Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakochałam się

CZY KTOŚ PRZEŻYŁ COŚ PODOBNEGO? PROSZĘ O WYPOWIEDŹ!!!

Polecane posty

Gość Zakochałam się
Cześć dziewczyny! Weekend minął bardzo szybciutko. Spotkałam się z żonatym, długo rozmawialiśmy. Powiedziałam wszystko, co leżało mi na serduszku. Powiedziałam, że bardzo kocham mojego chłopaka, że nie wiem dlaczego pozwoliłam sobie na zdradę, że to był największy błąd w moim życiu i że zamierzam odejść i więcej się z Nim nie spotykać. Zamurowało Go. Nie mógł uwierzyć, że dla mnie nasza znajomość nic nie znaczy - tak powiedział. Powiedział też , że mnie kocha. Tym razem mnie zamurowało. Stwierdziłam, że niepotrzebnie się wysila, bo ja i tak nie zmienię mojej decyzji. Tłumaczył, że nie chciał początkowo mieszać w naszą znajomość uczuć, ale stało się. Mówił, że to jest silniejsze od Niego, że nie potrafi już z tym walczyć, że zrobi wszystko, aby ze mną być, że jest gotowy odejść od żony, jeśli powiem tylko słowo. Było mi ciężko, ale nie dałam sie złamać. Prosiłam Go, aby uszanował moją decyzję, aby postarał się mnie zrozumieć. Powiedziałam, że nie mogę niszczyć w ten sposób mojego chłopaka i Jego rodziny. Przytulił mnie mocno i powiedział, że stara się mnie zrozumieć i że jeżeli chcę, abyśmy więcej się nie spotykali, to On to uszanuje, tylko ze względu na to, że po prostu mnie kocha. Mówił wiele miłych rzeczy, miał wilgotne oczy. Powiedział, że zawsze będę w Jego sercu, że nie miał pojęcia, że to wszystko tyle mnie kosztowało, że było mi tak źle. Powiedział jeszcze, że nie chce, abym cierpiała, że zasługuję na wielkie szcęście, bo jestem wspaniałą kobietą i że jeśli będę kiedyś potrzebowała jakiejś pomocy, to wiem, gdzie Go szukać. Jak teraz się czuję??? Kamień spadł mi z serca, ale czuję teżjakiś dziwny smutek i żal. Mam nadzieję, że nie będę długo tęskniła, że po prostu sie uda. Wczoraj wieczorem On napisał: " Kochanie byłaś czymś najwspanialszym, co mogło mnie w życiu spotkać. Czuję sie winny za swoje pragnienia. Śpię dzisiaj w hotelu, bo nie chciałem wracać do domu. Wciąż o Tobie myślę i mam nadzieję, że się "wyleczę", bo nie chcę, abyś przeze mnie cierpiała. Całuję Cię mocno. Zamknij śliczne oczka, śpij słodko i spokojnie." Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Właściwie to wiem tylko tyle, że nie powinnam już w ogóle o tym myśleć. Napiszcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
Dziewczyny gdzie jesteście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
Dziewczyny proszę napiszcie chociaż kilka słów. Jak oceniacie Jego zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że jesteś taka sama egoistką jak i Twój kochanek.Najbardziej to jest mi szkoda Twojego chłopaka, że ma tak wyrafinowaną dziewczynę. Krzywdzisz go moja droga.Powiedz mu prawdę i daj mu szanse zadecydować, czy chce być z Tobą czy nie.On powinien o tym zdecydować a nie Ty. r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
Trebor 1972............nie jestem egoistką. Zerwałam znajomość z żonatym. Nigdy przedtem nie byłam w takiej sytuacji, nigdy nie zdradzałam. Coś takiego przytrafiło się pierwszy raz w moim życiu, pierwszy i ostatni. Kocham mojego chłopaka i chcę, by został moim męzem. On nie zadecyduje o tym, czy będziemy razem, nie może. W tym wypadku decyzja musiała pozostać w mojej gestii. Może to głupio zabrzmi, ale teraz jeszcze bardziej zależy mi na moim chłopaku, jeszcze bardziej czuję się z Nim związana. Wiem, że niektórzy tego nie zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
