Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość euyrwtr74r64987tr84rnieusvie

Czy mężczyzna może byc z kobieta która odbiega od jego ideału?

Polecane posty

Gość euyrwtr74r64987tr84rnieusvie

pytanie kieruje do Pan i Panów! czy męzczyzna moze byc np z wysoką brunetka jesli podobaja mu sie np niskie blondynki?? ja wiem z wałsnego doswiadczenia że potrfaie byc z facetem nawet kiedys odbiega od mojego wymarzonego ideału. a jak to jest z męzczyznami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
serce ma swoje racje, których rozum nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2222222
ja tez wlasnie zaczynam zwiazek z facetem ktory nei jest moim idealem.. ale ideal to tez wzgledna rzecz :) chociaz mam duzo watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko patrze
może, bo idealy nie istnieja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saajfsdhfkgasdg
"Czy mężczyzna może byc z kobieta która odbiega od jego ideału?" MUSI, bo idealow nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pewnego stopnia takie \"pół ideały\" to są, resztę trzeba polubić i oswoić, nie można chyba wogóle rezygnować ze swoich \"wyśnionych ideałów\", jakiś kawałek tego \"ideału\" trzeba w drugiej osobie znaleźć bo to i bardzo cieszy i pociąga i łatwiej się wybacza a zawsze się coś znajdzie do wybaczania. Jak dla mnie to jest tak: jeśli wolę brunetki o silnych osobowościach a zakocha się we mnie krucha, oniryczna blondynka i zrobi na mnie wrażenie to i ja się w niej zakocham i tak daj Boże niech już zostanie. Chyba bardziej chodzi o połączenie tych cech psychicznych i fizycznych, które na nas robią najsilniejsze wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszymi ideałami stają
się najpierw osoby płci przeciwne, ktore w dzieciństwie/młodosći były dla nas kimś wąznym czy budzącym podziw. Bardzo często nasi rodzice. Później wyznacznikami ideału są osoby które pokochaliśmy, jeszcze późnie nie mamy ideałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiżam...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam_swój_ideał
Ja zawsze miałem swój ideał tak: ładna "z twarzy", szczupła blondynka, opalona, powyżej 170 wzrostu, małe piersi, wyraźna talia, płaski brzuszek, maleńka pupcia, wydepilowana "kobiecość" i tylko na takie dziewczyny zwracałem uwage... Ale jednym BARDZO ważnym "detalem" był charakter - dziewczyna musi być inteligentna, mieć jakieś zainteresowania, nie być "pijawką" która szuka w facecie portfela itp. Szybko przekonałem się, ze taki ideał NIE ISTNIEJE - bo takim ideałem musiałaby być bogata (zeby nie szukała kasy u faceta) inteligentna modelka (a jak wiadomo - dziewczyny są albo mądre albo inteligentne :-) no i nawet jezeli taka dziewczyna istnieje, to raczej jest mała szansa, ze zwróci uwage na takiego zwykłego faceta jak ja... Jakiś czas temu poznałem przypadkiem przez gg fajną dziewczyna - inteligentna, sympatyczna, słuchała dobrej muzyki, czytała książki - ktos taki, kogo szukałem... Ale nie miała zdjecia... Pogadaliśmy troszke, umówiliśmy się... Na początku - SZOK... Poniżej 170 wzrostu (165 chyba) brunetka, dość zaokrąglona (nie gruba ale też daleka od kształtó modelek) duże piersi, lekki tłuszczyk na brzuszku, wyrażna pupa ... Była BARDZO daleka od mojego ideału... Ale sie zakochalem i nie miałem wyjścia :-) To co mi się w niej nie podobało sama zmieniła - wydepilowała sobie "kobiecośc", zaczeła ćwiczyć, żeby zgubić brzuszek i pupe... A do tego, czego nie można zmienić (kolor włosów (bo jej by blond nie pasował) opalenizna (bo jest blada i nie moze sie opalać) wielkosć piersi ( chociaż teraz mi sie"zmieniło" i wole jednak duże :-) trzeba siepo prostu... przyzwyczaić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allozaur
ten ostatni wpis to jakbym siebie slyszal :) bo to jest chyba tak ze jak o kobiecosci nie swiadczy kolor wlosow i ladan buzia tak samo o tym czy jest sie prawdziwym facetem nie swiadczy "ilosc wlosow na dupie " ale o tym przekonujemy sie z biegiem lat niestety i bardzo czesto na wlasnej skorze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow miło sie czyta ze jednak
faceci na siłe nie próbuja forsowac swojego ideału...:-)) a czy z czasem Wam takie dziewczyny nie przestaja sie podobac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zedd
ja kiedy pierwszy raz zobaczyłem swoją (nieodwzajemnioną) miłość to uznałem że jest... brzydka wyglądu swojego nie zmieniła, a ja w ciągu 2 lat tak się w niej zakochałem że szkoda gadać. i dzisiaj jestem wrakiem człowieka. i czasami ciężko jest mi wyrazić swoje zdanie na jakikolwiek temat bo wiem że wszystko jest względne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby każdy ...
mial szukac swojego wymarzonego ideału to wierz mi, że na świecie by byli prawie sami starzy kawalerzy i stare panny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I są, bo dalej szukają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o co mi się w niej nie podobało sama zmieniła - wydepilowała sobie "kobiecośc" x wypierdalaj z ta swoja "kobiecoscia" cwelu. powinnienes w celi byc teraz saneczkowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×