Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pedagog

Badanie nasienia - wyniki

Polecane posty

Mam pytanie w związu z wynikami badania nasienia. Mała ilośc plemników na 1ml, dokładnie niecałe 5 milonów (norma to powyżej 20 milonów), czy ktoś tak miał? co wtedy? czy mozna leczyć? czy jets szansa na zapłodnienie naturalne Będę wdzięczna za kazdą odpowiedz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietaj ze z tych 5 milionów tylko jeden sie do jajeczka dostanie :) niech partner łyka tabletki z cynkiem :) duzo seksu www.psyche-soma.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malililka
No 5 mln. to żeczywiście troche mało. ja wiem że do zapłodnienia potrzeba tylko jednego plemnika ale jaką długą drogę te malenkie robaczki mysza przebyć. Możliwe że w waszym przypadku naturalne zapłodnienie będzie niemożliwe, ale dokładna diagnozę musi wydac lekarz. Przykro mi, jednak nie upadajcie na duchu przecież są jeszcze inne sposoby chociażby in-vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renika, dziękuje bardzo :) do lekarza idę dopiero w poniedziałek, cynk powiadasz, musimy spróbować!! :) wiem, że są i inne metody, ale wolałaby narazie poszukać sposobów aby poprawić ten \"wynik\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna-22
mój mąż ma takie same wyniki ale dowiedzielismy sie ze trzeba 5 dni nie współżyć i zrobić jeszcze raz badania a on może brać jeszcze tab i może być wszystko w porządku ale jesli po jakims upływie czasu nic nie bedzie to zapłodnienie in-vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna-22
a nieliście iles dnio przerwy przed badaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fi fi
Dzisiejsza medycyna czyni cuda więc należy trafić do bardzo dobrego lekarza. Mężczyzn też się skutecznie leczy. Najlepiej trafić do lekarza ginekologa specjalisty od płodności (brzmi groźnie), ale sama przedtem chodziłam do zwykłych 2 ginekologów, ktorzy mieli jednak za wąską wiedzę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 dni przerwy przed badaniem a ktos wie, co można poradzić na niewystarczające zmetnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja35
mój mąż miał badanie nasienia 3 lata temu w dobrej klinice i....wyszło ze ma zaledwie milion plemników!!! i to nawet tych "gorszych" które mają nawet na in vitro nikłe szanse....jeden tylko taki lekarz nie z kliniki prywatnej a ze zwykłego szpitala-lekarz androlog powiedział że natura ma swoje prawa i nie takie rzeczy widział...faszerował męża jakis czas zastrzykami -Bioganadyl....jednak nie widzielismy rezultatu przez długi czas, a teraz ...natura sama naprawiłą co miała nie tak jestem w 5 mies ciąży i jest super!!!poprostu zastrzyki zadziałały, oprócz tego mąż chodząc na siłownie brał coś na naturalne podwyższenie poziomu testosteronu i niespodzianka nas dopadła w maju :) to był miły szok!! wiec nie ma co sie przejmowac, co ma byc to bedzie a natura rządzi sie swoimi prawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja, ale mnie pocieszyłaś!!! :) ja mam powodu przypuszczać, że u męża jest problem z hormonami też, musze zrobić badania dodatkowe, ale dajesz mi nadzieję, dziękuję :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja35
ale he he he ostrzegam nie liczcie na syna raczej na córcie......zeńskie plemniki sa silniejsze....ja noszę córkę i jest super bo wogóle jest, a masz rację podejrzewając hormony....to czesta przyczyna niepłodności ale mało lekarzy jest którzy od razu to zauważą.....jak wróci mąż zapytam sie jakie to tabletki na testosteron brał to napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszylibysmy się z córci bardzo!!!! ważne, żeby dzidzia była :) rozumiem, że te wszytskie leki są na receptę? zreszta sama i tak bym nic nie kommbinowała przynajmnije wiem o co pytać lekarza w poniedziałek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja, napiszę Ci resztę parametrów, może coś Ci jeszcze odnośnie któregoś skojarzy :) objetość 7,5 ml pH zasadowe woń swoista barwa szaoopalizująca upłennienie w normie czasu zmetnienie niedostateczne budowa 7% polimorficznych (asteniczne i olbrzymie), pozostałe prawidłowe ruch 85% żwawy, pozostałe leniwy leukocyty 0-1-2 wpw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja35
z tego co piszesz to u nas było duuuuuuuużo gorzej z wynikami a córcia w drodze :D co do leków to oprócz domięśniowo BIOGANADYL, mąz brał takie tabletki TRIBULUS, mozna je kupić w sklepach dla sportowców i nie są szkodliwe, ale zaznaczam ze bedzie bardzo zadowolona z ich brania bo poprawia sie baaardzo popęd seksualny :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja, naprawde mnie pocieszyłaś :) mam jeszcze pytania, te zastrzyki zalecił androlog czy Twój ginekolog? bo się zastanawiam własnie, bo mój specjalistą w zakresie leczenie niepłodności, ale nie wiem do jakiego stopnia może coś zalecić facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja35
