zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 a ja mam dziś takiego doła, że nawet jeść mi się nie chce... Ktoś też tak ma? A wczoraj upiekłam pyszne ciasto i mam ochote je wywalić przez okno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 Ja tak mam i za bardzo nie wiem co teraz robic,bo jak tak dalej pojdzie to wykoncze sie psychicznie. Czuje sie jak zbity pies,ktoremu chce sie ryczec i spac (zeby lepszy dzien szybciej nastal ).... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 Nie chce mi się ubrać, doprowadzić do stanu używalności publicznej... wygladam okropnie, boli mnie głowa...eh szkoda gadać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aannkkuuss Napisano Wrzesień 10, 2005 witajcie w klubie:( ale ja tak ma od jakiegos miesiaca:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 A czujecie sie podobnie jak ja... tzn. uczucie ciaglego poddenerwowania np jak przed jakas wazna klasowka czy matura ??? Jak tak dalej pojdzie to pozostana z nas strzepki i nic wiecej.A najgorsze jest to,ze kiedys tryskalam radoscia i checia dzialania a teraz jestem bierna i usmiecham sie , bo tak wypada (np. jak ktos powie "smieszna" niby historie).. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 nie mogę się tym z nikim podzielić. dlaczego znajomi nie zadzwonią czasami zapytać czy wszystko u nas dobrze? dzwonią zawsze kiedy mają się czym pochwalić... nowa praca, nowa ciąża, awans, nowa kiecka, zdjęcia z wakacji. nikt nie chce słuchać o problemach. ale łatwo im stwierdzić: nienajlepiej wyglądasz... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 \"bierna\" to trafne określenie. Nie cieszy to co sprawiał radość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 U mnie standardowe pytanie to : ostanio jestes nieobecna i malo sie usmiechasz ? Ale co ja bede sie wyzalac osobie, ktora jest po uszy zakochana albo kupuje nowe mieszkanie. A jaki jest powod Waszego zlego samopoczucia ???? ... facet ? praca? rodzine ? czy moze cos innego ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 dokladnie. jak się wyżalić przyjaciółce, ktora wlaśnie zaszła w kolejną oczekiwaną ciążę?? albo jak zadzwonić do mamy, która ma dośc problemów zmoim bratem i myśli ze u mnie chociaż sielanka... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 Mam tak samo...nie chce obarczac kogos swoimi problemami, a nawet troche boje sie,ze mnie nie zrozumieja :( czyli wypada scierpiec to w samotnosci z nadzieja na lepsze jutro.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aannkkuuss Napisano Wrzesień 10, 2005 ja dokladnie tak sie czuje:( ale juz nie wiem co robic znajomi jak u was, sa gdy cos chca:( Moj chlopak stara mi sie pomoc, ale jeszcze przeze mnie sie klocimy:( i ciagle mowi ze chcialaby abym byla taka jak dawniej:(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aannkkuuss Napisano Wrzesień 10, 2005 no ja ejszcze mieszkam z mama:) ale zajmuje sie moja sisotra raczej...a ze mna chyba tylko sie kloci:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aannkkuuss Napisano Wrzesień 10, 2005 i to jaka teraz jestem, nie cche mi sie nic, wstawac ubierac, nic mi sie nie chce, nigdzie wychodzic, malowac itd, sprawia ze nie moge sie z nikim dogadac, wszyscy mnie wkurzaja, i mam wrazenie ze mnie atakuja, wiec sie bornie, i wychodza klotnie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 A ja to wlasnie mam przez mojego chlopka...juz bylego.Stara rana na nowo sie otworzyla....wiec ciesz sie Dziewczyno,ze ma kto Ciebie przytulic chociaz ... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aannkkuuss Napisano Wrzesień 10, 2005 :) niby ma mnie kto przytulic, ale ja tego nie cche zbytnio:( nie pomaga mi to, i zaczynam sie zastanawiac czy przytulenie kogos innego by mi pomoglo:(:| jak widzicie, wszystko psuje.