Czy ja nie zasługuje na MIŁOŚĆ????????

naprawde nie zasługuje na to żeby mnie ktos kochał, przytulał... był ze mną , bym dla mnie ...wszystkim???? dlaczego zawsze jestem tą drugą , dlaczego to ja zawsze musze \"zrozumieć\" że jest ona... dlaczego nie moge być naprawde szczęśliwa???

Bo zrobiłas z siebie ofiare losu ciamajdo!!

możesz byc szczęśliwa... każdy może i ma do tego prawo. Nie martw sie.. Na każdego przyjdzie pora..a póki co żyj tak jakby niedługo miał się ktoś zjawić....i zjawi..zobaczysz..

ech, szmaty jestescie i tyle

może i jestem ofiarą losu...ale nie potrafie a może poprostu nie chce walczyc bo boje sie przegrać po raz kolejny

dobra może ciamajda też jestem ale nie kochanka i szmata... pisza \"tą drugą\" nie miałam na myśli tego że pierwsza jest żoną!!!!!!!!!!

\" strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia, bo każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z Bogiem i z Wiecznością\"

Nie jestes ofiarą losu...po prostu pragniesz kochać i byc kochaną...gdzieś po świecie chodzi twoja połóweczka i czeka na ciebie..;)

ale ja juz naprawde nie mam siły...

....czasami też wyję do księżyca........miałam szczęście w garści ale uleciało.......próbowałam żyć bez miłości ...ale się chorobcia nie da:(

a dlaczego uleciało?

a dlaczego uleciało?

a dlaczego uleciało?

Sory za potrójne wpisanie...:O A dzisiaj kolejny dzień...kolejny dzień bez niego.....

Ja już się pogodziłam z tym że do siebie nie wrócimy.Nasz związek zakonczył się 3 lata temu, a ja wciąż o Nim myslę.Może dlatego że mieszkamy w tej samej miejscowości,znamy swoje numery telefonów i gg.Mamy sporadyczny kontakt ze sobą.Ciężko mi z tym.Wolałabym żebyśmy w ogóle dla siebie nie istnieli...moze mniej by mnie wtedy bolało serce:(

Doskonale Cie rozumiem:( Ja przechodze dokladnie to samo:( To jest straszny bol a trwa to juz prawie 2 lata...Czasem mam wrazenie, ze dluzej tego nie wytrzymam. Nikt sie nie zjawia w moim zyciu, ktos kto by mnie pokochal z wzajemnoscia. Malo tego, czuje, ze chyba nie jestem w stanie nikogo nowego pokochac. Wciaz czuje sie jak ta trzecia - zla i niedobra.Kocham go a on ma inna i ja musze sie z tym pogodzic. Ale zachowaly sie we mnie jeszcze te resztki nadziei, ze kiedys bede szczesliwa. Tylko kiedy??:( 3maj sie:)

przyjdzie czas na miłość :-) do mnie tez jeszcze nie przyszła tez chyba nie zasługuje

Do mnie już dotarło, że nie zasługuje na Miłość i nigdy Jej nie doświadcze. Smutne, ale prawdziwe.

jejku ja nie moge sluchac takich bzdur w stylu: ja go kocham a on ma inna. nie wpierniczajcie sie w niczyje zycie, w niczyj zwiazek. tak bardzo jestescie zazdrosne o to ze ktos kocha i jest kochany, ze musicie to zniszczyc. pomijam fakt ze unieszczesliwicie tamte osoby (chociaz pewnie wam o to wlasnie chodzi) ale wam tez to szczescia nie przyniesie. zajmijcie sie chlopakami wolnymi i zostawcie w spokoju tych zajetych.

na kazdego przyjdzie pora.

DO kwiat jemioly Napisalam choc jedno zdanie ze chce zniszczyc czyjs zwiazek??? Nie wiesz o co biega to sie lepiej nie odzywaj.