do kochanki mojego męża

"Patrzcie wszyscy i podziwiajcie aka ja jestem wspaniałomyślna, przeciez mu wybaczyłam",. A prawda jest taka, że wybaczyla, bo musiala wybaczyć. Nie z miłości do niego, tylko ze strachu co to będzie jak on odejdzie

A ja twierdzę, że to kochanką może zostać każda:-P Kochanki nie istaniałyby, gdyby nie było małżeństw:-D Kochanki wybierają żonatych, bo wiedzą, że to chodliwy towar - > skoro żonaty to znaczy, że warty, aby go poderwać... komuś smakuje to i kochance pewnie zasmakuje... po co wolny = wybrakowany? skoro można tego zajętego... A facet myśli małą główką, więc jak żona (duża głowa) musi dbać, aby mała główka myślała... ale o niej = o żonie:-D:-D

Straszne są te kobiety walczące o tego samego gościa, no po prostu straszne.:-O Są rózne związki. Przy czym nalezy tu jeszcze rozpatrzyć pewne wariacje ze względu na to dlaczego zawiera sie małżeństwo? 1. Zakładam, że z milości i że dana para jest ze sobą szczęśliwa. Pojawia sie kochanka ("bezplatna" prostytutka) jako element zbędny w tym związku. Za wszelką cenę chce wygryzć prawowitą nałożnicę. 2. Może być małżenstwo wpadkowe np. gówniara łapie gościa na dzieciaka. Oboje są nieszczęśliwi i oboje szukają pocieszenia. 3. Albo facet babiarz dla świetego spokoju żeni się, ale szuka sobie zawsz jakiejś dupy na boku. 4. Jest też często taka sytuacja, że pobieraą się z milości, ale uczucie nie pielęgnowana się wypala. Facet widzi obok siebie zaniedbaną i wiecznie skrzeczącą małzonkę. Szuka zatem atrakcyjniejszej lub swieższej kochanki. 5. inne sytuacje, w tym patologiczne... Kochanka i zdradzający mąż są nieuczciwi. Kochanka to złodziejka, a mąż to cudzołożnik. Oboje żyją w "grzechu", wiec kochanka chce dokuczyc żonie, aby poczuc się bardziej dowartościowana. Jesli sytuacja ma byc "w porzadku" to prosze bardzo jest coś takiego jak rozwód. Szkoda tylko, ze to nie takie proste, ani dla wygodnego męża, ani tym bardziej dla zony. Bo żona ma pierwszenstwo przed kochanka w walce o swoje szczęscie. Jest w bardziej uprzywilejowanej pozycji niz bezplatna prostytutka ...i to kochanki boli. Probuja sie usprawiedliwiac i upadlac żony w oczach męża. A wspaniały mężuś sobie z usmiechem patrzy na ta walke:-(

oto jak nazywana jest kochanka k**wa cichodajka prostytutka szmata zdzira idiotka zlodziejka stara panna jeb*na scierka dziwka no epitety sa czasem ponizej juz jakiejkowliek kultury

co by taka paniusia jedna z drugą która tu wali epitetami godnymi zapijaczonego menela zrobila, gdyby dowiedziala sie, że ktos bardzo jej bliski - córka, siostra, przyjaciółka - jest w związku z żonatym facetem. Niech zgadnę- wtedy epitety lecialyby na tego paskudnego gościa, który bidulę uwiódl i zauroczył. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i to jest prawda. Wszystkim tym zbyt skorym do osądów paniom życzę, żeby same zostaly kochankami :-)

też kiedyś myślałam, że to takie okropne i w ogóle...tylko, że teraz myślę inaczej, bo nie wszystkie przypadki są jednakowe i tyle. bo co tu więcej pisać, nie ma sensu.

i jeszcze do kiniokini - iiiyy. no nie wiem ile jest takich sytuacji. mój się wziął rozwiódł i tyle. z tym że to był ten 2 punkt w twojej typologii związków... A ja nie rozumiem ludzi którzy sobie komplikują życie jakąś wlaką to bez sensu

Obie panie, zarówno żonę jak i kochankę proszę o pilny kontakt na maila !

Kiedy dwie kobiety kochają jednego mężczyznę pozostaje mu tylko ucieczka do trzeciej

straszna dyskusja. jestem zona, matka, do niedawna kochanka. kto zawinil ? cala czworka ! tyle na ten temat, a zapomnialabym, to on chcial mnie odebrac mezowi.

Witam Prosze powiedzcie co o tym myslicie. Moj maz ma romans (w sumie mija 3 rok), dowiedziałam sie o tym rok temu, zerwał z nia a po 6 miesiacach do niej wrócił. Spakowałam mu walizki, zamieszkał ze swoim ojcem. Spotyka sie nadal ze swoja kochanka, ale bardzo czesto przyjezdza do nas (do mnie i dzieci) - jest co drugi dzien i w kazda sobote i niedziele. Zabiera nas do restauracji, wyjedzza na wycieczki. Czasami flirtuje ze mna a czasami jest oschły. Rok temu gdy romans wyszedł na jaw powiedzial mi ze mnie juz nie kocha. Jak wy to widzicie czy on sie tylko bawi mna czy z tego co napisalam jest szansa ze wroci do nas?

