Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewidzialna

Czy ja kiedykolwiek będę normalna?

Polecane posty

3333333333 ja tez nie umiem jesc przy moim ukochanym.. a to wlasnie przeciez taka normalna czynosc... jak oddychanie.. szkoda, ze nie dla nas :( dla mnie to naprawde duzy wysilek zjesc cos przy kims.. boje sie, ze bedzie komentowal czemu tak duzo jem, albo ze cokolwiek powie ze jem... Np u mojej babci nigdy nic nie jem... a jakbym teraz zjadla, to napewno bylyby jakies komenatarze \" ze w koncu kochana wnuczka cos je\"... a mi by bylo tak glupio, ze uleglam i pokazala slabosc przed kims... Wiem, ze Ci strasznie glupio powiedziec o tym chlopakowi.. mi tez bylo glupio.... ale mysle, ze to lepiej ze on wie....... wie, ze i tak jakby sobie nic z tego nie robi, bo nadal nie rozumie.. ale to nic... jak jeszcze raz powie przy mnie cos o jedzeniu to powiem mu, zeby przestac, bo takie cos tez mnie rani..... Ja tez wolalam kiedys przy nim udawac i mowic, ze nie jestem glodna, po to, aby chociaz w jego oczach byc normalna, ale ja juz dluzej nie moglam udawac przed najblizszą mi osobą.... lezelismy, a ja po prostu zaczęłam plakac.. i zaczełam mowic od tego, ze chcialabym byc taka jak inni, normalna.. i potem powiedzialam o jedzeniu... wszystko... Ja tez bym zjadla wszystkie kanapki...... moj chlopak tez czasem juz nie moze, a ja bym zjadla jeszcze drugie tyle i nie tylko to... Np. ostatnio mu dalam ciastko, i zjadl i zapytalam czy nie chce nic wiecej, a on juz nie chciall... A ja.. kurde... dopiero bym zaczęła jesc, a on juz skonczyl... jakie to glupie.... i on juz potem dawno nie myslal ze zjadl to ciasto, a ja mylalam jak wielką mialam na niego ochote... jakbym czytala o sobie... zycze Ci powodzenia :) musi Ci sie udac.. bede 3mac za Ciebie kciuki.. Ale moze jedź cos do tych sokow.. bo im mniej sie je, tym potem bardziej sie chce i trudniej sie opanowac... ja tez prbowalam nic nie jesc, tylko pić, i jestem szczęsliwa i w ogole, ale potem zaczynam byc zla bo ciągle boli mnie brzuch z glodu... i dlatego wole cos jesc.. cokolwiek...... tzn. te moje produkty... Dzis zjadlam na sniadanie 2 kromki czarnego i pokrzywe..... Narazie tyle.. i narazie nie mam ochoty sie nażreć..... ale zobaczymy co bedzie potem.. Pozdrawiam i zycze milego dnia.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche uległam.... zjdlam za duzo.... nie az tak duzo, ale za duzo i nie moglam sie powstrzymac... czuje, ze chce mi sie dalej jesc...... chyba musze isc pojeździć na rowerze, zeby przestac myslec... Boze.. przeciez myslec... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ta historie
hey hey:) dzis jak do tej pory czuje sie ok(wstalam 2,5 h temu) zobaczymy jak minie reszta dzionka. Co zjadlam? hmmm.. lyzke nutelli jejjuu normalnie musialamchociaz sprobowac..............wiecie jak to jest, ale zaraz odlozylam sloiczek grzecznie na swoje miejsce. A tak poza tym to kubek kleiku zbozowego z bardzo wodniscie rozcienczonym mlekiem. wczoraj wzielam ostatnia antykoncepcyjna. czekem na okres... nie lubie tego bo podczs okresu czuje sie jeszcze grubsza. zastanawiam sie co mi dzis dadza na obiad? kurcze za pare dni wracam do polski, chce na ten czas 8 tyg.kiedy nie bede widziala sie z chlopakiem odstawic pigulki bo to bez sensu wydawac kase i lykac je tak o. wiem ze przez te 8 tyg. schudne znowu.. czego bardzo chce! POPCORN{ na dzien dzisiejszy wiem ze przytylam , nie mam sterczacegonosa, zebra sie schowaly i mam piersi. Czyja ''WINA''...? Po pierwsze mojego chlopaka , ze jem i przytylam co mu sie Bardzo ale to bardzo podoba (szkoda ze nie mi) a po drugie mam piersi:) jedyne co mi sie podoba i to dzieki hormona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ta historie
