Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anyzowy cukierek

Czy ktos to rozumie?

Polecane posty

Gość anyzowy cuekierek
piszcie, piszcie, moze ktos napisze cos optymistycznego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
widze, ze temat padl. Mezczyzna milczy, ja jestem smutna. Czy juz nie ma sznas na powrot i milosc? ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anyżowy cukiereczku nie smuć się tak, nie ma po co, nie ma co płakać za kimś dla którego tak naprawdę nie było się ważnym. pamiętaj że ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy i że co nas nie zabije to nas wzmocni. wiem, że łatwo jest klepać po ramieniu i mówić że wszystko będzie dobrze, ale do miłłości nie da się nikogo zmusić pozdrawiam i kwiatek dla ciebie na poprawe nastroju 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafffał
anyzowy cukierku - nie masz szans my jesteśmy prości, słuchaj - jak chcemy kobietę, chcemy być z nią to nic nas nie powstrzyma przed chociażby dzwonieniem do niej, nie ma wytłumaczeń typu "nie mam czasu, mam duzo pracy, nie wiem co dalej, muszę przemysleć", to wszystko znaczy jedno : nie jestem tobą zainteresowany oglądam taki serial jak "sex w wielkim miescie", byl tam jeden odcinek gdzie znalazłabyś motto dla siebie. Siedzą 4 koleżanki z chłopakiem jednej z nich i gadają między sobą. Jedna opowiada o wczorajszej randce "było bardzo miło, myślę że jemu też, odprowadzil mnie do domu i powiedział że odezwie się kiedys, ale nie teraz bo ma dużo pracy". Na to pozostałe dziewczyny prawie chórem "to super! na pewno zadzwoni! umowicie się! fajnie że ci się z nim udało". Na co cicho wtrącił ten chłopak który z nimi siedzial "nie łudź się, on już nie zadzwoni, jeśli nie biega za tobą to znaczy ze cie nie chce, gdyby chcial, robiłby wszystko by sie z tobą skontaktowac". Okazało się że mial rację, tamten już nigdy nie zadzwonil, natomiast ta kobieta poczuła się "oświecona" co do mężczyzn i już nigdy nie robiła z siebie głupiej naiwnej dziewuszki która się wciąż łudzi. Moja rada - nie tłumacz go przed samą sobą! Bo prawda jest taka że on na pewno nie chcę się z Tobą związać. Kropka. Nawet czytając to co teraz piszę będziesz sobie myślala "on nie ma racji, Jacek jest inny, ma teraz ciężki okres i musi sobie wszystko przemyśleć". Gówno prawda. On Cię nie chce i już. To że nie zerwał totalnie tej znajomości to jest ZEROWY dowód na to że on chce być z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
ornella i Rafffal, dzieki za odpowiedzi; za cieple slowa i rzeczowe uwagi. On nie chce byc ze mna, to fakt. Powiedzial mi to wprost. Tylko dlaczego? skoro bylo nam razem dobrze, tesknilismy za soba, bylismy razem szczesliwi. Mysle, ze on przestraszyl sie bliskosci, odpowiedzialnosci, powaznego zwiazku. Ja tez sie przestraszylam i troche spuscilam z tonu, rzadziej sie z nim kontaktowalam....az nadszedl koniec. Raffal, mysle, ze masz racje- mezczyna ktoremu zalezy zawsze znajdzie czas, bedzie zabiegal, dzownil itd. Ale czy to nie dotyczy tylko poczatowej fazy znajomosci? na poczatku u mnie tak bylo, smsy, spotkania, rozmowy, male gesty, szukanie nawzajem swojej obecnosci. Ale potem, gdy poglebia sie zazylosc miedzy dwoma osobami, zainteresowanie obajawia sie inaczej. Mezczyzna nie dazy juz tak usilnie, zmieniaja sie relacje medze partnerami. Powolujesz sie na serial "Seks w wiekim miescie". Pamietasz historie Carrie i Mr. Biga? w pewnym momencie w ogole stracili kontakt, on ozenil sie z inna kobieta, ona miala swojego chlopaka-artyste, a mimo to ciagle wracali do siebie. Bo on nie musial juz za nia biegac, przekonywac ja do siebie, obojgu im zalezalo na kontakcie ze soba..... Nie wiem, jak to sie dalej potoczy. Zastanawiam sie tylko jak w takiej sytuacji mozna podsycic zainteresowanie mezczyny i odwrocic role, zeby nie czuc sie porzucona nieszczesliwa istota :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy tak jest do końca cukiereczku, ja z moim chłopakiem nadal za sobą biegamy, a jesteśmy razem bardzo blisko.Nie mieszkamy razem, więc wydawałoby się że widywać się codziennie nie możemy. On mieszka na drugim końcu miasta, w jedną strone jedziemy do siebie minimum 1,5 godziny. Ale codziennie znajdziemy czas aby się zobaczyć, ja studiuje na dwóch kierunkach dziennych, on pracuje w gazecie, więc teoretycznie nie mamy za dużo czasu. A pomimo tego nie wyobrażam sobie dnia że moglibyśmy nie wysłać sobie mnóstwa sms-ów, nie zobaczyć się, nie pogadać przez pół nocy na tlenie. A jeżeli chodzi o drobne gesty to z tym też nic się nie zmieniło od naszego początku. Jeżeli ktoś chce być z drugą osobą, to musi o nią \'zabiegać\" cały czas. Moim zdaniem miłość nie trwa ciągle, my się po prostu na nowo w sobie zakochujemy, przeżywamy jakieś nowe fale miłości, które dają nam siłe aby dbać o siebie i starać się wzajemnie. Może u niego poprostu nie ma już tych fal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
ornella, zazdroszcze takiej milosci i zycze, aby trwala nadal 🌻 mysle, ze masz racje, to sa wlasnie te fale, ktore ja, mimo odleglosci, potrafie w sobie rozbudzic, a on chyba nie ejst do tego zdolny.....od pewnego czasu przestalam w sobie podsycac te milosc, uciszylam wiatr, ktory tworzyl fale i chyba powoli dochodze do siebie. Tylko to takie smutne, ze mogolo istniec os, cos ladnego i dobrego, a nie ma nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje :) bardzo ciesze się ze swojego związku. a jeżeli nie ma nic tzn że to nie było dla was, że to nie on jest tą druhą połówką. wiem, że to boli bo każde odrzucenie jest nieprzyjemne, każdy zawód, nawet jak idziesz do sklepu po ulubionego batonika a okazuje się nie ma to jest ci niefajnie. ale nie wolno po tym zadowolić się byle czym, bo bez sensu jest rozmieniać życie na drobne. a miłośc sama cie znajdzie i stanie się to pewnie wtedy gdy najmniej będziesz się tego spodziewała pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie dlatego 2005.09.27 bałabym się znów zaufać jakiemuś mężczyznie. robi jedno - mówi drugie czyli stosuje "babskie" metody .to żle? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×