Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gloska

czy ktos wie co to jest cytomegalia

Polecane posty

Gość gloska

czy ktos wie co to jest cytomegalia .u mojej szescioletniej corki wykryto wirus cytomegali ,lecz nikt mi niechce powiedziec co to za choproba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gloska
dzieki juz sprawdzalam ,ale tam tylko pisze ze przewaznie zarazaja sie tym wirusem kobiety w ciazy i ze to jest b. niebezpieczny wirus dla przyszlego dziecka,a tu jest sutuacja ze corka ma juz szesc lat i wykryto go u niej przy infekcji anginy.moze jest ktos kto wie cos wiecej o tym wirusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziolo
Cytomegalia Zakażenie cytomegalowirusem jest powszechne - przeciwciała antywirusowe w krwi występują u około 30-90% ludzi. Najczęściej dochodzi do niego na drodze oddechowej, ale również jest to możliwe przez kontakt płciowy. U zdrowych osób infekcja najczęściej przebiega bezobjawowo bądź ogranicza się do wystąpienia małocharakterystcznych objawów grypopodobnych, którym może towarzyszyć powiększenie wątroby i śledziony. W większości przypadków choroba ma charakter samoograniczający, tzn. organizm w pełni radzi sobie z zakażeniem. Pomocne może być leczenie objawowe, np. podawanie leków przeciwgorączkowych. Cytomegalowirus może być bardzo groźny dla płodu (gdy doszło do infekcji u matki) oraz dla osób z upośledzoną odpornością (np. w przebiegu AIDS lub białaczki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosicielka
Witam Jestem nosicielką wirusa cytomegali. Nie wiem, gdzie się zaraziłam tym cholerstwem. Niestety dowiedziałam się, że go mam po porodzie. Okazało się, że mój synek zaraził się ode mnie jak mieszkał sobie u mnie w brzuszku. Na szczęście zaraził się w końcowej fazie ciąży, więc nie ma żadnych wad wrodzonych. Niestety niektóre dzieci nie mają tyle szczęścia. Jeśli do zakażenia dochodzi wcześniej dziecko rodzi się z poważnymi wadami m.in.: wady serca, zwapnienia w mózgu, ślepota, głuchota, niedorozwój umysłowy. Pomimo, że synek nie miał żadnych wad, lekarze postanowili poddać go leczeniu (w wieku 3 miesięcy na 4 tygodnie do szpitala). Był to dla mnie najcięższy okres. Tyle ile przepłakałam to się w głowie nie mieści. Dziś synek kończy 10 miesięcy jest zdrowy i rozwija się prawidłowo. Jeśli chodzi o twoją sześcioletnią córkę, to dla niej ten wirus nie jest groźny, bo ona dobrze rozwinięty już układ odpornościowy. Jedyne co, to jej przyszłe dzieci mogą zostać zarażone cytomegalią, choć też nie mówione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama5
ja równiez jestem nosicielką.dowiedziałam się dopiero jak mój synek miał 2,5miesiąca.zaraziłam go gdy był w brzuszku.dziwnie się zachowywał:strasznie płakał,miał słabą odporność(po urodzeniu i w pierwszym miesiącu swojego życia otrzymał już antybiotyki),urodził się z 6 punktami,z niedotlenieniem i podejrzeniem zakazenia moczowego.To był dopiero poczatek drogi szpitalnej.Został skierowany do neurologa w przychodni państwowej.tam pani doktor stwierdziła,że wszystko jest ok.,że może przyjmować zwykłe szczepionki z żywymi bakteriami.Dobrze,że mnie podkusiło aby skontaktować się z lekarzem prywatnym.Jak się okazało,synek miał napięcie mięśniowe i po szybkich badaniach okazało się,że ma cytomegalię i musi być natychmiast przyjęty do szpitala w celu podania gancycloviru.Miał zabronione podawanie szczepionek zwykłych(bezpłatnych).Musiał mieć acelularne(jak powiedział lekarz tamte mogły by doprowadzić do śmierci).Synek miał już zmianę na dnie oka.Pobierali mu płyn rdzeniowo mózgowy.To było coś okropnego.Wiele przepłakanych nocy i miesiąc w szpitalu.Trafiłam do CZDz. i jestem wdzięczna lekarzom,którzy zajmowali się moim dzieckiem.Jest tam wspaniała opieka,rodzinna atmosfera.Robili wszystko co w ich mocy,rehabilitację(dużo ćwiczyliśmy ),zmiana na dnie oka cofnęła się.Po miesiącu wróciliśmy ponownie, na kontrolę i wszyscy byli zadowoleni,ponieważ paskudztwo zostało zaleczone.Dwa dni temu mój synek skończył 5 lat.Jest pod stałą opieką audiologa(mimo,że dobrze słyszy),nefrologa,ma trochę słabą odporność,co nadrabiamy szczepionkami doustnymi.Jest madrym,rezolutnym dzieckiem. Jeśli chodzi o twoją córeczkę,nie martw się _wszystko będzie dobrze.Starsi mają większą odporność.Bardzo często nawet nie wiemy,że jesteśmy nosicielami.Przechodzimy ją w formie grypy.Cytomegalię można mieć wrodzoną lub nabytą .Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×