Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GoskaPerla1208

moj maz sie zakochal....co mam zrobic??

Polecane posty

Gość Gośka odezwij się
Mnie też bardzo zainteresowała Twoja historia. Przykro mi, ze to wszystko Cię spotkało, ale mam nadzieje, że ta Twoja dobroć zwycięży. Zazdroszczę tego opanowania i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka odezwij się
No właśnie i co dalej??? Gośka!!! Czy Ty już tu nie zaglądasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani!!!! Uffff!!! dlugo mnie tu nie bylo, wiele sie dzialo w tym czasie. moze zaczne od poczatku....... w polowie wrzesnia moj maz chodzil bardzo markotny, oznaczalo to wg mnie ze jego nowa sympatia go odrzuca. Ze mna nie rozmawial wcale, a jak sie juz odezwal to z geba. pod koniec wrzesnia zadzwonilam do niej, niby przez pomylke. (wiem jestem glupia) Ona prosila zebym sie nie rozlaczala bo Ona chciala zadzwonic ale moj maz rzekomo nie mial do mnie numeru (buhahahahahaha) i jej nie dal. Przepraszala mnie, powiedziala ze z nim skonczyla, ze prosila go aby ne pisal. nie dzwonil itd. Poprosila o spotkanie. Spotkalysmy sie 3 pazdziernika. Znowu mnie przepraszala, mowila ze zdala sobie sprawe z tego co mi zrobila, jak zrujnowala mi zycie, ze do niczego miedzy nimi nie doszlo, ze Ona go nie kocha, ze na poczatku jej imopnowal, ale pozniej stwierdzila ze ma bardzo trudnu chrakter itd. Pech chcial ze akurat tego dnia moj maz po tygodniu przerwy non stop do niej wydzwanial, ale Ona nie odbierala. Gdy siedzialysmy godzine czasu miala 16 nieodebranych!!!! Wrocilam do domu, nic mu nie powiedzialam. Za kilka dni bylam swiadkiem przypadkowo jak zadzwonil do niej i prosil o wyjasnienie, czemu Ona sie tak zachowuje. Wkroczylam do akcji i bylo goroco. Ona jemu powiedziala ze go nigdy nie kochala, i ze sie nim zabawila. On ja wyzwal od dziwek, szmat itd. pozniej jeszcze wyzywali sie w smsach. Ja kilka razy jak mialam doly napisalam do niej czy sie odzywal, raz napisal jej z innej komorki ze ma nowu numer, ale Ona nie odpisala no i jest cisza. Bilingi czyste, rozmawiamy rzeadko na jej temat. Chyba ze sie kloce to wtedy popuszczam pary troche. Boli mnie jeszcze bardzo. W domu jest bardziej normalnie. 80% tego co kiedys....Jutro wigilia, On lata po domu z prezentami dla mnie, chowa za kanapa. Jest nawet fajnie, ale co nerwow zjadlam to Bog tylko wie. Czy dobrze zrobilam okaze sie w czasie. Boje sie przyszlosci, boje sie ze takie cos sie powtorzy, strach zawsze pozostanie ze mna, i przeszlosc tez. Takze dziewczyny, prosze Was, dbajcie o to co macie, nigdy nie badzcie pewn tego ze facet nie oszaleje dla innej panny. Ja bylam za bardzo pewna siebie i dlatego to byl dla mnie taki cios. Dziekuje ze jestescie ze mna. Z okazji Swiat zycze Wam przede wszystkim spokoju, radosci, milosci, spelnienia marzen, zdrowia i tego abyscie nigdy nie stracily swej godnosci (ja ja stracilam w walce o meza). buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
