Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liwias

Mam w domu wampira emocjonalnego!

Polecane posty

Gość liwias

Mam ponad trzydzieści lat, męża i dziecko i tak się zlożyło, że nadal mieszkam w domu rodzinnym z moją matką. Matka ma strasznie konfliktowy charakterek i stwarza taki sytuacje, że możnaby film nakręcić. jest strasznie despotyczna i zdaje się nie zuważać, że już dorosłam. Chce decydować o wszystkim co mnie dotyczy i próbuje tego dokonac siłą - awanturuje się nieustannie, a jeżeli to nie pomaga, to sięga po środki nasercowe, żeby mi pokazać jak bardzo ją zraniłam... Sytuacja wygląda tak, że jeszcze jakiś czas muszę z nią pomieszkać, choć najchętniej uciekłabym jak najszybciej. Podam przykład jej dzisiejszego zachowani, żeby nie wyglądało, że jestem gołosłowna. Wracając do domu zatrzymałam się na 5 min żeby porozmawiać ze znajomymi. Matka zauważyła mnie przez okno i zaczęła się wydzierać, że natychmiast mam wracać do domu. Jako powód podałaże czeka bardzo głodna na... surówkę do obiadu, którą miałam kupić! Bardzo proszę o wsparcie psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipkonopia
zacznij sie sama wydzierac na mamuske to mina jej zrzednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
wydzieranie się nic nie daje - można gardło zedrzeć, bo ma taki donośny głos, że wszystkich przekrzyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no kochana, przecież nie masz 15 lat! wspieram Cie jak najbardziej ale pokaż trochę mamie pazury... krople nasercowe... czyli teatr po prostu i manipulowanie Twoimi uczuciami! pokaż pazur bo będziesz sie po czterdziestce tłumaczyć mamie za pięć minut spóźnienia lub nie odebrany telefon, oj te mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
Ojciec umarł parę lat temu - myślę żę się w grobie przewraca jak widzi co ona wyprawia - też nie miał z nią lekkiego życia. Sama czasami myślę (wiem, to okropne), że dużo dałaby żeby leżała tam zamiast niego - tak bardzo czasami mam jej dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
sorry - literówka w wypowiedzi piętro wyżej - dałabym zamiast dałaby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
to prawda nie mam 15 lat, do domu wróciłam po śmierci taty, bo myślałam że jestem jej potrzebna, żeby ją wspierać. Już wiele razy żałowałam tego kroku - bo owszem jestem jej potrzebna, ale tylko po to żeby mogła się na mnie wyżywać, tak jak to robiła przez 30 i kilka lat na moim ojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakrakra
Proste wyjscie - wyprowadz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuj to jakos przetrzymać i wyprowadź się, tym bardziej że masz swoją rodzinę, jeśli krzyk i kłótnie nic nie dadzą proponuję sposób na zlewkę, na moją czasami nadpobudliwą rodzicielkę to działa, a kłócić się z nią nie chcę, więc do niej mrugam i robię swoje, tyle że mieszkamy osobno. Gdybyśmy były razem pewnie byłoby gorzej, aczkolwiek mojej mamie daleko do takich zachowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
to jest wyjście, ale jeszcze przez 1,5 miesiąca muszę mieszkać w tym mieszkaniu - potem wyjadę do męża, który pracuje w delegacji, to będzie bardzo długie 1,5 miesiąca... Najgorsze jest to że ja naprawdę chciałabym się z nią dogadać - mam tylko ją i chciałaby żeby moje dziecko miało rodzinę z babcią, starałam się przez trzy długie lata dla małej, ale teraz już chba nie mam siły walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakrakra
Jak znowu zamieszkacie osobno Wasze stosunki prawdopodobnie ulegna poprawie. I mala bedzie miala lepsza babcie niz teraz :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
czuję że się wypaliłam psychicznie, że jeszcze trochę to zacznę wyładowywać się na innych - dziecku, mężu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
carrie - i jak się skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