NIEWIDZIALNA{ bardzo mi przykro z twojego powodu... naprawde chcialabym ci pomoc przastac sie objadac, ale to tylko moje dobre checi bo nic zrobic nie moge, nie potrafie i sama pomocy potrzebuje. to smutne, ze nie potrafimy cieszyc sie jesdzeniem, przeciez zanim to wszystko sie zaczelo... jej jedzenie to byla przyjemnosc az tu nagle... i jak sie dzis mamy, ja nie nawidze siebie z kazdym zjedzonymposilkiem. nie zygam, przytylam tez bo przestalam... boze tak chcialam przestacx! i co dalej siebie nienawidze! nie moge zapomniec o tym ze JEM, z kazdym kesem wydaje mi sie ze tyje a przeciez sie nie obzeram, jem malo ale jem. nie nawidze tego slowa JEM! tak JEM, ale tylko do konca tego tygodnia.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ta historie dzieki bardzo, ze tu jestes i ze mnie wspierasz.. nie obżarłam sie az tak bardzo.. zjdlam tylko za duzo kromek czarnego chleba i niepotrzebnie jogurt... juz dawno nie jestem glodna, a mam taka ochote na żarcie... :( Nie wiem sama co mam ze sobą zrobic, aby nic nie zjesc juz wiecej... teraz wystarczy mi do popoludnia albo nawet do wieczora, zeby nie czuc glodu, ale co zrobic z ochotą.. z chęcią.. pragnieniem.... Źle sie czuje dlatego, ze nie potrafilam przestac mimo iz nie bylam glodna.. przestalam teraz, ale czy nie moglam wczesniej... a teraz mam taki pelny brzuch.. i po co?... przeciez nie bylam GLODNA... :( cholera... Mam nadzieje, ze jak przyjdzie moj chlopak, to brzuch mi troche zmaleje i bede miec lepszy humor..... kurde :( Jestem zla na siebie.... jeszcze sie nie nienawidze, bo nie przejadlam sie.. ale jestem wsciekla..! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ta historie
KOSZELINA{ wczorajszy napad to dolek z powodu zjedzenia, bo wydaje mi sie ze z dnia na dzie jestem gruba itaka ciezka............. i nie moge przestac myslec o odchudzaniu, bo wiem ze jak wroce do Polski to znowu zaczne sie katowac co nie spodoba sie mojemu chlopakowi a najgorsze jest to ze ja lubilam byc taka koscista, lubilam te 52 kg. jedyne co to brakowalo mi piersi. to takie kobiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ta historie no wlasnie... ja tez lubie byc chuda.. moze juz nie koscista, ale chuda... chudsza niz normalne osoby.. nie chce miec nigdzie niepotrzebnego ciala.. chce zeby bylo idealne...... a co do piersi, to jest to pierwsza rzacz ktora mi chudnie, a ostatnia ktora rośnie... A w ogole to jestem zla, bo czekam na decyzje ze studiów czy sie dostane..... musze dzis wiedziec, bo jutro musze wplacic kase na inne jakbym sie nie dostala na te co chce... I musze dzis wiedziec, a prze tel nie chcieli mi powiedziec i musze tam jechac.. cholera jasna... wkurza mnie juz wszystko..!!! :( mam dosc... wszystkiego... nie tylko jedzenia... a teraz najchętniej byc sie nażarła... zeby sie pocieszyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ta historie
NIEWIDZIALNA{ a moze zrob sobie herbatke? albo napij sie soku, mleka a najlepiej wody niegazowaniej to cie zapelni i zuj gume podobno pomaga.. zajmij sie czyms. lubisz ksiazki? poczytaj. wiesz ja ostatnio przeczytalam JEZDZCA MIEDZIANEGO- paulina simons i TATIANA I ALEKSANDER, tej samej autorki. jezeli jestes fanka ksiazek o milosci to polecam. naprawdze swietne! nie mozna sie oderwac. milosc na tle II wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytala o sobie...
