Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gabby

Gdy dziewczyna kocha mężczyznę to... on ma już żonę...

Polecane posty

Pewnie zbiorę pod tym tematę masę różnych komentarzy, tych niepochlebnych, neutralnych i podnoszących na duchu. Czuję jednak jakąś wewnętrzną potrzebę opowiedzenia/wyrzucenia z siebie tego co obecnie dzieje się w moim życiu. Skończyłam 20 lat, kilka miesiecy temu wróciłam z nieudanego wyjazu w celach zarobkowych z Anglii. Od razu rozpoczęłam nową pracę i poznałam pewnego mężczyznę. Na początku utrzymywaliśmy kontakty czysto biznesowe, jednak on coraz częściej pojawiał się w biurze, niby ot tak przypadkiem. Zaczęłam dostawać od niego smsy. Odpisywałam i tak przez ok 2 tygodnie wysyłaliśmy do siebie dziesiątki smsów dziennie, z czasem przestały jednak wystarczać. Któregoś dnia przyszedł do firmy i zaproponował mi wspólny lunch. Zgodziłam się bez zastanowienia. Intrygował mnie, miał w sobie coś magnetycznego, coś co przyciąga i sprawia że zwróciłam na niego uwagę. Od tego czasu zaczęlismy spotykać się coraz częściej, i częściej. W pewnej chwili zorientowałam się że wszystkie moje myśli skupiają się wokół jego osoby, że... za nim tęsknię i niecierpliwie odmierzam godziny i minuty do naszego spotkania. Wszystko potoczyło się tak szybko... zakochałam się po uszy. Nie tylko na mnie spadło to uczucie. Zakochał się, wiem o tym czuję to i widzę w każdym jego geście... Mówi mi o tym. Znalazłam w nim mężczyznę silnego, odpowiedzialnego, troskliwego i czułego.Znalazłam w nim przyjaciela. Nikt nigdy nie traktował mnie w sposób, w jaki robi to On.Nikt nigdy tak się o mnie nie martwił. W pewnym momencie pogubiłam się w tym wszystkim, nie mogłam uwierzyć że spotkało mnie coś takiego. Miłość jaką ogląda się na filmach... a jednak. Wszystko byłoby zbyt piękne, zbyt cudowne gdyby nie dwie zasadnicze sprawy... jest żonaty. Wiedziałam o tym od samego początku. Ma dwie córki niewiele młodsze odemnie. Gdy czasem spotykam je przypadkiem, wydaje mi się że to co łączy mnie z ich ojcem mam wypisane na czole. Ogarniją mnie wyrzuty sumienia a z drugiej strony nie potrafię, w zasadzie wcale nie chce tego przerywać...bo mimo wszystko jestem szczęśliwa. Drugą sprawą jest różnica wieku jaka nas dzieli... 27 lat różnicy wieku. Nigdy nie przypuszczałam że spotka mnie coś takiego. Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że tak potoczy się to wszytko na pewno bym go wyśmiała.Ja, rosądna i odpowiedzialna dziewczyna...A jednak. Wszystko trwa już ponad cztery miesiące. Spotykamy się codziennie, rano, wieczorem. Ktoś mógłby powiedzieć, że starszemu mężczyźnie zależy tylko na seksie z młodą panienką. W tym przypadku wcale się z tym nie zgodzę. Owszem, kochamy się ale jest to coś cudownego, pełnego namiętności. Wiem że mu na mnie zależy, wiem że mnie kocha. Codziennie na każdym kroku dostaję tego dowody... To taka zakazana miłość która mi się przytrafiła... Czasem jest mi ciężko. On jest znaną osobą w moim mieście i musimy bardziej uważać. Jeździmy do sąsiadujących miast. Pod koniec tego miesiaca przenoszę się do jego firmy gdzie dostałam wyższe stanowisko. I ktoś mi może powiedzieć, że to tylko chwila... Że wszystko w jednej chwili może się skończyć, a ja zostanę z pogruchotanym sercem i rozwałkowaną psychiką... Wiem że kiedyś się skończy... ale jeszcze nie teraz... jeszcze nie... Właśnie dostałam smsa, że bardzo mnie kocha... Zakochałam się bez przyszłości... zakochałam po zasme uszy i o ironio jestem szczęśliwa w tym związku... Pozdrawiam wszystkich którzy wytrwali do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdź na topik kochanki
zobaczysz jak skonczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mowia lekarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż
też się tak strasznie zakochał......... I szybko się odkochał kiedy ja się o tym dowiedziałam. Nawet nie musiałam walczyć ani stawiać warunków. Jestes lekiem na kryzys wieku średniego musisz być tego świadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak sie broniłam przed tym uczuciem... Czasem nie potrafię odpędzić od siebie wyrzutów sumienia, stawiam się na miejscu tej kobiety, dzieci... Mam ochotę rzucić tym wszystkim... ale nie potrafię... w zasadzie to nie chcę. Ciekawe stwierdzenie \"lek na kryzys wieku średniego\"... hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi di dit
oooo panna z sumieniem? coś gryzie od środka co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz...
