POMOCY - dajcie argumenty za... sensem robienia wesela

robieniem wesela - bo sie wacham niby chce a niby szkoda mi kasy... a decyzje czas podjąć czy robić czy nie bo termin to lipiec. dzieki

ja nie robie, wg mnie to bez sensu- najchetniej to bym wziela slub i wyjechala gdzies bez calej tej szopki tylko pewnie jakis obiadek to bedzie i na tym sie skonczy; jego mama jeszcze o tym nie wiem ze nie bedzie wesela, straszenie sie pewnie pogniewa itd ale w koncu to nasz slub i poodbno najpiekniejszy dzien w zyciu wiec do nas zalezy decyzja- tak mi sie wydaje; cos tam kiedys wczesniej wspominalismy ze nie chcemy moi rodzice powiedzieli "to chociaz takie male tylko dla rodziny" ale takie jest jeszcze gorsze- same stare ciotki i takie tam ... buuuu wiec my jestesmy PRZECIWNI WESELOM

no a nie szkoda Ci bedzie imprezy? znajomych.... nikt nie bedzie pamiętal o Waszym slubie... a napewno wasi koledzy robia wesela... juz sama nie wiem... w szczególności jak widze te topiki: jeszcze roczek do slubu... i te panny co już maja wszystko kupione (ale przynajmniej duzo maja kasy i zapału na ta impreze)

to zawsze sie tak mowi "takie male przyjecie" alejak sie policzy ile osob przyjdzie bo jak tego sie zaprosi to i drugiego trzeba tez zaprosic i lista sie powieksza a trzeba liczyc ze to maja byc 2 rodziny pana mlodego i panny mlodej wiec wychodzi liczba. Moim zdaniem mimo wszystko taka szopka czyli wesele to mimo wszystko szkoda pieniedzy lepiej te pieniadze przeznaczone na wesele gdzie indziej zainwestwac no nie wiem np na poczet mieszkania albo mebili do niego jak juz jest pozdrawiam serdecznie:)

A nie chodziliście na wesela do innych? U kogoś to fajnie się wybawić, a potem to szkoda kasy!!! Jest przyjęta taka tradycja, to ją zachowajmy. Można zrobić skromniejsze, bo przecież nigdzie nie jest powiedziane, że nowa potrawa musi wjeżdżaćna stoły co godzinę. Wystarczy obiad, kolacja, tort i ciasta i potem ciepła przekąska, do tego owoce.

do kiko - masz racje że bedziemy chodzic do innych ale.... jest jedna ogromnia różnica miedzy nami a innymi - ja musze sama zarobić a znajomym rodzice płacą... nie pomyslałeś o tym? no niby tylko 40 osób mamy jak coś - ale jak tu nie liczyc to 10000 trzeba liczyć;( dlategoe te wątpliwośći...... kurcze te pieniądze!!!

do kiko pewnie ze fajnie sie bawic na weselu tylko teraz wesela sa dla zamoznych ludzi wystarczy sobie podliczyc wydatki wesela nie zrobisz w domu bo malo miejsca trzeba wynajac jakac sale koszt jednej osoby na takiej imprezie to koszt okolo 100zl jak wesele to i dobrze zeby bylajakas muzyka i prowadzacy ta impreze , nie wspomne o alkocholu mowi sie ze bez niego tez mozna sie bawic ale jakos nie wyobrazam sobie bez niego wesela,kelnerki trzeba oplacicitp a nie wspomne o wydatkach zwiazanych tylko ze slubem czyli garnitur , suknia, oplata dla ksiedza,kwiatki ,fryzjer itp.i jak to sie podliczy to wychodza koszta na ktore malo kogo stac a brac kredyt zeby go pozniej splacac to troche kiepski interes

ja tez jestem w takiej sytuacji ze ja bym musiala za swoich gosci zaplacic z wlasnej kasy a co do bawienia sie to zazwyczaj najgorzej bawia sie mlodzi- bo cala rodzina sie patrzy - jak tancza, ile wypili, jak sie zachowuja... i

100 zł od osoby to najmarniej...

zwykle slub bierze sie raz w zyciu a wiec wesele raz tylko sie wyprawia. Ja osobiscie,moze jeszcze nie w lipcu:), ale wesele mam zamiar zorganizowac i to nie byle jakie. Pomysl sobie, ze moze i wydasz sporo kasy, ale to jest Twoje wesele, jedyne w zyciu, wyjechac mozesz codziennie, wyprawiac kolacje dla znajomych czy rodziny nawet bardzo szykowne tez duzo czesciej niz raz w zyciu a tekie wesele jest jedno jedyne i warto za nie zaplacic nawet dla cieplych wspomnien i albumu ze zdjeciami

no racja - ale czy nie lepiej zrobis remont łazienki i kuchni - a nie w 1 dzień się narzreć.... a korzyśc z łazienki masz na 20 lat. a tu z drugiej strony wspomnienie na całe życie - dalej niewiem

ktos tam mowil ze wesele nie musi byc wypasione- ale tak juz u nas jest ze jak jest skromnie to potem rodzina za plecami cie objezdza ze \"na tym weselu to nawet nie bylo co zjesc i taie tam...)