tez mam problem z jedzeniem przy ludziach...w sumie to go nie mam bo nie jem migdy przy ludziach i przy moim gosciu rowniez nie-przewaznie to wyglada tak ze on siedzi i cos tam je a ja obok i...patrze. w niedziele bylam na chrzcie i stoly byly zastawione normalnie jak na weselu a ja nic nie zjadlam ale wiecie co bylo najbardziej wkurzajace-te ciagle....a moze zjesz to.a moze zjesz tamto.....ehhhhhhh,jak ja nie lubie jak ktos mnie namawia do jedzenia!jak nie chce jesc to moja sprawa i juz.strasznie sie w ta niedziele omeczylam i......okiwalam glowa ze nie chce;) a wczorja sie dowiedzialam od mojego ze byla debata po imprezce na moj temat-a dokladnie na temat mojego nie jedzenia.Jego ojciec stwiedzil ze jak to tak moglam nic nie jesc!!!!i w ogole takie tam:((przyjechalismy po 14 wiec powiedzialam ze juz jestem po obiedzie-to powinno bylo wystarczec no nie?)ale powiedzcie mi czy czlowieka sie powinno osadzac po tym ile i co zje??????paranoja no i koniec koncow........podpadlam przyszlemy tesciowi;) a teraz juz zmykam bo zaraz przyjdzie moje kofanie;) buziaki wszystkim nowym i "starym"(bez obrazy oczywiscie)dziewczynom a wiecie co..........ponoc w grupie sila wiec.......moze jakos damy sobie wspolnie rade i jakos przezyciezymy nasze slabosci zwiazane z tematem jedzenia. buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba musze isc na spacer.... ale nie chce isc sama.. a nie wiem czy moj chlopak ma teraz czas... cholera... ryczec mi sie chce.... przez wszystko... glupie studia i glupie jedzenia.. glupi brzuch i glupia ja...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytala o sobie... wiesz, ja kiedys bylam na komunii.. i tak samo.. tyle jedzenia.. a ja nic.... doslownie nic nie zdjalm... i kazdy sie mnie pytal dlaczego, jak ja moge wytrzymac i nic nie zjesc.. a mnie szlak trafial, bo jakbym zostala sama przy tych sotlach, to bym zeżarła wszystko... doslownie wszystko... a oni patrzeli na mnie jak na wiariatke... jak moge nie jesc..... jak moj chlopak cos je, to ja tez patrze...... patrze, wącham i marze o tym, aby tez to zjesc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytala o sobie...