Ja bym go nie chciała nawet jakby po rękach całował i brylantami obsypywał. Dostałby takiego kopa,że na Marszie by wylądował. Pocałuj go jeszcze w rączke, na kolanka buchnij, czerwony dywan rozściel....:P Masz to, na co zasługujesz. Jak zasługujesz na to,żeby być wycieraczką, to nią będziesz. I jestes, jeśli jeszcze tego nie zauważyłaś. Tak nas ludzie traktują, jak sobie na to pozwalamy.

A ja jestem wdzięczna kochance mojego męża! :) Cieszę się , bo dzięki Niej dowiedziałam się z jakim ograniczonym chujem żyję pod jednym dachem. A Pan mąż dostał zasłużonego kopa w dupsko i co?! Skomlał i błagał o wybaczenie ... dlaczego ? Bo nigdy nie miał mnie zamiaru zosatwić dla Niej .. wiadomo ograniczony chuj .. chciał odskoczni.. nudziło mu się. Ale wybaczenia nie było i nie będzie :) A Kochance mam ochotę wysłać szampana i jakieś super czekoladki ... jako wyraz wdzięczności :)

Boze.W glowie sie nie miesci jak durne kobity przedstawiaja swoje racje!Przeciez kochanka jesli zostala kopnieta w d*** bedzie sie wyzywac na eks kochanku "w lozku byl do bani","nie chce go"".Tak miedzy nami to ciekawe jaka jest prawda..Kto kogo rzeczywsicie nie chcial..Co do zon to kobiety,prosze,nie schodzcie do poziomu tych "pan",bo zal to czytac.One tak naprawde NIGDY Wam nie dorosna do piet!!!I Choc beda sie rzucac za to,co napisalam to taka jest prawda..Na pewno sa faceci,ktorzy na widok swiezej dupy zglupieja,ale ci rozsadni ZAWSZE wroca do zony,bo to ja stawiaja na pierwszym miejscu a nie jakies...zero.I kochanki nie macie co obrazac sie,bo taka jest prawda..WIele kobiet wolnych,w tym ja,NIGDY nie znizylyby sie do tego,zeby uwodzic zonatego faceta,bo to zadna ambicja..A na marginesie to apel do facetow.Nie badzcie tacy durni i pusci..Jesli macie przy sobie kobiety,ktore slubowaliscie,bo byly wedlug Was idealem to trzymajcie sie ich,a nie szukajcie na bokach..Bo nigdy nie wiecie ktorymi z kolei jestescie!

ką ani starą panną ale powiem jedno: argument o "staropanieństwie" w ustach żony, którą mąż wali po rogach rozbawił mnie przednie :D żałosne baby....

nie jestem ani żoną ani kochan ką ani starą panną ale powiem jedno: argument o "staropanieństwie" w ustach żony, którą mąż wali po rogach rozbawił mnie przednie żałosne baby.... Zalosna to jestes ty..I chyba masz problemy z czytaniem.ha ha..Jak ktos pisze,ze nie jest w zwiazku malzenskim i nie zamierza byc w najblizszym czasie to czytaj to w calosci!!!!!!!!!!!!!!!!Wiec nie ma mnie kto "walic po rogach"..Zreszta wyrazenie odpowiadajace splugawionej kochanicy zonatego goscia..Wiec odbij bo sie osmieszasz!

sluchaj ty wyżej tekst nie był do ciebie tylko do założycielki tematu nie chciało mi się czytać 9 stron tych wypocin wystarczył mi tekst dumnej z siebie mężatki z 10 metrowym porożem, która "staropanieństwo" uważa za obelgę uważam że jest to groteskowe

czytam i nie wierze,kobieta kobiete opluwa jedna na druga nadaje a tak naprawde wszystkie jestesmy takie same...Zona,kochanka,dziewczyna czy narzyczona to skupisko naiwnych istot,nie chce tu nikogo obrazic,ale spojrzmy na to z innej strony.Wierzymy naszym facetom,a tak naprawde zadna z nas nie wie czy wlasnie w danym momecie nie przyprawiaja nam rogow,bo co z tego ze on powiedzial ze jest w pracy?facetowi wystarczy 10 min.by zdradzic jesli bedzie mial na to ochote,obrazacie kochanki a czy ktoras pomyslala ze kochanka nie miala pojecia ze wlasnie kochanka zostala?ja sie znalazlam w takiej sytuacji,moje kochanie po 3 miesiacach przypomnialo sobie o tym ze mam zone i mnie o tym poinformowalo,dostal kopa ale co z tego,niesmak pozostal,dzis czytam i plakac mi sie chce bo sie mnie opluwa nie z mojej winy.Dziewczyny my wszyskie powinnysmy pomyslec o sobie i zanim kogos ocenimy czy skrytykujemy przemyslmy pewne sprawy,nikogo nie usprawiedliwiam ale tez nikim nie gardze bo tak naprawde nie wiem co zycie przyniesie i byc moze kiedys ja bede w takiej sytuacjijak dziewczyny na tym forum i co i siebie tez bede opluwac tak jak wy to robicie?zadna z nas nie wie jai scenariusz zycie nam napisalo wiec za nim kogos zdeptacie zadacie sobie pytanie,czy siebie tez zdeptam??????????????