Witajcie :) ja miałam dokładnie te same dylematy, że szkoda kasy, że może warto kupić coś za to, lub zrobić remoncik...naszczeście zdecydowałam się jednak na wesele. Zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę (rodzeństwo rodziców) ale bez dzieci. ktoś wcześniej napisał że same staruchy, ciotki itd.... Nieprawda! U nas było rewelacyjnie, to wszystko zależy od ludzi, od orkiestry(czy tez dj'a). Ja nie żałuję było 50 osób wydaliśmy na samo wesele 5500 zł (110 zł od osoby za sale+jedzonko+ciasta+wodka+nawet dekopracja sali w cenie :) ) mielismy dj'a (koszt 600 zl; orkiestra mniej wiecej od 1500 zl) i to on nakrecal impreze. slub byl o 14:00 wesele zaczelo sie ok 15:00 i trwalao do 4:20 nad ranem!!! goscie szaleli na parkiecie caly czas. naprawde mam wspaniale wspomnienia, kiedy o 5 rano bylam w domu az zal bylo mi sciagac suknie, i buty mimo ze nogi mialam okropnie opuchnietye od tancow. Wazne zeby wodzirej czy dj w tak malym gronie urzadzal duzo zabaw przez caly czas trwania wesela!zeby ludzie dobrze sie bawili :)pozdrawiam i zycze wszytskiego najlepszego!!! :D

Zreszta pomysl sobie. wysiedzisz sie u fryzjera, potem u kosmetyczki bedziesz naprawde piekna. kiedy zalozysz juz suknie, welon wyobraz sobie jak bedziesz slicznie wygladac, jak wspaniale bedziesz sie czuc. a teraz pomysl ze po 45 minutach ceremonii idziesz poprostu do domu i przebierasz sie w jeansy i jakas koszulke :/ troche szkoda prawda???

w moim miescie jest taki zwyczaj, ze mloda para w dzien slubu lub nastepnego dnia popoludniu jedzie na sesje zdjeciowa do parku, robia sobie zdjecia na tle zamku czy cos tam. To naprawde fajna sprawa, siedziesz sobie w parku w niedziele a tam 15 mlodych par sie przewija, to jest nie tylko wydana kasa,ale przede wszytskim piekne wspomnienia...

do Ups*** czy Ty miałaś już ślub? czy dopiero planujesz?

zdjęcia w parku to juz inna historia- ale rzeczywiscie super sprawa- takie zdjecia sa najladniejsze (te w studiach robione .. rozne sa :P )

do PIES I KOT :) a jakie zdanie na ten temat ma Twój narzeczony??? chce robić wesele?

ROB WESELICHO !!! ZOBACZYSZ JAK BEDZIE FANTASTYCZNIE !!! I NIE ZAPOMNIESZ TEGO DNIA, WIECZORU NOCY, RANA DO KONCA ZYCIA !!! MOIM ZDANIE M NIE MA SIE NAD CZY ZASTANAWIAC !!! POZDRAWIAM ! :)

Moluś całkowicie się z Tobą zgadzam :) Kiedy było Twoje weselicho?

do andziołek on ma takie samo jak ja - niby szkoda niby chce... mnie same przygotowania jak i jego przerażają - więc jak cos to wszystko zlecimy restauracji, pozatym nie bedziemy miec koscielnego więc sprawy duchowe schodzą na dalszy plan.

do andziolek - jesli moge sie zapytać w jakiej kwocie sie zamkneliście się? 10000? a ile w tym była kiecka?

Kurczę, to decyzja jest trudna. U mnie ja się wachałam, a mąż chciał robić wesele i mnie namówił :) więc byłoprościej bo choć jedna strona była pewna czego chce :) trzymam kciuki, jeszcze macie trochę czasu :) powodzenia :)

no to co? jedyne rozwiązanie to robić???? a czy ktoś ie robił - i teraz nie rzałuje?

Ja tam panną jestem, ale jakbym miała się chajtać to bez tej całej szopki dla rodziny. Raz - zaoszczędzisz mnustwo kasy. Dwa - jak juz napisałam to koszmarna szopka na pokaz rodzinie. Jeśli macie to zapamiętać do końca życia zapamiętacie również skromną uroczystość w otoczeniu najbliższych. Nie wiem po co wam na nową drogę życia potrzebna ta cała pijacka impreza, z której nic nie wynika. NIE WESELICHOM!!!!!!!!!!

nie weselichom... no chyba ze macie duzo kasy i checie to ok ale nie w wypadku gdy macie inne wazniejsze wydatki.. olac to co powie rodzina :)

ja sądze że tak naprawde podświadomie to wszystkie kobiety chcą wesela - ehhh... bije się z myślami - kuchna - wesele; łazienka - wesele; podróz - wesele

szkoda kasy :( a plotek sie narobi !!!!!!!!! lepiej za to wyjechać w jakies wymarzone miejsce, co zobaczycie i przeżyjecie to wasze! a rodzice niech przez ten czas zajma się sobą, może im to dobrze zrobi;) wogóle niech bardziej zajmą sie sobą :P JESTEŚCIE DOROŚLI -nie dajcie się :D oby Wam się dobrze działo

do meszuge - wiesz że łatwo dać kontrargument - ze pojechać zawsze można...