochać się nie jest prosto. Przede wszystkim trzeba krok po kroku przekonać się, że trzeba to zrobić i próbować to robić ograniczajaąc kontakty, odbudowaująć swoje życie i zainteresowania ... To długi proces idący falami : raz do przodu raz do tyłu ale per saldo do przodu powolutku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eisengrim
Tutaj jest pewna niejasność. Czy _takajakas ma kogoś? Jeśli nie, to dlaczego chce zapominać, nie zaś próbować? Nonsens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba zabić tą miłość
jest taki film - o tym, że czasem miłość trzeba zabić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas_
Moj facet mnie odsunal bo sam sie zmienil i sam nie wie czego chce ..zamknal sie w swoim swiecie..nie poznaje go,mam dosyc tej walki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popcorn
nie można PRZESTAĆ KOCHAĆ...serce to nie komputer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eisengrim
Wiec sprawa jest prosta. Kto to tam wie jakie ty mu dowody milosci dawalas. Przezywa kryzys, a ty ku jego obawom, jestes gotowa go zostawic dla wlasnej wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popcorn
dowody miłości...SAMA MIŁOŚĆ JEST DOWODEM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas_
Nie ja go nie zostawiam ,to on mnie odunal.Juz 3 miesiace mnie odsuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eisengrim
To jest naturalny mechanizm obronny. Tak to dziwnie wyglada niestety. Czlowiek czeka na dowody, ma w sobie dziore, ktora probuje zapchac i czeka az mu w tym pomozesz. Widzac, ze sie nie starasz dosc mocno, traci nadzieje i odsuwa ciebie sam, bojac sie uslyszec slowa wyrzutu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas_
Tyle walki co wlozylam to nikt nie zliczy:( On nadal mnie dosuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eisengrim
Tutaj pojawia sie istotna rzecz - ile walki warto w to wlozyc? Odpowiedzi jednoznacznej pewnie nie ma. Mozesz probowac dalej, przede wszystkim silac sie na calkowita otwartosc wobec niego, nie bojac sie mu mowic o tym jak ty to odczuwasz. Wierze, ze to wlasnie otwartosc i szczerosc potrafia byc zbawcze, tak jak zasklepienie sie w sobie i lek potrafia poroznic ludzi. Drugim wyjsciem jest oczywiscie zapomniec. Zadne wyjscie nie jest latwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poezja
ryczał na cztery strony, że miłość odeszła miała być zawsze a była na krótko miała być jak mercedes a była jak moskwicz nawet wiatr co na nas gwiżdże rozpłakał się w studni głuptasie nie wybrzydzaj wystarczy że przyszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktTaki
Przez dwa lata próbowałam o Nim zapomnieć.Udało sie choć kosztowało mnie to wiele(nieprzespane noce,płacz).Wiedziałam że ma żone,dziecko-pogodziłam sie z tym,że to już koniec,że nie będzie "mój".Tydzień temu znowu pojawił się w moim życiu.Wraz z żoną i dzieckiem wprowadził sie do mojego bloku-od teraz jest moim sąsiadem zza ściany!!Odżyły wspomnienia.Serce mi pęka z bółu.Jak mam teraz żyć,kiedy On jest znów "tak blisko"?? I jeszcze ten Jego uśmiech,czułe spojrzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×