moj chlopak jest po prostu kochany...

A jak on się zmienił? Pytam, bo sie właśnie zastanawiam czy moij moze się zmienić... nie wiem czy dać nam szansę. KOcham go, on mnie, ale jest tyle złych wspomnień... Czy facet moze się naprawde zmienić?

neumatic --> to jest tak, ze kiedys on mnie bardzo ranil roznymi rzeczami i ciągle powtarzal te same błędy... nie raz z nim rozmawialam i nic nie pomagalo...... Ostatnio powiedzialam mu, ze jesli cos sie nie zmieni, to bedzie miedzy nami koniec, bo ja juz wiecej nie zniose.... Nawet zastanawialam sie czy z nim zerwac, ale dalam mu ostatnią szanse... No i teraz widze, ze bardzo sie stara... tylko u nas jest tak, ze spotykamy sie co pare tygodni i chcemy najelpeiej wykorzystac tez czas a nie kłócić sie i nie wiem jak bedzie kiedy bedziemy spotykac sie codziennie czy nadal bedzie tak super, ale mysle ze tak.. ze ja zrobie wszystko aby sie nie zmienilo na gorsze, a jak cos bedzie sie dziac to po prostu z nim pogadam.. Mysle, ze przez nasza rozłąke (spowodowaną przez czynniki zewnętrzne) on zrozumial, ze bardzo mnie kocha i ze nie chce mnie stracic i dlatego tak sie zacząc starac... przynajmnej tak mi napisal w liscie, ze dopiero teraz gdy mnie nie ma ciągle przy nim , on zdal sobie sprawe jak bardzo jestem mu potrzebna... Ja tez mam duzo zlych wspomnien.. naprawde.. i tez myslalam, ze facet nigdy sie nie zmieni, ale widocznie jest to mozliwe... Nie wiem co mam Ci konkretnie powiedziec, bo nie wiem jaka u was jest sytuacja.. ale mam nadzieje, ze sie ulozy wam... pozdrawiam

Jego dziewczyna --- dziękuję :) Również pozdrawiam :)

tak sobie czytam i wspominam... mój często kupował mi wymarzone książki, czasami za ostatnie pieniądze, czasem też biegał po całym mieście, żeby zdobyć dla mnie jakiś rzadki egzemplarz... co nie przeszkodziło mu kilka lat później przelecieć połowy miasta :/ Życzę Wam, żeby chociaż Wasza miłość była piękna, szczęśliwa i na zawsze

kurcze fajnie Wam --> dziekuje bardzo :)

I tak was zostawi idiotki puste!!!11111nic nie moze wiecznie trwac!!!!!!!!!!!!!!!!!

moolioplo --> dziekuje za wypowiedz, ale nie sądze :)

To prawda, fajne dziewczyny, mają fajnych chłopców;) Ja powiem tyle, że czasy studeckie i średniej szkoły to był szumi gwar, ale zawsze ceniłam takie sam na sam,spacerek albo jakiś prezencik np ksiązka, cytat, wierszyk:)To wspaniałe:) Nie ważne co nas dzieli, ale to co nas łączy - sw Paweł ten co pisał Miłosc cierplia jest, łaskawa i nigdy nie ustaje:) Jak sie dba to nigdy:) dla mojego rycerzyka. Chyba, ze nie znjadzie;)

Lusiek --> "Nie ważne co nas dzieli, ale to co nas łączy "... tak racja.. dziękuję, że mi to napisałaś.. będę zawsze starala się o tym pamietac, bo to bardzo wazne.. wlasnie, jak sie dba to nigdy nie ustaje i nigdy sie nie wypala, ani nie konczy... milosc jest wieczna, jesli sie umie o nią dbać :)

moj jest naj, naj....dzwoni do mnie po 4 razy dziennie, smsy, to jego ost\"Bąbel spi?a co mu sie sni?opalenizna pewnie przeslicznie wygladana tak młodym i pieknym cielemam nadzieje ze nie pioecze co?kocham nad zycie nasze piekne współzycie, kocham ciebie jaka jestes a jestes jedyna kobietka z tak nietypowa, niepowtarzalną urodąDo jutra sie juz nie moge doczekac\" sam kup[ił mi tel, abym ja tez mogła do niego dzwonic...wstawał rano i robił mi sniadanka jak miałam studenckie praktyki wakacyjne, kombinował mi kase na stancje, jak nie miałam ( do tej pory nie wiem skąd ja wziął ), kupił mi najpiękniejszą czerwona sukienke jaką widziałam, a ze jestem biedną studentką to daje mi nawet kieszonkowe....jestesmy razem 3,5 roku..

czerwona_sukienka --> :):):):) milo mi slyszec (czytac) takie slowa :) ciesze sie bardzo, ze tez masz kochanego chlopaka :) pozdrawiam :)

kocha Cie bo masz nietypowa urode....:O sorry, ale kasa to nie wszytko, a juz na pewno nie drogie prezenty swiadcza o milosci:O

nie wiem czy taka wielka miłośc, czy to on jest taki wspaniały...czy ja tez sie do tego dokładam.. do JEGO DZIEWCZYNA...pewnie cie wczesniej nie doceniał,i chodzi o to ze pomyslał ze mogłby cie stracic,.to takie miłe, ze jednak cos moze sie naprawic:))))

czerwona_sukienka --> masz racje, ze to miłe, ze cos mozna naprawic... ja juz naprawde bylam zrozpaczona i chcialam to wszystko skonczyc... a teraz widze jak on sie stara... ale wiesz co, on sobie nawet nie zdaje chyba sprawy z tego, ze takimi malymi rzeczami, np tym sms'em z cytatem, sprawia mi taką radosc... ja mysle, ze on to wszystko robi bardziej nieswiadomie, tak jak wczesniej nieswiadomie mnie ranil... Albo zastanowil sie nad tym wszystkim i teraz jest dla mnie taki milutki.. sama nie wiem, ale i tak sie ciesze, ze w koncu zaczęło mi sie dobrze ukladac :) I fajnie jest miec taką świadomosc, ze jednak z gorszego moze zmienic sie na lepsze :)

qrde, szkoda ze on nie zdaje sobie sprawy z tego ze robi ci przyjemnośc, tzn z wagi tego..bedzie dobrze, nigdy nie jest tak zle jak sie wydaje. Facet jednak zdolny jest do takjich małych poswięcen, przynajmniej wiesz ze jednak drzemie w nim potencjał...a jak sie zepsuje to go kopnij w zad, i przyjedz do e SCe na impreze, zabawimy sie...:))))

czerwona_sukienka --> w sumie to nie jest az takie wazne, zeby on wiedzial, ze sprawia mi tym przejemnosc.. a nawet jak nie wie w chwili kiedy mi to robi, to ja mu potem na to dziekuję i piszę miłe sms'y, więc on napewno się orientuje, że sprawia mi tym radość. :) No właśnie, teraz widze, ze ma ten potencjał i że nie jest do końca taki jak myśłałam.. Naprawde czasem mnie pozytywnie zaskakuje ostatnimi czasy.. :) a jak sie zepsuje to ja już będę wiedziała co z tym zrobic ;) A dzis rano napisal mi takiego fajnego sms'a, ze gdy go przeczytałam to się uśmiechnęłam :) Eh.. kocham tego mojego wariata! ;)

co za głupoty wypisujecie