Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzony ktoś

Czy jest możliwa przyjaźń między kobietą i męzczyzną ???

Polecane posty

Gość wkurzony ktoś

Mam chłopaka jesteśmy 4 lata ze sobą, rozumiemy się bardzo dobrze , bardzo się kochamy, ale... sen z powiek spedza mi jedna sprawa, on sie koleguje z dziewczyna, chodzą razem na piwo, niby nie sami, ale...wiadomo wkurza mnie to, mówię mu o tym a on odpowiada że to nic nie jest, ot co dobrze sie rozumią i to wszystko. Ale najgorsze jest to, ze ja tej dziewczyny nie znoszę, bo my dwie kompletnie sie nie rozumiemy...ja juz sama niewiem czy powinnam sie przejmować i powiedzieć mu, żeby przestał sie z nią spotykać ?? tylko, że boję sie, że wtedy bedzie na mnie zły i jeszcze bardziej bedzie go ciągło to co zakazane i w sumie to sama niewiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak często się spotykają
??? ja mam kolege, chodzę z nim na piwo i to sama...raz na kilka miesięcy...i w czym sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka_______
Skoro zbyt dobrze się rozumieją.... bądź czujna! NIE JEST MOŻLIWA PRZYJAŹŃ MIĘDZY KOBIETĄ I MĘŻCZYZNĄ!!! Jeszcze nie tak dawno sama w to wierzyłam. Przekonywałam mojego partnera, że świetnie się rozumiem z moim przyjacielem, że lubimy sobie pogadać i tyle.... Kiedy rozpoczął się romans? Nie wiem.... :((((( On może tego nie chcieć ale "wpadnie" tak jak ja :(((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie...ale to zależy czy
mowa jest o przyjaźni czy koleżeństwie nie demonizujmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka262727
no ja CI powiem szczerze, ze jestem po tej drugiej stronie. Mam faceta, ktory mieszka daleko ode mnie no i mam przyjaciela. Wychodzimy razem , takze sami , a od pazdziernika bedziemy ze soba mieszkac , tzn wynajmowac jedno mieszkanie. Moj facet wariuje choc pomiedzy mna a kumplem nic sie nei dzieje. Ale badz czujna, bo jak sie troche wypije to rozne mysli przychodza do glowy. Choc oczywiscie nigdy nawet sie za rece nei trzymalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerrr
owszem, przyjaźń miedzy kobietą a mężczyzną nie istnieje... wiem o tym bo także to samo przezyłam...bylo zwykłe koleżeństwo...potem przyjaźń...nastały solowe spotkania...rozmowy itd... przerodziło sie to w romans i w uczucie...nawte niewiemy kiedy...to sie już zakończyło bo obydwoje wiedzieliśmy ze tak bedzie lepiej dla wszystkich...to trwało ok 3 lat... lepiej podejmij kroki ale ostrożnie bo to sie może źle skończyć...ale napewno przez ta jego znajomośc z dziewczyną nie raz będziecie się kłócic...uwierz... lepiej teraz zacznij coś robić zanim bedzie za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
nie jest mozliwa...wiem to z wlasnego doswiadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka262727
ja bym radzila wychopdzic z nimi, nawet udawala, ze nagle polubilas ta laske, jestem pewna , ze po paru wyjsciach bedziesz wiedziala na czm stoisz a przynajmniej znala jej stosunek do tego faceta. Bo woadomo, Twoj facet moze byc super wierny i srata tata, ale to kobieta decyduje, a faceci mega silnej woli to nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój kumpel kochał się
we mnie kiedyś, nic nie wyszło, potem był szaleńczo zakochany w innej, teraz też ma dziewczynę ja mam faceta za którym szaleję... i co...nie mogę sobie iść z tym kumplem na piwo?!?! MOGĘ nie świrujcie jesli oni spotykają się rzadko i to w większym gronie to nie ma co panikować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
chyba nie wiesz jaka jest róznica miedzy kumplem a przyjacielem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój kumpel kochał się
ja? własnie wiem. I to ptóbuje przekazać autorce (nieobecnej zresztą)- napisała "kolegują się"...napisała że chodzą na piwo...To wygląda na kumplowanie się a nie żadną przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony ktoś
