Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_

Czy gdy uczucia gasna, mozna je na nowo rozpalic?

Polecane posty

Gość ciekawa_

Czy jesli jest jeszcze te uczucie ale przytlumione mocno przez klotnie i problemy, czy mozna je na nowo rozpalic? u nas sie posulo. Kilka ladnych miesiecy sa powroty, rozstania. On nie jest pewny, ja nie jestem pewna. przerwy,spotkania. Ale zawsze tak jest ze po okresie milczenia biegniemy do siebie:( Teraz ja chce,on nie jest pewny. Wczesniej on chcial, ja nie bylam pewna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znam.
zebym ja to wiedzial jaka jest recepta na to to byloby fajnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś wie to niech napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie są doszczętnie zniszczone i wciąż się tlą - zapewne można. Są różne pary i jednym się udaje mimo kilku rozstań, a innym nie, bo zasada "nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki" jak najbardziej działa. Czas pokaże jak jest z Wami. Na pewno łatwiej rozpalać je na nowo, gdy jeszcze nie podjęło się decyzji o rozstaniu. Bo po rozstaniu zawsze jest to poczucie, że jednak rozstanie było. Może jesteście gorące głowy - to wtedy najpewniej da się to poskładać, bo najpierw się rozstaliście, a później zastanawialiście, że może nie było warto, bo szkoda to tracić. Ale jak to od dawna umiera śmiercią naturalną i jeszcze są rozstania po drodze to chyba nie ma sensu tłuc kredensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej samej rzeki można wchodzić kilka razy jeżeli tego chcą dwie osoby. Tylko w tej rzece nie będzie już ta sama woda bo ona ciągle płynie. To samo jest z naszym życiem i uczuciami ciągle się zmieniają i życie płynie dalej /panta rhei/ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze wyznaję zasadę, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Próbowałam - to nie ma prawa bytu, nawet jak dwie osoby chcą. Raczej jestem zwolenniczką tego, że jak się jest w związku, to się robi wszystko, żeby go nie kończyć, jeśli zależy. Ludzie nudzą się, rozstają, często przy tym nawrzucaja, a potem chcą wracać i tak w kolko. Ja się pytam, gdzie szacunek do drugiego człowieka i odpowiedzialność za swoje czyny i słowa? Najpierw myśl, dbaj o związek, kochaj i szanuj drugą osobę, a nie wybrzydzaj, marudź, nudź się, a na końcu powiesz, że się nie zgrało. A za miesiąc wrócisz, bo się nagle odmieniło, bo człowiek poczuł, że jest sam/samotny i nie ma poczucia bliskości, z której sam zrezygnował. Nie no, serio? Serio teraz ludzie tacy tępi są?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. ciekawa_ to nie do Ciebie akurat, Twojego problemu nie znam, więc nie chcę oceniać, ogólnie wyraziłam swoje zdanie w temacie powrotów i rozstań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pytanie dotyczy stałych związków czy par? Bo ja widzę różnicę między parą a stałym związkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak lekkomyślni nadpobudliwi nerwowi po prostu jak dzieci rozkapryszone ,wielka miłość i piękna dla dojrzałych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lód już nie wystarcza? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staly zwiazek hahahaha a skad mozesz wiedziec czy jest on staly :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jest dobrze dopóki ona jeszcze chce. Jest szansa na odbudowę uczucia. Ale jak już bla bla bla w d***e u mnie już koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz czasami to się czuje złoto i szeroko ustna. Trzeba mieć serce i patrzeć nim....hehehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzi szeroko ustna żaba na kamieniu a obok niej bocian: -Cz-eść bo-ci-an:) -Cześć! -Co ro-bi-sz?? -Poluje! -A na co?? -Na żaby szeroko ustne!! -Pier****sz! są w ogóle takie ?!?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skóra i kość ale gość
podnoszę. U mnie podobna sytuacja. Kochał, teraz nie wie co czuje bo się zepsuło. Myślicie że uczucia mogą wrócić? Ja ciągle kocham tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy uczucia wygaszone nie wrócą... może się czasami wydawać na chwilę, że to możliwe, kiedy będziecie za wszelką cenę próbowali je reanimować, ale to na chwilę i to będzie tylko krótkotrwałe złudzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestańcie na siłę ciągnąć takie związki, później męczycie się w takich małżeństwach na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się człowiek wcześnie opamięta, że z pewnej mąki chleba nie będzie, to ma jeszcze ciągle szanse na spotkanie kogoś innego, z kim może być mu nawet lepiej. Nie rozumiem takich zachowań - jest mi źle, nie układa się ewidentnie, ale ciągnę to, bo może to tylko znudzenie (?) Jak się kogoś kocha, to nie ma znudzenia. Jak ci z kimś dobrze, to nie myślisz o odejściu. Życie nie jest tylko czarne i białe - owszem, ale trzeba mieć jakieś wartości i sprawy stawiać jasno, nie bać się konkretnych decyzji. W przeciwnym razie całe wasze życie będzie ciągle skomplikowane, a problemy nie do przejścia. Niektórzy ludzie muszą sobie najpierw sami w głowie ułożyć i dojrzeć do tego, żeby kogoś kochać i zrozumieć, czym jest to uczucie. Znam masę par, które są ze sobą po 5-6 lat i narzekają na nudę, na wygasające uczucie,na przyzwyczajenie itd. Ale nie chce im się szukać nikogo innego. Rozstają się, odpoczywają miesiąc lub dwa i wracają do siebie, bo czują się samotni. Halo! Nie tędy droga. Dlaczego mentalność wielu ludzi jest taka, że jak się ma kogoś blisko, to się tego nie docenia, tylko doszukuje, wyszukuje, robi problemy? Sami je sobie wszyscy stwarzacie. Człowiek niszczy wszystko - zwłaszcza to, co od losu dostaje bez specjalnych starań. A przecież miłość zazwyczaj przychodzi sama i trzeba ją docenić, kiedy spotkasz tę wymarzoną osobę, ale nie po 10 rozstaniach i próbach odbudowywania, tylko od razu. I trzeba ją pielęgnować, bo to samo z siebie trzymać się nie będzie, choćby nie wiem jak piękne było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. A jak już dochodzi do rozstania, to chyba rozstanie samo w sobie jest definitywne, nieprawdaż? Rezygnujesz z czegoś, bo ci nie odpowiada. Więc nie mów po miesiącu, że ci nagle odpowiada. A jak odpowiadało cały czas to nie rób cyrku z rozstaniami, tylko walcz o uczucie cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×