Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A.....

Czy mozna kochać dwie osoby jednocześnie???

Polecane posty

Gość A.....

Mam faceta, z którym jestem szczęliwa i wiem, że go kocham. Ostatnio na horyzoncie mojego życia pojawił się mój były. W tym momencie powstał problem, bo wydaje mi się, że jego też kocham. Czy to jest możliwe, czy mozna kochać dwie osoby jednocześnie?? Troszkę sie w tym wszystkim pogubiłam i tak mi teraz ciężko na sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czy to jest mozliwe, ale mi sie wydawalo ze kocham 2 facetow... i wydawalo mi sie tak przez 4 lata :P a w te wakacje zrozumialam, ze zadnego z nich nie kocham.... a zrozumialam to dlatego, ze pojawil sie ktos, przy kim poczulam motylki w brzuchu... po raz pierwszy... dlatego, jesli masz wrazenie, ze kochasz ich obu to pomysl, czy wogole ich kochasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO NIE..........
Też mam taki dylemat,od kilku lat.......Nie znam na to odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa86
wiesz..ja chyba tez tak mam...kocham mojego chlopaka i jest mi z nim dobrze, ale ostatnio jak spotkalam mojego bylego to serduszko mi mocniej zabilo...od tego momentu czesto o nim mysle i nie wiem co mam robic :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie przekonalam po 4 latach, ze ich nie kochalam.... i wiecie co? najsmieszniejsze jest to, ze calkiem o nich zapomnialam po kilku dniach znajomosci z moim nowym! a dodam, ze z jednym z tych dwoch ktorych kochalam to bylam zareczona od 2 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze mozna kochac dwóch facetów naraz, jest to mozliwe dlatego ze i jeden i drugi zaspokaja twoje inne potrzeby. Tylko ze na dłuzsza mete to mozesz stracic ich obu,w przypadku gdyby dowiedzieli sie o tym. Dobrze sie zastanów, co do kazdego z nich czujesz, na którym Ci bardziej zalezy. Wiem ze teraz myslisz sobie łatwo tak mówic. Zdaje sobie sprawe ze to bardzo trudna decyzja, ale jesli bedziesz długo zwlekac z jej podjeciem to bedziesz meczyła sie tylko, a przeciez zycie jest po to aby móc czerpac z niego przyjemnosci.Najlepiej zastanów sie dokładnie czy na obydwóch Ci napewno zalezy? A moze jest tak ze zaden z nich nie jest tym wymarzonym? Ale to drugie pytanie to juz ten gorszy scenariusz. Licze ze podejmiesz słuszna dla siebie decyzje, czego Ci oczywiscie zycze. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.....
Jestem zbyt wielkim tchórzem, żeby zmienic swoje życie, także pewnie zostane przy obecnym i całe życie będe sie zastanawiać, czy dobrze zrobiłam :( były mieszka na drugim końcu Polski, także to tymbardziej trudna decyzja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.....
dziękuje za wsparcie, zaglądne tutaj jutro, bo dziś juz do dmku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana27
Nie można kochac dwóch osób naraz. Jesli uważasz ze kochasz dwie osoby to znaczy ze nikogo nie kochasz. Kochanie-miłość wiąze sie z chęcia bycia z tą jedną osobą, bez spoglądania na inne osoby. Tylko jedną osobę tak naprawde mozemy darzyć uczuciem. Mysle że oni Ci sie z jakichś względów podobają i tyle. To nie jest miłość, ani nawet zauroczenie. Niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laVita
niektorzy twierdza ze mozna kochac dwie osoby jednoczesnie, podobno nawet latwiej jest kochac dwoch, bo wtedy w duszy panuje rownowaga, dwie milosci sie dopelniaja, juz nie budza takiego niepokoju...ja osobiscie uwazam, ze w dojrzalym wieku (a w takim jestem) jest to mozliwe, gdyby jednak ktos zadal mi to pytanie 10-15 lat temu, oburzylabym sie pytajac: co to za bzdura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwóch nie można
ale przekonasz się o tym niedługo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaelinho
Wiesz wydaje mi sie ze to niemożliwe. Myśle ze kobiety w dojrzałym wieku czesto własnei mówia podobnie. Ja kiedyś byłem ponoć jednym z dwóch kochanych facetów. Tak naprawde to nie byłem. Zwyczajenie nuda w zwiazku z partnerem którego uważała ze kocha(a tak naprawde tylko była przyzwyczajona do niego) i coś nowego a więc cos podobnego do zauroczenia tym bardziej ze pojawił sie młodszy facet obsypujacy kwiatami. Kobiety lubia być adorowane, ale lubią tez stabilizacje. Nie kochają nikogo zatem. Moim zdanie miłość powoduje ze stać nas na wyrzeczenia i nie musimy wymagać od partnera bezwzględnie wszystkiego, jak i równiez nie musimy uciekać w ramiona innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na swojej drodze spotkałam mężczyznę żonatego z którym spotykam się już prawie dwa lata i on także uważa, że kocha nas obie:mnie i swoją żone!Dla mnie to bardzo skomplikowane i tak naprawde to myslę, że nie możliwe!Przecież można tak naprawdę kochać szczerze tylko raz i tylko jedną osobę!Nie chcę żeby ktoś kochał mnie tylko kawałek-mówił mi to samo co swojej żonie,przytulał i całował nas tak samo!Kocham tego faceta nad życie ale boje się,że tak naprawdę zostanę sama, że nigdt nie zdoła od niej odejść?!~Bo czy zostawia się kogoś kogo się kocha???Tak naprawdę boje się,że zostanę sama i zmarnuje sobie życie a on nigdy nie zdecyduje się odejść od żony!?Z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez niego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham za mocno
otoż jest tak, ze kocha sie dwie osoby jednoczesnie.. tylko pytanie jak od ktorej strony, co w kazdej z nich z osobna doceniam.. Jedna posiada takie cechy, druga inne.. kazde z nich dodaja takiego paralizu.. cos co chwyta mnie mocno za serce.. Jestem w kilkuletnim zwiazku,zawsze uwazalam ze to prawdziwa, wymarzona i jedyna w swoim rodzaju milosc. Wiem doskonale, ze z wzajemnoscia tak myslelismy.. Az pewnego dnia poznalam kogos.. nie mialam nigdy na celu szukac wrazen,przygod.Milo nam sie rozmawialo,zaczelismy spedzac ze soba duzo czasu.Moj chlopak wiedzial o tejz najomosci i w calkowitym zaufaniu nie mial nic przeciwko,zebym czasem sie z ow ktosiem spotkala, choc oni obaj nigdy sie nie poznali..Mojej "nowej znajomosci" dopiero po jakms czasie niezbyt długim, ale nie od razu przyznalam ze kogos mam.Powiedzialam, wowczas od tak, ale wtedy zrozumialam ze ta znajomosc do czegos dązy. I tak.. zostalam w kropce, gdyz czuje, do tej "nowopoznanej" osoby z ktorą spotykam sie juz z 10m-cy,czuje cos takiego, co rozpala mnie od srodka, takie dziwne uczucie.I to nie ma nic wspolnego z nastoletnim zauroczeniem.Tylko co najgorsze, przestalam wierzyc w moj zwiazek..ZAwsze satralam sie byc szczera wobec mojego pratnera.Ale kiedy miedzy mna a tym drugim doszlo do namietnych chwil, zaczelam oszukiwac.. dlatego ze nie przyznalam sie do zdrady.Najgorsze jest to ze wiem, iz tylko z nim moglabym miec wspaniale zycie w cieple domowego ogniska..jest wyjatkowym czlowiekiem, jednak ta nowa znajomosc przyslonila mi caly swiat,przestalam myslec,a kieruje sie uniesieniem, chwila, tą w ktorej jestesmy tylko we dwoje..kocham ich obu.Czuje jednak ze nie tak samo.I nie wiem co mam z tym zrobic.Zerwanie z ktoryms z nich wiaze sie dla mnie z czyms nie do przyjecia, boje sie..Bardzo mi cięzko. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i nie moge uwierzyć!!!Wmawiam mojemu facetowi, że nie można kochać dwóch kobiet jednocześnie a tu wy opisujecie sytuację odwrotną, że to Wy kochacie dwóch facetów!?Nie sądzicie, że dzielicie ich tą jedną, wielką, bezgraniczną miłością na pół?, że mają tylko połowe waszej miłości???Bo ja tak właśnie się czuje!Pomimo, że wierze jemu, że mnie kocha.Choć nieraz zastanawiam się jaka musi być ta jego miłość do nas?-skoro okłamuje swoją żone i zdradza ją ze mną a mi nie może dać do końca tego czego naprawdę bym chciała????Paraliżuje mnie myśl, że z nią też się kocha, być może mówi jej to samo co mi i wogóle, że ją dotyka, całuje...Wytłumaczcie mi prosze jak Wy które kochacie dwóch facetów jednocześnie to odbieracie?, jak sobie z tym radzicie? i czy nie sądzicie, że to jednego z nich tak naprawde krzywdzicie???A może tak naprawdę żadnego z nich się w takiej sytuacji tak szczerze nie kocha?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
szczerze jednemu z tych dwóch kochanych,że macie taki problem, zaręczam, że zaraz minie bo jeden z nich was oleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie i jeden i drugi
gdy dowie się o Twoim "zapleczu" czy jak to nazywasz drugiej miłości napewno poczuje się zdradzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc damso-meska
