Do dziewczyn - czy wasi faceci tez oddają wam całą wypłatę ?

jak to jest z kasą w waszych zwiazkach ? ja zostawiam mu 20 pln na jakieś piwo a reszta jest do mojej dyspozycji

a leczysz sie gdzies? zarowno mezczyzna jak i kobieta w zwiazku powinni miec swoje pieniadze jako swoje i na bierzaco wspolnie tymi pieniedzmi powinni gospodarowac ale z poszanowaniem praw kazdej stron!

"bierząco" ???? gdzie robisz ten doktorat OŚLE A pieniądze zawsze sam mi przynosił bo mówi że nie ma głowy do płacenia rachunków zakupów etc.

z bożej łaski - zajrzyj do słownika ortograficznego :O "bieżące" chyba????!!!

no i po co sie tak unosic? mala bledow robie, zmeczony po piatku jestem to mi sie zdazylo:) jak Ci kolezanko Twoj facet wszystkie pieniadze oddaje to albo kretyn, albo Wy z jakiejs zapadlej wiochy pochodzicie! i przestan tutaj paszcze moim miastem wycierac, bo to z kultura "miasta" nie ma wiele wspolnego!

obstawiam wersje -ze jej facet to kretyn i ciota

wspólna kasę. Płacimy stale oplaty, bierzemy sobie określona kwotę którą ustaliliśmy na nasze kaprysy :-d a reszta, jest na jedzenie, ubiór, kino, teatr ... :-D

a mój też mi oddaje wszystko;) on się "gubi" w rachunkach, jak chce to przecież ma karte płatniczą...

Ja popieram partnerstwo we wszystkim, również w finansach. To moim zdaniem najlepsza droga do szczęścia i spełnienia obojga.

mój oddaje mi całą kase, ale to nieznaczy że z niej nie korzysta... poprostu oddaje mi, a ja płace rachunki i inne rzeczy, a potem z tego co zostanie korzystamy wspolnie...ale nie jest tak że on lub ja bierzemy pieniadze z "kupki" i nie mowimy o tym..zawsze jak cos bierzemy to mowimy mniej wiecej na co nam sa te pieniazki.. w zwiazku najwazniejsze jest partnerstwo... A!! chce dodac ze ja równiez pracuje i "moja"(dlatego w cudzysłowiu, bo ta kasa jest nasza) odkladam na "kupke" i wspolnie korzystamy...:):):)

pierwsze słyzę że facet powinien oddawać całą wypłątę kobiecie - to jakis frajer. Każdy niech coś tam wspólnie dokłada do domowego budżetu a reszta nasza.Jak ktoś pracuje to niech ma z tego jakąś przyjemność.

Całej nie, ale oddaje mi tyle, żebym była w stanie prowadzić za to dom i żebym miała na swoje przyjemności. Resztą gospodaruje sam.

5:39 A Ty co robisz? Leżysz i pachniesz?

ja bym oddawał swojej kobiecie całą wypłatę wówczas tylko gdyby robiła takie same zeczy dla mnie jak aktorki z filmów porno.

Twoja pensja jest za mała na takie zeczy.

gość dziś - głównie, tak. Jako że wykonuje wolny zawód, to nie pracuję na etacie i nie dostaję stałej wypłaty, więc raz mam pieniądze, a raz ich nie mam. Mój mąż zarabia tyle, żebym ja mogła się poświęcić pasji.

Najstarszy? :-O

Gdyby tak było, to zawsze miałabym pieniądze :) A ja robię w sztuce.