Tak bardzo chciałabym poznać Wasze opinie na temat mojej ostatniej rozmowy z żonatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrafinowany gość z niego i chce cie owijać dalej wokól palca, nie wierz w jego słowa, mówi to, co chcesz usłyszeć zabierz swojego chłopaka i jedżxie gdzies w góry uważam że niepotrzebnie sie z nim spotkałaś takich facetow spławia sie na odległość trzymaj sie dzielnie i nie uwazam zebys byla egositka, raczej zagubiona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na tym polega jego manipulacja
Jak już widzi,że Cię traci (a faceci nie cierpią porażek) to jedzie na najwyższych uczuciach. Jak mógł wygrać jakiś młody, jak możesz jego kochać,skoro on jest naj. Nie daj się. Pomyśl sobie,że skoro potrafi kłamać żonę to kłamie i Ciebie. Żona też pewnie słyszy,że ją kocha. I z nią pewnie też sypia. Skoro jest nielojalny w stosunku do niej to tym bardziej w stosunku do kochanki. Nie odzywaj się już do niego i skończ ten romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, jasne: \"odejdę od żony, powiedz tylko słowo, kocham cię\" :D :D :D Tyle tu topików, o takich, co odchodzili, odchodzili i.... zostali :D Powiedział ci, że kocha, bo, moim zdaniem, chciał ci \"pokazać\", jaki jest wspaniały i gotowy do poświęceń.............. A ty miałaś to docenić= manipulacja. Nie ja jedna to mówię, więc to chyba nie zbiorowa halucynacja? ;) Ciekawe, czy dalej byłby skłonny do takich \"poświęceń\", gdybyś była np. z nim w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jazawsze uważałam, że to wielki manipulant a ta rozmowa, którą tu opisała zakochana, tylko mnie w tym potwierdziła od takich osób nalezy trzymać się z daleka!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka- skakanka, ale on się sprytnie zabezpieczył: \"pobawił się\" , powiedział, że kocha (!), zrozumiał (?)- wyszedł na ideał bez skazy... tak czułam :D Cóż mu zarzucić? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
Nie mam zamiaru odzywać się już do Niego. Wiecie co? Nawet gdybym nie miała chłopaka, nawet gdybym zakochała się w Nim (żonatym) do bólu, to i tak nigdy nie związałabym się z takim człowiekiem na całe życie. Takim tzn. z kimś, kto na zawołanie okłamuje swoją żonę. Nie potrafiłabym związać się z takim człowiekiem. Co do naszej ostatniej rozmowy - nie wiem, czy wszystko, co powiedział było kłamstwem. Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Przyzwyczajam sie do myśli, że między nami koniec. Obawiam się tylko, że do Niego tak naprawdę moje słowa nie dotarły. Najgorsze jest to, że na początku października spotkamy się na polu zawodowym. Pisałam o tym wcześniej. Poprosiłam Go wczoraj, aby wydelegował na to spotkanie swojego zastępcę. Zamilkł na chwilę i odrzekł, że jeśli tak bardzo mi na tym zależy, to zrobi wszystko, aby ktoś zastąpił Go na tym spotkaniu. Po czym dodał, że niestety nie może obiecać, że tak się stanie. Boję się tego sptkania. Będziemy musieli pracować nad pewnym projektem przez kilka godzin, będzie tam też mój szef, Jego dobry znajomy. Ostatnio usłyszałam plotkę, że w związku z projektem, który nadzoruję, szykuje sie jakis 2 dniowy wyjazd. Jeśli doszloby do wyjazdu, to On tam pojedzie na 100%. Ja również będę musiała tam być, z racji tego, że zajmuje się tym projektem od samego początku. Paranoja. Nie chcę być tam, gdzie On jest. Nie chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale trzeba się było liczyć z konsekwencjami. Oby były tylko takie: projekt, wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochana, zachowaj zimną krew, powściągnij nerwy............ Wiem, że to nic przyjemnego, ale , to dla Twojego przecież dobra i Twojej kariery:) Po prostu zrób mu delete w Twoich wspomnieniach :) I tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaaaaaa, z delete nici! Trudno kogoś \"wykasować\", kiedy widzi się go codziennie, poszło z nim do łóżka i ogólnie- było super. Twardość raczej nie ma tutaj nic do rzeczy: wspomnienia same wrócą. Można być twardą i nie odpowiadać na telefony, ale jak się faceta widzi w pracy i sprawa jest świeża....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babula
Doskonale Cie rozumiem zakochana bo ja teraz przezywam to samo, tylko jeszcze do niczego miedzy nami nie doszlo, ale boje sie ze nie wytrzymam i "wskocze" na niego niebawem, mimo ze jestem zareczona!!! tez nie wiem czy to jest fascynacja, czy jednak cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
kochana*................ja już podjęłam decyzję i jej nie zmienię .Między nami koniec. Przeczytaj mój wcześniejszy wpis. Czego sie teraz obawiam??? Wtej chwili tylko spotkania z Nim na polu zawodowym i być może służbowego wyjazdu. Nie mogę pójść do szefa i poprosić o to, aby odsunął mnie od tego projektu, choć z drugiej strony to byłoby najlepsze rozwiąznie. Wiele pracy włożyłam w ten projekt i nie mogę teraz ot tak z niego zrezygnować. Jak mam sie zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
babula.............nie rób tego. Już teraz mogę Ci powiedzieć, abyś uciekała od tego związku póki jest jeszcze czas. Jeśli kochasz swojego faceta, to nie wskakuj temu drugiemu do łóżku. Spałam tylko raz z żonatym, ale teraz kiedy o tym pomyślę, to mam do siebie wstręt, mimo tego, że seks był wspaniały. Babula, jaka jest między Wami różnica wieku? Agłaja................nie widzę Go w pracy codziennie. Odwiedza nas średnio 2 razy w miesiącu. Dzisiaj myślę, że o 2 razy za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
Agłaja.................chciałabym się zachowywać zupełnie normalnie. Może powinnam zrezygnować z tego projektu.....Chociaż nie mam pojęcia, czy szef ewentualnie wyraził by na to zgodę. Jeśli dojdzie do tego wyjazdu służbowego, to pojedzie tam mój szef. ON, mój kolega z pracy i ja. Nie wyobrażam sobie tego. Dzisiaj ok. 14 dowiem się, czy wyjazd dojdzie do skutku. Tak sobie myślę, że może to On zainicjował ten ewentualny wyjazd...Byłby do tego zdolny? Wcześniej nie było mowy o żadnym wyjeździe, a dzisiaj nagle dowiaduję się o takich rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do --->Zakochałam się \"Wiecie co? ... to i tak nigdy nie związałabym się z takim człowiekiem na całe życie. Takim tzn. z kimś, kto na zawołanie okłamuje swoją żonę. Nie potrafiłabym związać się z takim człowiekiem. \" A moze Twój chłopak też nie zwiazałby się z kimś kto go okłamuje i zdradza? Nie jesteś lepsza od \"żonatego\". Ponawiam wiec apel.Daj Twojemu chłopakowi zdecydować czy chce być z Tobą czy nie.Ma do tego prawo. Nie można mieć wszystkiego a konsekwencje swoich czynów trzeba ponosic.Nie jesteś małym dzieckiem. r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babula
