jestem z jednym od 3 lat a wciaz mysle o bylym

czesc weszlam tutaj tak w sumie po to aby sie wygadac. moze ktoras z was przeszla podobna historie. Jestem z wspanialym facetem, madrym, wyksztalconym, przystojnym, opiekunczym. jestesmy razem pnad 3 lata. z racji tego ze on skonczyl juz studia a ja koncze za rok zaczely sie rozmowy o slubie. jeszcze rok temu skakalabym z radosci, a teraz nie wiem. Jeszcze 3 lata temu bylam z innym. Zakochalam sie w nim od 1go wejrzenia. Nigdy wczesniej ani pozniej mnie to nie spotkalo. To on ze mna zerwal. Od razu potym poznalam mojego obecnego faceta, ale w nim sie od razu nie zakochalam, to stawalo sie stopniowe.. Teraz stoje na rozdrozu i nie wiem co robic. Kocham mojego chlopaka , ale taka dojrzala milosc ( nie wyskakuje mi serce na jego widok) ale czuje w glebi serca ze zakochana jestem wciaz w bylym i ze tak naprawde nigdy to nie przeszlo. Z bylym to wiem ze nigdy nie bede , zreszta nie ma takiej mozliwosci. Nie wiem czy wychodzic za maz, z jednej strony chce tego ale z drugiej sie boje ze to moze byc blad.. jak sie przekonac na kim mi brdziej zalezy? Tylko nie piszczie ze mam to przemyslec bo juz 1000ce razy probowalam Dodam tylko ze moj obecny chlopak jest dla mnie bardzo dobry i bardzo mnie kocha

zostaw swojego obecnego , moze znajdzie kiedys kobiete ktora naprawde go kocha , zrob to dla jego dobra bo na pewno go kiedys skrzywdzisz

Troche smutne :( Skoro nie jesteś pewna swoich uczuć...To masz juz odpowiedź..

kocham swojego obecnego nawet bardzo. Tylko to ze zakochanie przeksztalcilo sie w dojrzala milosc jest takie smutne. Dojrzala milosc jest bardzo smutna

a skad jestescie takie pewne? jak jestescie w zwiazku dlugo to wasze"zakochanie" jest ciagle na tym samym poziomie?

Dbaj o związek i nie pozwalaj na nude- wtedy Twoja miłośc będzie miłością.. Czasem szczęsciu trzeba po prostu dopomoć..

a czemu nie ma opcji bys była jeszcze kiedys z tamtym ?