Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamila_

Przeraza mnie malzenstwo...

Polecane posty

Gość kamila_

Otoz jestem jakas dziwna. Bylam juz w 3 zwiazkach i kochalam kazdego faceta z ktorym bylam ale boje sie malzenstwa. Boje sie nudy, prozy zycia, ze on mnie zdradzi, ze seks bedzie nudny po kilku latach. jestem juz 4 rok w 3 zwiazku i jakos jest dziwnie. Kochamy sie ale nie ma juz takich uczuc wielkich jak kiedys. Raczej przywiazanie i zaufanie. A mi brakuje wielkich uniesien jakie byly kiedys z moim obecnym partnerem:( I tak widujemy sie raz na tydzien, tak jakbysmy juz byli tylko znajomymi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaK.
niedojrzałaś... uwazam, ze na kazdego kiedys przychodzi pora, nic na sile, tylko dlatego,ze inni tak robia to ja tez moze powinnam, wcale nie, kazdy ma swoje tempo, musi podoswiadczac zycia, nie kazdy ma to szczescie, ze odrazu trafia w dziesiatke i na odpowiedniego czlowieka, czas i zycie wszytsko zweryfikuje, podobno tylko glupcy nie maja watpliwosci, nie zadreczaj sie ty za bardzo, ja tez nie wyobrazam sobie malzenstwa i wszytskiego co z tym zwiazane, chce miec dzieci, ale jeszcze nie teraz, bo to dla mnie czysta abstrakcja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym związku jest tak, że najsilniejsze emocje są na początku. Ja też moim lubym jestem już 4 lata i mimo, że nie jest już tak jak na początku, bardzo go kocham (nawet często o tym myślę, chodząc ulicami, uśmiecham się sama do siebie, i myślę jakiego mam cudownego partnera) i chcę z nim być. Od ponad pół roku mieszkamy razem i się lepiej poznajemy. Jest inaczej. Podoba mi się ten etap naszego związku. Planujemy wkrótce dzidziusia. Nie jest idealnie, kłócimy się, ale nie wyobrażam sobie życia bez niego. I seks ostatnio jest nawet lepszy:) To też się zmienia:) Jak pojawi się dziecko, też będzie inaczej. Trudno w tym wszystkim o prozę, nudę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Disc0Devil
Ja też nie planuje szybko małżeństwa, to dla mnie jak więzienie. Zamerzam ożenieć się wieku 40 lat z młodszą kobietą i wtedy mieć syna. Ale do 40stki wole poszaleć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje, ze sie boisz. Malzenstwo to wiezienie dla kobiety, w momencie jak powiesz tak, twoj malzonek i/ lub jego rodzina zakladaja ci niwidzialne chomato i wydaje im sie, ze kupili sobie darmowa sluzke. A maz mamusie z dodatkowa opcja dawania za darmo d**y codziennie, niealeznie czy jestes chora, rozerwana i niewyleczona po porodzie, musisz mu dac, bo mu faja staje, a jak nie to zacznie sie ogladac za innymi, albo ciebie upokarzac, strzelac fochy jak male dziecko. Dziewczyno nigdy sie nie zen jak nie musisz. Malzenstwo to smierc dla twoich marzen i pasji, ktore powoli, systematycznie i niezauwazalnie bedzie ci odbieral maz, bedzie ci mowil, ze go nie kochasz albo ty to robisz najlepiej po to, zebys przestala skupiac sie na sobie, swoim rozwoju, a poswiecila sie dla niego. I nawet jak on bedzie sie bezmyslnie gapil w tv, albo kompa, to i tak zrobi tak, ze bedziesz sie czula winna, ze poswiecasz czas sobie a nie jemu. Po latach malzenstwa bedzie zgorzkniala, pusta jak beben stara matrona, ktora moze i nawet bedzie miala mloda twarz, ale bedzie w srodku stara dewota, nienawidzaca wszystko i wszystkich, bo malzenstwo wszystko ci odbierze. To nie prawda, ze malzenstwo jest dla kobiet, a facetom niepotrzebne. To wlasnie kobieta w nim wszystko traci. Juz nie te czasy, ze trzeba bylo miec faceta, bo inaczej nie ma sie srodkow