Pytanie, dylemat

Sytuacja jest taka Jestem zakochany jest w Niej. Ale Ona ma kogoś. Ona Polka a jej facet to obcokrajowiec. Związek na odległość. Nie znam ich wzajemnych relacji. I odwieczne pytanie czy mam prawo zabiegać o Nią. Rozbić Jej związek. Budować swoje szczęście na czyimś nieszczęściu. Czy walczyć o bycie z Nią i swoje szczęście. Dodam że jestem pewiem swoich uczuć.

człowieku

o szczęscie należy walczyć.Tylko czy ona tez Cie kocha? Bo jeżeli nie to sobie odpuść

Nie znam jej uczuć. Ale będę starał się Ją do siebie prezkonać

o miłość trzeba walczyć

Dzieki będę walczył. (oczywiście przekonać)

hę????

a wyobrażasz sobie co byś czuł gdyby podczas twojej nieobecności (rozłąki) jakiś koleś próbował odbić Ci dziewczynę?? może oni się kochają?

Gdyby ta owa kobieta dobrze sie czula w zwiazku z swoim mezem to nie szukalaby osob trzecich i nie przeciagalaby zwiazku na odleglosc tylko by zerwala ta zajomosc .Z tego co widze byc moze tej kobiecie zalezy na tobie sproboj wejsc w szczegoly jej zwiazku z mezem jakie sa relacje miedzy nimi (aby stwierdzic czy owa kobieta nie szuka w tobie tylko kochanka ,czy poszukije poparcia i wlasciwego partnera zyciowego ) .Zycze duzo szczescia w zdobywaniu jej serca .

zwiazek z obcokrajowcem??? moim zdaniem bez przyszlosci-ona tu, on nie wiadomo gdzie. predzej czy pozniej sie rozpadnie. jak mozna byc z kims kogo widzi sie raz w roku??? chlopie bierz sie do roboty, zanim ktos inny ci ja sprzatnie z przed nosa!!! powodzenia

o kobietę, która nie jest zainteresowana taka walką bo ma swojego kochanego chłopaka? to się nazywa wpierdalanie się na siłę w cudze szczęście :P co za debile na tym forum!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i co za debilne rady!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!