jest mi głupio

jesteśmy razem już ponad 8 lat. bardzo się kochamy i wszystko jest w porządku, zaręczyliśmy się w wigilię 2003 roku i za 2 lata planujemy ślub. jednak wczoraj wróciliśmy w razmowach do czasów przed naszym związkiem i na początku niego. wtedy byłam z kimś innym, ale nam nie wyszło. sypialiśmy ze sobą, ale on powiedział,żebym nigdy nie wspominała o tym mojemu przyszłemu chłopakowi, gdyż on mi nigdy tego nie zapomni. i tak też zrobiłam. mojemu obecnemu facetowi nigdy mu o tym nie powiedziałam. on uważa mnie za swojego aniołka, i tak też do wczoraj się czułam. ale wczoraj zaczęliśmy rozmawiać o tym co było i zadał mi TO pytanie. bardzo chciałam mu powiedzieć ale nie mogłam, nie chcę przestac byc jego kochanym, czyściutkim aniołkiem. odkąd z nim jestem nigdy go nie zdradziłam, chociaż raz całowałam się z innym [on z inną zresztą też, więc to jakby się nie liczy :) ]. mam wyrzuty sumienia, jak 8 lat temu kiedy go okłamałam. czy powinnam powiedzieć mu prawdę? przecież to było tyle lat temu? nie chcę wszystkiego zniszczyc, nasze początki nie były najlepsze i nie chcę już do tego wracać. teraz jest przyjemnie,spokojnie i po prostu tak jak powinno być. czy naprawdę trzeba byc tak prawdomównym w związku?

no i po co to psuc.....facet nie moze za duzo wiedziec....hehe nic mu lepiej nie mow....choc to nie powinno niczego zmienic...juz z tym kims nie jestes wiec co bylo a nie jest nie psize sie w rejestr.

nie cierpię kłamać i tego nie robię. Ale w tym przypadku bym mu nie powiedziała. Wszystko zepsujesz. Zrobiłaś coś i będziesz za to płacić do końca życia, wyrzuty sumienia itp. Ale to Twój uczynek i on za niego cierpieć nie musi. Po co Ci to? By Tobie było lżej? Jeśli kochasz to pomyśl o nim. Chyba nie chcemy cierpienia ukochanych?

ale masz kurwa problem.

Ja też bym nie mówiła na Twoim miejscu, faceci są bardzo wrażliwi na tym punkcie :) .

i wstaw sobie silikonowa blonke.

:-)

wrażliwy na tym punkcie, że został zdradzony. powiedzieć. najgorsza prawda jest lepsza niż najpiękniejsze kłamstwa. wolałabym wiedzieć.

chyba, że to co opisujesz to nie była zdrada a wcześniejszy związek. tym bardziej powiedzieć i to bez obaw. przecież nic złego nie zrobiłaś.

nie mów!! Są sprawy gdzie prawda jest zbyt okrutna i psuje wszystko co piekne. To Twoja pokuta. Chyba, że chcesz zniszczyć Wasze szczęście. To powodzenia.

Powinnaś mu natychmiast powiedzieć bo jesli nie od ciebie to dowie sie od kogos innego. Prawda miu się nalezy!!!

udanego związku. na niej buduje się zaufanie. jeśli podwaliny związku są zakłamane to opisywane "wszystko co piekne" jast tylko mirażem, nie rzeczywistością

Nic mu nie mów. Tyle lat nic nie wiedział, więc niech już nie wie do końca. Nie wiesz jak zareaguje, pewnie będzie mu bardzo trudno, niektórzy faceci tak mają i już. Pomyśl, co będzie, jeśli to wszystko zepsuje między wami?

gdybyś się dowiedziała. Chciałabyś? Może na początku byś to przełknęła, ael w końcu zaczęłoby Cię to gnębić. Wiem co mówię. Mój facet jak mnie poznał sypiał jeszcze z 2 innymi kobietami. Powiedział mi to po roku. Wolałabym nie wiedzieć...

Mysle, ze na poczatku bedzie to dla niego bardzo gorzka pigulka, ale z czasem przelknie i sie z tym pogodzi. Przeciez taki zamierzchly fakt nie moze zepsuc 8letniego zwiazku. Gdyby nie pytal to moznaby przemilczec, ale skoro zapytal to trzeba powiedziec prawde.

Tak tak! Opowiedz mu wszystko ze szczególami, facet na pewno się ucieszy i na pewno będzie cie nadal kochał :-)) Doceni tez prawdomówność swojego czyściutkiego aniołka :-))

...sobie na pytanie: chcesz ekshumować zwłoki dawnego czegoś w imię... czego?... I jakie pytanie zadał Ci facet? Bo się nie dopatrzyłam...

nic mu nie powiedziałam i już nigdy nie powiem. było minęło. dowiedzieć raczej się nie dowie, gdyź dowiedziałby się juz do tej pory, a skoro nie...poza tym nie utrzymuję żadnych kontaktów z Tamtym.a jeśli się dowie, to będę płaciła za swoją głupotę sprzed lat. wiem,że on by tego nie przełknął - rozmawialiśmy o tym, Jest nam razem dobrze, nie chcę niczego psuć, chcę być jego aniołkiem i mam nadzieję że robię dobrze. on jest miłością mojego życia i to co było nie może zepsuć tego co jest.

Zaczęłaś chodzic z twoim obecnym chłopakiem i mu nie powiedzialaś, że chodziłas przed nim z innym? Przeciez nikt nie wymaga od nikogo, żeby opowiadać szczegóły poprzedniego związku. Po co to komu. Ale o ile uważasz, że to be, że chodziłas przed nim z kims to juz twoja sprawa. Teraz juz nie wracaj do tego co było.