Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ania_42

Kto ma ochote dzis na kawke?

Polecane posty

Gość gość
Widocznie tak się robi, jak się nie wylogujesz:) Lecisz z pomarańczy, a to idzie na niebiesko na konto logowanego nicka haha. Ciekawe, ciekawe... x Za niebieskim ja też nie przepadam, ale przeszłam fazę, że tylko niebieski. Niebieskie dziecko miałam, od nocnika po jego oczy:o Po latach mnie odrzuciło i teraz jak czasem M. samego na zakupy wypuszczam, to ma jedno przykazanie: tylko nie niebieskie! x natomiast na chwilę popadłam właśnie w fascynację kolorem miętowym i ku własnemu zdziwieniu mam nawet torebkę, o lakierach i niezliczonych bluzeczkach nie wspominając. Ale to minie, chociaż akurat dla mnie jest twarzowy:D Kolor tego lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak- tak właśnie mi wyszło- przypadkowy nick, a on jakby logowany. Nieźle:D Kafeteria z epoki kamienia łupanego haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sobotę to ja mam gdzieś! Nie pracuję. Może sobie do Świeradowa pojadę, bo dawno mnie tam nie było. Tylko ciasto muszę upiec, jeżdżę tam ostatnio z babką majonezową:) /winiary- przepis-polecam/ Dla mojego kuzyna najbliższego. Taki człowiek na dobre i na złe. Twuśka nara... 🖐️ x A to pojednanie z ukraińcami to jest skandal na skalę światową. Za dużo członków mojej, a zwłaszcza M. rodziny tam ucierpiało, aby tak po prostu zamknąć temat. To są krzywdy nierozliczone(: Wołyń-Lipniki-setki ludzi zgładzonych jednej nocy:( Mój dziadek zabity w przeddzień wyjazdu na Ziemie Odzyskane, w dniu swoich imienin na służbie. Nie nie, nieprędko się pojednamy. Nienawidzę ukraińskości poczynając od języka a na mentalności kończąc. Hermaszewski świadkiem: zagłada w Lipnikach musi być osądzona..., x No sorry, gdzieś to musiałam zapodać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za co sorry? kłamstwa historii som potworne i najgorsze jest, to że ciągle żyją tacy, którzy zrobią absolutnie wszystko by prawda nie ujrzała światła dziennego... a ci którzy poczynili krzywdy powinni za to zapłacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mientowa hej co tam ? bardzo lało ? nie przychodzili po buraki ? W TWAcity były ulewki, potem słońce :D Ogólnie fajnie bo mi kwiatki na tarasie głęboko podlało :D w suche dni muszę deszcz z konewki robić co najmniej 5 razy. Jedziesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lało-nielało-lało-nielało-lało-nielało...:D Więc w kosmosa i pojechaliśmy po buraki. Potem jak zwykle obiad w trasie, zakupy w B. odwiedziny u teściowej i przy okazji wymiana licznika wody u M. w m.:D Rozładunek, inspekcja, i jeszcze poszłam to rozpakować. Zawsze układam jedno na drugim. Kiedy już skończyłam, cała ta hałda mi piznęła na podłogę. Uśmiechnęłam się miło i zatargałam to byle jak do boksu w magazynie, żeby mi B. przeglądu nie robiła. No i jestem. M. w tym czasie zrobił pizzę. Skoczę teraz na myjkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ no to dzień pełen wrażeń :D rozumiem że nie jedziesz? czyli jutro przeglądanie sterty buraków :classic_cool: ᠋ TWA gnije :D do niczego innego siem dziś nie nadaje :( ale i gnić musi bo dodatkowe możliwości nabycia kilku papierków wpadły...wienc trzeba móc stanąć na nogi...za paręnaście godzin... ᠋ Pizza? o !!! i dużo dziurek-to lubiem...kupiłam gotowe spody...mam takie swoje od dawna wypróbowane...właśnie skończyłam :D ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie dojadłam, schowałam w kuchni przed tym czarnym złodziejem, bo jednak urządza sobie polowania;) x Tak pójdę jutro, jeszcze raz posegreguję, dużo roboty, ale to sama przyjemność, bo się udały wyjątkowo, a do tego nie ma ich za dużo- taka ilość, z z przyjemnością można się zająć. Jadę po imieninach dopiero, spokojnie. A Ty kiedy masz zamiar się kurować? x A wracając do Kenii- to nie tak, że marzę. Po prostu wspomniałam, że znajomi właśnie byli. Ale oni byli już w Chinach, Indiach, Peru, i nie wiem gdzie jeszcze- to i do Kenii pojechali. Ja nie, jeśli marzyć to raczej Egipt, Grecja, Kreta i Tajlandia. Teraz D. wrócił z Chorwacji- był tam parę dni służbowo- ale ze zwiedzaniem i bardzo chwali. Moim