część..chciałam przeczytać wszystkie wypowiedzi ..ale nie mam siły..widze jednak że jesteś nadal z mężęm..ja bym chyba nie potrafiła..gdybym tylko sie dowiedziała że mąż ma inną to poprostu kazałabym mu spakować rzeczy i się wynieść..jestem mężatką dopiero kilka miesięcy i Dzidziuś dopiero w drodze ale czy dla facetów ma to jakiekolwiek znaczenie..On ostatnio strasznie dużo pracuje oprócz normalnej pracy w firmie pracuje jeszcze w domu na kompie..(jest informatykiem)..bardzo mało czasu spędzamy razem..często sie na niego o to złoszczę..owszem nie kłócimy się raczej to są takie małe sprzeczki..trwaja chwilkę i potem jest znowu wszytstko ok..ale boję sie że mu sie znudzą te moje humory i znajdzie sobie inna..zwłaszcza że od długiego czasu nie spaliśmy ze sobą..lekarz mi zabronił bo z ciążą jest coś nie tak..Gdyby mnie zdradził chyba bym tego nie przeżyła..a ostatnio często mam takie mysli..owszem ciągle mi powtarza jak bardzo kocha mnie i Dziecko..że jestem zajebista..i nie mam żadnych podstaw do tego żeby coś podejrzewać ale czuję się bardzo nie pewnie..ciągle mi chodzą po głowie myśli co by było gdyby znalazł sobie jakąś inną kobietę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja opowieść dała chyba wszystkim do myślenia. szczerze Ci współczuję i życzę pomyślności. Życzę Ci byś zostawiła to za sobą i próbowała żyć dalej dla siebie i dla synka. Wszystkiego najlepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panterka chrup
to prawda żeten topik dał do myślenia wielu kobietom. nie mozemy być zbyt pewne siebie,ale niestety granica pomiedzy fobią zdrady a świadomoscia ze mezczyzna moze to zrobić jest bardzo cienka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GoskaPerla1208 -> Twoja historia bardzo mnie wzruszyla i wspolczuje Ci, ale...nie wiem czy chcialabym byc z kims, kto do swojej (nawet niedoszlej) ukochanej mowi per szmata i dziwka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro robi skoki w bok widocznie coś mu już w Tobie nie imponuje. Kiedyś koś mi powiedział że facet jest jak cień: jak go gonisz to ucieka ale jak ty uciekasz to on cie goni...... A więc udawaj, a przynajmniej się staraj, że jesteś niedostępną zimą księżniczką. Okaz KLASĘ i nie płacz po kątach. Obowiązkowo fryzjer, z zupełnie nową fryzurą (inny kolor, uczesanie), zadbane paznokcie (niech on na to daje- skoro stac go na kochankę to stać na żony wizerunek. W końcu jesteś pierwsza w kolejce). Nie gotuj, nie pierz jego rzeczy- niech robi mu to ta kochanka- w końcu nie jesteś jego służącą. Do tej pory byłaś i jak widać nie odpowadało mu to. PORA NA ZMIANY. I powiedz mu to prosto w oczy.Szanuj sama siebie skoro on tego nie potrafi. I głowa do góry. W końcu jeśli on ciebie nie chce to po co się poniżać i błagać o powrót. Może jest ktoś inny który tylko czeka na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dziewczyny Wy moje kochane, gdyby to wszystko bylo takie proste.... Ja sama mam codziennie miliony mysli co by bylo gdyby.... ....gdybym go wtedy zostawila, odeszla, moze by wrocil ale na moich twardych warunkach .....moze chodziby za mna na kolanach, blagal o wybaczenie, korzyl sie.... ale On powiedzial ze wie co zrobil, ze zaluje, na kolanach mnie nie bedzie przepraszal, bo jesli mam mu zaufac to zaufam, a jesli nie to kolana nic nie dadza. Codziennie przygladam mu sie i zastanawiam co powinnam byla zrobic, i nie wiem. DZiewczyny nie wiem!! wiem ze dla malego jest wielkim szczesciem widzac mame i tate razem. Czas pokaze czy sluszny byl moj wybor, a z drugiej strony......latka leca.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssss
twój mąż traktuje kobiety jak szmaty, a ty się jeszcze wysilasz, zeby z nim być... gratuluję!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż
Widocznie miała swoje powody....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukulele
a wogóle faceci to takei durnie,,,,,,( mam na mysli tych którzy sie łajdaczą i lataja z fiutem gdzie by tu umieścić wktórej dziurze,.,,,w chudej czy w grubej,,,a moze w sex bombie,,,a moze prostytutce, a moze sie zakocham w małolacie) ,,,,,,,,,,co zadurnie,,, sory ale mam takie zdanie o facetach,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukulele
a wogóle jak słysze ze mój mąz sie zakochał....to mysle od razu dureń,,,,,,,,dureń no,,bo jak go nazwać,,,,jesli Twój sie mąz zakochał ty tez powinnas,, nie ma co sie meczyć i zadreczac, tylko szukac sobie obiektu,,kieruje to do wszytskich żon,.,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie sie dziwie
ze skomlalas o milosc temu swojemu bydlakowi.... myslisz ze on sie zmieni?? hmm watpliwe, a nie powraca ci to ze mowil ze sie ciebie brzydzi???, wiesz w dupie bym miala te jego prezenty bo wiadomo ze jak mu sie jakas nawinie to ani sie nie zastanowi tylko myknie do niej i znow bedziesz cierpiec!!!! a moze nie? moze on to jakis wyjatek??? zycze ci tego choc wyobrazam sobie w jakim strachu zyjesz teraz szkoda mi cie bo nie zaslugujesz na to , wiesz co ja mysle?? ty kiedys mu pokazesz , i zrobisz mnmu to samo pamietaj zobaczysz, tylko na to potrzeba czasu, moze wiecej bo mlodym malzenstwem jestescie a juz po takim doswiadczeniu. ja bym nie wybaczyla moze daltego ze ja swego nie kocham?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu życzę Ci szczęścia, zobaczysz uda się Wam razem zestarzec Popieram Twoją decyzję całym sercem Rozumiem Cię Ja nie miałam takiej szansy Mąż zostawił mnie rok temu z dwiema córeczkami Zrobiła bym wszystko żeby moje córki miały tatę i mamę pod jednym dachem Minął rok a one dalej cierpią Bardzo rzadko je odwiedza Ż yczę wytrwałości i dużo uśmiechu i szacunku Wierze że Twój mąż zrozumiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novva
Pamiętaj, że to nie on rzucił tamtą i wrócił do Ciebie, ale tamta dała mu kosza, więc z braku laku jest z Tobą. Chwilowo kierujesz się dobrem dziecka... ale moim zdaniem jest spora szansa, że on Cię znów zdradzi. I zostawi samą z dorastającym dzieckiem. Jak sama napisałaś - latka lecą. Ja nie potrafiłabym być z takim mężczyzną, brzydziłabym się go (też zostałam zdradzona przez mojego faceta, rzuciłam go za to po latach związku i dziś twierdzę, że była to najlepsza rzecz w moim życiu - ale to zupełnie inna historia). Moim zdaniem ta męska szmata (wybacz określenie, ale jak nazwać faceta co sie wypłakuje na ramieniu zony bo kochanka dała mu kosza?) nie zasługuje na Ciebie. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny.....zrobilam sobie taki metlik w glowie, ze zalapalam mega dola przed wigilia. Nie chce go usprawiedliwiac, wiem ze wtedy postapil jak ostatnia szuja. Ale ja znam go od 7 roku zycia (a mam prawie 30). Naprawde, uwierzcie ze przez ten caly czas byl chodzacym idealem mezczyzny. Poznajac tamta kobiete najzwyczajniej w swiecie mu odpierd.... Sorki za wulgaryzm ale tak to widze. On mial obled w oczach! Czy myslicie ze nie mysle o przyszlosci??? Ze sie jej nie lekam??? Tylko Bog wie jakie mysli mam w glowie, jak analizuje, przetwarzam, mecze