Niewidzialna wez maly jogutr nasyp platkow owsianych (surowych),troche otrebow ,rodzynek,orzechow i jedz mala lyzeczkow -najesz sie niezle i szybko przestaniesz odczuwac glod a jest to bardzo zdrowe! wiem ze nie meczy Cie glod fizyczny tylko psychiczny-moze stan przed lustrem i...pogadaj sama ze soba-wiem ze to smiesznie brzmi ale...to czasem pomaga!ubierz jakis fajny maly ciuszek i stan przed lustrem i powiedz sobie ale ze mnie laseczka!!!!!!nie jedna chcialaby tak wygladac-a ja wygladam i ......NIE POZWOLE ZARCIU MNA RZADZIC! Zaparz sobie jakas dobra herbate! powinno pomoc pozdrawiam i 3 maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ta historie dzieki, masz racje, poczytam sobie cos, a moze przestane myslec.. ale chyba narazie pojeżdże na rowerku, zeby miec mniejsze wyrzuty sumienia... potem cos poczytam.. i moze pojde na ten spacer... musze sie czyms zając.. a pic juz nie moge, bo potem mam duzy brzuch... naprawde duzy... i mam juz dosc czegokolwiek co mozna wsadzic do buzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytala o sobie... jakbym byla sama w domu, to bym tak zrobila... ubrala sie ladnie i staneła przed lustrem... ale nie moge, bo rodzice są w domu... a w ogole troche mi usósł brzuch i nie wiem czy brac obsisła bluzke czy nie... ale mam problem.. ;) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytala o sobie...
Niewidzialna mialam takie same odzczucia w niedziele jak siedzialam za tymi stolami i patrzylam jak wszyscy jedza i mysle sobie .......idzcie stad to ja to wszystko zjem!!! i pewnie dzieki temu jak przyjechalam w nocy do domu to rzucialam sie na jedzenie. na razie sie 3mam:) i co u Ciebie?????? radzisz sobie jakos z checia na jedzenie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytala o sobie...
hihihih,moi juz przywykli do takich dziwac ze ni z tego ni z owego wywalam wszystko z szaf w ciagu dnia i.........przymierzam;) ubierz ta obcisla i .......moze odechce Ci sie jesc:)a rodzicom powiedz ze......kompletujesz ubrania do nowej szkoly jakby sie pytali po co sie tak stroisz stan przed lustrem i sie do siebie usmiechnij.......JAKA JESTEM SLICZNA DZIECZYNKA,MAM KOCHANEGO CHLOPAKA KTORY MNIE BARDZO KOCHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3333333333
Siedze w biurze czytam Wasze wpisy a po glowie kolacze sie mysl co bede jadla jak wroce do domu. Wiecie ze ja robie sobie kanapke do pracy w tajemnicy przed moim chlopakiem? To jest CHORE!!!!!!! Jem ja tez dopiero jak on ode mnie wychodzi, bowtedy mam pewnosc ze juz nie wpadnie ( codziennie mnie odwiedza w biurze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ta historie
tez czekam na wyniki, papiery na dzienne mozna bylo skladac do dzis. dzwonilam wczoraj listy beda wywieszone w przyszlym tyg. a jak nie to pojde zaocznie. nie mam zamiaru kwitnac w domu. to jeszcze moze pogorszyc moj stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ta historie
u mnie z oknem pada deszcz... smutne to .. jesien sie zbliza brrr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytala o sobie... poradzilam sobie jakos... jezdzilam okolo 20 minut na rowerku i jestem juz cala spocona i sie czuje troche lepiej.. juz nie mam takiej wielkiej chęci na jedzenie, ale ciągle nie czuje sie super.. ale teraz to juz nie chodzi o jedzenie, tylko o to, ze rodzice mnie wkurzają (sama nie wiem czym), no i te studia.. juz od ponad miesiaca, albo nawet dluzej czekam czy sie dostane.... i juz mam dosc tej niepewnosci... 