Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szafirka

Zespół napięcia mięśniowego u niemowląt-czy ktoś się z tym spotkał?

Polecane posty

Gość ciekawostka29
Witam wszystkie Panie. Mam problem, w piątek byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry. Pani doktor powiedziała, że z małą jest wszystko w porządku. Szczerze mnie się zachowanie mojej córci nie podoba, tak jak piszecie odchyla główkę i tułów do tyłu, ma zaciśnięte piąstki, są kłopoty z jedzeniem i snem. Mała prawie cały dzień płacze,a jak uda mi się ją utulić to i tak śpi bardzo niespokojnie i płytko. Jestem strasznie zdenerwowana, bo wczoraj przypadkowo wzięłam gazetę i przeczytałam o wzmożonym napięciu mięśniowym. Proszę o pomoc, tzn. wiem muszę iść do neurologa i po pozytywnej diagnozie rozpocząć rehabilitację. Właśnie o to chodzi, jestem z Poznania i proszę o namiary na jakiś dobrych specjalistów.Będę bardzo zobowiązana.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Top są namiary na prywatny gabinet tej pani profesor, ale najlepiej , tak jak napisałam - Steinborn Barbara, ul. Jarochowskiego 28 Poznań tel. 061 8652297 po godz. 14-stej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misshope
Podzielę się swoimi doświadczeniami z walką z obniżonym napięciem mięśniowym i asymetrią u mojego 5 miesięcznego synka. Zdiagnozowano je zaraz po urodzeniu a ja byłam przerażona i nie miałam pojęcia co to jest. Rozpoczęłam naprawdę intensywną rehabilitację metodą Bobathów na początku 2 miesiąca. Po 3 miesiącach ćwiczeń była niewielka poprawa ale rozwój ruchowy był coraz bardziej opóźniony. Lekarze z OWI twierdzili że chce zamęczyć dziecko ale ja czułam że coś jest nie tak. Podjęłam decyzję o ćwiczeniach metodą Vojty - prywatnie. Metoda jest trochę drastyczna ale już po 2 tygodniach zaobserwowałam znaczący postęp - mały zaczął ruszać rękami, potem wsadzać nogi do buzi, przekręcać się na brzuch. Cwiczymy dalej a ja jestem spokojniejsza bo widze ogromny progres. Oczywiście nie twierdzę, że Vojta pomaga wszystkim, ale warto czasem zmienić ćwiczenia. Dziewczyny obserwujcie dziecko i szukajcie pomocy aż do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuliewa
witam. mam prośbę do Linka100 - prosze o poradnie do której chodziłaś ze swoim dzieckiem. jestem z warszawy i trudno mi się zdecydować na dobrego rehabilitanta. byliśmy m córcią już u dwóch i nie jestam zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkad
Witam... czytam i czytam... i poprostu az trudno uwierzyć, że lekarze potrafią tak bagatelizować problemy małych dzieci. Jestem mamą 9 miesięcznego Olafka. I również spotkałam się z ... nie wiem jak to nazwać... małą wiedzą, niewiedzą badz po prostu znieczulicą bo to nie dotyczy ICH dziecka (mowa o lekarzach). Olafek urodził się w 31 t.c. dostał 7 pkt. Agpar i wagą 1,880 kg. Miesiąc przelezał w szpitalu, w tym 2,5tyg. pod respiratorem ponieważ miał niewodolnośc krążeniowo-oddechową. Oprócz tego zakarzenie krwi, wylew miedzykomorowy w mózgu. Był stale badany przez specjalistów. Po wypisie był pod nadzorem neurologa, ktory obserował go jak maly był jeszcze w szpitalu. Do tego stała kontrola pediatryczna, okulistyczna - Olaf miał zaczątki retinopatii, na szczescie się cofneła. Oburzające jest to iż dopiero w siódmym miesiący zycia dziecka lekarze stwierdzili iz