mze byc tylko do jedenej osoby ta naprawde prawdziwa, reszta to nasze fanalbelie, poszukiwanie odmianny, chwilowe namietnosci i chora wyobraznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój kocha wszystkie........................... które miał wcześniej ale to ze mną zdecydował się być brak szacunku czy szczerość? ja też mogłabym wawiać sobie że kocham kilku... ale PO CO mam ich kochać, jeżeli z nimi nie jestem dla rozrywki? dla podkręcenia uczuć wmawianiem sobie miłości na innych zasadach? nie robi się tak wg. mnie... nie rani się tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i nie moge uwierzyć!!!Wmawiam mojemu facetowi, że nie można kochać dwóch kobiet jednocześnie a tu wy opisujecie sytuację odwrotną, że to Wy kochacie dwóch facetów!?Nie sądzicie, że dzielicie ich tą jedną, wielką, bezgraniczną miłością na pół?, że mają tylko połowe waszej miłości???Bo ja tak właśnie się czuje!Pomimo, że wierze jemu, że mnie kocha.Choć nieraz zastanawiam się jaka musi być ta jego miłość do nas?-skoro okłamuje swoją żone i zdradza ją ze mną a mi nie może dać do końca tego czego naprawdę bym chciała????Paraliżuje mnie myśl, że z nią też się kocha, być może mówi jej to samo co mi i wogóle, że ją dotyka, całuje...Wytłumaczcie mi prosze jak Wy które kochacie dwóch facetów jednocześnie to odbieracie?, jak sobie z tym radzicie? i czy nie sądzicie, że to jednego z nich tak naprawde krzywdzicie???A może tak naprawdę żadnego z nich się w takiej sytuacji tak szczerze nie kocha?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tz.mam mu powiedzieć aby powiedział swojej żonie, że kocha oprócz niej jeszcze jedną kobiete? przecież on ją też kocha i domyślam się, że chciałby mieć nas obie!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka26
Ja mialam podobny problem. Bylam z chlopakiem przez 3 lata, a tesknilam do bylego. Wciaz wydawalo mi sie, ze kocham 2. Po jakims czasie zerwalam z moim chlopakiem i pojechalam odwiedzic bylego (1400 km), zeby przekonac sie co do niego czuje, bo wydawlao mi sie, ze bardzo go kocham, a on mnie. Jednak rzeczywistosc okazala sie inna. Wcale sie nie kochalismy juz, to tylko zludne uczucie, tesknota za czyms co sie skonczylo dawno temu. Po raz kolejny sprawdzila sie zasada, ze dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham za mocno
Otóż chcę powiedziec ze obaj wiedzą o moich uczuciach.. z tym ze jeden ten z ktorym nie jestem w "oficjalnym" związku najwyrazniej mnie nie chce.. a ja za nim bardzo tesknie, niby to lepiej, bo przeciez moglabym sie skupic na aktualnym moim wieloletnim zwiazku, zamiast przejmowac sie kims kto chce sie mna tylko pobawic, ale powiedzcie mi jak przestac myslec, jak przesatc tesknic.. i nic nie czuc. I tak rzadko sie widujemy.. wiec.. powinno to byc takie proste, a jednak nie jest. Duzo placze.. bralam nawet leki przeciwdepresyjne, nie wiem co dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie lepiej, zapomnisz kiedyś o nim. dbaj teraz o nowy związek. wiem jak to jest, też tęskniłam, może zbyt długo nie dawałam mu szansy, (dzięki swoim myślom o nim) odejść. ale doszłam do wniosku, że za cieniem nie można tęsknić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna kochac
ale tylko wobec jednej mozna byc w takiej sytuacji fair i uczciwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariaxxx
Można, mój mąż kocha mnie i swija koch ankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się czuje w takiej sytułacji żona która wie, że jej mąż oprócz niej kocha jeszcze jedną???Czy normalnie można z tym żyć?Myślę, że gdyby cała trójka wiedziała o sobie byłoby po problemie bo ktoś poprostu by odszedł.Tylko, że akurat ja chciałabym aby to ON podjął tą decyzję z którą z nas chce tak naprawdę spędzić reszte życia!Wiem,że czasem do tego dochodzą jeszcze inne ważne sprawy takie jak :dzieci,dom i jeszcze \"co ludzie powiedzą\"? - ale tak naprawdę to przecież kiedyś przychodzi taki czas i w końcu dochodzimy do tego czego naprawdę pragniemy i w kim tkwi to nasze pragnienie??!Mam tylko wielką nadzieję, że upłynie nam całe życie na podjęciu tej jednej jakże ważnej decyzji naszego życia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem gdzie jestem
MOŻNA przeczytaj mój temat "KOCHAM - ZDRADZAM" na forum życie uczuciwe POZDRAWIAM PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian II
Można 5 Jeden w cipke drugi w dupke trzeci w usteczka a dwóm pozostałym rękoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×