3333333333 wiesz co, nie chce Cie smucic ani dolowac, ale mysle, ze kiedys bedziesz miala dosc tego udawania przed Twoim chlopakiem i w koncu wybuchniesz i mu wszystko powiesz....... albo on sam Cie kiedys nakryje, a wtedy bedzie Ci jeszcze gorzej mu to wszystko racjonalnie wytlumaczyc.... znam ta historie ja na dzienne sie nie dostalam... dostalam sie za zaoczne na jedną Akademie na pedagogike, ale tam są 3 letnie.. a tam gdzie chce isc, na Uniwersytet, tez zaoczne i tez pedagogika, są 5 letnie i w ogole lepszy dojazd... i wole isc tam...... na te 3 latnie wiem juz ze sie dostalam i zajęcia tam sie zaczynają juz 17... a do jutra trzeba wplacic calosc za pierwszy semestr.... a jutro moi rodzice pojada tam gdzie chce, bo listy juz są i musze wszystko robic na ostatnią chwile, a to mnie wkruza... A teraz ide pocwiczyc joge :) moze mi potrafi humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ta historie
wesele.. komunia.. chrzest.. juz to przerabialam. jadlam wtedy tylko owoce, ale zaraz szlam wymiotowac bo mialam za pelny i kragly brzuszek a chcialam wygladac ladnie czyli plasko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nienawidzę wszelkich zjazdów rodzinnych...bo zawsze jem, jak zacznę, to nie umiem się powstrzymać...to straszne i tak potwornie się czuję po powrocie do domu...ale nigdy z tego powodu nie wymiotowałam...teraz unikam imprez z zastawionymi stołami, po prostu nie chodzę...i pomaga:) a tak w ogóle, w jakim jesteście wieku i co robicie w życiu? ja powiem (na zachętę:) ), że skończyłam 22 lata i studiję na 4. roku uniwerku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popcorn ja mam 19 lat... ide teraz na studia zaoczne.. i wkraczam w \"dorosle zycie\".... teraz zaluje, ze zmarnowalam liceum, bo teraz juz nic nie bedzie takie beztroskie jak wlasnie w tamtym okresie.. a ja to zmarnowalam..... Ale teraz musze sie postarac, zeby nie marnowac juz zadnych lat... A tak w ogole to troche mnie przeraża to, ze teraz studia, potem praca i juz nic nigdy nie bedzie takie latwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popcorn ja mam 19 lat... ide teraz na studia zaoczne.. i wkraczam w \"dorosle zycie\".... teraz zaluje, ze zmarnowalam liceum, bo teraz juz nic nie bedzie takie beztroskie jak wlasnie w tamtym okresie.. a ja to zmarnowalam..... Ale teraz musze sie postarac, zeby nie marnowac juz zadnych lat... A tak w ogole to troche mnie przeraża to, ze teraz studia, potem praca i juz nic nigdy nie bedzie takie latwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytala o sobie...
ja mam 23 lata i studiuje tez na uniwerku tyle ze na 5 roku-studia pedagogoiczne ale chyba zaczne ekonomie zaocznie (musze zlozyc podanie do 20 wrz.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mam powiedziec chlopakowi, dlaczego jestem wkurzona i nie chce mi sie siedziec w domu bo oszaleje... mam mu wprost powiedziec, ze to dlatego, ze jestem zla na siebie bo bym cos zjadla... czy jestem zla na rodzicow, bo siedza w domu i nie moge nic zjesc... nie wiem z ktotego powodu jestem bardziej zla.. czy dlatego ze chce jesc czy dlatego ze nie moge..... musze wyjsc z domu, a chlopak jest zmęczony, bo cos robil i nie mam z kim, a w domu mnie zaraz ch..j szczeli.. za przeproszeniem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstydze sie przed chlopakiem powiedziec mu \"kochanie, jestem zla, bo mam ochote sie nażreć\"...... przeciez on nic nie zrozumie... i powie, ze jak mam ochote jesc, to mam sobie zjesc..... :( a nie chce przed nim udawac dobrego humoru.. a w ogole przed nim nie potrafie... a nie chce za kazdym razem mu mowic czemu mam zly humor.. juz raz mu powiedzialam, ze ciągle mysle o jedzeniu... i wkurza mnie to, ze on i tak nic nie zrozumial....... jak on moze gadac przy mnie, ze zrobic by sobie na kolajce frytki, albo placki ziemniaczane.. czy on nie wie, ze ja tez mam na to ochote i jak bardzo mnie to boli.. :( ile razy mam mu to jeszcze tlumaczyc...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×