sie sama ze soba. O tych klotniach ktore byly miedzy nami, o scenach wole nie myslec. Wariuje na samo ich wspomnienie. Bardzo ladnie powiedziala mi kiedys strasza znajoma. Ze miedzy nami bylo tak wielkie uczucie ze tej milosci powinno starczyc na uratowanie malzenstwa. Nie ma domku bez ulomku.... Tak to juz jest w zyciu, ze nie tylko rowniny, ale i gorki.... i dolki.... wierze w Boga i ta wiara pomogla mi przetrwac i pomaga caly czas. To wszystko jest jeszcze tak bardzo swieze, czasu potrzeba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniia
Musisz być dla niego oschła,musi widzieć, że to ze mysli o odejsciu do innej kobiety nie robi na tobie wrazenia, musi widziec ze ty i dziecko spokojnie poradzicie sobie bez niego,moze to glupie co powiem ale jest takie powiedzenie"oswój wroga" skoro ostro rozmawilas z ta kobieta to pewnie nie ma szans bys nie mowila o niej zle mezowi, z facetami jest tak ze gdy jestes mila dla kobiety ktora kreci sie kolo niego, facet zaczyna widziec ja twoimi oczami.Badz niewzruszona, pogodna, zadbana.Przedewszystkim nie wmawaiaj sobie ze to twoja wina,zadbaj o dobre samopoczucie, jesli odejdzie tzn. ze niewart jest was, poznasz kogos innego:)trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka odezwij się
Wszystko układa się tak jak chciałaś, można powiedzieć, że odzyskałaś męża. Nie daj się teraz tym bardziej, ciesz się z tego że święta możecie spędzić razem jak normalna rodzina. Dużo ze sobą rozmawiajcie , a może z czasem żal po tym co się stało Ci minie. W końcu Twoje marzenie się spełniło. Pisz nam czasem jak Wam się teraz układa. Dobra z Ciebie duszyczka, więc napewno dacie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona go przeciez nie odzyskała
Jest z nią bo tamta się opamiętała i wycofała się z chorego układu. Jest z nią, bo nie ma do kogo iść. Jest z nią, bo inna go odtrącila więc co ma zrobić. Jest znią do czasu aż pozna inną, z mniejszymi skrupułami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praszka
Do mnie nigdy nie przamawiały argumenty o "dobru dziecka". Mam 24 lata, wiem od daaawna, że moi rodzice się nie kochają, widzę to od dzieciństwa. Taki stan między nimi jest przyczyną moich problemów natury emocjonalnej (mi. in. nerwica), szczerze - wolałabym, żeby się rozwiedli albo inaczej ułożyli sobie wspólne życie. Nie, nie jest źle: nikt nikogo nie bije... ale kłótnie, oschłość... A, szkoda czasami gadać... Tym bardziej, że dzisiaj Wigilia. Także: warto się zastanowić, co w PRZYSZŁOŚCI będzie jednak korzystniejsze dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia ja cie rozumiem... przeszlam moze cos podobnego sama nie wiem... jestem mloda mezatka 2 lata po slubie od razu zaszlam w ciaze , dziecko oczywiscie planowane... w maju tego roku dowiedzialam sie przez przypadek ze przez prawie rok czasu (kiedy moj syn mial okolo 2-5 miesiecy to sie zaczelo) mial konatkty z innymi kobietami. Jak sie dowiedzialam popelnil blad i zadzwonil z swojej komorki i wyszlo na bilingu zadzwonilam... byly wielkie wojny nie chcial sie przyznac to ona mi wszystko powiedziala chociaz obydwoje upieraja sie ze sie nie widzieli (nie wierze w to) . w klotniach tak samo mowil o mnie tzn ze mnie nie kocha ze szukal czegos bo ze man mial problemy ze ma mnie dosc ... itd... teraz mowi ze juz sie z nikim nie