półtora miesiąca to nie tak długo, ciesz się wyjazdem do męża, a z mamą przecież zrytwać kontaktu nie musisz, ale nie możesz jej pozwalać traktować się w ten sposób. Ja nie wiem jak to jest ale matki często swoje córki traktują jakby nadal były małymi dziewczynkami, ja też jestem po trzydziestce, mam męża, dziecko, ale nie, mama zawsze lepiej wie i ma coś do powiedzenia, tyle że ja już wiem jak na to reagować, albo zlewam, albo raz na jakis czas krótkie spięcie... przetrwaj jakoś ten czas do przeprowadzki, będzie lepiej dla Ciebie, mamy raczej nie zmienisz skoro zawsze taka była, więc pewnie rozmowy z nią na ten temat też nie mają sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
najgorsze jest chyba to że jeśli nawet staram się robić wszystko tak jakby sobie tego życzyła to i tak znajdzie jakiś pretekst do awantur - nie wiem chba za mocno się starałam. Głupia i naiwna jestem i tyle - bo przecież w żaden sposób nie jestem od niej zależna, ani finansowy, ani żaden inny. Jestem naiwną kretynką że pozwalam tak się traktować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skończyło sie tak ,że od 2 lat jej nie widziałam , mieszkam w Anglii. Ale w przyszłym tygodniu dostąpię tego zaszczytu bo jadę do Polski. Już przewiduję awanturę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak toksycznej osobie nie dogodzisz, choćby skały srały i tak będzie źle... i naprawdę jedyna rada to zamieszkać osobno, wtedy może będzie jakaś szansa na poprawę Waszych stosunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
sorry że ciągle gadam, ale pusciły mi dzisiaj nerwy i muszę się komus wygadać, bo inaczej eksploduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
mieszkała już oddzielnie kilka lat, bo przyszedł taki czas, że też też już miałam jej dość - to nie pierwsza taka sytuacja - nawet nie chciałam jej zaprosić na własny ślub, który specjalnie brałam na drugim końcu polski - ale wtedy żył mój ojciec i właściwie zaprosiłam ją tylko dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam taką matkę
5 lat z niż nie rozmawiam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja potrafiła mnie budzic w środku nocy ,żebym wytarła podłoge . A jak to robiłam to stawała mi na dłoni. Ganiała mnie z nożem po mieszkaniu, a jak jej go wyrwałam to dzwoniła po policję ,że ją atakuję :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
zastanawiam się czsami jak to jest, ze takie zachowanie poprostu napędza moją matkę do życia, czym więcej puści jadu tym wydaje się być zdrowsza i silniejsza - może niektórych ludzi złość i podłość trzyma przy życiu? Boże to straszne przecież ja tak piszę o własnej matce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam taką matkę
może i straszne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mozesz zwyczajnie jej olewac i ignorowac jej jazdy??? Po prostu traktowac jak powietrze i tyle. Niech widzi, ze Toba nie rzadzi! Mysle, ze to jedyne wyjscie... Musisz sie opanowac i myslec o czym innym, wtedy bedzie ci latwiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakrakra
liwias, tak chyba jest jak mowisz, nie zmienisz tej kobiety, pech chcial, ze jest Twoja matka. Wytrzymalas 3 lata, to dasz jeszcze rade te 6 tygodni. A potem wyprowadz sie i kontakty ogranicz do odwiedzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
carrie - współczuję, moja działa bardzie na psychikę - w Wigilię potrafiła zamknąć nam drzwi przed nosem i nie wpuścić nas do domu, w którym mieszkaliśmy, bo poszliśmy razem z ojcem z życzeniam do mojego brata z który nie rozmawiała - w rezultacie ja spałam przyszłych teściów, a mój ojciec w piwnicy - w Wigilię!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak miałam 5 lat to waliła mnie po kręgosłupie rurą od odkurzacza. Zamykała mnie na strychu ww zimie w samej pidżamie. Biła po twarzy smyczą psa. Namawiała mojego męża żeby mnie zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre, ale prawdziwe: taka osoba zasluguje na zycie w kompletnej samotnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×