dodob 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 witam witam jak obiecałam odzywam sie w piatek bylam czoraj u doktorka dzidzia ok rosnie ale musze pic i jesc duuuuuuuuuuzo wit. c zeby sobie mocz zakwasic i tak od rana jade na herbatkach zrawinowych i innych produktach zawierajacych dzo wit. c oczywiscie mam mysli smierdzace szczegolnie jak wczoraj lazilam po miescie czekajac na wizyt u lekarza i wstyd sie przyznac ale jedynym argumentem przemawiajacym za niekupieniem fajek był fakt Boze jakby ludzie zobaczyli ciezarna z fajka to by mnie chyba ukamienowali ;( poszlam do perfumerii i kupilam perfumy za 176 zl i juz mi lepiej bestem bankrutem :) caluski pozdrowienia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Regres 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 vitalijka :D bo wizualizacje pomagaja w wielu dziedzinach zycia :) mnie pomogły w odstawieniu nikotyny :) a po za tym to kop w tyłek ;) na szczescie na poczet zdanych egzaminow :D we wrzesniu ... Lorika ..poczatki sa zawsze trudne :( wszyscy tutaj pewnie takie mieli . Wazna w tym momencie jest psychika i nastawienie a zarazem obrzydzenie sobie tego nałogu .Mam nadzieje ze wytrwasz :) trzymam za ciebie kciuki a czy bedziesz cieszyc sie zdrowszym zyciem ? Odpowiedz jest oczywista :) :) i jednoznaczna ... powiem wiecej , BEDZIESZ PIEKNIE PACHNIAłA a nie smierdziała jak do tej pory dodob ogórki jedz :D cięzarna z fajka :O jest porównywana do ksiedza siedzacego w parku i przeglądajacego HUSTLERA :P :D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 no wlasnie Regres cięzarna z fajka a mam taka jedna w pracy stoi na tym korytarzu i jara juz jej kilka razy radziłam zeby nie dla siebie ale dla dziecka rzucila bo co taki bobas winny ze matka glupia no fakt jeszcze ogorki kiszone czy malosolne poprosze o kolejne propozycje z duuuuuza iloscia wit.c :0 pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 Lorika wiesz co z tym rzucaniem całkowicie czy częściowo to bzdura zapewniam cie ze to tlumaczenie matek ktore nie chca rzucac jakbys poczytala w internecie lub gdzies to nigdzie nigdzie i wiem to na pewno nie ma tekstow zeby nie rzucac tylko ogranicza a powyzej 16 tygodnia to juz naprawde fajki zle wplywaja na plod popatrz jak nas to truje a pomysl o czlowieczku ktory wazy 200-300 czy nawet 1000 gram i pomysl o tej jednej fajce to tak jakby wypalilo paczke ja to wiem tylko czasem martwie sie ze urodze i znowu zaczne palic a tego naprawde bym nie chciała bo to syf i jedno wielkie gowno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ojejkujejku 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 Dobob ;)), cieszę się Dorotko, że wszystko OK :)), zmartwienie wielkie z powodu Twojego zamilknięcia zapanowało na forum :( Pozdrowionka dla Ciebie i chłopaczka nie trutego. Masz rację, każdy sobie tłumaczy, żeby się przed samym sobą wyłgać, że palenie nie truje - TRUJE, TRUJE !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelao Napisano Czerwiec 19, 2009 Ja nie palę,ale mam inny problem.Jak wytrzymać z osobą, która własnie rzuciła palenie?? Moja mama po 30 latach palenia postanowiła coś z tym zrobic.My jej pomogliśmy,fundując zabieg dzieki któremu może nie palic.To były elektrostymulacje i na 2 tygodnie jakies 3 igły w uchu.Mama nie pali od 1,5 tygodnia dopiero,ale życ się z nią nie da.Jest strasznie drażliwa,czy ma powód czy nie to sie denerwuje i wogóle zaczynam wątpić czy podoła.Jak jej pomóc żeby nie była taka drazliwa i nerwowa?