Nie lubie zdrad,ale sama juz zdradzalam,I bylam zdradzana,I wyglada na to ze...dalej bede zycze w tym swiecie i robic to co wszyscy dookola,kochanka bylam tylko raz,bo nie wiedzialam,a teraz....wow,kto wie,ale wyglada na to ze zostane dzisiaj kochanka,w sumie nie zalezy mi,ale on jest....b pociagajacy,jego dotyk..mnie rozbraja,calowalismy sie wczoraj duzo...zapraszal,ale ja...nie dokonca pewna jestem,nie jestem zakochana...a on ma zone,dzieci...I pisze mi takie rzeczy..kiedy tanczymy...kiedy mnie dotyka,tak,tez go chce,ok,zostane kochanka,trudno,swiat sie nie zmieni,jak nie ja to inna,sam mowil..,coz moge powiedziec,trudno oprzec die sexownemu facetowi...przykro mi,zony,ale tak to wyglada

jak zwykle :O Nie ma mowy o palancie - zdradzaczu gównianym, który skrzywdził OBIE kobiety, tylko jest walka między żonami a kochanicami. Nie ma większego wroga dla kobiety niz inna kobieta i jedna drugiej by oczy wydrapała dla jakiegoś zasranego rozporka. Pięknie, moje panie, pięknie, pogratulować :O

nie poniżaj się, wybielasz swojego męża, jak sie wpierd....olił w to i się wydało to i prosił o wybaczenie bo bał się ze go wyjeb...iesz z domu, proste, żałosny bydlak, haha list do kochanki dobre sobie nie masz pomysły kretyńskie, prosił o wybaczenie hehe dobre sobie nagle go olśniło że nie bedzie miał mu kto gaci prać jak go zostawisz, idz naiwniaro głupia autorko postu. żal mi ale Ciebie, błagał o wybaczenie.... no nie no !!! hehehehe

a czy zauwazyl ktos ze topik ma juz 8 lat??? autorka pewnie juz ma nowego meza!

No właśnie, czemu kobiety obrażają się nawzajem, zamiast obrażać tego, kto zdradza, kłamie, obiecuje, uwodzi ?

DO MAGDY R. Z JELENIEJ GÓRY. (aptekarki z Lwówka Śląskiego) Jest taki babsztyl, który przewrócił moje życie do góry nogami. Nie zapomnę i nie wybaczę! Nie zaznam spokoju dopóki d***** i mąż nie poniosą kary za "złodziejstwo". Podstępnie, jak Judasz kradła mój świat, życie i spokój! Interesowna i pazerna, bezwzględna i cwana... Wbiła mi nóż w plecy, jak zdrajca. Wyzwoliła we mnie najgorsze cechy- mściwość i chęć zemsty! Przez kilka lat mój mąż i Magda R. w ukryciu, jak padalce zrobili pobojowisko z 15-letniego małżeństwa. On przysięgał mi wierność i to on jest tu najbardziej winny, ale "ona" wpakowała się świadomie w coś za co poniesie odpowiedzialność za moje łzy, rozpacz i ... swoją perfidię. Powinnam podać nazwisko tej ździry, żeby inne kobiety mogły się jej wystrzegać. Piszę to do grubej, mającej problemy z higieną Magdy R. z Jeleniej Góry- aptekarki od siedmiu boleści... Spodziewaj się mnie każdego dnia, w każdej chwili... Rozmowa ze mną "ciebie" nie minie.

Parterzy, którzy zdradzają są mendami najgorszego sortu. Nie ważne czy to mąż czy żona zdradza. Jeśli decydujesz się na związek i rodzinę to musisz wiedzieć, że od tego momentu ponosisz odpowiedzialność za innych. Jeśli coś ci się w związku nie podoba to musisz mieć szacunek dla ludzi, którzy powierzyli ci całe swoje życie - mąż/żona i dzieci. Nie podoba ci się to miej honor, odejdź i dopiero układaj sobie życie na nowo. Ranisz ludzi, którzy ci ufają. Kochanki to bezmyślne idiotki, które nie mają swoich rodzin i nie będą mieć bo żaden facet nie zechce takiej szmaty na żonę. Jakby miały rodzinę to zrozumiałyby ten niepokój jaki towarzyszy współmałżonkowi gdy zaczyna się coś psuć.

Facet zdradza nie kochanka. Nie da konkretna suka to da inna. Widziały galy co brały a jak nie widziały to trudno. Nikt nikogo nie kradnie bo to niemożliwe żeby ukraść dorosłego człowieka z rozumiem.