Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanaa

jak byc sama i nie zwariowac czyli zycie po rozstaniu

Polecane posty

Gość zalamanaa

kilka dni temu rozstalam sie z chlopakiem po 3,5 - letnim zwiazku, od dluzszego czasu bylo zle miedzy nami, wewnetrznie chcialam tego rozstania i w koncu zebralam sie na odwage i to zrobilam, poczulam w pewnym sensie ulge, ale nie do konca. Jestem w strasznym dolu psychicznym, ciagle mysle o bylym, przez ostatnie lata byl calym moim swiatem, przez niego zaniedbalam moich znajomych, kolezanki, zreszta wiekszosc moich znajomych mu sie nie podobalo do towarzystwa, teraz po rozstaniu z nim czuje ogromna pustke, nie mam praktycznie komu sie wyzalic, kazdy ma swoje sprawy. Na razie jeszcze pracuje do konca wrzesnia (potem wracam do szkoly) to przynajmniej w tygodniu nie mysle tak o tym, ale jak przychodzi weekend to mam strasznego dola, jak wiem ze nie uslysze juz czulego slowa, ze nikt mnie nie przytuli, ze telefon nie dzwoni juz kilka lub kilkanascie razy dziennie to trafia mnie szlag, czuje sie zle, czegos mi brakuje. Najfajniej w tej chwili byloby sie znowu zakochac, ale nie mam sily szukac nowego chlopaka, a zreszta jak sie szuka na sile to nic z tego, w dodatku mam wrazenie ze wszyscy sensowni faceci w moim wieku sa juz zajeci, moze nie zonaci ale w stalych zwiazkach, jak na zlosc wszyscy dookola albo wlasnie sie pobieraja, albo planuja sluby w najblizszej przyszlosci, a ja zostalam sama. jestem zalamana, brakuje mi czulosci, bliskosci, wszystkiego. Moze ktos z Was przechodzil niedawno przez cos takiego i ma jakies rady jak sobie radzic z takimi dolami i nie zwariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garniera
doskonale Ciebie rozumiem. Ja rozstalam sie po 4 latach . i wiem przez co przechodzisz. MI pomogla siostra i internet.Siostra pocieszala w chwilach zalamania i internet bo tam wlasnie poznawalam nowych ludzi :) wchodzilam na czaty , rozmawialam z roznymi chlopakami. Wierz to duzo daje jak wracasz do domu i czekasz na jakas wiadomosc od wirtulanego kolegi:) rozmawialam czasem nawet pare godzin dziennie :) az w koncu po 9 miesiacach zakochalam sie w jednym po uszy i jestemy juz razem ponad rok :) Pamietaj ze wjdziesz z kazdego dolka a kontakty z przyjaciolmi sie same uloza!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 15 latach
boze jak ja ci zazdroszcze odwagi, ja nie zerwalam, choc byl to nieodpowiedni czlowiek i 15 lat po slubie mam poczucie zmarnowanego zycia, zaluje wszystkiego, nawet, ze mam z nim dzieci, kocham je, ale wiem, ze to nie z nim mialam je miec, teraz przygotowuje sie do rozwodu, tak ze ciesz sie tylko, ze jestes madrzejsza, gdyby mozna bylo cofnac czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garniera
do po 15 latach Ja tez zazdroszcze zalamanej ze miala sile zrobic to sama. U mnie na szczescie to on zerwal!! a potem juz udalo mi sie byc silna i do niego nie wrocic :) naprawde lepiej odrywac sie od takich drani:) Zycze powodzienia!! badz silna! a wszytsko na pewno sie uda i ulozy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A MNIE zostawił po 3 latach, obiecywał tak wiele i tak mnie mocno kochał..Czar prysnał niewiem czy jego rawdziwa osoba tez z niego wyszła bo tak jak potrafił byc kochany na poczatku tak teraz obraza mnie i daje to zrozumienia ze jestem nikim....Jestesmy ze soba teraz ale to nie jest to ja żebram o kazdy pocałunek o przytulenie sie...Bo on jest ze mna z litości...Robi wszystko żeby było źle...Nawet na laski sie patrzy tak jak kiedys na mnie...Sama niewiem czy go kocham.....To jest chore...Ale te 3 lata zrobiły swoje i zostałajeszcze taka nadzieja w serduszku i ten promyczek cp był kiedys ale tak sobie mysle ze ....to sie skonczyło ale ja nie jestem na tyle silna zeby od niego odejsc ...moze jak jeszcze z pare razy mnie obrazi albo zdradzi...moze wówczas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aagusia tak nie mozna!!!daj mu przemyslec,nie padaj mu do stop na kazdym kroku,powinnas to inaczej rozegrac.Nie mozna sie ponizac dla milosci.Wiem co to bol rozstania ale nigdy sie nie ponizylam,bylam zawsze honorowa kobieta.Chociazby serce peklo - bylam twarda.Nie daj soba pomiatac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulek 21
widze ze nas jest tu więcej... ja zerwałam z moim po 3 latach teraz bardzo tego żałuje, od tamtego czasu minoł rok, on ma juz inną , jak chciałam wrócić to powiedział ze już za późno.. od tamtego czasu minol rok, a ja sie czuje jakby to bylo wczoraj, nadal go kocham, a może to tylko przyzwyczajenie, i dlatego za nim tak tęsknie.. jestem naprawde niebrzydką osobą, nie głupia (to nie pycha, poprostu stwierdzam fakty) a mimo to nie potrafię sobie nikogo znaleźc.. czasem mam wrażenie ze to kara za to że tak go potraktowałam i z nim zerwalam, ze ta kara będzie samotność do końca zycia, albo same nieudane, przelotne związki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes Kochana:-) nie jeses sama :-) naprawde masz w sobie wszystko to czego potrzebujesz:-) teraz masz czas by zac sie soba by odnowic przyjaznie:-) by pokochac ama siebie by sama sobie dawac czulosc mowic sobie mile slowa pokochac sama siebie:-) to naprawde mozliwe:-) i zobaczysz ze jak pokochasz sama siebie i zaczniesz otwierac sie na swiat nowych ludzi sport itp bedziesz szczesliwsza niz w zwiazku w ktorym zaiedbals siebie zamknelas sie n swiat:-) teraz jes wielka chwila ktora mozesz pieknie wykozystac:-) zajmij sie soba zaprzyjaznij sie z soba:-)a pewnego dnia niespodziwanie kiedy juz bedziesz czuc sie spelniona i szcesliwa stanie kolo Ciebie mezczyzna Twego zycia i wtedy dopiero bedziesz potrafila obdarzyc go miloscia bezinteresowna:-) Kochaj siebie:-) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Casanovaa
Gdybyście spotkały mnie byłbyscie najszesliwszymi kobietami na swiecie .Nigdy bym was nie rzucił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny , mam podobny problem - zauważyłam,że 3 lata to jakiś feralny okres dla związku - kilka z was rozstało się po tym okresie, ja również. Sama sprowokowałam zerwanie ale mam podobe odczucia jak załamana. Strasznie mi go brakuje...mam przyjaciółki, które starją się pomóc mi jak umieją, ale nikt nie może zastąpić mężczyny u twego boku...Trzymajcie sie ciepło samotne dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaa
dziekuje za wszystkie wpisy, wprawdzie humor mam caly czas taki sam, tzn nie jest dobrze, ale chyba musi minac jakis czas zebym z tego wyszla. Niektore z Was napisaly ze mi zazdroszcza, ze same chcialy zerwac itd. A nie macie nawet pojecia ile ja czasu nad tym myslalam i ile znosilam zanim sie na to zdecydowalam, tkwilam w chorym zwiazku z facetem ktory byl molestowal mnie psychicznie (moze nie jakos strasznie, nie wyzywal, nie bil itd, ale jednak), nie mial dla mnie szacunku, a podobno z takiego zwiazku kobiecie ciezko jest sie uwolnic, paradoksalnie kocha ona tego dreczyciela i boi sie odejsc, ale tym razem postanowilam ze to bedzie koneic i juz poki mam jeszcze czas, nie ma sensu brnac w lata, byc z osoba, z ktora nie wyobrazam