Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bertola

Mam problem-pomozcie

Polecane posty

Gość bertola

jestem z facetem po rozwodzie, jest nam cudownie ale jego ex zabrania aby dziecko spotykalo sie ze mna-grozi ograniczeniem praw rodzicielskich. Czy jest to mozliwe, czym to grozi, ile trwa? Prosze poradzcie, bo juz nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem po rozwodzie i mój były mąż ma partnerkę. Jest to dla mnie trudna sytuacja i myślę , że jego żona boi się, że dziecko może Cię zaakceptować i polubić. Nie wolno jednak się poddawać. Dziecko ma prawo do spotkań z ojcem i nie ma tu Prawa nikt mu tego zabronić. Poza tym odebranie ojcu praw rodzicielskich nie jest takie proste. Musiałaby udowodnić , że on jest np. alkoholikiem, albo w jakiś sposób zagrażą bezpieczeństwu dziecka. Są to bardzo trudne sprawy, ale myślę że Twój partner powinien wystąpić do sądu i domagać się ustalenia praw do opieki nad dzieckiem. Wtedy z reguły sąd pozostawia dziecko przy matce, ale ustala dni i czas odwiedzin. Nie jestem prawnikiem, ale myślę, że po prostu należałoby zasięgnąc porady w jakiejś kancelarii adwokackiej. A taka rada od serca to pozwólcie dziecku oswoić się z myślą , że tata teraz jest z kim innym i zwracajcie uwagę czy ono zaakceptuje spotkania z Tobą. I nic na siłę. Mój starszy syn chodzi do nowego domu mojego męża i spędza czas z jego nową rodziną, a młodszy nie robi tego w ogóle i nie ma na to ochoty. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bertola
Wlasnie chyba tak zrobie. Ojciec dziecka nie jest ani alkoholikiem ani nic z tych rzeczy. jest cudownym czlpwiekiem, ktoremu nie ulozylo sie-kocha bardzo swoje dziecko i po prostu boi sie, ze ona nie pozwolo sie z nim spotykac. Czsami staram sie ja zrozumiec, ale chyba nie do konca potrafie.Bo niby dlaczego dziecko ma ucierpiec na tych kontaktach? A z drugiej strony dlaczego nie mozemy zyc normalnie? Nie wiem co mam robic, kocham tego czlowieka ale czsaem dopada mnie teki dolek, ze ona mimo wszystko stanie na glowie zeby cos popsuc a on bedzie musial wybierac, straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie buduje sie szczescia
na czyjims nieszczesciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie nie buduje sie szczescia na czyims nieszczesciu, co to ma wspolnego z pytaniem jakie zadala autorka. Prosi o pomoc bo była żona utrudnia facetowi spotkania z dzieckiem. Te kobiety są nienormalne bo krzywdzą własne dzieci w imię swojej chorej zazdrosci jak można utrudniac kontakt dziecka z rodzicem? Chyba powinni zaostrzyć karę za takie utrudnianie bo czas leci, dzieci dorastają i lata minione nie wrócą jaki pożytek z tego? Chyba taki, ze kiedy dzieci dorosną nie musza pytać matkę o zgodę, czy moga spotykac się z ojcem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bertola
do Nie buduje sie szcescia-pewnie masz racje ale powiedz czy ludzie, ktorym nie wyszlo nie maja juz prawa do szczescia? Dlaczego? Ja jestem osoba wolna i nie rozumiem takiego myslenia. Myslisz, ze moim marzeniem bylo zakocha sie w rozwodniku? Uwierz mi, ze nie. Ale tobie zycze, zebys znalazla osobe wolna i bez przejsc, zebys nie musiala przezywac tego co ja. Poza tym popatrz ile wkolo jest rozwodow? Czy myslisz, ze ci ludzie wchodzili w zwiazki wiedzac, ze wkrotce je zakoncza? Na pewno nie! Margo 37-dzieki za slowa otuchy. Nie rozumiem tej kobiety wlasnie dlatego, ze jak piszesz "Te kobiety są nienormalne bo krzywdzą własne dzieci w imię swojej chorej zazdrosci ". Ciezko mi i czsami nie wiem co mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu .............
twój facet musi porozmawiac spokojnie z byłą żona i jej powiedziec wprost, że on ułożył sobie życie i to nie jest ważne czy to jej sie podoba czy nie. Musi to zaakceptować. Odebranie praw ojcu to nie jest taka prosta sprawa. Niech wystąpi o widzenia z dzieckiem do sądu i wtedy żona nie będzie go szntażować :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bertola
Po prostu..... juz powiedzial, ale do niej nic nie dociera, straszne to jest, ale mam nadzieje, ze damy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam siebie na tyle ze wiem, ze umieralabym z zazdrosci o moje dziecko.Na szczescie mam szczesliwa rodzine, ale umiem sie postawic na jej miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×