Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yoolka

kto jeszcze nie śpi?

Polecane posty

a to ja po przeciwnej stronie..w Józefowie koło Otwocka:) zdróweczko:) a co porabiasz na codzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAIKU
ja nie spię pije piwko sobie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
Na razie od dwóch miesięcy chwilowo (oby!!) nie pracuję. A tak wogóle mam baardzo ciekawy zawód - jestem audytorem i bardzo to lubię:)) Troszkę mam zawodowej przerwy i: - czytam książki - pomagam mojemu tacie, gdyż zaangażowany politycznie jest i potrzebuje mojej pomocy - doradzam (a raczej bronię się przed tym i wolę tylko wysłuchać) synowi w sprawach sercowych i nie tylko - drugiego syna wysłuchuję jak np. chce pośpiewać (strraszne!!) - sprzątam:( (nie lubię) - uczę się (bo jakoś tak się przyzwyczaiłam) i mam nadzieję, że jeszcze coś:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAIKU
jeju ja audytorów boję się strasznie a mam taki zawód i prace że audyt wisi nad nami ciągle hihi juz nie pokazuje języka bo mi jeszcze krowa nasika :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
Haiku, Zwykle pracuję jako audytor wewnętrzny a tacy nie są po to żeby siać popłoch. Wręcz przeciwnie. Zadaniem takiego audytu nie jest wykrycie nieprawidłowości, wskazanie i ukaranie winnych. Audyt spełniać ma rolę m.in. doradczą. Ma pomóc w usprawnieniu a nie piętnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisha29
Jest tu jeszcze ktoś??? Spać mi się nie chce.Pogadałabym o byle czym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten zawód wymaga chyba tzw. \"ścisłego\" umysłu? ja również czytam, choc ostatnio tylko książki do mgr... pomagam mamie, ma sklep i czasem jest jej ciężko synów nie posiadam... sprzatanie to jedno z nudniejszych zajęć pod słońcem.. jestem prawie juz psychologiem klinicznym!:) i bardzo to lubię...w związku z zawodem, pewnie będę się uczyła całe życie;) na co masz nadzieję?...ja to bym chetnie jakąś miłość spotkała na swojej drodze:) Haiku...ja nie wiem dlaczego, strasznie lakonoicznie się wypowiadasz;) nic o Tobie nie wiemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
aischa29, witaj:) i gadaj:) o wszystkim i o niczym też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
Aloonkaa, Nadzieję na miłość mam właśnie. Taką prawdziwą, moją. Z kimś takim co godzinami mogłabym gadać. A umysł? On jakiś dziwny jest. Niby ścisły, ale literaturę kocham, wiersze piszę. Więc chyba tak nie do końca. No i kiedyś prawnikiem chciałam być:) Ale jakoś mi nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAIKU
Helouu no własnie ja się boję że cos wykryje ten audyt i mnie ukarze, wiesz człowiek nie jest doskonały, procedura procedurą a zycie życiem a atki audyt nic nie bierze pod uwage wtedy....u nas będzie 26 audyt juz się boję jak cholera choc póki co wszelkie audyty wewnętrzne kończyły sie własnie pouczeniem i doradzeniem..ale czasem się nie da, po prostu sie nie da...oj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
Aloonkaa, Znajomy psycholog kliniczny baardzo się przyda. Trudna profesja - gratuluję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
Haiku, Jeżeli procedura nic a nic nie przystoi do życia, praktyki i sprawności działania, to trza zmienić procedurę. Normalnie idę sobie nalać jeszcze:) Na zdrowie dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAIKU
ja lakonicznie? ok już melduję' mam 31 lat, nie mam faceta hihi jak bym miałą to bym tu nie siedziała hihi, mam super pracę, kocham kogos ale to bardzo trudna miłośc, tęsknię za NIM bardzo.. nie mam z kim pogadać więc wchodze na to forum czasem, piję sobie teraz piwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAIKU
heloouu no nie mnie zmieniac procedury niestety ja nie centrala ja szary pracownik, muszę sie stosowac...ale dośc o pracy w koncu mamy juz niedzielę! ja tez sobie naleję jesczcze kurde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helouuu dziękuję, dużo jeszcze musze się dowiedzieć, moim marzeniem (oprócz miłośći i rodzinki kochanej) jest być naprawdę pomocną ludziom... qrcze..tak sobie przypominam, byłam strasznie zbuntowaną małolatą, kto by pomyślał, że o rodzince będę marzyła... jak powiedziała kiedyś moja polonistka: ścisłe umysły mają to do siebie że we wszystkim sa dobre...inaczej jest z humanistami;) Moi rodzice chcieli, zebym poszła na prawo, jednak ja przeszłam następujące etapy ewolucji zawodowej od dziecka: weterynarz, lekarz, psycholog:) Na zdrowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
Aloonkaa, Przyznam się, że ewolucja u mnie postępowała podobnie. W dzieciństwie był weterynarz (wszystkie bezdomnie i chore zwierzątka do domu sprowadzałam łącznie z ptaszkami które wypadłu z gniazd:) potem bnył lekarz - bo przecież tylu ludziom można pomóc, potem prawo - i koniecznie adwokat uciśnionych! Psychologia też mi po głowie chodziła:) No i wylądowałam ... na matematyce, statystyce i podyplomowym audycie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAIKU
alonka i na psychologi staneło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
Haiku, Już tylko ostatnia uwaga. Zawsze masaz prawo a nawet obowiązek zwrócić uwagę na to audytorom. Już nic na ten temat zgodnie z życzeniem nie mówię. No jak rany Julek, znowu sobie naleję:)) Urżnę się dzisiaj:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
O rany! Nie masaz tylko masz. Literki są jakieś dziwne i uciekają przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAIKU
bo u mnie na weterynarii prawie, skonczyłam ale nie pracuje w zawodzie tylko w urz edzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helouu haha zgadza sie, mnie weterynarz Otwocki znał bardzo dobrze: ptaszki, moje pieski, kotki (jak się dowiedziałam, że rodzice usypiają małe,to nie mówiłam im gdzie sa..wynik: zawsze ok.5 półdzikich kociaków na podwórku:)) wiewiórki, jeze...wszystkie zwierzaczki były pod moją opieką:) nastepnie z ogromną namiętnością zakuwałam fizjologie, biologię itp...no i na psychologii stanęło.. Haiku..my kobiety zbawimy kiedyś ten cholerny świat!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
A któż inny by mógł zbawić. Tylko My! Aloonkaa, Pamiętam jak mój tatuś potrącił (skubany) ptaszka (tzn ptaszek wpadł na szybę). Żeśmy kupę czasu tego ptaszka szukali. Histerię zrobiłam. A ptaszka nie znależliśmy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
Zwariowaną;) Nieprzewidywalną, upartą jak osiołek:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helouuu...dopadła mnie sennosc, więc za nią podążę:) życzę Ci wszystkiego dobrego:) dzięki za miły wieczór/noc dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helouu
Papa, dobranoc:)) Ja jeszcze troszku posiedzę aż padnę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×