marzeniem była kiedyś podróż Transsibem, ale mam to wybite z głowy na stałe, bo M. szkoda czasu na takie rzeczy:D Tak więc żegnaj Władywostoku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponieważ wiem że żartujesz...to siem śmieje... ale na poważnie to dlatego żyje bez chłopa :D bo jakby jakiś d*pek przyszedł i zaczął pieprzyć co bendzie próbował TWA wybić z głowy, to wiesz co by siem stało? wszystkie kolorowe bardzo ostre TWA noże znalazłby siem natychmiast w miejscu gdzie powinno być serce, a jest pompa :P wyrwałam siem z jednego więzienia nie kcem iść do drugiego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że to. Wiesz, jak dwie osoby się z sobą układają- warto czasem z czegoś zrezygnować, żeby coś zyskać. To jest sztuka kompromisu: możemy pojechać tam, gdzie OBOJE chcemy . Od lat mamy wypracowany taki system, że jeśli jedno mówi "nie" to znaczy NIE. szukamy innych opcji. I nieważne czy przed telewizorem czy na zakupach- ma być tak abyśmy oboje byli zadowoleni. To jest toksyczne? Dla mnie nie, a jest to mój związek i ja wiem najlepiej, jak go kształtować, nawet jeśli komuś wydaje się to niezdrowe. Zapewniam, ze nikt tu nie cierpi więc nie ma podstaw do takich stwierdzeń. Przeciwnie: można czerpać zadowolenie także z tego, że odstępuje się od czegoś na rzecz tego, co także drugiej osobie sprawi radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...bo tak realnie przecież nikt mi z głowy niczego nie wybijał. mnie by się to podobało, jemu nie. Więc sama zrezygnowałam:)To ja musiałabym być toksyczna, ciągnąc go mimo wszystko na tą Syberię. A nie jestem. Jestem spolegliwa haha Owszem: żyjąc solo nie zawierasz kompromisów z partnerem, ale nie odnosisz też korzyści z bycia w związku. Myślę, że to też jest kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzond przez lata siem przyzwycziłam że tak jest u Ciebie...i niech sobie jest...z dala widać że jesteście szczęśliwi :D oby jak najdłużej...ale tak postępując to nawet nie wiem czy śmierć Was rozłączy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzem kochana korzyści z bycia w związku. Widzem natomiast dużo wolności w podejmowaniu decyzji. I nie planuje zmian. Na coś jeszcze czekam :D gdy TO dostane, to bendzie wszystko czego pragnę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja o śmierci mało myślę. No jesteśmy, bo tak mi przyszło do głowy, że jednak fajnie się śpi, kiedy ktoś trzyma za rękę i i choćby dlatego warto czasem ustąpić. Ale bywa, że któremuś BARDZO na czymś zależy. Wiadomo wtedy, że to małe "nie" drugiego się nie liczy. To działa w obie strony, nie gadaj mi więc o toksyczności:D:D:D http://www.youtube.com/watch?v=s4q-l4nwPEo x Twuśka wstajesz rano? Ja też. No to narazicho🖐️)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ Nie nie wstaje Twuśka rano :D Twuśka nie idzie spać bo musi zbierać jabłka do skutku :D ᠋ A o toksyczości napisałam dlatego że Rzond i M musicie wszystko robić razem :D:p A co by siem stało gdyby Rzond pojechał w lewo na urlop a M w prawo ?;) ᠋ TWA nie ma takiej potrzeby przebywania z kimś bez przerwy, a sypiać od wielu, wielu lat uwielbia sama bo ma ciszem i wszelkie wygody. ᠋ pa ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczny związek niszczy. To taka relacja, w której czujemy się źle, odnosimy straty. x x Dopatrzyłaś się tego? Ja nie. My spotkaliśmy się mając po 40 lat, mamy mniej czasu na bycie z sobą, więc staramy się jak najintensywniej go razem spędzać. Nie wiem, dlaczego miałabym jechać bez niego dokądkolwiek, kiedy z nim jest mi najfajniej??? x druga machajka🖐️)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na zakończenie powiem że kiedyś byłam w takim związku jak Rzond jest teraz...też było w nim pod każdym względem z nim Najfajniej...tyle że siem po latach skończyło... dlatego nigdy więcej żadnych związków...bo albo odejdzie w świat albo do nieba... i koniec na dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ no tak przyszła Gruszkowa :p i jak zwykle nie kuma :D ᠋ Z Tobom Gruszkowa wytrzymuje tylko 8 godzin :D:P Wiencek k***a nie daje rady :D choćbym nie wiem jak kciała ;) ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×