androlog zalecił te badania więc do niego najlepiej iśc....zalezy skąd jestes....ja z poznania i jesli nie masz daleko dam Ci namiary pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z okolic Katowic niestety, do poznania daleko, ale myslę, że gin nas skieruje do kogoś dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja, chciałam jeszcze zapytać, po jakim czasie stosowania tych preparatów widoczne były jakies róźnice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja35
od czasu badań.....cóz minęło prawie 3 lata, ale moze być prędzej u ciebie bo u mnie po drodze był trobiel jajnika i to wielki który mógł spowodowac ze miałam problemy z zajściem w ciążę, bo wiadomo to zaburzenia hormonalne, ale 4 mies po operacji wycięcia torbieli zaszłam w ciąże a torbiel miałam ok 1,5 razem więc....mimo wszystko uzbroić sie trzeba w cierpliwośc i nie myślec tylko o ciąży, wyluzowac odpuścić, my pogodziliśmy sie z tym ze nic nie bedzie i proszę.....z tą różnica ze z pierwszego małzeństwa mam dwie córki i poprostu nie stało sie to czarną rozpaczą ze nie mamy dzieci....pamietaj nie ma tego złego .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja niestety w ogóle nie mam dzieci jeszcze i dlatego dla nas (dla mnie i męża) to wszystko jets takie trudne dziś idziemy do gina, dam Ci znać, co nam powiedział i jeszcze raz bardzo dziękuję Ci za wsparcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja slysazlam ze wlasnie
nie tak bardzo duzo tego seksu - raz dziennie wystarczy, lepiej duzo spermy i plemnikow za jednym razem niz po trosze kilka razy dziennie, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy nawet co 2 dni plemnik przezyje w najlepszym wypadku do 7 dni :) co dwa dni regularnie to ilość plemników bedzie regularnie sie \"tworzyła\" powodzenia www.psyche-soma.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i własnie teraz jets co dwa dni, ale poczytałam dziś troszke i wyczytałam że nawet z dużo większą ilością plemników niż my mamy, proponuje sie IUI .... :/ a my tak bardzo chcemy w 100% naturlanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka Kasi
A co na boga za różnica czy naturalnie czy z probówki. Powinnas się cieszyć że medycyna daje ci możliwości posiadania własnego dziecka, kiedy to w naturalny sposób nie jest mozliwe. jeżeli odzucasz taką pomoc to nie lamentuj na prawo i lewo tylko bzykaj się z mężem az do zajechania bo przy takiej ilości plemników nawet cód wam pewnie nie pomoże. Ja mam dziecko z probówki i do końca zycia będę Bogu dziękować za tego lekarza, który ta metodę wymyslił i dał mi takie szczęście. Moja córcia ma 2 lata i jest najpiękniejszym dzieckiem na swiecie a my szykujemy się do sprowadzenia na świat jakiegoś braciszka dla niej. Też z probówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty sobie myśl co chcesz, a ja będę na ten cud czekać i bedziemy robić wszystko, żeby do tego cudu doprowadzić. A dopiero jeśli już naprawdę wszystko zawiedzie, będę myśleć o innych metodach. Nie znasz mnie, ani mojego mężą, więc nie krytykuj mnie. Bo już powinnam przemilczeć to, że ja mam nadal nadzieję, a Ty chyba próbujesz mi ją odebrać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucka26
ja też czekam na cud, już drugi rok.... Najpierw próbowalismy sami, braliśmy witaminki no i do roboty.... Potem poszłam do gina, mierzyłam temperaturkę codziennie przez trzy miesiące. Pani doktor popatrzyła na wykres i powiedziała, że owulacji to ja nie mam. Dała jeszcze skierowanie na badanie nasienia dla męża, no i tam dopiero wyszło..... Plemników było 17 mln, ale w ruchu prawidlowym tylko kilka procent. Powiedziała mi, że leczenie męża będzie długotrwałe, drogie, no i z miernym skutekiem.... Jak wyszlam z gabinetu to ryczałam jak bóbr...i nie wróciłam do niej więcej. Poszliśmy do innego lekarza, androloga i ginekologa jednocześnie. Oboje przeszliśmy szereg badań, mąż brał zastrzyki z promagylu. Liczba plemnikow wzrosła do 20 mln, ale mój luby przytył 10 kilo, no i wątróbka się zaczęła buntować.Ruch prawidłowy nie zmienił się. Pojechaliśmy do kliniki lecznia nieplodności, tam znowu te same badania, no i ostateczne potwierdzenie- niepłodność. Powiedziano nam tam, że mamy szansę na naturalne poczęcie, ale tylko w 5%, na poczęcie przez inseminację ok.20%, a metodą in-vitro 40%..My nie mamy innego wyboru, w pażdzierniku idziemy na inseminację. Ale dlugo z tym walczyłam...Piszę to po to, abyś ty sama zdecydowała co dla was jest najlepsze, nie poddawaj się,szukaj i próbuj. Trzymam kciuki!!!!!!, i napisz jak było u lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucka dziękuję za słowa otuchy!!!!! one dla mnie dużo znaczą!!! nie poddamy się, gin kazał nam wykonać powtórne badanie nasienia i badanie hormonków, żeby poznać przyczyne małej liczby plemników. U nas jets ten plus, ze cała reszta parametrów jest dobra, a nawet dużo lepiej niż dobra i chodzi tylko o ilość. Narazie gin powiedział, że mam nie mysleć o inseminacjach itd., narazie będziemy coś działać lekami i męża :) mąż wybiera się też do lekarza, z powodu bólu jąder, nie wiemy czy w tym może tkwić przyczyna, ale zobaczymy!!! A Tobie życzę wszystkiego, wszystkiego dobrego i jeszcze raz dziękuję za miłe słowa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×