ADOPCJA- ostani ratunek

Chcemy zaadoptowac dziecko,wiemy ze to bardzo dlugi proces,chce zeby ten topik byl jaks pomoca dla tych ktorzy nie moga miec dzieci i chce zaadoptowac,i prosze o wpisywane sie osob ktore juz adoptuja ukochane dziecko i o danie rad,i oczywiscie opis jak to wszystko wyglada :-)

http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=forums &file=index&c=11

dzieki za linka,ale chciala tu pogadac tzn zeby ktos sie podzielil jak to wszystko wyglada,ale skoro tak na odczepnego:-(

kochana, mam 2 znajome malzenstwa, ktore adoptowalu\y dzieci i sa bardzo szczesliwi, mowia ze to byly najlesze decyzje w ich zyciu... ja na razie mam jedno dzziecko, staramy si eo nastepne, ale jak sie nie bedzie udawalo, zaadoptujemy tez, bo dziecko nie powinno wychowywac sie samo.. tylko ze sadze iz wybralabym dziewczynke...je sie chyba latwiej wychowuje, nie?

mam23 lata,rok po slubie,jedna dzidza w domku i nastepne w marzeniach. od dawna zastanawiamy sie z mezem nad adopcja , bo mysle,ze milosci wystarczy nam na mala gromadke,a napewno warto sie nia podzielic. tylko ze trzeba czekac na adopcje az 5lat po slubie

tak dlugo trzeba czekac? ja jestem z mezem juz 6 lat po slubie,mam 30 lat i chce dziecko ,maz tez,nie mozemy miec dzieci(nie dane nam bylo)ale adopcja jak najbardziej :-) nie wiem czy chlopiec czy dziewczynka,jak dla mnie to straszna decyzja,to tak jakby sie wybieralo cos w sklepie,a o wieku? czy malenstwo czy dorosle?te oczka patrzace ,zeby je wziasc do domu,tego sie boje,jesli ktos juz adoptuje ,to prosze napisac jak to wszystko wyglada?

obciągam z połykiem

a próbowaliście juz wszystkiego (chodzi o leczenie i wspomaganie płodności).Na bocianie wyczytałam że czeka sie różnie nawet rok,są różne testy psychologiczne i takie tam ,najlepiej było by zaadoptować takiego maluszka,ale dzieci starszych tez szkoda bo właśnie one mają juz chorobę sierocą i mniejsze szanse na adopcję. Ja narazie jeszcze sie tym ni einteresuję ,choc mam kłopoty z plodnościa (prolaktyna),ale dopiero droga leczenia przedemną,jestem 3 lata po ślubie tak więc i tak zakrótki staż małżeński,ale wiem że jak byśmy z mężem niemogli mieć swoich dzieci to napewno bym zaadoptowała ,poprostu jakoś niewyobrażam sobie życia bez dzieci. Pozdrawaim cie i rzyczę wytrwałości.

a co jest powodem że niemożecie mieć dzieci,jeśli moge tak spytać.

nie trzeba mieć 5 letniego stażu - to mit czasem ludzie nie chcą też wykorzystywać "wszelkich " szans i decydują się na adopcje bez in vitro itp

NA INVITRO TRZEBA MIEC KASE ,DUZO KASY A EFEKTY NIE ZAWSZE!!

Mam pytanie..wy adoptujecie dzieci a czemu nie mozecie mieć własnych?Choć obce dzieci można pokochać jak własne..ale..ja u siebie też podejrzewam ,,ze nie moge mieć dzieci ale wmawiam sobie że wszystko jest ok. Najdziwniejsze,że miesiączki mam regularnie a wy jak mieliście miesiączke regulularną czy nie? odp.błagam..

Tu wymień doświadczenia o adopcji, fajni ludzie piszą http://www.mamo-tato.pl/phpbb2/viewforum.php?f=75&sid=790219afc676aefa63b41cf3917c5983