Roznica jest 15 lat, obecnie nie jestem w Polsce, wyjechalam za granice na staz pracy i on jest moim supervisorem, ale glupota!!!!!!! Na dodatek pochodzi z "orientalnego" kraju. Spedzilismy duzo czasu razem, i pocalowal mnie raz bardzo namietnie, ale wtedy powiedzialam, zeby przestal...ale ja chce zeby mnie calowal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trebor-------> i ja namawiałam naszą ;) Zakochaną do tego, ale to nic nie da, nawet wiem, co napisze w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do --> Agłaja \"Trebor-------> i ja namawiałam naszą Zakochaną do tego, ale to nic nie da, nawet wiem, co napisze w tym temacie.\" Czyli nie gra fair, a twierdzi, że nie jest egoistka. Jesteś egoistką. (to do \"zakochanej\"- w sobie ) Nie mam zamiaru Cię pocieszać. Skrzywdziłaś chłopaka i nadal to robisz - robisz źle. No ale zapomniałem, że to Tobie ma być dobrze przecież. Nie dajesz chłopakowi szansy zachowania twarzy i honorowego wyjścia z sytuacji. Moze myslę inaczej niż wiekszość z was, ale ja piszę z perspektywy faceta. r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
Trebor 1972......................nigdy w życiu nie popełniłeś żadnego błędu? Jeśli tak to mogę tylko Tobie pozazdrościć. Nie jestem teraz złośliwa. Popełniłam największy błąd w moim życiu, bardzo tego żałuję, ale....Wiem, że jeśli powiedziałabym mojemu chłopakowi o wszystkim, to na 100% musielibyśmy się rozstać. Obiecałam sobie, że już nigdy w życiu nie popełnię takiego błedu. Chcę być z mioim chłopakiem, kocham Go i bardzo, bardzo żałuję tego, co zrobiłam. Nie oczekuję tutaj pocieszenia. Oczekuję zrozumienia. Czy przez mój wielki błąd mam przekreślić przyszłość naszego związku. Ludzie popełniają takie błędy i wiem, że potrafia sie na nich uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
babula...............rozumiem Cię doskonale, naprawdę. Jest Ci na pewno bardzo ciężko, targają Tobą na pewno wątpliwości i już masz wyrzuty sumienia wobec Twojego narzeczonego. Uciekaj, uciekaj dopóki możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do -->Zakochałam się \"Trebor 1972......................nigdy w życiu nie popełniłeś żadnego błędu? \" Nigdy w życiu nikogo nie zdradziłem. Odpowiedz mi dwa pytania. Dlaczego uważasz, że zasługijesz sobie na jego miłość? Dlaeczo uważasz, że Twój chłopak nie zasługuje na prawdziwa miłość i na wierną, uczciwa dziewczynę? Ty nie jesteś ani wierna, ani uczciwa. SKAZUJESZ go na siebie. Czym sobie na to zasłużył? r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochałam się
Jesteśmy razem od ponad 8 lat. Nie chcę opisywać tutaj historii naszego związku. Napiszę tylko, że mojego chłopaka nie było przy mnie 1,5 roku( jakieś 2 lata temu ). Był......nieważne gdzie był, nie chcę tego wspominać. Byłam wtedy w ciężkim szoku, czekałam na Niego, byłam wierna. Ryczałam z tęsknoty, ale wytrwałam. Mój chłopak nie jest ideałem, przeżyłam przez Niego "piekło".Na szczęście wszystko się ułożyło i jesteśmy razem. Oczywiście to, co było kiedyś, nie tłumaczy tego, co zrobiłam, ale pozwala mi myśleć, że zasługuję na miłość mojego chłopaka. Piszę to z całym przekonaniem. Kocham Go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trebor--------> mam identyczne zdanie, cieszę się, że piszesz jako jedyny (chyba) \"męski głos\" tutaj. Ja myślę dokładnie to samo, ale, jeśli przeczytałeś poprzednie strony, to już zauważyłeś moje wypowiedzi w tym względzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×