utrzymania, bo kiedys kobiet nie zatrudniano. Chcesz stracic swoje zycie i zamiast rozwijac swoje pasje i poprostu zyc jak mloda osoba, wyjdz za maz, daje ci 5 lat, a zaczniesz mowic jak wlasna matka i sasiadki... Im tez zabrano zycie i wrzepiono obowiazki o ktore nie prosily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet i tak daje więcej a kobieta m labe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Facet i tak daje więcej a kobieta m labe" zależy :) jeżeli facet miał parcie na piękną żonę bo chciał uprawiać sex to jasne, że laseczka będzie nim manipulować i exploatować jak pasożyt :P jak poślubi przeciętniarę o łagodnym sercu to będzie miał życie jak pączek w maśle bo taka będzie dbać o męża i starać się żeby nadrobić braki urody :P Więcej daje kasy to fakt ale ma mniej obowiązków. Kobieta ma pierdyliard różnych obowiązków na głowie a facet jeden - praca. Ogólnie przesadzasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popatrz sobie na tzw."szczesliwe" mezatki w twoim otoczeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta ma pierdyliard różnych obowiązków na głowie x z ktorych wiele tworzy sobie sama, a ze lubi godzinami gadac o tym jak duzo ma na glowie to niewiele czasu ma na faktyczne zajmowanie sie obowiazkami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie, facet tylko pracuje, co i tak robic by musial, nawet jakby byl sam. Natomiast sprzatanie, gotowanie, nawet pranie w pralce jego gaci, to przekazuje trsciowa synowej, zeby sie synus nie ptzemeczal... I ten seks... Dyszy nad toba 5 minut i pyta jak ci bylo, a z roku na rok gra wstepna coraz krotsza, a z czasem polize palucha i wciska na chama, bo mysli, ze w ten sposob bedzie podniecona... I dziwic sie, ze mezatki nie maja ochoty na seks z mezami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze szczery>>> te obowiazki tworzy jej twoja rodzinka, szczegolnie twoja mamusia, ktora sie martwi o ciebie, zebys nie chodzil w brudnych gaciach, niedozywiony biedaczek. Dzwoni taka jedza tesciowa ze szwagierka i wrzeszcza, ze ONA nie posprzatala, ze ONA ma brudno w domu, ze ONA nie ugotowala obiadu, ze ONA zle wychowuje dzieci itd itp, pidczas gdy jej synus siedzi sibie w fotelu przed tv i tylko brud dookola robi, bo nawet mamusia nie nauczyla do czego sluzy szczotka do kibla, po wystaniu... To wasze rodziny drecza mlode kobiety- mezatki, wciska je sie w marazm, obowiazki, dretwe zycie niewolnika pana i wladcy... I wmawia sie, ze jakie to szczescie... Z jezorem wracac szybko z pracy, zeby potem sprzatac, gotowac itd itp. Lepiej byc stara panna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko jakie Wy macie straszne doświadczenia:) Ja mieszkam z moim od roku (wcześniej on mieszkał ze swoją rodziną, a ja w swoim mieszkaniu). Żeby nie było, on nie wprowadził się do mnie. Zamieszkaliśmy w jego mieszkaniu. Mimo, że wcześniej nic nie robił, to teraz potrafi wstawić pranie bez mojego gadania, poodkurzać, wyjąć naczynia ze zmywarki. A jak czasem upominam go, że mógłby coś więcej posprzątać, to jest gotowy zatrudnić sprzątaczkę, aby to zrobiła za nas. Trzeba trafić na odpowiedniego faceta:) A seks coraz lepszy:) Gra wstępna coraz lepsza:) Uczymy się siebie nawzajem:) Jesteśmy razem 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to jesteś bardzo niedojrzała autorko. Poza tym 4 lata związku i jeszcze nie mieszkacie razem, nie oświadczył ci się? wg mnie nie zależy mu na tobie. Zresztą to temat sprzed prawie 10 lat, litości :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×