Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieśmiała ale z dużym probleme

oboje mamy partnerów a jednak coś jest między nami

Polecane posty

Gość nieśmiała ale z dużym probleme

Od dłuższego czasu pracuję na podobnym stanowisku ze swoim kolegą z liceum. Zawsze mi się podobał i wiem ze ja mu także. Dodam że oboje jesteśmy w stałych związkach. I na szkoleniu na którym byliśmy razem coś zaiskrzyło. Rozmawialiśmy chyba całą noc i doszliśmy do wniosku że czujemy coś do siebie. Coś wyjątkowego. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt że mamy już partnerów których kochamy. Czy istnieje miłość jednocześnie do dwóch osób??? Najgorsze jest to że codziennie się widzimy. Doszło do tego że nie możemy przestać myśleć o sobie. Leżąc obok swoich pratnerów myślimy o sobie. Ale poczucie bezpieczeńswa i miłość do swoich partnerów chyba przeważa. Poradźcie co mamy robić. Ktoś miał podobnie. Strasznie mnie to męczy tym bardziej że starsznie pociąga mnie fizycznie i nie wiem jak długo tak wytrzymam. Czy można kochać jednocześnie dwie osoby????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
Nie to nie to co myslisz kochana. To nie miłosć a raczej zauroczenie, zafascynowanie czymś czego jeszcze nie spróbowałaś a raczej kimś. Dodatkowo napięcie wzmaga to ,ze juz kiedys sie znaliscie, podobaliscie sie sobie...ale nic z tego nigdy nie było. To takie niespełnione pragnienie z tyłu głowy schowane. Ale pomyśl. Czy przypadkiem z obecnym partnerem na początku nie było tak samo? Chyba nie jesteś z nim tylko z przyzwyczajenia, pewnie też fajnie sie przegadało niejedną noc itd... Moja rada, nie podejmuj radykalnych kroków. Myslę ,ze nie ma sensu, kiedy juz przekroczysz tą "magiczną linie", kiedy juz rzucisz partnera, przyjdzie noc waszego spełnienia... i emocje opadną, bo to co było tajemnicą stanie sie jasne, ciekawosc minie...a potem szara rzeczywistość. Czy akurat to partner z którym mogłabyś byc szczesliwa? Przyjdzie czas ,ze i on ci troszke spowszednieje jak ten obecny facet, datego ten obecny wydaje ci sie mniej pociagajacy. Wiadomo znasz go juz, a tamten stanowi tajemnicę. Jezeli jest tak jak piszesz, kochasz swojego partnera nie rób głupstw. Niejeden raz cos nam sie wydaje słodkie, szalone, warte grzechu ale po spróbowaniu pozostaje tylko niesmak, smutek...łzy w oczach, rozczarowanie. Docen tego z którym jesteś. Taka moja rada. Ja poszłam raz za głosem swoich pragnień, a raczej głosem ciekawości. Mając kochanego faceta z którym byłam juz dosyc długo , bo 7 lat...spotkałam przypadkiem kolegę ze studiów.Sytuacja jak u ciebie, tez podobalismy sie sobie, niejedne "laborki" przezylismy nie na ;) słuchaniu wykładowcy a na wygłupach ,chichotach itd. Tez mi sie z nim wspaniale rozmawiało, nadawaliśmy na tych samych falach tak mi sie zdawało. Tak sie w tym zapedziłam,ze zdradziłam partnera... Po nocy, którą spedziłam z tamtym kolegą juz nie czułam sie jak w niebie, wiedziałam ,ze skrzywdziłam kogos kogo tak naprawde kochałam. Nagle ten troche nudny dla mnie facet stał sie kims innym...poczułam ,ze cos na zawsze zniszczyłam...a kolega, fajny jest i nic sie takiego specjalnego nei wydarzyło, rozmawiamy ,juz na pewno nei tak jak kiedys, bo pewna granica została przekroczona...ale jedno pewne miedzy nami nic nigdy nie bedzie - a swój związek rozwaliłam. Nie rób głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała ale z dużym probleme
Mam na imię Roman i mieszkam w Sosnowcu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
Oj dobra Romek, znam już cie doskonale.Przyznam ,ze nawet czasem przyprawiasz mnie o uśmiech. Dzieki za to ;). Widać nawet małe głupoty czasem mogą nas rozsmieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
Dzwonię na 0-700 i zamawiam budzenie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
no kurczę skąd to wiesz ;) skąd wiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
Wygląda na to, że kolejnego Sylwestra spędzę z babcią :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
Chętnie bym spędziła :( - ale moja ukochana babcia nie żyje ... no to teraz mi sie smutno zrobiło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała ale z dużym probleme
Elwirka dziękuję za radę. Cały czas mnie ten problem przesladuje. Ciągle o nim myślę i za każdym razem gdy kłócę się ze swoim chłopakiem to mam ochotę spotkać się z M. I tak w kółko. Wiem ze jemu nie zależy tylko na sexie. Wiem że bardzo pasujemy do siebie i w związku byłoby nam cudownie. Wiesz chyba ze swoim partnerem nie dogaduje się tak jak z nim. Rozumiemy się bez słów. A co jeśli to on jest moją wielką miłościa??? I stracę go na całe życie??? A co jeśli nasze związki to pomyłka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle
