POWIELANIE WZORCÓW RODZINNYCH...

jak to jest że powielamy bardzo często wzorce rodzinne, np. matki albo ojca??/ znacie takie przykłady kiedy córka idzie takimi samymi torami co matka, albo dlaczego ludzie przyciagają tylko złych partnerów, albo przyjaciół?? czy szukamy takich samych ludzi żeby móc czasem sie usprawiedliwić??

mam nadzieje, ze nie pójde tą drogą...nie bede poniewierać swoich dzieci, gderac od rana do wieczora i zyc urazami z przeszłości, ze bede mówić dzieciom "kocham was" zamiast "zmije sobie wyhodowałam na własnej piersi" ze stworzę dom...ciepły dom, w którym kazdy bedzie miał swoje miejsce...

ale mam nadzieje (i widze to) ze nie chce jednak byc taki jak rodzic, bo jest to negatywne zachowanie....Ta osoba stara sie zmienic, nie byc taką samą, popelniac te same bledy...Niestety, tak to juz jest z tymi genami, chcac nie chcac przekazujemy dziecku niektore swoje dobre jak i zle cechy, czasem je odziedziiczy na zawsze, czasem z nich wyrosnie, zmieni sie itd...Ale ja uwazam, ze jesli czlowiek widzi ze cos zle robi i chce sie zmienic, to nie ma dla niego wymowki "Bo to jest dziedziczne i koniec...", bo tak jest najlatwiej, tylko bierze sie za siebie i chocby mial kozystac z nie wiem czyjej pomocy to bedzie sie staral:) Najlepszym przykladem na twoj topik jest ksiazka Granice Z.Nałkowskiej, lektura z liceum;) ale tam wlasnie najlepiej widac, jak powiela sie bledy rodzicow, mimo iz sie je potepialo... Coz, c'est la vie !!

Rozeszłam się z mężem,rozeszli się również rodzice mojego męża i to dwukrotnie z następnymi małżonkmi,rozeszli się również dziadkowie mojego eks ze strony ojca,rozszedł się brat i siostra mojej eks teściowej. W ogóle w rodzinie mojego eks małżonka 85% rodzin się rozpadło. tylko ja w mojej rodzinie jestem \'\'rodzynkiem\'\' i czarną owcą która przyniosła wstyd całej famili

to jak epidemia rozwodów....

Jak bylam mlodsza to tez myslalam ze powielam wzorzec moich rodzicow. A teraz coraz wiecej szczegolow w moim zyciu pokazuje mi jaka jednak jestem oryginalna - pomimo tych a nie innych genow :) I mysle ze mieszanka genow rodzicow doprowadza jakos do tej oryginalnosci i nikt, zupelnie nikt, nie jest skazany na powielanie wzorow... Problem w tym ze jesli ludzie sa czesto przekonani ze musza je powielac - lub uzywaja takiej wymowki :( Wg mnie kazdy jest wlasna niezalezna jednostka...

KICIOREK Nawet mnie nie strasz!!!!!:( rodzice mojego chlopaka wlasnie przechodza kryzys, nie wiadomo czy beda ze soba nadal, on cierpi...kiedys jeden z jego rodzicow juz raz sie rozwiodl, do tego pozniej mieli rodzinna tragedie (nie wazne jaka) ehh...az mnie ciarki przechodza:( ale ja go straaaasznie kocham, on mnie i zrobimy wszystko zeby to sie nie powtorzylo co u niego w rodzinie...

oczywiście że powielają;) mój tata był wykładowcą i chłop mój też jest mama była konformistką i ja jestem - niestety

Do Very------wyjelas mi to z ust..rownie dobrze ja moglam to napisac!!