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość BETI1983 Napisano Czerwiec 19, 2009 Witam, Śledzę to forum już od dłuższego czasu, przeczytałam wszystkie posty od A do Z .Najgorsze jest to ,że ja chyba nie mam takiej odwagi żeby do Was dołączyć. Palę od 7 lat i szczerze mówiąc nigdy nie próbowałam pokonać nałogu co nie oznacza że nie miałam takich myśli. Owszem systematycznie co jakiś czas dostaję pstryczka w nos i nachodzi mnie myśl \'\' rzucę palenie\'\' ale niestety ta chwila trwa zbyt krótko żeby doprowadzić do finału. Tyle się mówi o tym strachu , który tak nas trzyma w tym nałogu i to w moim przypadku się sprawdza. To nie moje przyzwyczajenia sprawiają że nadal palę a to że boję się co będzie jak tego nie zrobię. Może macie jakiś sposób na mnie, żeby doprowadzić do tego abym mogła się tu codziennie meldować i chwalić sie że pokonałam strach? Przesyłam ogromne gratulacje dla wszystkich tych którzy tą odwagę mają ;-)))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alibia Napisano Czerwiec 19, 2009 Hej. Mam 30 lat, nie palę od miesiąca, a paliłam 10 lat. Przeczytałam książkę Allana Cara /mniejsza z pisownią/ "Prosta metoda ...." dwa lata temu , ale dopiero teraz mogę powiedzieć, że ją przetrawiłam i ogarnęło mnie jakieś dziwne uczucie spokoju o efekt i ogólnie. Myślałam, że to papierosy mnie uspokajały, a teraz wiem, że jest całkiem odwrotnie, to one powodowały, że byłam cały czas spięta i nerwowa. Ze swojej obserwacji mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o rzucanie palenia, to niestety trzeba trafić w ten odpowiedni moment, gdyż to nie jest mój pierwszy raz kiedy rozstaję się z nałogiem, ale po raz pierwszy jestem spokojna i nie mam odczucia, że coś "straciłam". Jak tylko postanowiłam, że nie palę postanowiłam również zadbać o siebie i ćwiczyć, więc mam jakąś motywację, która moim zdanie jest niezbędna, aby wytrwać w postanowieniu. Pewnie sobie powiecie - nie pali miesiąc i się mądrzy, ale nigdy jeszcze nie byłam tak pewna siebie, tak spokojna, tak ładna, pachnąca, choć przed wczoraj wąchałam popielniczkę z petami i powiem, że zapach mnie nie odrzucił, więc wiem, że to coś czyha tam na mnie i czeka pewnie aby zaatakować, ale już za daleko zabrnęłam, nie wyobrażam sobie teraz siebie z papierosem, nie mogłabym spojrzeć sobie i moim bliskim w twarz. Trzymam za siebie i za wszystkich, którzy rozstają się z tą trucizną - damy radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość BETI1983 Napisano Czerwiec 19, 2009 alibia ja też czytałam tą książkę ale na mnie tak nie podziałała. Pierwsze co zrobiłam po jej przeczytaniu to było własnie zapalenie papierosa, już nie wiem co może mnie przekonać żeby chociaż spróbowac sie z tym uporać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alibia Napisano Czerwiec 19, 2009 Beti ja tę ksiązkę przeczytałam po raz pierwszy 2 lata temu i tak jak Ty paliłam nadal, nie sądze, aby ta ksiązka sama w sobie sprawiła, że skończyłam z paleniem. Bardzo ubiłam palić, ale jeszcze bardziej nie ubiłam tego smorodu, który się za mną ciągnął, czyłam się mało wartościowa, a teraz jest całkiem inaczej, nie czuję się już gorsza, nie śmierdze, nie muszę się martwić, że nie mam papierosów przy sobie. Potrafiłam w nocy jechać na stację benzynową po faje, ale nie chciałam skoczyć mężowi po leki przeciwbólowe - byłam wstrętna. Jak wcześniej rzucałam, to miałam zawsze wrażenie, że życie nie ma sensu, jak można sobie nie zapalić jak się wstanie, jak można pić kawę bez fajki, jak mam isc do knajpy