Praca za granicą

Jakoś znalezienie pracy w ojczyznie mi nie wychodzi, wiec zaczynam szukać zagranicą. Niestety nie tak łatwo, szczególnie w Angli,czy Irlandii, gdzie kieruje swe poszukiwania. I zastanawia mnie jedno wymaganie : komunikatywny angielski. Owszem znam angielski. Zdałam pisemną i ustną maturę z tego przedmiotu, chodziłam na kursy ( zresztą z czystej przyjemności, bo bardzo lubię ten język) i zazwyczaj rozumiem oczym mówią np. w kinie na angielskojęzycznych filmach, czasem nie czytam napisów :) No to w czym tkwi problem? A w tym że mam jakąś dziwną blokane i choć znam dużo słówek, to nie potrawie ich użyć. Więc ten mój \"komunikatywny angielski\" nie jest zapewne taki , jaki pracodawca oczekuje....Więc pytam WAS, moi drodzy, czy wogóle dalej szukać tej pracy w Angli, czy mam jakieś szanse? Wiem że jakbym troszkę posiedziała w Angli, albo najlepiej to w Irlandii, to bym się przełamała, ale kto mnie przyjmie bez tego komunikatywnego angielskiego? Może ktoś ma jakieś sugestie?

mój brat z dziewczyną mięli to samo co Ty.Język angielski na poziomie takim samym .Wyjechali z 2 lata temu .W ciu kilku dni znaleźli pracę jako kucharz i barmanka i Zyli sobie bardzo dobrze oczywiście w wynajętym domu ale zawsze .Od tego czasu byli min w Irlandii , hiszpanii, Maroku i Sycylii .Od niedawna zmienili prace na biurową i z pewnością będzie im się jeszcze lepiej żyło ,Czego i mżyczę .A język tak mówią "jak się znajdziesz na miejscu to będziesz musiała się nim posługiwać a w oóle jest o wiele łatwiej niż tu na miejscu gdzie ma się kontakt z nim raz na ileś ...Zakończe tak "inteligentnie" jak myślisz o tym i masz warunki to spieprzj stąd jak najdalej PZDR i powodzenia

Dzięki za odpowiedz :) Owszem myśle o tym i mam poważne plany co do wyjazdu, lecz czy mi się uda to nie wiem...W każdym bądż razie spróbuje. Chociaż wolałabym znaleść ową prace za granicą przez biuro w Polsce, a nie szukać już tam w Angli, czy Irlandii...ale jak się nie załapie tutaj to spróbuje sama na obczyźnie. :) A tak na zakończenie to o co CI chodziło z tym ,że jeśli mam wrunki to radzisz wyjechać? A jakie warunki ?

no wiesz chodzi o kasę itp nic szczególnego .A tak przy okazji jak się zjawili w Londynie to znaleźli pracę w ciągu 2 dni