fececi nie odrozniaja podobno fascynacji od milosci... ten facet zakochal sie w tobie, ale jak dowie sie ot ym zona i bedzie musial wybierac miedzy tym ustabilizowanym zyciem, dziecmi, calym swoim wczesniejszym zyciem, a mloda kochanka to zastanow sie co wybierze? mowisz ze jest znana osoba... naprawde myslisz ze jak wasz romans sie wyda to rzuci zone i zagrozi swojej pozycji??? watpie... oszukujesz sie dziewczyno i chcesz byc na sile szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja sobie całkowicie zdaję sprawę z tego, że gdyby cała sprawa się wydała to właśnie ja jestem na przegraniej pozycji. Nie chciałam nigdy, i nawet przez myśl mi nie przeszło że mógłby dla mnie rzucić swoje ustabilizowane życie rodzinne, zachwiać pozycją społeczną. Czy uszczęśliwiam się na siłę? Może nie w ten sposób. Cieszę się chwilą która traw w tym momencie i jest czymś najpiękniejszym co mi się kiedykolwiek przytrafiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a potem będzie
płacz, wstyd jak się wyda i poczucie zmarnowanego czasu. Jeżeli mieszkasz w niewielkiej miejscowości to ty zostaniesz napiętnowana i wyrzucona poza nawias społeczeństwa. Ale twoje życie, twoja zabawa. Powodzenia! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem
ciesz się, ciesz, korzystaj ile mozesz... bo w życiu piękne są tylko chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turbulencja-_
miałam to samo co Ty :) wczesniej wręcz wyśmiewałam dziewczyny które wiążą się z żonatymi, z ich głupoty, a potem samej mi się to przytrafiło :) on był o 17 lat starszy, ja 20 lat, on 37, żona, dwójka dzieci spędzaliśmy fantastyczne chwile razem, wiedziałam że kiedyś się rozstaniemy, on raz wspomniał o odejściu od żony, ale to mnie przeraziło, nie chcialam rozbijać małżeństwa, wiązać się na zawsze z facetem z zobowiązaniami. Może nie uwierzycie, ale kochałam go. Jednak wiedziałam że kiedyś i tak zwiążę się z facetem w moim wieku, wolnym i to z takim założę rodzinę. Romans z nim był dla mnie radością. Spotkania dawały mi chęć do życia, naprawdę byłam szczęśliwa. Wiem że on mnie kochał. Po prostu to wiem. Ale on miał swoją rodzinę a ja swoje plany na przyszłość. Po roku rozstaliśmy się w zgodzie. Do dziś się sporadycznie kontaktujemy. Korzystaj póki możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz..
Ale normalna dziwka z Ciebie!! Dupczysz się z mężczyzną, który jest żonaty, będziesz pracować w jego firmie .. Nie masz ambicji ani honoru.. Dupą dojdziesz do wszystkiego .. Powiedz.. Jak kiedyś spojrzysz swoim dzieciom w oczy?? Czy Ty nie masz żadnych zasad?? Nic nie czujesz ?? Przecież on spokojnie mógłby być Twoim ojcem .. Skończyłaś 20 lat, ale jesteś na poziomie 6 latki:( .. Pewnie codzień kupje Ci prezenty ?? i Ciebie to rajcuje ??? Ehhh głupia pusta suko .. Nic z tego dobrego nie wyjdzie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) cieszę się, że mnie rozumiesz... Jest nas wiele z podobnymi historiami i przezyciami. Wszystko dzieje się wokol nas, pocichu w ukryciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liczyłam się z tym że mogę tu spotkać się z takimi komantarzami. Oczywiście każdy ma swoje zdanie... Moim zdaniem poziom 6-letniego dziecka swoją postawą prezentuje ktoś kto napisał tamten komentarz. Wybacz ale nie jestem zimną suką ani dziwką. Życzę Ci by i Ciebie z zaskoczenia spotkało coś podobnego... pewnie zmieni Ci się spojrzenie. Radzę wstąpić do \"ruchu Obrońców Moralności\"... To tylko życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
do WYBACZ.... nie używaj takich określeń dziewczyny to swiadczy o Twoim braku wyczucia, a nie o dziewczynie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
Gabby ---> to przychodzi z nienacka, wiem... i sciskam Ciebie mocno !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turbulencja-_