Jestem, dzieki za odzew, troszke się niektórymi wypowiedziami zaniepokoiłam. Odpowiem na parę pytań. Spotykają sie min raz na tydzień. O piwie to czasem nawet niewiem, bo mi on nie mówi, a nie mówi bo wie że ja jej nie lubie, wiec mówi że nie chce mnie denerwować, albo idą na piwo jak mnie niema. A przyjaźń to jest napewno bo razem jezdza czasem w góry (nie sami) interesuja sie tym oboje. Poza tym cholera dzis to nawet miałam łzy w oczach , bo przez przypadek znalazłam jego meila do niej w którym zwracał sie do niej bejbe... ja sama niewiem , zaczynam świrować , a nie chce go niczym straszyć , nie chce stawiać warunków, a chyba bede musiała, a najbardziej boje sie, że jesli postawię warunek, to jego decyzja bedzie negatywna w stosunku do mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm...to faktycznie gorzej
najbardziej niepodoba mi się to, że widują się bez Twojej wiedzy- że on woli okłamywać Cię niż ograniczyć częstotliwość spotkań z nią no i to że obawiasz się o jego reakcje na to swoje "postawienie warunku"- nie wiem czy to wynika z Twojej niskiej samooceny, czy po prostu nie czujesz żeby jego miłość była bardzo silna...może on faktycznie daje Ci znaki, że to co do niej czuje to coś więcej... Prawda jest taka że jeśli facet Cię naprawdę kocha to nie masz się czego bać. Jesteś zazdrosna- masz prawo, on powienien to uszanować. Zamiast okłamywać Cię, pisać mailiki do "bejbe" i spotykać się gdy jesteś daleko powinien ograniczyć z nią kontakty- nie mówię zerwać, ale ograniczyć na pewno. Zwłacza jeśli się nie dogadujecie i kolegowaniu się "we trójkę" nie ma mowy. Myślę, że masz prawo być zaniepokojna a on powinien jakoś konkretnie określić swoje zamiary czy uczucia wobec tej dziewczyny bo że on się w niej nie kocha...może!- to jedno....ale co ona do niego czuje? i co jest w stanie zrobić żeby go zdobyć? tego nie wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony ktoś
Ja jestem pewna jego miłości, ale czasem człowiek ma dziwne myśli... wolałabym starać sie ograniczyć jego kontakty z nią , bo niewiem co ona sobie myśli , jemu ufam, ale jej wogóle, ona jest czasem straszna suką wobec mnie, jak sie czasem widujemy razem to zachowuje sie tak jakby mnie nie było. Wogóle to wszystko jest strasznie skomplikowane i nie umię sie w tym odnaleźć i niewiem co mam robic, najchętniej to bym chciała, żeby ona wyprowadziła się na koniec świata i nigdy już tu nie wracała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie ...NIE MOŻLIWA JEST PRZYJAŻŃ MIĘDZY KOBIETA A MĘŻCZYZNA...!!!!!!!!!!!!!! znam to z autopsji.... Ja mam kolegę, powtarzam kolegę a nawet nie jednego,ale spotykam sie z nim sporadycznie raz na 2 , 3 tygodnie..dodam ze on teraz ma dziewczyne z która sie lubimy a ja mam faceta (od 5 lat ten sam)...ae nasze kumpelstwo ogranicza sie do pogaduch na biezace tematy, dotyczace naszych znajomych, i wogole takie ogolne...a nie intymne.... wiec co innego znaczy kolega, a co innego przyjaciel(badz o zgrozo przyjaciólka)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerr
spotkania raz na tydzień...nawet czasem ty o tych spotkaniach nie wiesz...my na poczatku tesz spotykalismy sie nie sami a ze znajomymi...ale pozniej zaczely sie smsy milsze...bardzioej dotyczace nas...niz naszych wszytskich znajomych...moj facet tez pewnego dnai odnalazl wiadomosc od "kolegi" a wojna byla niesamowita... przyznaje ze do przyjazni trzeba dojrzec... ja mam 20 lat ale do tej pory nie wierze w przyjazn miedzy facetem a kobieta...dlaczego?? to proste...ta sytuacja ktora trwala 3 lata u mnie to raz... w styczniu poznalam fajnego chlopaka na wyjezdzie...gadalismy itd...jak sie potem okazalo...to ze ja traktowalam go jak przyjaciela dla niego juz po 4 miesiacach bylo czyms wiecej no i sie