ma podwyższone napięcie mięsniowe. Skierowano nas na rehabilitację. My, ktorym urodziło się pierwsze dziecko zdawalismy się na wiedze lekarzy, zwłaszcza ze co miesiąc jezdzilismy na kontrolę do neurologa i pediatry. Porazające jest to iz zaden, dosłownie zaden z tych "specjalistów" nie zauwazył nieprawidłowości w rozwoju naszego dziecka. Od stycznia tego roku Olaf jest rehabilitowany. W lutym dosał pierwszego ataku padaczki - zespól Westa. Teraz nadganiamy stracony czas. Dziecko powinno rozpocząc rehabilitację juz w 3 miesiacu zycia. Nasz tydzień wyglada tak: 3-4 razy w tyg. rehabilitacja ruchowa, do tego od przyszłego tygodnia dochodzi rehabilitacja wzrokowa ( Olaf pomimo tego iz dno oka ma w porzadku i napewno widzi, nie potrafi skoncentrowac się na danym przedmiocie), oprócz tego zajęcia z neurologopedą, psychologiem. Olafek nie siedzi, nie raczkuje. Nie potrafi chwytać przedmiotów, choć umie wkładać rączki do buzi, pocierać oczka czy nosek. Lewą rączkę ma sprawniejszą. Ostatnio udało nam się wypracować w mairę stabilne trzymanie główki. Jest bardzo pogodnym dzieckiem. Dużo gaworzy i się smieje. Widać duze braki, ale staramy się zrobić co w naszej mocy by go z tego wyciągnać. Mam nadzieję ze tak się stanie. Pozdrawiam wszystkie mamy, ostrzegam przed naszymi "spacjalistami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
moja cork atez bardzo podnosi glowke lezac na brzuszku i bardzo wygina glowe do tylu byalam u 1 neurologa ale powiedazial ze odruchy oki, jakiegi neurologa polecacie z zielonej gory? macie mzoe n amiary do dr . Wozniak?maialm tel ale gdzies zgubilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aszmar1
Witam wszystkie mamy ! Mój 4-miesięczny synek Feliks nie przekręcał się na jeden bok. Nie przejmowałam się tym. Gdy poszłam na kontrolę do pediatry, okazało się, iż Feliks może mieć zespół napięcia mięśniowego. Teraz przychodzi do nas Pani rehabilitantka, która sądzi to samo. Drugim wyjściem jest to, iż mój synek jest cofnięty fizycznie w rozwoju (!). Leżąc na brzuchu. nie wyciąga prosto rączek po zabawkę, przewraca się na jeden bok, wyginając główkę, oraz napina się i przęży. Czy może któraś z was wie coś na temat zespołu napięcia mięśniowego ? A może wasz brzdąc cierpi na tę chorobę ? Czy to prawda, że dziciom z tym schorzeniem nie powinno się podawać szczepionek na pneumokoki ? Czy na rehabilitację nie jest za późno ? Proszę o odpowiedzi. Pozdrawiam, Marzena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,Moja corcia tez bardzo wyginała sie do tyłu,robiła taki pałąk leżąc na brzuszku.Pediatra nawet nie zwrócił uwagi,a ja tez nic nie powiedziałam,tylko przepisałam sie z dzieckiem do innej przychodni... Nowa pediatra od razu "skapowała" o co chodzi i dała sksierowanie do neurologa i to było wzmozone napiecie mieśni grzebietu! w miedzy czasie pediatra zaleciła kładzenie dziecka w lezaczku i nosić i siadac dzecko przodem przed sobą- robić takie krzesełko...za ok 2 tyg poszlismy do neurologa i okazało sie,ze sami doprowadzilismy miesnie do porządku i rehabilitacja nie jest juz konieczna i zaleciła kontynuacje jak nazwała "prawidłowej pięlęgnacji". Taraz Natala ma 9 miesiecy jest juz wszystko w porządku,czasem jej sie zdarzy wygiąc podczas snu,ale to juz normalne. Zycze wszystkim dzieciaczkom zdrowia i serdecznie pozdrawiam mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAPOMNIAŁAM DODAĆ,ze przed ćwiczeniami- nózek nie podnosiła do góry(co juz powinna sie nimi bawić) i główke układała tylko w jedną strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAPOMNIAŁAM DODAĆ,ze przed ćwiczeniami- nózek nie podnosiła do góry(co juz powinna sie nimi bawić) i główke układała tylko w jedną strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia 10