jak nie mogę palić, nie chciałam chodzić do znajomych, bo nie mogłam sobie zapalić, a teraz jest całkiem inaczej, ciesze się, że nie musze palić po jedzeniu, albo gdy piję kawe, cięzko mi tak to wytłumaczyć, nie wiem sama do końca dlaczego tok mojego myslenia zmienił się diametralnie. Po pierwszym dniu, który był bardzo lajtowy, chodziłam sobie do pokoju, stawałam przy oknie tam gdzie zawsze paliłam, wkładałam sobie kredkę do pychola i jarałam i mi to pomagało. Teraz jestem na etapie, nie myslenia o fajkach, ciesze się, że jak planuje wakacje np. to nie myslę o fajkach, a wcześniej wczasy nie miały by dla mnie sensu gdybym nie mogła sobie zapalić, jestem gotowa w pięć minut gdy mąż mówi - jedziemy do znajomych czy na zakupy, a wcześniej musiałam jeszcze przed wyjściem zapalić fajkę, no bo przecież nie wiedziaam czy tam gdzie będę , uda mi się zapalić. Straszne to było, te tony mentosów i gum po torbach, a i tak straszny smród. Ech, ciesz się bardzo z mojego niepalenia, mam nadzieję i zrobie wszystko, aby już nigdy nie tknąć tego świństwa. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Regres 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 nie mam takiej odwagi żeby do Was dołączyć. Palę od 7 lat i szczerze mówiąc nigdy nie próbowałam pokonać nałogu co nie oznacza że nie miałam takich myśli.\" Beti kazde usprwiedliwienie jest dobre by tylko nie rzucic tego swinstwa :O w twoim przypadku jest to brak odwagi w innym bedzie to iz podobno jak sie zachodzi w ciaze to nie wolno i nie wskazane jest nagłe rzucenie fajek :( to tylko wymówki , i strach przed spedzeniem czasu bez papierosa:) I nikt nie rzuci fajek ...powtórze NIKT jesli nie bedzie tej tzw \"chęci\" czyli chcenia pozbycia sie trucizny ... moznz rzucac z wielu powodów ale najwazniejsze jest uświadomienie sobie ze SIE CHCE !!!!!!!! do tego zadne plastry i kuracje sa nie potrzebne przynajmniej mnie za 2 dni zaczynam 50 -tke :D Nie palę już 48 dni (+ 22g16m34s). Ilość niewypalonych papierosów: 684. Będę żyć dłużej o 5 dni (+ 05g34m56s)! Zaoszczędzone pieniądze: 304,82 zł! :D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosa78 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 Nie palę już 14 dni (+ 03g19m09s). Ilość niewypalonych papierosów: 197. Będę żyć dłużej o 1 dzień (+ 12g17m17s)! Zaoszczędzone pieniądze: 69,27 zł! Już coraz mniej myślę o papierosach i coraz bardziej cieszę się że rzuciłam palenie...z tym że ciągle jestem głodna i w ciągu tych 2tyg przytyłam 1kg. jestem szczupła, więc mogę przytyć 3kg ale nie w takim tempie...więc od jutra przestaję tyle jeść...tylko co mam robić jak będę głodna i marchewka mi nie pomoże??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 Witam pozdrawiam całe pachnące grono życzę miłego i spokojnego weekendu BP :D wszystkim pachnącym dziewczynkom a chłopakom przystojniakom graba bp :D tylu tu nas jest ze nie będę wszystkich wymieniał bo nie chcę nikogo przez omyłkę ominąć za wszystkich trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP nie palimy pachniemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bababszki 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 Lorika- heheh naprawdę nie wierzę, że jesteś taka naiwna, że uwierzyłaś, że jakis lekarz kazał się ograniczyć w ciązy a nie broń Boże rzucić. he hehe ale to jest chyba tak, że jak się chce w coś wierzyć to się wierzy. Otóż na 100% w ciąży nie powinno się palić i pić alkoholu też nie :) Może trochę ostro, ale wiecie jak to jest jak się rzuca a to dopiero mój 10 dzień... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alibia. Napisano Czerwiec 19, 2009 Z tym ograniczeniem palenia w ciązy, to nie jest ściema i nie sądzę, że lekarz nie wie co mówi. Mi mój gin mówił to samo, jak byłam w ciązy, ale suma sumarum odnosiło się to i zmierzało do całkowitego zaprzestania palenia, ale proces ten będąc w ciązy musi być rozłozony w czasie, nie wolno tak drastycznie zaprzestawać palenia, już teraz nie pamiętam dokładnie o skutkach takiego drastycznego niepalenia, ale miało to napewno wpływ na płód. Powtarzam, abyście mnie dobrze zrozumieli, palenie w ciązy jest zełe, ale natychmiastowe jego zaprzestanie ma niestety też zły wpływ na płód, dlatego lekarze zalecają ograniczyc na początku, aż do całkowitego zaprzestania. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 dla tych co nie wierzą że można pokonać śmierdziela :D paliłem 40 lat ostatnio 3 paczki dziennie jak mi się udało rzucić palenie to i wam wszystkim tez się uda :D Lorika nie poddawaj się tak od razu dasz radę na pewno trzymam za ciebie kciuki nie palimy pachniemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alibia. Napisano Czerwiec 19, 2009 Lorika- przytulam Cię mocno, wiem co czujesz i jak bardzo cierpisz, ja też przez to przechodziłam, czułam się jakby coś, co bardzo kocham nage odeszło, ale to jest złudne uczucie i choć nikt z nas nie będzie umiał Cię przekonać ani Ci pomóc, to jednak wierzę, że sama dotrwasz do tego momentu, a wtedy poczujesz się lepiej. Bardzo chciałabym Ci pomóc, bo wiem jak parszywie można się czuć. Trzynaj się kobitko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 Lorika dasz radę na pewno zuch dziewczynka nie palimy pachniemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bababszki 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 Lorika-no co Ty, nie rób tego! Będziesz miała wyrzuty sumienia. I potem znowu od początku... Nie warto. Mi też dziś źle, ryczę, co chwila chodzę do lodówki i coś przynoszę a miałam się odchudzać. Masakra, ale musimy to przetrwać!! Musimy!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bababszki 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 alibia- proszę nie pisz takich rzeczy bo jeszcze ktoś ci uwierzy i będzie myślał, że w ciąży nie wolno rzucić palenia. Nie bierz na siebie tej idpowiedzialności, niewiedza cię nie tłumaczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alibia. Napisano Czerwiec 19, 2009 bababszki - a gdzie ja napisałam, że w ciązy nie powinno się rzucać palenia, napisałam tylko, że jeżeli kobieta pali i zachodzi w ciążę, to nie powinna, a raczej to lekarze nie zalecają natychmiastowego zaprzestania palenia, należy je bardzo ograniczyć i zaprzestać, a nie zaprzestać. Ja rozumiem, że dzisiaj jest twój 10 dzień - dlatego masz prawo szukać zaczepki, a nawet nie rozumieć tego co napisałam. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bababszki 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 10 Lorika- fajnie nie jest... ale co zrobić, sami sobie to zrobiliśmy i sami musimy z tym skończyć. A twój? Który? Wiesz jak jestem bliska zapalenia myślę sobię, że będę przechodziła przez to jeszcze raz i ta myśl póki co mi pomaga. eh zaraz sobie piwko strzelę na uspokojenie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bababszki 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 alibia- dobrze, nie kłóćmy się. Ale pomyśl jakie mogą być inne powody poza moim brakiem nikotyny, że tak się wykłócam, że wiem lepiej. I zrozumiałam co napisałaś, ale to jest tak błędne myślenie, że postanowiłam dalej komentować i drążyć aby nikt w to nie uwierzył. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bababszki 0 Napisano Czerwiec 19, 2009 Lorika- obawiam się, że to może jeszcze trochę potrwać, tylko z czasem coraz mniej myśli się o papierosach i coraz łatwiej się powstrzymać. Eh przynajmniej taką mam nadzieję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania.B 0 Napisano Czerwiec 20, 2009 Nie palę już 291 dni (+ 03g01m30s). Ilość niewypalonych papierosów: 11645. Będę żyć dłużej o 88 dni (+ 22g55m27s)! Zaoszczędzone pieniądze: 4 075,76 zł! :D kochani moi, dla wszystkich Nowych i Starych topikowych przyjaciół tradycyjnie oczywiście pachnący nie przerwanie od 291 dni buziol zajrzałam na topik bo dziś miałam sytuację w sklepie taką,że babeczka przede mną kupowała papieroski i akurat te które ja kochałam długo dłuuugo zanim zmądrzałam :D i normalnie kurka wodna przez moment jej pozazdrościłam ..... taaaak mocno że aż mi się głupio zrobiło przed samą sobą ....... pomyślałam sobie boże...czego tu zazdrościc ??? wydanych 9.20 pln na truciznę ????????????????????? o nieeeeee.....nie ma czego zazdrościc a ino współczuc trzeba :) jejku ja paliłam DWIE paczki na dzień...dziewczyny idzie rzucic to dziadostwo w cholerę, IDZIE !!! tylko naprawdę trzeba tego chciec i pragnąc ze wszystkich sił, a nie biadolic...trzeba dobrze sobie w głowie poprzestawiac myśli i nastawienie do fajek.... trzymam za wszystkich dopiero co rozpoczynających rzucaczy super mocno kciuki !!! bo naprawdę nie palic to jest coś pięknego :D:D:D a jeszcze rok temu bym się kłóciła o to................heh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia09878 Napisano Czerwiec 20, 2009 http://change.menelgame.pl/change_please/8111409/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Czerwiec 20, 2009 witam ja dziś do pracy lece ale wcześniej zapraszam na kawe herbate i życze Wam miłego dnia Az tych co potrzebuja trzymamm mocno kciuki Tym co sie wachają PISZE WARTO PRZESTAĆ PALIĆ WARTO PACHNIEĆ tak wiec zapraszamy do nas NIE PALIMY PACHNIEMY miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marjola53 0 Napisano Czerwiec 20, 2009 Witam cieplutko:) Pachnąca Aga dzięki za kawę:D. Miłej pracy. Pewnie, że warto nie palić. Rozmawiałam z lekarzem na temat odstawienia śmierdzieli od razu. Był za. Śmiał się z moich obaw, że będzie to zbyt wielki szok dla mojego organizmu. Pewnie teorii na ten temat jest dużo. Rzucając śmierdziele tylko możemy zyskać. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego dnia. NIE PALIMY.PACHNIEMY. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pudelek morderca Napisano Czerwiec 20, 2009 dzien dobry!melduje sie...nie pale,nawet mnie nie ciagnie ale za to dalej sie obzeram;(nic tylko mlotkiem po glowie sobie walic;( jak mi sie humor poprawi i wreszcie sie opamietam to napewno bede tu z mila checia zagladala:(udanego weekendu wszystkim i trzymam za was kciuki!:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vitalijka 0 Napisano Czerwiec 20, 2009 dzien dobry :) Pachnąca i Mariolka no to kawcia :D mam nadzieje ze morderca śmierdziela tez :D Ja wczoraj na wychodnym byłam- troche w buzi czułam zrana posmak wstrętnych fajek bleeeeeeeeee- bo pod koniec schowaliśmy sie do środka do lokalu a tam nadymione jak szlak....ale było super, mojit pyszne, wyjscie udane-chumorek dobry -pomimo deszczu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach