facet zrobił mi przykrość

o 19.00 przyjedzie do mnie i bedziemy gadac. Pewnie bardzo sie poklocimy. Znam siebie i wiem ze wykrzycze mu w zlosci ze ma sobie isc. Chociaz wcale tego nie chce. A on pewnie bedzie chcial mnie posluchać.. Drazni mnie ta swiadomosc, ze on by nie walczyl. Choc mnie kocha i w zyciu nie chcialby sie rozstac, to i tak jakby doszlo co do czego to by wyszedl..

A moze go mile zaskocz spokojem i opanowaniem;)

Znam Twoj bol, ale jesli z gory wiesz ze postapisz tak a nie inaczej a skutki tego moga byc oplakane radze stoicki spokoj;) Po co komplikowac zycie? Zycie jest za krotkie na klotnie;)

ale tak trudno mi bedzie... Jestem cholernym cholerykiem :/ Zwlaszcza jesli chodzi o kłamstwa, nawet kłamstewka- takie jak to ktorego sie dopuscil...

a czego sie dopuścił????????????

niemow mu ze ma sobie isc, ze koczysz bo bedziesz mocno zalowala,lepiej staraj sie spokojnie porozmawiac

chyba szef z nim nie podpisal umowy o prace. On tak bardzo na to liczyl. Ja tez. Ale musialo sie nie udac bo nie przyjechal dzis do pracy tylko przedluzyl sobie pobyt w domu. A ja czekalam i czekalam. Az zadzwonilam. Rozumiem, ze ciezko mu bylo sie przyznac, ale kurde.. Osrał to ze na niego czekam...

sama piszesz ze ty tagze nato liczylas na ta umowe,bylo mu gupio,moze nie wiedzial jak mial powiedziec.niepowinas byc taka ostra za cos takiego

ale on to musial wiedziec juz od kilku dni. jeszcze wczoraj dzwonil do mnie i mowil ze rano wraca z domu (od rodzinki) bo musi byc w pracy. a tu sie okazuje ze on sobie elegancko lezy z dupa u mamy az do ostatniego busa wieczornego. Przykro mi, bo byc moze gdybym nie zadzwonila i jego braciak nie odebralby komorki to ciagnalby ten syf jakis czas...

http://www.acu.xt.pl/

wiem ze to nie milo ze nie powiedzial prawdy, ale musial wiedziec jak bardzo oczekiwalas tej umowy. i sama powinas sie zastanowic dlaczego wolal ciebie oklamac nisz odrazu wyjasnic ze niema tej pracy

wiesz czeba zawsze wysuchac i poznac powodyi czeba tez wybaczyc nie podawac sie odrazu i zucac wszystkiego. umnie poszlo tez o klamstwo, i on mnie zostawil nie dal mi juz tej szansy

wiem ze sie czepiam, wiem ze potrafie mowic przykre rzeczy, ale ta cala sytuacja z jego chronicznym brakiem pracy jest bardzo irytujaca. wlasciwie to totalnie burzy nasz zwiazek. a tyle chcielismy osiagnac. a przede wszystkim udowodnic jego glupiej matce ze nie on nie jest szczeniakiem 'ktory wyjechal za moja dupa do innego miasta' (cytat z tesciowej) Wiec czemu schronil sie pod jej skrzydelkami zamiast rozwiazywac problemy ze mna?

to fakt!situacia tez nie najlepsza, znam to.ale on napewno tagze bardzo by chcial znalesc wkocu prace, gupio mu jets ze jej niema.wiem ze to nie jest latwa situacia ale to jets cos co kiedys minie, kiedys znajdzie ta prace i bedzie wam sie lepiej ukladalo,dlatego nie powinas go potepiac.pokasz mu ze w tobie w sparcie ze to ty mu pomozesz i to lepiej niz mamusia

dzieki fee !! sprobuje to ladnie ogarnac. Kurde, tylko po co beczalam mu dzis w ta sluchawke. Wybuchowosc, bardzo zly doradca...

wiem, sama robilam to nie dawno.ale mi nie pomoglo on i tak odszedl.w lutym urodzi sie nasza dzidzia i jestem sama.zycze tobie powodzenia i czasem sobie pomysl ze dobrze ze go masz bo gorzej by bylo bez:(

czas na zmiany:) kurde, a jak on rzeczywiscie sie 'boi' tej mojej niewyparzonej mordki..

no wlasnie to jest to. boi sie wie ze wiele oczekujesz i akurat nie moze tego tobie zapewnic

ale dlaczego czuje ze nie walczylby o mnie. Mam od niego tyle milosci, opieki i wsparcia. Wiec dlaczego po prostu by odszedl. Dlaczego. Tylu facetow lata za dziewczynami ktore sie wkurzyly i ich odstawily...

meska duma,niewiem,a moze bo mysli ze i tak by nie mog dac tobie tego czego bys chciala i ze znow by byly o to samo kutnie,zapytaj go,czemu by nie walczyl.moze ty tylko tak odczowasz, ale nie probuj lepiej sie dowiedziec. moze jest facetem ktury nie robi pierwszych krokow?

teraz czekam na niego... wszystko sie okaze... kurde, jak ja nie znosze sie z nim sprzeczac:(

to sie nie kuc, bedzie zaskoczony i moze dostanie wiecej odwagi by nastepnym razem odrazu powiedziec prawde.zaskocz go spokojem,to da mu wiele zaufania, musisz mu pokazac ze w problemach dacie sobie razem rady,wtedy bedzie tobie ufal i nie suchal mamusi

zycze tobie powodzenia,aby wszystko bylo dobrze.wiesz tak wiele zwioskow koczy sie bo ludzie sie poddaje przy malych problemach, powini wiecej walczyc o swoja milosc, czesciej przypominac soebie jak pieknie ich milosc sie zaczela.zaskocz go to zobaczysz ze nawet by zaczol walczyc