sobie malzenstwa, przyszlosci itd. Z drugiej strony nie wyobrazam sobie teraz swojej najblizszej przyszlosci, zyje z dnia na dzien, probuje poswiecic sie pracy (bardzo fajnej nawiasem mowiac, szkoda ze bede musiala niedlugo ja skonczyc), chyba tylko to trzyma mnie jako tako przy zyciu, ale az boje sie pomyslecco bedzie pozniej, jesien zima dlugie samotne wieczory... nie ma do kogo sie przytulic :( I wiem ze nic nie da mi szczescia jesli przy moim boku nie bedzie kochanego faceta, od ponad 5 lat nie bylam sama, mialam 3 powazne zwiazki jeden po drugim praktycznie, nie chce i nie potrafie byc szczesliwa bez faceta. A siebie wydaje mi sie ze kocham, znam swoja wartosc, wiem ze faceci i nie tylko oni uwazaja mnie za osobe inteligentna i ladna, koledzy powtarzaja mi ze taka dziewczyna jak ja nie moze byc sama, ze na pewno szybko znajde chlopaka, ale ja tak wcale nie mysle, mam juz jedna propozycje od pewnego chlopaka poznanego kilka dni temu, kolega kolegi, ale co z tego jak mam wrazenie ze moje wymagania wzrosly, jakos wszystkich porownuje do swojego bylego i chyba nadal tylko jego mam w sercu. Chyba musze calkowicie zerwac z nim kontakt, odizolowac sie, bo niestety to nam sie nie udaje, za duzo spraw nas laczylo, nie da sie tak z dnia na dzien totalnie sie odizolowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie chcesz byc szczesliwa bez faceta? uzalezniasz swoje szczescie od innych:-) dlaczego? nie chcesz byc szczesliwa? nmyslam zekazdy pragnie szczescia:-)a kied uzalezniamy swoje szczescie o od innych to tak jakby zakladamy sobie smycz:-) nie chce byc szczesliwa jesli... kierujac sie takim przekonaniem nie osiagniemy szczescia bo bedziemy oczekiwac zeto ktos da nam szczescie i idac dalej bedziemy obwiniac druga osobe ze nam tego sczzescia nie daje:-) zastanow sie czy naprawde chcesz byc nieszczesliwa:-) buziaki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja postanowiłam być sama kiedy mnie porzucił tez okazał się jedną wielką mendą, a tak mówił że kocha i wyszło na jaw ze ma zonę a ona o tym nie wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś panią swego losu robisz na co masz ochotę a z kimś to sie musisz liczyć. Moj tez odszedł po trzech latach, pięknie sie zabawil moim kosztem i kosztem swojej żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość antosia
Witajcie dziewczyny.Byłam z nim 7 lat.Myslalam,ze zlapalam Pana Boga za nogi,teraz myślę,ze to była przerwa w życiorysie.Wyssal ze mnie cala energie,manipulował,oklamywal,mówił,co chciałam usłyszeć.Moja naiwność graniczy z głupota,a przecież jestem nieglupia kobieta.Dziewczyny,gdy ublizy,oklamie raz,będzie to robił coraz częściej i zęby nie wiem jak przepraszał,nie zmieni się,nie oklamujcie samych siebie,wyrzuccie na zbity pysk i nie ogladajcie się za siebie.Nie docenil ? Nie zasługuje na Wasza miłość i na Was.Głowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W skrócie moja sytuacja wyglądała tak, że chłopak po krótkim czasie rzucił mnie, ponieważ nic poważnego nie czuł, a on szuka powaznego związku i kobiety na całe zycie. Nie zależało mu aż tak bardzo, by kontynuowac ten związek, po prostu nie widział dla nas przyszłości. Problemem było to że ja się już zdążyłam w nim zakochać…. Musiałam go odzyskać. Zrobiłam to dzieki urokowi miłosnemu u rytualisty perun72@interia.pl. Wrócił i jesteśmy szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez rzuciła ta wredna złodziejska suka, 5 lat a pewnego dnia ani jej i ani kasy na koncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×