Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość barbielaleczka

kobiety mnie nie cierpia bo wygladam jak laleczka barbie.

Polecane posty

I tak się zastanawiam, czy autorka po prostu źle nie ujęła problemu. Może opisala go w złych słowach? Nagromadzenie pozytywów we własnym opisie faktycznie może razić (choć nie musi). Żeby było śmieszniej - ode mnie się odsunęły nie tylko te koleżanki. Miałam spore problemy z dwójką dobrych kolegów. :D Na szczęście wyjaśniło się, ale kosztowało mnie to sporo nerwów. Przez kilka lat byłam dla owych kolegów aseksualnym kumplem, kimś, z kim można iść na piwo, pogadać o wszystkim - a to wszystko bez najmniejszego podtekstu. Można było iść ze mną na imprezę bez obaw, że będzie się wyglądało na zajętego. Byłam taka... bezproblemowa. Aż tu nagle pojawiłam się po trzech miesiącach (podczas których rzadko było mnie widać, bo kończyłam terapię i nadrabiałam szkolne zaległości) i wyglądałam zupełnie inaczej. Przyjaciel powiedział mi kiedyś: I po cholerę tak się zmieniłaś? Kiedyś byłaś fajnym kumplem. Teraz budzisz niepokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego proszę - weźcie poprawkę na autorkę. Ja nie jestem żadną pięknością, ale zmieniłam się tak, że ledwie sama siebie poznaję. I jest mi tylko częściowo łatwiej. Muszę odkręcać masę plotek rozpuszczanych przez byłe kumpele, muszę walczyć o szacunek dla własnej inteligencji, o to, żeby nie budzić zainteresowania fajnym tyłkiem - a tym, co mam w głowie. Żadna frajda na dłuższą metę... Za nic w świecie nie chciałabym wrócić do poprzedniego wyglądu, ale mimo wszystko czasem mam nieco niewyraźną minę, kiedy ktoś określa mnie mianem "fajnej dupy", bo tego nie cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majureczka
isz kurna rozumiem Cie w 100 procentach, nie rozumiem dlaczego nei masz kolezanek ja sie chetnie zaprzyajaznie:) widze meidzy nami duze podobienstwa z tym ze podejrzewam ze ja ejstm starsza od Ciebie mam 25 lat...tez w Liceum wygladałam tak jak ty kiedys, teraz wylepszałam wyłądniałam i kolezanki stare sie odwrociły.. ale lubie wyluzowanych ludzi co maja dystnas do siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majureczka
za to na studiach lepiej było bo poznałam super atrakcyjna babke, za ktora faceci lataja, ale ona to zlewa tk jak ja..zreszta nam nie w głowie pierdoły...2 atrakcyjne laski -przyajciołki to ejst dopiero wybuchowa mieszanak hahah mowiec CI...ale mamy gdzies cos ona mowia...nie siedz ciagle przed lsutrem, lubie czytac ogladac dobre filmy ..itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majureczka
isz jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majureczka - uśmiech dla ciebie :) Ja mam dwadzieścia jeden lat. I żadna ze mnie laska. No, zależy dla kogo - mój mężczyzna jest zachwycony ;) ale wiem, że mogę się tak samo podobać, i jak i nie podobać. Wszystko to kwestia gustu. Też lubię dobre filmy, dobre książki, przed lustrem rzadko przesiaduję - paradoksalnie, krócej, niż kiedyś - teraz nie muszę się męczyć, żeby wyglądać w miarę estetycznie.. Tylko, że w naszym cholernym społeczeństwie utarł się pogląd, że kobieta atrakcyjna = pustak. I nie muszę mieć dziesięciocentymetrowych tipsów ani spalonej na solarium skóry, żeby podpadać pod ten stereotyp. Zazdrość jest chora i prowokuje serię chorych zdarzeń. A co najdziwniejsze, moje byłe koleżanki są przecież bardzo ładnymi kobietami - i naprawdę nie mają mi czego zazdrościć, jeśli chodzi o fizyczność. Chyba nigdy nie zrozumiem niektórych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkahgh
isz wiesz co bo te Twoje kolezanki, moze sa i ładne, ale przyzwycziły sie ze ejstes dla nich tylko tłem., a jak wyładniałas, boja sie o siebie... to widocznie nie sa prawidziwe i szczere kolezanki tylko zakompleksione niedojrzałe dziewczynki, wspołczuje im znow beda szukały sobie tła...zabaczysz zreszta przyjrzyj sie na ulicy przewaznie łądna dziewczyna i idzie z brzydka grubaska..to własnie idzie gwiazda ze swoim tłem.. hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkahgh
isz jestes jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, teraz już mi ich wcale - koleżanek - nie brakuje. Co nie zmienia faktu, że kiedy wreszcie przejrzałam na oczy i zobaczyłam, kim byłam dla nich, zrobiło mi się tak cholernie źle... Faktycznie, to chyba reguła - znajdowanie sobie tła, kontrastu dla podkreślenia własnych zalet. Tylko, że nikt nie pomyśli, co czuje takie tło. Kiedyś - jeszcze jako zakompleksiona mysz - poszłam z koleżankami na jakiś rockowy koncert, nie pamiętam dokładnie, co grało, nieistotne. I spotkałam znajomego, starszego o parę lat, który już studiował - a znajomy miał ze sobą kolegę, który nie dość, że był przystojny, to jeszcze diablo inteligentny, aż wstydziłam się przy nim odezwać. Przegadaliśmy cały koncert (tzn. głównie on mówił, a ja nie mogłam uwierzyć we własne szczęście ;)). A potem koleżanki przez dobry tydzień mnie unikały, nie chciały ze mną rozmawiać. Bo jakim prawem nie odstapiłam go im? Co prawda nic więcej się między mną a nim nie działo, ale i tak były wściekłe. A więc możesz sobie wyobrazić, co dzieje się teraz... Wciąż chodzi za mną opinia albo idiotki, która nie ma nic poza ładną figurą, albo wrednej suki, którza rzuca się na facetów jak modliszka (a, cholera, ja jestem nieśmiała jak nie wiem co i w życiu nie potrafiłabym!). I tę opinię zawdzięczam właśnie koleżankom. Naprawdę dziwi mnie reakcja forumowiczów, dziwi mnie, że wszyscy tak się na autorkę topiku rzucili.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem cały czas, tylko piszę tak długie posty, że to trwa i trwa... ;) Coś mnie na szczerość zebrało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkahgh
isz takei sa kobiety ale jest tez mniejszosc...ja np. i Ty..:) zawisc i zazdrosc...nie lubie tego. zawsze z tym walcze jesli sie nawet pojawi... a za przyajaciól mam ..facetow...bo oni mi nie zazdroszcza...nie obgaduja nie sieja zametu..no i jedna prawdziwa przyaciołke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agilllllllllla
jak można siedzieć 2 h w łazience? nie kumam tego ja np rano prysznic 10 minut golenie 5 minut mycie zebow 3 minuty szczotkowanie wlosow 1minuta makijaz 3 minuty 10 razy siku przez caly dzien - razem 5 minut kupa 5 minut wieczorem: prysznic 15 minut mycie glowy 3 minuty mycue zebow 3 minuty demakijaz 1 minute szczkotkowanie 1minuta smarowanie balsamem 3 minuty razem: 58 minut jak mozna kuwa siedziec tylko wieczorem 2 godziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokita
ja tez dopiero calkiem niedawno zrozumialam dlaczego dziewczyny mają taki stosunek do mnie... w liceum mialam duzo kolezanek, ale jednoczesnie nie czułam zbytniej potrzeby dbania o siebie i to pewnie dla tego tak wiele ich bylo. Potem porzyszedl czas odmiany, wiekszego dbania o siebie, ale bez przesady. I wtedy zauwazylam ze proporcje mojich znajomych zmienily sie dziewczyny znikly, a zaczelo pojawiac sie wiecej facetów. Na studiach mialam przyjaciółke, wiadomo wspólne wypady, pogawędki, imprezy- choc fakt ze coraz rzadziej. do czasu gdy i naszym towarzystwie nie pojawila sie mniej atrakcyjna dziewczyna. Wtedy zrozumialam o co naprawde w tym chodzi. Faceci woleli do mnie zagadac niz do nich, poznalam mojego obecnego chlopaka. zostalam odsunieta na boczny tor ze tak powiem. teraz ta pierwsza 'przyjaciółka' ma swoje tło... i juz sama nie jest tłem. Przykre to lecz prawdziwe. Prawdziwe jest tez to ze atrakcyjne dziewczyny są najbardziej samotne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadal będę twierdzić, że nie istnieje możliwość, że WSZYSTKIE kobiety dookoła nie lubią jednej, bo są zazdrosne. zawsze, najłatwiej jest szukać winy u innych, a nie w sobie. Poza tym, dziewczyny, gdzie jest napisane, że wszyscy muszą nas lubić? Czy ktoraś z Was lubi wszystkich ludzi bez wyjątku? Ej, nie wierzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demaskatorka
co innego byc atrakcyjna dziewczyna, a co innego kreowac sie na gwiazde. mam znajoma, ktora jest ladna, ale ludzie jej unikaja. Nie ma znajomych, bo gdziekolwiek sie pojawi probuje zwrocic na siebie uwage, wciaz mowi o sobie, o tym jaka jest piekna, zgrabna, wspaniala, jak to mezczyzni w autobusach nie moga od niej oderwac wzroku, a pewien pan w dyskotece oferwal jej tysiac dolcow za spedzenia z nim wieczoru.....ciagle glosno sie smieje, mowi podniesionym glosem, wymachuje rekami, potrzasa wlosami, robi glupie miny, wybucha co chwila smiechem. Wiekszosc normlanych ludzi sie z ije podsmiewa i OMIJA. Ja ja znam troche lepiej i wiem, ze kiedy przestanie zgrywac seksbombe jest calkiem fajna dziewczyna i mozna z nia porozmawiac. Ale to rzadkie chwile. Na co dzien ubiera spodniczki mini, rozowe pantofelki, maluje powieki na rozowo, chodzi w specjalny sposob (w zalozeniu chyba seksowny, bo probuje krecic biodrami, a wychodzi z tego taki troche pokraczny chod), jest glosna i ciagle mowi o sobie. I ma wokol siebie pustke. Bo nikt nie lubi osob skoncentrowanych na sobie, usilujacych przycmic wszystkich wokol. Nikt nie lubi byc w towarzystwie osoby, ktora uwaza sie za pepek swiata, a innych traktuje jak TLO. Ta sama dziewczyna jest rownie atrkacyjna gdy nalozy dzinsy, sweter, zepnie wlosy w kitke i przestanie ciagle mowic o sobie! o dietach, lydkach, wlosach, lakierach, dyskotekach, pokazach mody itd.Naprawde wtedy zmienia sie stosunek ludzi do niej. Ludzie nie sa idiotami, ktorzy tylko wymalowana lalke uznaja za tarkcyjna dziewczyne! potrafia dostrzec ladne rysy i figure u normlanie zgrabnie ubranej dziewczyny!! niestety, wiekoszosc lasek ma KOMPLEKSY na punkcie swojej urody, spowodowane ciaglym eksponowaniem w mediach idealnych kobiet: modelek, aktorek, piosenkarek, ktore nie maja ani grama tluszczu, maja idealne cery, wlosy, piene zeby i idealnie dobrane ciuchy. Isz, mam wrazenie, ze twoje spostzrezenia dotyzcace kolezanek sa grubo przesadzone. Nie wierze, zeby wszystkie znienawidzily cie dlatego, ze wyladnialas. To musialby byc wyjatkowe idiotki albo zolzy. A chyba nie sa, skoro sie z nimi kolegowalas? Moze zupelenie nieswiadomie wychodzi z ciebie gorycz po tylu latach czucia sie nieatrakcyjna dziewczyna ? moze sama sobie wmawiasz ich niechcec? wiesz jak jest na studiach, ludziom rozchodza sie drogi, nie musi to wcale wynikac z zazdrosci o urode. Wiesz czym jest w psychologii Projekcja? ;) moze to ty nie lubilas tych dziewczyn, bo zazdroscilas im urody, a zadawalas sie z nimi tylko dlatego, zeby splynelo na ciebie troche ich uroku i zeby latwiej byc zauwazona? pomysl o tym, swiat nie jest czarno-bialy. pozdrawiam:) W wiekszosci przypadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demaskatorka
te slowa na koncu nie dotycza wypowiedzi, cos mialam na msyli i nie dokonczylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie barbilaleczka
powiesiła sie,bo jej kurza łapka wyskoczyła:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam kiedys bardzo bliską kolezankę (teraz nasza znajomość rozeszla się po kosciach). Byla to bardzo wartosciowa dziewczyna, inteligentna, ambitna, zabawna i z ciekawym charakterkiem. A przy tym miała śliczne blond włosy, piękne, zielone oczy, wymiary 89-60-89 i buzię słodkiego aniołka. Ideał dla 85% mężczyzn. Ja jestem przeciętnie wyglądającą dziewczyną, jednak różnice w naszej tzw. atrakcyjności nigdy nie były przeszkodą w naszych relacjach, nie obgadywalysmy sie, niczego sobie nie zazdroscilysmy. Mialam też kolezankę pryszczatą, ze sporą nadwagą,zakompleksioną, z której 90% facetów się śmiała. Ona też była świetna z charakteru. Wniosek jest taki: i lalki barbi, i grubaski mogą być lubiane przez kobiety (te w miarę normalne, nie mówię tu o blacharach z dyskoteki), warunkiem jest jednak charakter. Ta blondwłosa piękność nigdy nie robiła ze swojego wyglądu atutu, zaczepki meżczyzn autentycznie ją wkurzały, męczyły, czasem krępowały. Razem moglysmy po babsku pogadac i ponarzekać , jacy faceci są płytcy i żałośni, hehe :D Ona nie szczyciła się swoim wyglądem, ona po prostu wyznawała inne wartości. W tym moze tkwi problem.Ona nigdy nie skupiała się na swoim wyglądzie, jak czasem szła do solarium to ja czekałam na nią na krzesełku w poczekalni i w niczym to nie przeszkadzało, na babskie zakupy chodziłyśmy razem:D Ja mogę kumplować się z kazdym, niezalezenie od wyglądu, ale taki ktoś musi mieć inne rzeczy w głowie niż solarka, siłownia czy tzw. kariera. Obie moje kolezanki z opisu były fajnymi osobami i to przesądzilo o tym,ze lubiłam je z wzajemnoscią, a nie ich wygląd. Normalne kobiety nie lubią mieć pustaków za kolezanki, ot cały \"sekret\". A na dyskotece trudno, żeby dziewczyny nie obgadywały, bo tam chodza z reguły wieśniary chcące poderwać na swoje cycki i blond włosy faceta z kasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak Wy sie patrzycie
na dziewczyne "tipsiare" , "sztucznie opalona blondinęę" :D to patrzycie sie i myslicie sobie "ale zadbana babeczka" czy "jaka tandeta czy kicz" ??? bo ja osobiscie to drugie i patrze na takie z innego powodu, a czesto jest tak ze takie laski mysla ze dziewczyny patrza z zazdrosci :) mylisz sie.....z zazdroscia bedzie sie patrzyla nastepna "tipsiara" i "faceci", oni lubia takie.....z popychankiem im sie kojarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiemmm
niektorych wypowiedzi.....dlaczego baaardzo duzo ludzi twierdzi ze takie dziewczyny-tipsy, farbowane blondyny, rozowe ciuszki, cienie, solarka itd. sa atrakcyjne?? Niech ktos odpowie....to ze sie maluja i opalaja sztucznie robi je atrakcyjnymi??? bo dla mnie odwrotnie.....widze dziewczyne naturalna (moze miec nawet wlosy farbowane, ale nie na bialo lub żółto :P ) delikatnie pomalowane oczy, delikatna szminka albo blyszczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiemmm
ale nie taki blyszczyk ze jak widze niektore to mi sie kojarza tylko z "obciaganiem" swieca sie im mordy feee :P, fajnie ubrana....fajnie u mnie nie oznacza roz, pastele itd. :P wystarczy tshirt, fajny kroj dzinsow itd. ja sie za taka obejrze a nie za "tipsiara".......a tipsiary widze ze sa uwazane za eleganckie, zadbane :P zjadlo mi czesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tracerrr
Ja popieram Isz. Być może autorka gdyby nie użyła bezpośrednich słów to by tak nie oberwała...Ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka_
przepraszam bardzo ale czemu wlosy blond to kicz? mi ladnie jest tylko w blondzie. ciemne kolory odpadaja i co mam sie dolowac bo jestem blondynka? a tipsy to tez kicz? lepsze tipsy niz poobgryzane paznokcie. Nie mowie o tipsach w rozowiaste wzorki ale pomalowane na jeden kolor! naprawde sa dziewczyny ktore maja bardzo brzydki ksztalt paznokcia lub bardzo slabe paznokcie i musza nosic tipsy!!!!!! raczej napiszcie ze zolty blond to kicz i tipsy w tandetne wzorki to kicz! bo blond i tipsy ogolnie to nie ejst kicz!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modelwawa
wiekszosc laseczek tutaj to przecietne, szre myszki. od razu naskoczyly na barbie bo same sa zaniedbane i drza o los swouich zwiazkow uczuciowych. Mieszkam kochani w stolicy. Tu takie babeczki chodza ze glowa mala. mam kolezanki super laski, zadbane ,ktore studiuja na dobrych uczelniach. Dla was laseczka to kicz i zenada i zero inteligencji. Prymitywne myslenie. ja wole na ulicy zobaczyc kobiete piekna, zadbana niz zgarbiona , szara myszke. Kobiety piekne sa obiektem podziwu facetow i nienawisci kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tracerrr
Panterka, może im wszystkim chodzi o ten żółty blond? Bo ten blond w naturalnym odcieniu jest ładny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka_
tracerr padaja tu slowa takie jak tipsiara, tandetny roz itd. A tipsy nie sa tandetne, zalezy jak sa zrobione. Roz tez nie jest tandetny. Wystarczy tylko ladnie go dobrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wlosy blond
nie sa kiczem, jezeli wygladaja naturalnie........ale jezeli ktos ma żółte albo biale to to juz jest kicz, bo takie kłaki nikomu nie pasuja.....nikomu. Takie to do ruskich :P rosjanki mi sie kojarza z bialym łbem albo żółtym, a jeszcze jak sie odrosty pojawia......o jeeezu to juz koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tipsy
sa KICZEM i to jak cholera........co ty piszesz, brzydki ksztalt, poobgryzane...... poobgryzane paznokcie jak dziewczyna ma i naklei sobie na takie tipsy to wedlu ciebie ładnie sie prezentuje????? matko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tracerrr
Panterko rażący róż i tipsy na 5 cm to jest tandeta. Ani to piękne ani nie jest obiektem zachwytów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tracerrr
Do Włosy Blond-----------> Niestety źle ci się kojarzą blond włosy :) Sama jestem Rosjanką i nie widziałam, żeby dużo kobiet miało tą żółć na włosch...może sporadycznie się zdarzy, ale to przecież wszędzie jest, w Polsce, USA, Ukrainie, Niemczech. Nie szufladkuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×