Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mikolka

moja smutna historia...

Polecane posty

opowiem wam swoją historie, moze ktos z was przezył cos podobnego? jak sobie poradziliscie? wyszłam za mąz z wielkiej miłosci, tak mi sie wydawało, poprosil mnie o reke na 4 spotkaniu, kochał mnie tak mowił, 3 miesiace po slubie zaszłam w ciaże urodziłam sliczną dziewczynkę, no i zaczely się schody, maz zaczał znikac, mowił ze ma duzo pracy, zaczał wyjezdzac, zauwazalam to, i cierpiałam, jeszcze w czasie narzeczenstwa (trwało 6 miesiecy) za moja namowa założył firmę, pomogłam mu ze wszystkim, sama miałam dobra prace, ale mu pomagałam jak mogłam, akurat to dziedzina na której sie nie znał, ale dzieki mnie i moim kontaktom poznał, okazało się, że prowadzenie firmy nie jest takie proste (jego matka prowadziła całą ksiegowosc wiec o wielu rzeczach dowiadywałam sie na koncu, zreszta on jest bardzo od matki uzalezniony i pod wzgledem finansowym i psychicznym) , utrzymanie domu i finansowanie wszystkiego spadło na mnie, ale uwazałam, że bede go wspierac we wszystkim, po porodzie zaczełam miec straszne problemy z kregosłupem, prosiłam go wiele razy by przyszedł wczesniej bo nie daje rady sama, aha karmiłam piersią i noce miałam nieprzespane, On nie kwapił się do nocnego wstawania by mi podac dziecko wiec był wypoczety, 6-7 miesiecy od urodzenia dziecka, zycie stało sie nieznosne, czułam,ze nie podobam juz mu sie, nie mogłam zrzucic kilogramów, choc bardzo mało jadłam ze wzgledu na skaze białkowa dziecka, czułam, ze maz sie oddala, ze cos jest nie tak, ale zwalałam to na karb jego pracy, denerwowałam sie, cierpiałam, bałam sie zblizen z nim bo czułam,ze mu sie nie podobam, a tak bardzo potrzebowałam jego, tak bardzo chciałam sie z nim kochac, ale sie bałam odrzucenia, kłocilismy sie o to, ze wysyła sms niewiadomo gdzie, ze nigdy nie ma go w domu, w koncu w kłotni kazałam mu sie wyprowadzic, zrobił to skwapliwie, płakałam, po kilku dniach wrocił, na swieta, tydzien później wyprowadził sie mowiac, że sie dusi, ze musi wszystko przemyslec, ta rozłąka trwała 3 miesiace i pewnego dnia dowiedziałam się, że ma 22 czy 23 kochanke która ma 4-letnie dziecko, odszedł ode mnie po to by z nią byc. Chwile poźniej jego znajomi powiedzieli mi ze poznał ją jak bylismy razem, ze to ona jest powodem rozpadu małzenstwa. ona nie jest z naszego miasta, sciagnał ja do siebie (on ma swoje mieszkanie) ze ją i jej dziecko utrzymuje. Okazała sie, ze firma zle stoi i zeby uciec od podatków i płacenia zusu firme co jakis czas zawiesza. Złożyłam pozew o rozwód, od kliku miesiecy on nie płąci na dziecko mowiac, ze nie ma z czego, (ale ja utrzymuje). Moja tesciowa o jego romansie wiedziała od poczatku, i we dwoje chcieli we mnie wpoic przekonanie, ze to wszystko moja wina. Prawie im sie to udało. A kosztowało mnie to 16 kilogramów w 3 miesiące. Przez stres straciłam pokarm, ale tesciowa wówczas stwierdziła,ze \"nie ja pierwsza i nie ostatnia\", i ze \"inne sobie dają rade same to i ja sobie rade dam \" On z nią cały czas jest, jego wlasna córka go nic nie obchodzi. Teraz nie pracuję, chciałam wrocic do firmy, ale powiedzieli mi ze mnie zwolnia bo były redukcje wiec jestem na wychowawczym. szukam innej pracy intensywnie. lae na razie bez skutku... ot taka moja smutna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanilla ninja
To smutne jak niektórzy faceci potrafią być okrutni.... Ale spójrz na to z innej strony- najgorsze masz już za sobą.Teraz możesz wziąśc życie we własne ręce,pokierować nim tak jak chcesz.Spójrz na swoją córeczkę-kochasz ją przecież.Masz dla kogo żyć!! Nie daj się!Walcz o lepsze życie dla siebie i dla niej! Wykreśl mężulka ze swojego życia i zacznij na nowo.Uda ci się,zobaczysz. Zadbaj o siebie,o małą... Kiedyś spotkasz kogoś,kto wynagrodzi ci wszystkie te krzywdy... Po każdej burzy wychodz słońce-pamiętaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi24
mikolka jak to czytalam to az mnie kurwica wziela jak mogl jeszcze razem z matka tak Cie wykiwac nic innego Ci teraz nie pozostaje,jak sie podniesc,bedzie Ci ciezko,ale sie podniesiesz masz dziecko masz po co zyc,schudlas zadbaj o siebie znajdziesz kogos kto jest facetem i nie potrzebuje matki do pomocy nie wolno Ci teraz siasc z zalozonymi rekami zobaczysz on kiedys sobie o corce przypomni,jak juz sie wydupczy i wyszaleje i pamietaj nie daj mu szansy.prawdopodobne,ze jak sie juz zabawi,to bedzie chcial wrocic,nie zgodz sie,badz silna,pogadaj z kims znajomym,tak jest latwiej prace znalezc,moze ktos kogos zna ,wiesz jak jest Nie daj sie!!!!!!!!!! zadbaj o siebie i poczuj sie kobieta a tego smiecia nigdy do siebie nie przyjmij bo jesli raz tak zrobi8l,zrobi i drugo ,tacy ludzie sie nie zmieniaja a jesgo matka,to chyba suka jakas,sama jest matka,a mowi do Ciebie takie rzeczy,powinna Cie rozumiec przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa ponad miarę