Witam.Bardzo polecam wspaniałą rehabilitantkę panią Jolantę Szor-Radoch.Moje dziecko było pod jej opieką od urodzenia do dziś (10 lat)Pani Jola Przyjmuje niestety tylko prywatnie w Warszawie przy ulicy Narbutta.jest to wspaniały człowiek i bardzo dobry fachowiec w dziedzinie rehabilitacji.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz jakieś podejrzenia, to proponuję poprosić o skierowanie do neurologa i udać się tam na wizytę. Masz do tego swięte prawo. Wtedy będziesz wiedziała co i jak. Z doświadczenia swojego i wielu mam wiem, że pediatrzy często bagatelizują problemy z napięciem mięśniowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowiczek85
Czesc dziewczyny:)jestem mama 3 miesiecznego Piotrusia, na pierwszej wizycie u pediatry lekarka dała nam skierowanie do neurologa bo maly mial słabsze miesnie z jednej strony. Na kolejnej wizycie stwierdzila ze wszystko jest ok, ale ja mimo wszytsko poszlam do neurologa (kiedy mały skończyl 3 m-ce) i okazało sie ze maly ma zbytnio napiete miesnie kregosłupa i prawa strone ciała. Maly fakt wygina mocno główke do tylu, lezac na brzuszku jednej raczki nie zgina, caly czas trzyma ja prosto, a w dodatku lezac na brzuchu glowe tryzma wysoko, ale to lekarz stwierdzil ze ma silne miesnie karku. Poza tym dzidziolek jest pogodny, wesoly, chwyta grzechotki, wklada raczki do buzi, ale zaobserwowalam ze czesciej lewa raczka wszytsko robi, a nie prawa:( teraz jestesmy zapisani na gimnastyki (ale nie metoda Wojty) i LEKARZ ZLECIL USG PRZEZ CIEMIACZKOWE...:(szczerze to mnie przerazilo bo nie wiem po co to???napiszie czy któras miala taki przypadek....Prosze pozdrawiam Magda z Wroclawia oraz Piotrus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowiczek85
dodam tez ze Piotrus urodzil sie o czasie i mial 10 pkt w skali Apgar. Martwi mnie to ale z tego co piszecie da sie to skorygowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie powinno się szczepić dziecka z napięciem mięśniowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowiczek85
Nie wiem czemu, ale moje dziecko dostalo juz dwie dawki szczepien w 6 i 12 tygodniu i lekarka nic nie mowila, wiec mam nadzieje, ze nie bedzie musiał miec jeszcze jednego szczepienia...:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma84rta
co do usg przez ciemiaczko-moj synek mial takie robione kontrolnie kiedy w 6 tygodniu zycia sie zakrztusil(bardzo ulewal od urodzenia)to nic strasznego-odrobina zelu na glowke i tyle.co do napiecia miesniowego, u corci znajomych wykryto zespol obnizonego napiecia miesnioweg-podobno pediatrzy tez zbagatelizowali problem.dziecko ma prawie rok, i nikogo nie dziwilo ze samo nie probuje siadac,ze nie podnosi glowki, nie chce lezec na brzuszku,przekrecac sie na boki,ze nie wie do czego a nozki-jak z waty!!!!,dziecko od urodzenia mialo wyprostowane nozki i odchylona glowke z otwarta buzka.matka