nie przejmuj się tymi głupimi komentarzami ja się nie dziwię, nawet temu że korzystasz na nim materialnie (np. lepsza praca) - to naturalne - jeśli on może Ci pomóc to czemu nie ja tez mialam wiele korzysci z tego związku, także materialnych, ale w żadnym wypadku nie był to sponsoring jak wolny chłopak pomaga swojej dziewczynie lub daje jej prezenty to jest ok, ale jak to robi żonaty to już kurestwo i prostytucja? dajcie spokój to logiczne że jak facet jest starszy, ma dużo kasy i młodą kochankę, to będzie na nią wydawał część tych pieniędzy - co w tym złego? ja nie popieram zdrady, uważam że jest zła, ale to on zdradza, to on kiedyś komuś coś przysięgał, nie ona, więc darujcie sobie wyzwiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko wtedy tez zostaniesz bez
pracy pomysl o przyszłosci piekne chwile czsem zbyt wiele kosztuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w podobnej sytuacji...u mnie roznica wynosi ok. 30 lat.. jestesmy juz spory kawalek czasu ze soba i nie zaluje tego... u mnie jest o tyle sprawa jasniejsza ze on ma syna juz doroslego i nie mieszka z zona... zycze Tobie powodzenia i wytrwania... ale pomysl czasem jak dlugo wytrzymasz w takim zwiazku.. "zakazanym"... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wiem cos o tym
bylam z facetem starszym o 14 lat i choc bylismy w sobie szalenczo zakochani,to i tak wiedzialam,ze nie moge na wiele liczyc...i pogodzilam sie z tym.Zwiazek nasz umarl smiercia naturalna po 4 latach,poznalam faceta mlodszego i rozstalam sie z dotychczasowym.I dobrze sie stalo.Nie zaluje czasu z nim spedzonego,bylo cudownie,ale taki zwiazek nie ma szans na przezycie... Korzystaj z zycia,jestes mloda,nie zadreczaj sie wyrzutami.bo po co? pozdrawiam cie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wiem cos o tym
i zgadzam sie w 100% z turbulencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz...
heheheh jakiego szacunku ?? do kogo ?? do dziwki?? Ale Wy jesteście wszystkie pojebane - głupie kurwy .. A co by się stało, gdyby jakaś młoda "siksa" rozbijała to wszystko na co pracowałyście całe życie -- i jeszcze się tym chwaliła ?? Zakłamane szmaty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turbulencja-_
nie rozumiesz że to nie ona rozbija tylko on? tak własnie rozumują te biedne żony które za wszelką cenę będą bronić mężusiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz...
turbulencja .. a Ty nie wiesz.. Że..... " Jak suka nie da, to pies nie weźmie?? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turbulencja-_
czy gdyby Twoje dziecko wyniosło z domu telewizor bez Twojej wiedzy i sprzedało je komuś to dorwałabyś się do skóry temu kto to kupił, swojego syna zupełnie oszczędzając i tłumacząc go sama przed sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz...
Mylisz w tym momencie pojęcia :O .. Kurestwo zawsze będzie kurestwem :O ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turbulencja-_
ech tam, jedyną osobą która postępuje źle, jest zdradzający mąż dziewczyna niczego nikomu nie obiecywała, a już na pewno nie żonie tego faceta.. natomiast on PRZYSIĘGAŁ PRZED OŁTARZEM, PRZED BOGIEM I PRZED PRAWEM że nie zdradzi widzisz różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz... rozglądnij się dookoła? zastanawiam się czy Twoje zachowanie i postępowanie jest tak do końca moralne i poprawne. Wyzywając i rzucając epitetami prezentujesz nam w całej okazałoście swój poziom intelektualny. Nie sądzę aby było Cię stać na inteligentną rozmowę jeśli zaczynasz od wyzwisk. Każdy jest człowiekiem, każdy może mieć swoje zdanie ale w tym momencie grubo przesadziłaś/eś. Wydajesz się tak rozgoryczona jak porzucona żona, która skacze do oczu każdej dziewczynie którą łączy coś z żonatym mężczyzną... Nie można kochać jeśli jest żonaty? Cyba mało o życiu wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz...
Ale co było powodem zdrady ?? Przecież ona mu się tylko nawinęla pod ****** jakby nie ona, to byłaby następna etc.. Albo nie wiem, może u mnie to kwestia wychowania :O .. Ale dla mnie to kurestwo koniec i kropka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×