troszki zakochal...to dwa... ...masz racje stawianie warunkow moze sie nie za dobrze skonczyc... ...jesli chodzi o mnie to ja przez ta "przyjazn" ze trzy razy mogla stracic faceta...naszczescie...ostatnia szanse wykorzystalam dobrze...i teraz "przyjaciel" jest moim tylko kolega i ma dziewczyne...a ja nadal jestem z moim facetem =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój drogi, albo droga......... jezeli uwazasz ze 25 lat to małolat to prosze bardzo[zly}..kazdy wraza swoja opinie na ten temat, a ja znam to stety albo niestety z włsanego doświadczenia i takie jest moje zdanie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerr
kolega to jedno a przyjaciel...to drugie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony ktoś
qwerr no własnie tego się boję, że te ich esemesy i meile zamienią się w cos głębszego... gdyby ona jeszcze miała chłopaka to byłoby co innego, a tak to wszystko jest skomplikowane. Ale jasny gwint ja nie dam się , bede walczyć tylko wszystko musze dokładnie przemysleć i zrobić dobrze, żeby nie robić głupot i nie podejmować idiotycznych decyzji. Ale prosze tylko o rade, czy powinnam wyłożyć kawę na ławę i powiedzieć mu żeby przestał sie z nia spotykać ? czy lepiej jakos inaczej załatwić te sprawę ? ale jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony ktoś
ide spać i zasypiając musze wszystko przemyśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij od niegodzenia się
na kłamstwa możesz spróbować zadziałac mu na nerwy i zacząć spotykać się z jakimś kolegą- niech poczuje...a jak będzie się wkurzał powiedz że możesz ograniczyć z nim konakty...ewentualnie...o ile on ograniczy z tą swoją. To może być niezły sprawdzian tego czy mu zależy i czy nie próbuje robić na dwa fronty możesz też uczciwie powiedzieć, że jest Ci przykro, że nie przepadasz za nią, że wolałabyś żeby poświęcał Tobie więcej czasu zamiast szlajać się z nią...To w sumie też powinno do niego dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie wierzę w przyjaźn między kobietą a mężczyzną... Mój facet ma taka niby przyjaciółeczkę...Pisza do siebie czułe smsiki (\"całuje Cię w czółeczko Kochanie...\", \"tęsknię...\") a mnie szlag trafia Za moimi plecami spotykaja sie bo on wie, ze ja jej nie znosze...Ale i tak najbardziej mnie boli jak przypadkiem sie wydają te smsy i spotkania. Szlag mnie trafaia... Juz raz postawiłam sprawę na ostrzu noża...Ale nic to nie dało...Chyba czas powziąć bardziej radykalne działania...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka z okienkaaa
wkurzony ktoś: Miałam faceta, z którym chodziłam ok. 3 lata. On miał swoja przyjaciółkę, z która umawiał się często na piwko, widywali się poprzez wspólnych znajomych. Opowiadał mi, że był kiedyś w niej bardzo zakochany, ale nic z tego nie wyszło. Potem poznał mnie. Ja też byłam bardzo zazdosna o ta laskę, mój facet nie mówił mi, kiedy z nia gdzieś idzie, bo bał się pretensji z mojej strony. Ja nie jestem osobą chorobliwie zazdrosna, ale w tamtej sytuacji ja po prostu CZUŁAM, że coś jest nie tak, mimo że nie miałam żadnych dowodów. Poprostu intucja podpowiadała mi, że taka przyjażń nie ma szans i za tym musi stać coś wiecej, zwłasza jeśli on potrafi mnie okłamac i iśc gdzieś z nią. I jak się potem okazało, to nie była czysta przyjażn, bo on nadal chciał z nią chodzić. A na tych spotkaniach zdarzało się, że wyznawał jej miłość. Historia skończyła się tak, że ja nerwowo wykończyłam się przez te jego kłamstwa, spotkania z przyjaciółką i w końcu go po prostu zostawiłam. A on? On po kilku miesiącach zaczął chodzić ze swoja przyjaciółką... Moja rada z perspektywy czasu - wtedy popełniłam bład robiąc mu wyrzuty. Jesli miałabym to rozgrać jeszcze raz to teraz po prostu olałabym jego spotkania z przyaciółka BO NAWET JESLI MU ZABRONISZ TO ON I TAK ZOROBI CO BĘDZIE CHCIAŁ. W zamian za to spotykałabym się czesto na piwkach z kumplami, żeby wprawić go we wsciekłość. Bo wiadomo chyba, że jeśli facet ma do wyboru zrzędzącą dziewczynę, która jest zazdrosna, a z drugiej strony miłą przyjaciółke, z którą miło sobie gada przy piwku to facet oczywiście wybierze przyjaciółkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie-->> \"I tak zrobi co będzie chciał...\" Dlatego ja nie pozostaje mu dłużna i spotykam sie z moimi znajomymi...Nawet jeśli jemu to nie pasuje to mam to gdzies. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony ktoś
dwudziestopięciolatka i panienka z okienka macie obie racje. Chyba tak ja mówicie zaczne sie spotykać z kumplami bez niego, ciekawe czy jemu bedzie z tego powodu przykro, jak znam życie bedzie sie na mnie wsciekał i obrażał i ja bede sie źle czuła, ale cóż mimo to spróbuje. Ale wiecie co jest wkurzające , ze on wie że ja jej nie znoszę, kiedys ją lubiłam, ale ona dała mi odczuć, że jestem dla niej nikim i on o tym wie i nieraz słyszał jak ona sie nabijała ze mnie i nadal sie z nią kumpluje, a jak mówie mu cos na ten temat to twierdzi że ja przesadzam i coś sobie wymyślam , oj jak mnie to wkurza 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemozliwa
jest taka przyjazn .... wiecie co moj facet mial dziewczyne ..z ktora byl potem sie z nia rozstal...i zostala jego _przyjaciolka_... to naprawde nie funkcjonuje ...to jest chore i ..... nie moge sie z tym pogodzic .... jak mozna byc przyjacielem ... kiedy sie z kims spalo dotykac go i nie myslec o nim ... to jest CHORE !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie wierzę w taką
przyjaźń! mój mąż ma dwie przyjacióleczki(ja je nazywam pseudo przyjacióleczki :p ), które tak mu doradzają,że ............rozpada nam się małżeństwo. Jedna go nigdy nie widziała na oczy a wpieprza się w nasze sprawy, druga chciała się z nim przespać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony ktoś
Tak piszecie, że ja jestem przerażona... na to wyglada, że każda przyjaźń miedzy kobietą a męźczyzną kończy sie w łóżku... I tak sobie przemyslałam słowa panienki z okienka, że facet woli sie spotkać z dziewczyną z którą idzie pogadać, a nie z narzekającą dziewczyną. Tylko kurcze co ja mam przymykać oko na to wszystko i być milutka do niego i sie nie przejmować i nie narzekać ? to wtedy sobie pomysli , że może jak sobie zrobi skok w bok to nic się nie stanie, a z drugiej strony jak bede mu narzekać i bede bardzo zazdrosna i bede mu robić wyrzuty to bedzie do niej uciekać... no i na co wychodzi ? na to że obojetnie co zrobie bedzie źle :( i ja jestem w kropce i w dołku psychicznym i wiecie co, to co teraz powiem bedzie bardzo złe , ale takie są moje myśli , chciałabym aby ona zginęła...nienawidzę jej...ona mi wszsytko psuje i założę sie że na mnie nagaduje i kiedy ja sie z moim facetem pokłocę i on rozmawia z nią to ona mu radzi, zeby lepiej sobie odpuścił i normalnie jak sobie o tym pomyslę to mnie taka nienawiść ogarnia że aż strach pomyśleć...prawda że to źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanienkaZOkienkaa
Nie o to chodzi, że masz przymykać oko na każde jego złe zachowanie. Oczywiście, ze nie powinnaś dać sobą pomiatać, gdy postępuje w stosunku do Ciebie nie fair, jest niemiły itp. Ale w stosunku do przyjaciółki najlepszą polityką jest "jak Kuba bogu tak Bóg Kubie". Ja przez 3 lata związku marudziłam, robiłam awantury I NIE OSIĄGNĘŁAM NIC !!!! On nadal mnie kłamał i chodził na piwka z przyjaciółką. Wydaje mi się, że o wiele rozsądniejsze w takiej sytuacji jest po prostu udawanie, że nas to nie obchodzi i robienie mu dokłądnie tak samo - wtedy zazwyczaj są o wiele lepsze efekty, bo facet wtedy widzi tą sytuację od drugiej strony i to może dac mu do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×