Dlaczego? prosze o pomoc... dlaczego taki on jest?

Czemu? Czemu ,zadaje sobie pytanie tak wyszlo. Czemu jak bylam taka niezdecydowana,czasami zla czasami kochana, on nosil mnie na rekach? Czy zolzy maja lepiej:( ? Czemu kiedy teraz kiedy bym zdjela mu slonce z nieba, on tego nie zauwaza? Moj zwiazek sie wali. Bo tyle pracy co wlozylam w siebie nie zostalo zauwazone. Przeciez on widzi jak sie zmienilam:( wszyscy to widza.Teraz on jest tym zlym, ja ta dobra. Obydwoje popelnilismy bledy wczesniej, on tez nie byl idealny! Czy prawdziwa milosc nie wybacza? Nie jest cierpliwa? przeciez obydwoje nie bylismy nieskazitelni! Przeciez mozna od poczatku,ja sie zmienilam,on tez. Ale chyba jedna strona nie moze walczyc:(

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2913851

Ale bełkot! Ani składni ani grama gramatyki! Jeśli jesteś tegoroczną maturzystką to wybaczam. Jeśli nie to chyba emocje wzięły górę przy tworzeniu tych zdań.

Faceci nie lubia podlizujacych sie kobiet ani zolz. wola te prawdziwe

Ale brednie, ani kupy ani d**y się to nie trzyma:-(