jesteś młoda !! pamiętaj, kobiety to silny naród ! Trzymam kciuki za Twoje szczęście :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allozaur
jak czytam to forum to odnosze wrazenie ze fajne babki trafiaja na totalnych fagasow a fajni faceci na kompletne hetery ... no tak ale z drugiej strony ludzie ktorzy nie maja zadnych problemow raczej tu nie przebywaja .a co do Twojego posta to pierwsza czesc mojej wypowiedzi niech bedzie komentarzem co tu dodac niejeden facet chcialby miec taka zaradna kobiete przy swoim boku jak Ty (eheheh ;) )szkoda ze zycie nam tak czasem dobiera "drugie polówki" z ktorych po jakims czasie wychodzi dopiero "drugie ja". pozdrawiam i zycze powodzenia mysle ze sie podniesiesz z tego wszystkiego bo kobieta jestes silna a po drugie to pomysl tak zaczynalas od zera i jeszcze z takim trutniem na glowie i tyle zdzialalas teraz znowu zaczniesz od poczatku ale nie obciazona trutniem ;) pocieszenie pewnie to zadne ale moze przynajmniej leciutko sie dzis usmiechniesz ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytałam Twoją historie, to aż mi się łezka w oku zakręciła. Niestety spotkałaś niewłaściwego faceta, podjęłaś zbyt pochopnie decyzje o małżeństwie i być może zbyt wcześnie po ślubie zaszłaś w ciąże. Teraz cierpisz, ale wydaje mi się,ze jesteś wartościowa osobą i wierze w to,ze na pewno sobie poradzisz. Jak jużk ktoś wspomniał,najgorsze masz już za sobą, teraz tylko musisz się wziąść w garść i działać. Pamietaj,że masz dla kogo-twoje dziecko tego potrzebuje, zwłaszcza,ze chyba na tatusia nie ma co liczyć. Moze teraz, nie masz siły, ale zobaczysz,że uda Ci się podnieść i najważniejsze to, nie poddawaj się ,a uda Ci się. Uda Ci się stanąć na nogi, znaleźć prace i na pewno spotkasz jeszcze prawdziwego faceta, który wynagrodzi Ci to zło, które wyrzadził Ci Twój mąż! Trzymam kciuki i wierze,ze sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi24
Mikolka,wiem,ze to malo zmienia,ale WSZYSTKIE TU JESTESMY Z TOBA!!! Pamietaj,jesli nie bedziesz miala z kim pogadac "na zywo" wejdz tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz skad jestes
moze tak bedzie łatwiej. moze ktos ci pomoze,chocby z praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za miłe słowa od was wszystkich :-) i faktycznie sie usmiechnełam, wiem, ze musze byc silna bo mam dla kogo, ale mimo wszystko to w srodku boli... dlatego opisałam swoja historie, moze dlatego by ten ból z siebie wyrzucic do konca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi24
Wlasnie,napisz skad jestes.Dobry pomysl!!! Moze jest tu ktos z Twojej miejscowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi24
Pewnie,ze boli.Jak ma nie bolec.Bol minie,napewno nie szybko,ale minie.Zobaczysz,moge sie zalozyc,ze bedzie chcial wrocic,ale Ty sie nie zgodz.Zostalas potraktowana w ohydny sposob,wiec to logiczne,ze to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanilla ninja
Mikolka jak widzisz wiele osób chce ci pomóc! Głowa do góry-będzie dobrze!!:) My tu wszystkie za ciebie kciuki trzymamy!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o firme, to slyszalam, ze jest na skraju bankructwa... szkoda, bo mogła dobrze działac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze ci go
szkodaa ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dobrze mu
że firma upada on i jego mamusia bedą musieli szukac pracy ... :-D Czyzby Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy :-D Pozdrawiam, nie martw się, zaświeci dla ciebie słońce, życzę tobie szczęścia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liss
mikolka wiesz ja tez przezyłam duzo chociaz mam niewiele lat... widzę ze duzo nas łączy...chciałabym porozmawiac z Tobą na gg jesli pozwolisz... podam gg jesli bedziesz uważała ze chcesz porozmaiwac ja czekam...... 6902812

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liss
bardzo Cie przepraszam za wczoraj.... jesli mozesz odezwij sie na ten drugi numer .... ja jestem pomimoze niewidoczna.... jesli bede odezwe sie napewno czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmisia
Heja,bede tu zagladac,pociesz sie Mikolka,ze ja mialamduuuuzo gorzej,kochana jak chcesz sie odezwij tutaj,pozdrawiam cie,zycie jeszcze sie odmieni,a na tym debilu sie nie konczy swiat,bo to najgorszy gatunek wyluka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×