kontaktuje ze wie co zrobil zlego ale wiem tez ze potrafi swietnie klamac wtedy mial inna karte inny nr o ktorym nie wiedzialam... . Za kazdym razem kiedy idzie do pracy mam wrazenie ze znowu pisze z jakas ze mnie znowu zdradza... dzisiaj kolejny raz sie ze mna poklocil kolejny raz powiedzial ze nie kocha kolejny ze chce rozwodu pozniej przeprasza i mowi ze mowil to w nerwach ... a podczas klotni kiedy placze smieje mi sie w twarz ... tak bardzo go kocham , synek ma 15 miesiecy nie rozumie tego jeszcze, niekiedy nie mam sily ale nie potrafie odejsc... nie wiem co mam robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka odezwij się
Czy Wy nie potraficie postawić się na jej miejscu? Małgosia chciała, żeby jej mąż zostawił tamtą... to nie znaczy że znów pokochał żone, ale nie ma już tej drugiej. Pewnie, że do tego, żeby znów byli dobrym małżeństwem jeszcze długa droga, ale już zmieniło się najważniejsze. Nie wiadomo czy Gośka jeszcze zaufa ale stało się to czego ona chciała. Gdyby tak działo się w moim małżeństwie pewnie bym go zostawiła, ale rozumiem Małgosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka odezwij się
Czy Wy nie potraficie postawić się na jej miejscu? Małgosia chciała, żeby jej mąż zostawił tamtą... to nie znaczy że znów pokochał żone, ale nie ma już tej drugiej. Pewnie, że do tego, żeby znów byli dobrym małżeństwem jeszcze długa droga, ale już zmieniło się najważniejsze. Nie wiadomo czy Gośka jeszcze zaufa ale stało się to czego ona chciała. Gdyby tak działo się w moim małżeństwie pewnie bym go zostawiła, ale rozumiem Małgosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamkooofa
jakim małżeństwem? to ma byc małżeństwo to kupa a nie małżeństwo a takiego skurwysyna to bym sie juz nawet nie starała bo po kiego grzyba????? łapie mnie obrzydzenie do takich bab jak wy.. jak mozna życ z facetem ktory zdradza? ja bym sie go brzydziła! mam 21 lat a pierwsze co by zrobił to by dostał kopa w dupe i spadł z balkonu, baby im starsze tym głupsze mam takie wrażenie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...jasne
akurat kopnela bys od razu w dupe kogos kogo kochasz pomimo wszytsko! wiesz co jestem w Twoim wieku a wiesz czego sie nauczylam do tej pory? zeby niepierdolic co bym zrobila gdyby...jezeli nie bylam w takiej sytuacji.gowno wiesz co bys zrobila, niebylas w takiej sytuacji wiec NIEMOZESZ mowic co bys zrobila, bo tego niewiesz. Mozesz sie domyslac, albo moze Ci sie wydawac ze bys tak zrobila!! jeszce sie w zyciu zdziwisz i zaskoczysz sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamkoofa
znam siebie i wiem co mówie !!!spylaj ;) po co mi facet ktory ma mnie gdzies? juz kilku pogoniłam tak ze do tej pory chodza kanałami jak mnie zobaczą haha :D albo przechodza od razu na druga strone ulicy : nie dam sobą pomiatać, poniżać się, może niektóre kobiety to lubią :o tzn. błagac i prosic o litośc, miłość - okropieństwo :o jeszcze on sobie znalazł kochanke, ktos kto mnie niby kochał! nie ma szans żadnych! znam siebie na wylot i to nie przejdzie hoćbym nie wiem jak kochała, nie chce zeć z potworem tylko z kimś kogo kocham a tego światu pół kwiatu :) obecnie jetem z moim misiem 5 lat! kocham go bardzo ale jakby coś takiego miało miejsce to przykro mi.. on o tym doskonale wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×