NAJGORSZY SEN W MOIM ŻYCIU...

Sen który popełniłam do dziś budzi we mnie przerażenie i lęk...trudno go opowiedzieć,więc proszę o wyrozumiałość... Piasek przesypał się w klepsydrze i ptak ciemności zbudził mnie,rozszerzajac lękiem ocienione rzęsami oczy.Demony otuliły me nagie cieło,zaczełam miotać się w szponach mroku.Ksiaże ciemności wykrada mą dusze,na ołtarzu bezsilności kładzie me ciało zniewolone i prawie martwe. Krat wyzwolenia pragnę,lecz czarnej sutannie ufać nie mogę.Dusza wlczy coraz słabiej,krzyk mój niemy... Widzę znak bożka ciemności...na ołtarzu zła krwia zbroczono me ciało,dusza w marny proch się obraca.Znów krzyczę nie mówiąc nic,Twej dłoni szukam,lecz jej nie widzę.Światło wyzwolenia nie nadchodzi...krzyk...w ciemności tonę.Patrzę w niebo-dzis krwawe językami płonie,nie zsłaniaj oczu-prosisz.W błękicie mej otchłani rysuje się tchnienie śmierci... W bieli na codzień odziane me ciało,miota się dziś w uścisku ciemnosci...

mi sie kiedyś śniło ze szedłem sobie w nocy obok cmentarza i patrzyłem na nagrobki a tam na nich takie dziwne zdięcia zmarłych były(tak jak by nie byli martwi)..to było po tym jak wieczorem oglądałem frankensteina z 193. któregoś tam roku,bałem sie

Odwracasz kota do góry ogonem - dupy dałeś i tyle :P Dr. Calipso :P .. Twój sen symbolizuje, Twoje wewnęrzne rozdarcie - walkę jaką toczysz ze sobą chcąc wybrać dobrą ( uważam, że jesteś na złej) drogę.. Powinnaś Kochanie iść dzisiaj do kościółka i przestać bawić się okultyzmen, bo to nie jest bezpieczne ... ( Wierz mi !!!) .. Będzie dobrze :) :P:P:P:P:P:P:P

łopata Ty to zawsze..--->cicho tam!!!

Ale Ci powiem normalnie, że jakbyś nie był szczyl i ja bym wolna była to hmmmmmmmmm :P Lubię Cię Misiaku :P

ja nie bawie sie okultyzmem i nigdy nie bawiłam,co do kosciólka rzadko chadzam...wole w samotnosci spedzac czas na modlitwie,wtedy naprawde czuje ze otwieram sie i mowie z serca ,taki dialog z Bogiem jest dla mnie wazniejszy niz klepanie wyuczonych tekstow...przeciez nie o to chodzi by stwzac pozory wczuwania sie w msze,tworzyc fauszywa wspolnote... co do opisu mojego snu...moze zle dobralam słowa, ale staralam sie jak najbardziej odzwierciedlic to co czulam......

Sny czesto odzwierciedlaja to co kryje sie w danym czasie w nas, nasze smutki, rozterki, nasz strach....czasem daje nam taki sen duzo do myslenia jakas refleksje nad soba.

Klaudia zgadzam się z Toba.Obecnie mam duzo na głowie,muszę podjać kilka tródnych decyzji od których,bedzie zalezał moje przyszłe życie.

Tak, te decyzje sa tak trudne a zarazem tak wazne, kiedys myslalam ze zycie polega na wyborze-tak lub nie-co za bzdura......Czemu to wszystko jest takie trudne, czemu wraz z naszym dorastaniem rosna tez nasze problemy....Czasem zazdroszcze ludziom ktorzy przechodza przez zycie bez wiekszych dylematow, bo wiem ze sa tacy ludzie..........czemu zas inni maja tak popaprane zycie ze trudno cos im doradzic,a inni albo patrza na nich ze wspolczuciem albo z drwina...........

miałam takie najgorszy jak do tej pory mam nadzieje że innych nie bedzie..a sniło mi się że jestem w ciąży:( to było straszne potem balam się cały dzień ,

