Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

benitka

co robić?

Polecane posty

witam i proszę o pomoc. mam oststnio bardzo trudny okres w swoim życiu. nie bardzo nam sie w małżeństwie układa, ciągle mało czasu na wszystko i kasy na styk. Jestem nerwowa i ciągle krzyczę na mojego trzyletniego synka. Ostatnio nawet zdarzyło mi się parę razy nim potrząsnąć. |Nie jest usprawiedliwieniem na to ani stresująca praca w szkole, ani kłopoty z mężem i brak wsparcia z jego strony. Od pewnego jednak czasu wciąż brak mi cierpliwości do Małego, krzyczę, czasem klapsa strzelę. \\Jak mam wyjsc z tej sytuacji. Jak pomóc sobie i Małemu. Nie mam z kim pogadać, ani poprosić o pomoc, dlatego liczę na Was. .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz benitko
i to jest nauka dla wielu kobiet, że dzieci nie sa sensem i najwiekszym celem w życiu!!!!!! Przede wszystkim dojdź do porozumienia z mężem, rozmawiajcie, rozmawiajcie i jeszcze raz rozmawiajcie inaczej nie da sie rozwiązać problemów. czasami z błachostki rodzi sie kłótnia, więc trzeba to przeżyć i moze pójść na kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim
- uswiadom sobie, że dziecko nie jest winne całej tej sytuacji!! - pomyśl, co tak naprawdę Cie wkurza?Jeśli to jest np. zachowanie męża - powiedz mu o tym, ale spokojnie, bez nerwów, albo również go 'olej' - nie staraj się na siłę zmieniać, bo to niekoniecznie Twoja wina, jeśli np. stresująca praca - podejdz do niej z większym dystansem, jeśli męczące zachowanie dziecka - wyjdź z nim na spacer, zaproponuj nową zabawę, zbierajcie razem kolorowe liście, zróbcie klej z mąki i poprzyklejajcie je w jakiś ciekawy układ - zajęcie dla dziecka i dla Ciebie, żeby nie myśleć o 'dołujących sprawach.... jeśli problem to kasa - z tym za wiele nie da się zrobić, ale może są wydatki które można ograniczyć, albo zastąpić tańszymi odpowiednikami... - herbata miętowa z miodem i cytrynką - ożezwiająca, uspokajająca... Życzę powodzenia... też przez to przechodziłam,ale jeśli się postarasz to DASZ RADĘ!!Trzymam kciuki - myśl pozytywnie i wiedz, że jest ktoś z Tobą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła Mama
Wiesz co,przede wszystkim nie mysl wciąz o tym,co jest w Twoim zyciu złe,postaraj sie choc przez chwilę skupic na tym,co dobrego spotkało Cię w zyciu,spójrz na swoje problemy z perspektywy innych ludzi,ludzi,których tez los nie oszczedzał i którzy mimo to potrafią wziąc byka za rogo i cieszyc się z kazdego dnia,jaki im został,spójrz na samotnych,chorych w hospicjach,na tych,którzy są naprawde nieszczesliwi i popatrz na soje zycie inaczej,bardziej optymistycznie,z tego co piszesz osiągnęlas juz pewne cele w zyciu,masz synka i wykształcenie,które pozwala Ci na prace z ludz Postaraj sie tez zastanowic,gdzie i w którym momencie zaczął psuc sie Wasz ziązek,pomysl jednak tez,ze był czas,w którym partner był dla Ciebie kims waznym i wartym zainteresowania,byc moze na dzien dzisiejszy i on poczuł,ze nie jest juz Kims takim w Twoich oczach,pamiętaj tez ze i on chciałby pamietac Cię taka jaką byłas gdy Cie poznał,a wtedy niestety wszyscy troszkę kłamiemy o sobie..nawet nieswiadomie,więc stąd te pozniejsze rozczarowania.Jednak dokąd jest pomiędzy dwojgiem ludzi chocby cien prawdziwego uczucia jest duza szansa,aby je na nowo rozwinąć,trzeba je tylko umiejetnie pielęgnowac z obu stron. Pozdrawiam i przepraszam,ze się tak rozpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×