dziecka niestety nie chciala sluchac ze cos jest nie tak...zastanawiam sie ze u tak duzego dziecka rehabilitacja w domu i sporadyczne kontrole u fizjoterapeuty to nie za malo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia własnie skończyła 4 miesiące, urodzila sie w terminie i dostala 10 punktów. Od samego początku mialam problemy z karmieniem bo jadła tylko przez 5 min a pozniej plakala i sie prężyła, lekarz stwierdzil że to kolka. gdy miala miesiąc zaksztusila sie i wyladowałyśmy w szpitalu. am ją wszyscy badali i stwierdzili że poza refluksem nic jej nie jest.Po dwóch miesiącach przestalam karmić piersia przesżlam na butelkę z myslą że będzie lepiej jeść ale niestety nic z tego. ała się strasznie pręży, mamy problemy z jedzieniem, ma bardzo delikatny sen i sie zrywa z wyprostowanymi paluszkami u rączek. Jak leży na brzuszku to unosi bardzo wysoko glówke, na pleckach wygina się do tyłu i nie podnosi główki. Byliśmy u neurologa i dostalismy skierowanie na rechabilitacje . zaczynamy w grudniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusi 82
Właśnie się dowiedziałam,że ten problem może dotyczyć mojej 3i pół miesięcznej córeczki,nie wiele wiem na ten temat,ale z Waszych opisów mogę wnioskować,że moją córeczkę również ten problem może dotyczyć.Mała przy karmieniu lub podnoszeniu czy też ubieraniu bardzo się napręża,przy tym trzyma rączki ku górze zaciśniętę ma piąstki,nie lubi leżeć na brzuszku,ale podnosi główkę bez problemu i zaczyna podnosić się do siadania,więc tutaj mnie myli i nie wiem czy to jej dotyczy?Może to tylko jeszcze nie do końca wykrztałcony układ nerwowy???Obserwuję maludę i zaczynam sie denerwować,bo piąstki ma jednak często zaciśnięte,ale tak ma odkąd przyszła na świat!PS.dobry ortopeda będzie znał się również na ty zjawisku,bardzo mi pomógł w innych dziedzinach,uważam,że warto pytać o wszystko każdego specjalistę,tylko nie dajmy się zwariować!Jeśli ktoś się na tym zna to proszę o dokładne opisanie tej sprawy i o porady,to moje pierwsze dziecko i nie chciałabym przez przypadek czegoś zaniedbać,chociaż pewnie ćwiczyć i tak z Nią będę,bo to z pewnością nie zaszkodzi,a może pomóc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcinZ
Witam serdecznie. Mam synka ( się chwalę) teraz ma 5 m-cy ale odkad sie urodził spał, leżał z głową skręconą w lewą stronę, miał biedak przejścia przez co wielu lekarzy pediatrów pytałem przy okkazji dlaczego tą Głowę tak trzyma - lekarze stwierdzali "dzieci tak mają" - jak mial 3,5 m-ca ktoś mądry stwierdził, że ma wysokie napięcie mięśniowe i prywatnie odbyliśmy prywatną wizytę u Pani neurolog w w-wie. Pani neur, nie powiedziała że dziecko ma lędźwie popsute i takie tam i pokazała nam ćwiczenia które go uleczą. Niestety my te ćwiczenia robiliśmy przez 1 - tydz a później zaczęliśmy użytkować masaży u Pani która jest z praktyki nauczoną-ale naprawdę skuteczną rehabilitantka. Po 1- m-cu mieliśmy wizytę kontrolną u Pani Neur. i stwierdziła że już dawno nie widziała dziecka, które zrobiło postępy godne dziecka po 3-trzy m-cznej reh. Niestety nie uświadomiliśmy Pani neur. że na masage z małym Franciszkiem chodzimy. Resztę bardzo proszę rodziców o dodanie samemu bo każdy inne zdanie posiada i wypowiada. Życzę zdrowia i pociech z pociech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.....
MarcinZ "Resztę bardzo proszę rodziców o dodanie samemu bo każdy inne zdanie posiada i wypowiada." W ogole tego nie zrozumialam, co masz konkretnie w tym zdaniu na mysli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wcześniaka
Mama synka 6 m-go (32t.c) ma WNM odkąd skończył 3 m-ce jest rehab. metoda Vojty 3 razy dziennie ćwiczę z nim w domu dodatkowo jeździmy co 3 tyg .na kontrole do neurologa, i rehab. i pedagoga którzy od początku śledzą jego rozwój. Synek miał bardzo zaciśnięte piąstki, sztywne rączki , lezac na plecach ukladal sie w literke C, bardzo wysoko unosił główkę leżąc na brzuchu nie zginjąc rączek w łokciach, później zaczął odchylać główkę na jeden bok. Metoda vojty jest nieprzyjemna dla dziecka ponieważ jest ono przez 1 min. unieruchomione i głośno płacze choć go to nie boli. Ważne jest aby dziecko było rozebrane, ułożone najlepiej na stole na jakim cienkim kocu()podłoże musi być twarde)i podczas pierwszego ćwiczenie musi cały czas być w lini prostej równolegle do krawędzi stołu. Przy zmianie stron nogi wędrują tam gdzie była wcześniej główka, w sumie mamy 2 ćwiczenia. Pierwsze polega położeniu dziecka równolegle o krawędzi stołu w lini prostej, uciskamy jednocześnie kciukami obu rak dwa punkty na ciele: jeden pod sutkiem (od str. rodzica) a drugi na wystającej kości miednicy po przeciwnej stronie sutka , głowa dziecka jest odchylona na bok w stronę rodzica -przytrzymuje ja ręka rodzica. Później odwracamy dziecko - zmiana stron każdą str.uciskamy po 60 s. Drugie polega na ułożeniu dziecka na boku plecami do rodzica kciuk jednej reki wciśnięty w pośladek wypychamy go w przód (od nas odpychamy) a trzy palce drugiej reki oparte na ramieniu przybliżają górną stronę ciała do nas.Pośladek i ramie po tej samej stronie.Później odwracamy dziecko zmieniamy strony ćwiczenie trwa max 40 s. Dziecko ma być wygięte esowato a kończyny mają pracować. Ćwiczenie przyniosły znaczną poprawę - nie ma zaciśniętych piąstek, luźne rączki, nie układa sie w literkę C. Niestety złapał zapalenie oskrzeli i na 1,5 tyg przerwaliśmy ćwiczenia przez pobyt w szpitalu i znów powróciły sztywne wyprostowane całkowicie rączki (bardziej niż wcześniej) literka C zgięte paluszki u rączek. Ćwiczę z nim w domu o 3 dni i już widzę poprawę. Także drodzy rodzice cwiczenia, cwiczeni i jeszcze raz ćwiczenia. Dodam ze w szpitalu nie bawił sie smoczkiem , nie umiał sobie go wyjąć i trafić nim do buzi z powodu sztywnych rączek a po 4 dniach ćwiczeń juz to robi, czekam na moment kiedy sam sobie wezmie zabawkę leżącą koło niego bo puki co tylko ją obserwuje po wypadnięciu z rączek.Choc super potrafi sie bawić zabawkiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama milenki
Moja córcia w pierwszych minutach życia dostała 5 punktów, gdy wychodziła ze szpitala miała ich już 9. Jeszcze w szpitalu powiedzieli mi, że będzie potrzebna kontrola neurologa (1 punkt z napięcia mięśniowego), więc wiedziałam, że na co zwracać uwagę. Na szczęście trafiłam na dobrych lekarzy, którzy od razu mnie o tym poinformowali. Pediatra też stwierdził najpierw, że przed 1 szczepieniem jest potrzebna zgoda neurologa. Zaczęłam ćwiczenia z małą jak miała 6 tygodni (im szybciej tym lepiej, gdyż mózg dziecka nie zdąży sobie zakodować jeszcze tych niepoprawnie wykonywanych ruchów). Mała nie leżała stabilnie na brzuszku, plecach, wyginała się w literkę C, miała zaciśnięte piąstki, była drażliwa i ciągle płakała. Ćwiczenia metodą Vojty przyniosły efekty. Dziecko zrobiło się spokojne, radosne, dziś mając 5 m-cy, przewraca się na brzuszek, nie zaciska rączek leży dobrze na brzuchu i plecach. Teraz zaprzestaliśmy rehabilitacji, jedynie wykonujemy ćw. na zasadzie zabawy: turlanie, rowerek, itp. Drogie mamy im wcześniej, zaczniecie tym lepiej. Trudniej jest uzyskać poprawę, gdy dziecko zacznie ćwiczyć w 6 m życia. Dlatego dziwi mnie, że pytacie tu na forum, czy iść do neurologa, mówicie, że się martwicie. Jeśli coś was niepokoi to idźcie, nie zważajcie na to, co mówią pediatrzy, znajomi. Tu chodzi o zdrowie motoryczne waszego dziecka. Od was i waszego zaangażowania zależy czy będzie ono siedziało, chodziło, poprawnie trzymało przedmioty w rączkach. I dziwi mnie, reakcja niektórych rodziców, czy lekarzy, którzy stwierdzają u 9 miesięcznego dziecka, które jeszcze nie siedzi, że jest leniwe. Krzywdzą je. Nie chcę tu nikogo pouczać. Ale lepiej dmuchać na zimne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxik
Mój synek Filip ma 3,5 miesiąca odkąd się urodził ciągle płakał i był niespokojny, byłam u kilku lekarzy i stwierdzili że ma kolę dopiero niedawno okazało się, że ma wzmożone napięcie mięśni. Również pręży się i wygina do tyłu główkę, jest niespokojny przy piersi i nie podnosi jeszcze główki kiedy chwytam go za rączki. Za to kiedy leży na brzuszku świetnie trzyma głowę i to już od dawna. Byliśmy w przychodni i rehabilitantka kazała nam 3 razy dziennie robić ćwiczenie polegające na tym że Filipek leży na wznak a ja przytrzymując mu główkę aby nią nie ruszał robię mu kciukiem lekki ucisk na klatce piersiowej 1 cm poniżej sutka. Po 1 minucie z każdej strony. Poza tym raz dziennie masaż relaksacyjny, trwa to już ponad tydzień i wydaje mi się że mały jest trochę spokojniejszy. Filip podczas ćwiczenia strasznie wrzeszczy bo mu trzymam główkę, ale to chyba działa. a czy ktoś z was wykonuje takie ćwiczenia ze swoim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxik
Dodam że urodził się przez cc i otrzymał 10 punktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxik
"Mamo Wcześniaka" mój syn ma dokładnie ten sam problem ale ja wykonuje tylko to jedno ćwiczenie. Nie wiedziałam tylko, że dziecko musi być całe rozebrane ja rozpinam mu tylko kaftanik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja z moją córeczką jexdziłam na rechabilitację i tez miałam to ćwiczenie wijty z palcem trzy razy dziennie i do tego masaż całego ciała i jest niesamowita poprawa własciwie nie ma juz napiecia. odnośnie tego ćwiczenia ważne jest aby dziecka nie zabawiac i nie dawac smoczka , lepiej jest jak ono placze bo wtedy wie ze musi leześ spokojnie i pobudza swoje mięsnie do pracy i to przynosi skutek. w tej chwili już nie cwiczymy, a moja 6 miesięczna córeczka ma postepy dziecka 8 miesięcznego jezeli chodzi o lezenie i zabawy na brzuszku, co prawda nie siedzi jeszcze ale to dlatego że lekarz zabronił ją sadzać i stawiać, moze siedzieć dopiero wtedy jak sama do tego dojdzie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolitka30
witam jestem z wolomina moja 4-moesieczna corka ma napiecie miesniowe dostalam skierowanie do neurologa dziecko zaciska piąstki gdy ja przewijam prostuje nozki pomozcie gdzie moge sie zapisac do neurologa i jak dlugo sie czeka na termin.i czy z tego dzieci wyrastają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita77
Witam. Margolitka twoje dziecko ma takie objawy jak mój synek,który ma 6 m-cy. Zaciśnięte piąstki...prostowanie nóżek przy podnoszeniu co daje kształt foczki.Będąc na leżaczku równiez często prostuje nózki. Dwóch lekarzy zlekceważyło moje obawy..poszłam prywatnie i dostalismy skierowanie do fizjoterapeutki..okazało sie ,że synek ma obniżone napięcie miesniowe....cwiczymy w domu do momentu kiedy dostaniemy sie na rehabilitacje do szpitala gdzie Ów pani pracuje. Dzieci z tego wyrastają ale musimy je wspomódz bo same nie dałyby sobie rady z np siedzeniem samodzielnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×