śniło mi się że porwał mnie do nieba anioł..piękny był..miał silne ramiona i piękną twarz..trzymał mnie mocno przy sobie.wznosiliśmy się w górę i wyżej i wyżej..podziwiałam wszystko z wysokości..czułam się wspaniale..lekko i bezpiecznie.Krajobraz jednak zmieniał się przede mną..słońce powoli zachodziło..robiło się zimniej i ciemniej..aż całkiem zapadł zmrok i zaczęłam odczuwac dziwny niepokój..chciałam zapytać dlaczego tu tak ciemno..odwróciłam głowę i ..zamiast mojego pięknego anioła..zobaczyłam straszliwego ..demona!!..otworzyłam oczy od razu!brrr

do Kalipso: To nieprawda ze w Kosciele jest falszywa wspolnota, idz posluchaj dzisiejszego czytania: "gdzie dwoch czy trzech jest zebranych w Imie Moje, tam Ja jestem miedzy nimi" Jednosc w Modlitwie to potega, Kosciol to metaforycznie "oblubienica Boga" (jakkolwiek marnie by to wygladalo na ziemi) i to nie o to chodzi zeby tam wszystkich ludzi - ale sie zbierac na wspolny obrzadek...nie jestes na dobrej drodze, zycze Ci wszystkiego dobrego

do ktos tam Jezeli urazilam uczucia kogokolwiek piszac"tworzac fauszywa wspolnote "odnoszac sie do kosciola to przeprasza nie zrobilam tego celowo.W brew pozorom Ja wierze w silę modlitwy,tylko że miałam mozliwosc poznania "kosciola"od drugiej strony.Dlatego też moje poglady na temat modlitwy zbiorowej są takie a nie inne.Nie uwazam też żebym była na złej drodze,to że wole modlic się w samotnosci nie świadczy o tym że odwracam się od Boga i od wiary...

chodzi na Msze egzorcystyczne (brzmi demonicznie, ale to tylko modlitwa) i Koscioly pekaja w szwach!!! wlasnie na tych mszach!! jednak przychodzi w jakims momencie przychodzi uswiadomienie ze Kosciol jest potrzebny, i to bardzo...jakikolwiek by nie byl...lopata Ty to zawsze i ktos tam dobrze chyba Ci podpowiadaja...

A jak czesto sni sie Wam,ze zdradza Was ukochana osoba?Czasami z osobami ,ktore znasz a czasmi z osobami ,ktore nie znasz??? Chyba nie ufam swojemu facetowi w 100% skoro mam czesto takie sny,hmm ale ja mu ufam!!Moez to tak podswiadomie mu nie ufam?nie wiem

do moja siostra hmm może i dobrze podpowiadaja tylko że ja teraz(od 1,5)nie czuje potrzeby jednoczenia sie z innymi w modlitwie.Jak na razie jestem zrazona...lecz nie wykluczam mozliwosci pójscia na mszę...może kiedyś na razie potrzebuje sam na sam rozmawiać z Bogiem.

Rozmowa z Bogiem sam na sam... nie jest zła... Jedni potrzebuja tłumów inni ciszy i samotności... sądze że troche odbieglismy od tematu... z tego co Tu czytam. Dziewczyna pisze wam o snie... o przerażajacym śnie z którym jak sądze nie umie sobie poradzić... bo inaczej by o nim nie pisała... A Wy...? a wy oeniacie ją na podstawie snów... niektórzy hmmmmmmm nie sie wydaje ze Ona.. sie bawi okultyzmem hehe eh ludzie.. To skoro ja chcę coś zamordować, zabić... to znaczy że już jestem mordercą? To nie o to chodzi moi drodzy.... bynajmniej tak sie wydaje... A co do owego snu... rzecz jak dla mnie wyglada tak że Ty Kalipso z czyms sobie nie radzisz poprostu.... więc jak sobie poradzic z czymś z czym sobie nie radzisz? pomogła bym Ci ale ja tego nie wiem... bo i ja mam podobna sprawę... oczywiście nie chodzi o sny... cóz moge jeszcze powiedzieć... To tylko sny... niehc pocieszy Cie myśl że przychodzi czas w którym sie z nich przebudzasz... i tym żyj... a sny pozostaw tam gdzie ich miejsce... postaraj sie nie zaprzatać nimi głowy... moze lepiej si ebedziesz czuc:)

do NIEWINNEJ Dziękuję za zrozumienie

kalipso fajne są twoje tematy czytałem inne też