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 Ja to chyba na jakies 5 lat dam spokoj z facetami, bo zawsze jest super pieknie,a potem sie pieprzy i to my baby zazwyczja najbardziej cierpimy...mam ochote pojsc do fryzjera i diametralnie zmienic fryzure, potem pojsc do fajnego sklepu kupic jakas kiecke i pokazac sie mojemu bylemy,zeby zobaczyl co stracil.Tylko,ze to jest niemozliwe do wykonania - mieszka 400 km ode mnie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 jestem dobrym człowiekiem. nikomu nic złego nie zrobiłam. nie jestem zawistna ani złośliwaw stosunku do ludzi. dlaczego nic mi się nie uklada?? znam ludzi którzy pod innymi dołki kopią, obgadują, wyśmiewają.... i żyją pełnią życia! Czasami mam wrażenie,że szczęście zarezerwowane jest dla okrutnych cwaniaków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aannkkuuss Napisano Wrzesień 10, 2005 no, to co nie smuc sie :) to zrob fryz kup sukienke, i pokaz sie innym:) wprawdzie to nie byly, ale tez faceci:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aannkkuuss Napisano Wrzesień 10, 2005 no ja tez ma takie wrazenie:( bo moje kolezanki, pseudo kolezanki, ciagle mnie obgaduja sa ta dwulicowe ze byscie nie uwierzyly:( to smutne, i jak mowi mama ja jestem naiwna, i dzicinna, i ufam ludziom, a potem mam:( wiec, ciezko powiedziec zebym miala w ogole jakies KOLEZANKI:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 oj Anus wiesz jakos nie mam ochoty miec juz faceta, ale wiem,ze kiedys tez to sie zmieni. A Zegarynko ja tez zaobserwowalam, ze Ci co maja wszystkich w dupie i tylko cwaniakuja jakby tu zrobic,zeby dla nich bylo dobrze...to maja o zgrozo!! najlepiej w zyciu :| moze kiedys los sie na nichj zemsci... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 zmierzyłam temperaturę i do tego mam gorączkę. Może dlatego tak fatalnie się czuję...dziwne bo chora nie jestem. Chyba ogólne \"przegrzanie\" organizmu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 Może się zemści... Kiedyś wierzyłam, że to co ludzie dają światu (dobregi czy złego ) to do nich wraca. Ale już sama nie wiem. Tak dawno nic dobrego mnie nie spotkało...Możeza mało się staram, ale po prostu brak mi już siły i pomysłu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 Ja tez nie chce narzekac,ale ostatnio to mnie spotykaja same przykre rzeczy.Zaczynajac od pobitej szklanki a konczac na tej depresji (czy jakby tego inaczej nie nazwac ).A wierzysz ,ze bedzie lepiej ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 TYLKO TA NADZIEJA TRZYMA MNIE PRZY ŻYCIU! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 Mnie tez,tylko moze zle,ze czekamy na zmiane zamiast cos z tym zrobic.Moze trzeba los prowokowac,zeby i nam lepiej sie zylo ??? hmmm tylko jak ??? Ja nawet nie mam ocjoty wychodzic z domu,a co dopiero mowic o jakims dluzszym wypadzie czy glupim disco. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zegarynka 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 pewnie trzeba prowokować... tylko nie dziś...nie mam dziś siły Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 ja tez nie :( ale planuje cos z tym zrobic...chodzi mi po glowie jakis samotny wypad na weekend,gdzie nie bede musiala przed nikim udawac,ze wszystko jest ok a zycie jest piekne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
carrantuohill 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 to wywal to ciasto jeśli tylko humor Ci to poprawi ;-) Chciałabym mając doła nic nie jeść, bo ja mam wręcz odwrotnie, wcinam wszystko co stanie na mojej drodze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
carrantuohill 0 Napisano Wrzesień 10, 2005 teraz przeczytałam pozostałe notki i dołączam do was dziewczyny. Od jakigos czasu wszystko jest na nie. Przed ludzmi udaje, że jest ok ale tak naprawde to w środku nie jest ciekawie moze to też, że mi kilogramy przeszkadzają. może jak wezme się za siebie to wszystko nabierze świerzych kolorów a przede wszystkim wesleszych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 888 Napisano Wrzesień 10, 2005 Mi tez by sie przydalo zrzucic kilka kg (chociaz 5),ale to nie jest niestety powod mojego stanu psychicznego...a szkoda,bo moze warto sie zmotywowac i zrzucic zbedny tluszczyk,a noz widelec to cos zmieni. Tylko pytanie dla kogo bym to zrobila: dla siebie czy dla kogos innego ??? Chyba od jutra zaczne jakas dietke Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach