Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hello

Ach te przeczucia....

Polecane posty

Gość Hello

Jak to jest??? Zawiodlam sie ostatnio na moim chlopaku (teraz już narzeczonym) - oklamal mnie pare razy i to w taki sposob, ze sie poplakalam i bylo mi szalenie przykro.... :(( Teraz niby wszystko jest w porządku, ale ciągle mam przeczucie, ze znowu coś sie złego stanie (strach przed tym wręcz mnie paraliżuje). Nie wiem dlaczego tak sie dzieje, ale ufam mojej intuicji, bo nigdy mnie nie zawiodla. Każdego dnia wyostrzone mam wszystkie zmysly (kiedyś tak nie bylo). Czy to minie z czasem, jak zaufanie do niego powroci???? Pytam, bo nie chce mieć obsesji na tym punkcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaufanie samo z siebie nie
wróci.bo niby jak. twoj chłopak sam musi je odbudowac. zapracowac na twoj spokój. najlepeij to z nim o tym pogadaj, bo możliwe,ze on nie jest swiadomy tego co zrobił.tego co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania25
bedzie ci ciezko ale zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko....
Wróci, ale z czasem, jedni potrzebuja go mniej jedni więcej, nie wiem jak będzie z Tobą, na początku wydaje się, że to niemożliwe, że nie będzie już tak jak było, ale ten stan minie, tylko CZAS...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hello
Kurcze potrafie mu ufać, ale chyba sie sparzylam - bolalo mnie to i teraz boje sie ze spotka mnie to samo i żyje niejako w gotowości na kolejny cios, chociaż nie mam mu nic do zarzucenia, poza tym obiecal ze juz wiecej mnie nie skrzywdzi (mowi ze ja też nie bylam bez winy - i to jest niejako jego odwet za moje zachowanie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarka
Zaufanie, nie wróci...Przepraszam, być może nie jestem obiektywna...mówię z własnego doświadczenia.Moj chłopak okłamał mnie już wiele razy.Zawsze obiecywał ,że to juz sie nie powtórzy.Potem przez jakiś czas dotrzymywał słowa,ale ja cały czas żyłam w lęku . To bez sensu... Dopóki on nie zapracuje na to żebyś mu ponownie zaufała, to nic z tego nie będzie.Samo nic się nie załatwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no odwet najlepiej tak usprawiedliwic własne krzywdy, jak się kogoś kocha, i chce się z tym kimś być, to się nie mści na tej osobie, tylko wybacza. Miłosć nie powinna znać takiego pojęcia jak zemsta. No chyba ze relacje spisuje się na strate, wtedy to już inna para kaloszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×