to zerwij. zwiaz sie z nowym facetem, jesli oczywiscie on tez bylby na taki krok gotowy. wyjdzie wam albo i nie. ryzyko jest w kazdym zwiazku. potem bedziesz szczesliwa...lub za tersknisz za bylym. ale teraz ttez tesknisz - tyle ze za tym "nieosiagalnym ;) wiec jak zerwiesz to sie przekonasz czy bylo warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
Przyznam szczerze,że miałam te same mysli jak ty. A jeszcze jak kłóciłam sie ze swoim partnerem , to jeszcze łatwiej bylo mi mysleć o R. Trudno doradzić ostatecznie, pamiętej jednak ,ze kazda nowość nas pociąga. To już tak jest w życiu. Jak czegoś nie mamy to wydaje nam sie ,ze jak to bedziemy mieć ,będziemy najszczęśliwsi na świecie, często do czasu. Bo jak już to mamy, jest pewien czas fascynacji, a potem staje sie to juz ty mco mamy, czyli czyms co zaczyna nam powszedniec, troszke sie nudzic... i mozna tak w kółko. Z drugiej strony, gdy nie powiedziało sie nic do konca, nie jestes meżatka masz prawo szukać szczęścia, odpowiedniego partnera. Wybór nalezy do ciebie :D, życzę ,żeby nie został po wszystkim niesmak, tak jak u mnie tylko poczucie,ze podjęłaś odpowiednią decyzję :).Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
Wstąpiłam do harcerstwa, bo moim marzeniem było skosztowanie grochówki z dużego kotła :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała ale z dużym probleme
nie jestem pewna na 100% czy mój obecny chłopak to ten jedyny. I teraz stoję przed ważnym wyborem. Staram się o tym nie myśleć ale jak go widzę to wszystko wraca. A widzę go w pracy i często poza. Oboje wiemy ze gdyby stało sie to przed kilku laty to bylibyśmy razem. Wiem że jak nie spróbuję to będę żałowała ale z drugiej strony nie chcę starcic dotychczasowego pratnera. I co teraz zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała ale z dużym probleme
Elwirko Dziękuję za wszystkie rady. Jak się coś wydarzy dalej poinformuję Cie. Mam nadzieję że nie spierdziele sobie życia. Takie decyzje dużo nas kosztują. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
Narazie nic.Skoro nie chcesz stracić obecnego partnera to już coś znaczy, widocznie ma w sobie coś ,co cie przy nim trzyma, a rozterki każdy ma po pewnym czasie trwania związku - czy to ten/ta jedyna, a może to ktoś inny i stracimy szansę bezpowrotnie.... Skoro to miał byc ten jedyny, dlaczego wtedy pozwolił ci odejść ;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała ale z dużym probleme
Może tak ma być może to przeznaczenie a może los tak chce. Ale wiemy że jak się spotkamy za 5 czy 10 lat to nam to wszystko i tak wróci. i bądź tu człowieku mądry....... dlaczego życie płata nam takie figle i dlaczego to wszystko jest takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka27
Życia i uczucia są trudne ale też mamy swój rozum. Na pewno nie kieruj sie tylko tym co ci sie wydaje. W tym przypadku będziesz musiała zejsć na ziemięi podjąć przemyslana decyzję, ale też potem umieć w razie czego przyjąc konsekwencje swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można kochać dwóch osób
jednocześnie! Pomyśl czy warto niszczyć swój i jego związek, utracić ukochaną osobę dla kilku chwil przyjemności? Żebyś nie została potem sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała ale z dużym problele
Wiem, wiem ale jak nie mogę tego skończyć. Milion razy próbowłam i on próbował i co wracamy do siebie ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do poki Twoj obecny partner jest blisko Ciebie czujesz ,ze go kochasz ale tez do poki bedziesz widywala codziennie kolege z pracy tez bedziesz czula ,ze jego tez kochasz . Wyjedz gdzies na dwa, trzy tygodnie i przemysl sprawe w samotnosci , za ktoryms zateskisz bardziej ;) I jeszcze jedno gdy kocha sie jednego nie mozna pokochac drugiego , mysle ,ze jest Ci dobrze z obecnym partnerem i duza role odgrywa przyzwyczajenie bo inaczej nie zakochalabys sie w koledze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzieś Ty się zapędził/a, ta sprawa jest z 2005 roku. ło matko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale coraz bardziej aktualna, coraz więcej czasu spędzamy w pracy coraz mniej w domu, ludzie z którymi pracujemy stają się nam bliscy, zaczyna iskrzyć, a partnerzy? z upływem lat coraz mniej atrakcyjni, nuda, a dokoła wszyscy promują wolność i swobodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×